Nowe oznaczenia na stacjach, czyli ile biopaliwa w paliwie?

W ubiegły weekend na stacji benzynowej w Gdańsku zobaczyłem na dystrybutorach nowe oznaczenia, które bardzo mnie zaintrygowały. Postanowiłem je uwiecznić na fotografii, a później dowiedziałem się, że to oznaka zmian w zakresie oznaczeń paliw na stacjach. Że takie dodatkowe informacje mają się pojawić na stacjach w całym kraju.

I jeśli mam być szczery, bardzo jestem z tej zmiany zadowolony, co postaram się uzasadnić nieco niżej.

Przez internet przetoczyło się już trochę artykułów na ten temat. Sprawa pojawiła się także na stronie głównej serwisu Wykop.pl, gdzie nie do końca spotkała się ze zrozumieniem. Szkoda. 

Oto wspomniane wyżej zdjęcie, które zrobiłem w Gdańsku na stacji Orlen nr 324, przy ul. Lecha Kaczyńskiego 16.

Co oznaczają te nowe napisy? Uważny czytelnik niniejszego serwisu na pewno kojarzy, że od dłuższego czasu do polskich paliw dodawane są biokomponenty — biodiesel do oleju napędowego oraz bioetanol (alkohol etylowy) do benzyny. I te oznaczenia to właśnie informacja o tym, ile tych biokomponentów w paliwie się znajduje.

  • B7 to olej napędowy, w którym jest nie więcej, jak 7% biodiesla.
  • E5 to benzyna zawierająca najwyżej 5% alkoholu etylowego (bioetanolu).

Możliwe są oczywiście także i inne mieszanki, z popularnych na świecie należałoby wymienić np.:

W Niemczech identyczne oznaczenie widziałem już w ubiegłym roku i na potwierdzenie tego także mam fotografię. 😀

Tu ten napis dużo lepiej rzuca się w oczy.

Dlaczego takie oznaczenia uważam za przydatne? Z kilku względów.

Po pierwsze, lepiej uświadamia kierowcom, ile już teraz jest biopaliw w tym, co tankują do baku. Może dzięki temu będą się ich bać w mniejszym stopniu.

Po drugie, powinno ułatwić i przyspieszyć pojawienie się na rynku także innych mieszanek. Im więcej ich będzie, tym większa szansa, że biopaliwa będą popularniejsze. Technicznie nic nie stoi na przeszkodzie, by nawet na stacji robić dowolną mieszankę, na życzenie klienta. To tylko kwestia wyposażenia stacji w dwa zbiorniki i odpowiedni dystrybutor z mieszaniem paliwa. Nie wiem, czy takie dystrybutory są już na rynku dostępne, ale skonstruowanie ich raczej nie powinno przysporzyć wielkich trudności.

Jestem ostrożnym zwolennikiem biopaliw. Umiarkowanym optymistą. Nie pozwolą nam uniezależnić się od ropy, bo ich proces produkcji niestety wymaga jej sporo. Niekoniecznie powinny być uznawane za odnawialne. Ale jeśli dają możliwość zmniejszenia zużycia paliw ropopochodnych, to powinniśmy z nich korzystać.

Jeden komentarz do wpisu “Nowe oznaczenia na stacjach, czyli ile biopaliwa w paliwie?

  1. Sabina says:

    Moim zdaniem ma to swoje plusy tak naprawdę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *