Gdzie zamontować instalację na gaz drzewny?

W dzisiejszym wpisie odpowiedź na kilka pytań czytelnika, dotyczących instalacji na gaz drzewny — jej zakładania i eksploatacji. Jeśli i Ty chcesz zadać mi jakieś pytanie, skontaktuj się proszę za pomocą poczty elektronicznej.

Oto treść e-maila, który otrzymałem:

Gdzie i za ile można zainstalować taką instalację na gaz drzewny? Czy do samochodów osobowych też można ją zainstalować? Jakie to są gabaryty? Jak wygląda sprawa bezpieczeństwa jazdy na gazie drzewnym?

Czy drewno używane do zgazowania musi być suche? Jak się rozpala taką instalację?

Czy potrzebny jest wpis do dowodu rejestracyjnego i specjalne przeglądy, podobnie jak w przypadku instalacji gazowych LPG?

Dużo pytań, z których tylko na część odpowiedzi już gdzieś tu na blogu się znajdują.

Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to odpowiedź nie jest zapewne taka, jaką czytelnik chciałby przeczytać. Bo wykonać taką instalację i zabudować ją na samochodzie można praktycznie tylko na własną rękę. Czyli albo własnoręcznie, albo zlecając to komuś, kto zna się na obróbce i łączeniu metali. Pomocna będzie w tym ta książka, choć przedstawia ona tylko najprostszą instalację do produkcji gazu drzewnego. Nie znam firm, które komercyjnie wykonywałyby na większą skalę (choćby w ilości kilku rocznie) tego typu instalacje.

Gaz drzewny w samochodzie osobowym

Do samochodów osobowych jak najbardziej można dołączyć generator gazu drzewnego. Przykładem niech będzie Yugo 45 na gaz drzewny opisane już na stronie. Ale dwa poniższe zdjęcia (autor: frankenberger) dowodzą, że nie jest to nic wyjątkowego. Po kliknięciu na zdjęcie można obejrzeć jego większą wersję.

Samochód na gaz drzewny z widoczną zgazowarką.

Samochód na gaz drzewny. Z tyłu widoczna zgazowarka, na dachu zapas paliwa. Wzdłuż dachu i słupków biegnie gorący gaz drzewny do chłodnicy, zamontowanej z przodu pojazdu.

Bezpieczeństwo użytkowania gazu drzewnego

Z użytkowaniem gazu drzewnego wiążą się dwa istotne zagrożenia:

  • zagrożenie pożarem,
  • zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla (czadem).

Obydwa wynikają z zasad funkcjonowania instalacji, w której występuje niepełne spalenie drewna (a dokładniej piroliza, utlenienie i reakcje redukcji) a przez to wysokie temperatury i toksyczny tlenek węgla.

Obydwa ryzyka występują wtedy, gdy instalacja przestanie być szczelna. Wtedy wyciek gazu drzewnego (mało prawdopodobny) może spowodować zatrucie tlenkiem węgla albo pożar (w sytuacji, w której wyprodukowany gaz samoczynnie się zapali). Wyciek jest mało prawdopodobny, bo w czasie pracy w instalacji panuje podciśnienie, przez co ewentualna nieszczelność spowoduje zassanie do środka dodatkowego powietrza.

To dodatkowe powietrze spowoduje zmniejszenie mocy silnika albo wręcz jego wyłączenie. Gaz będzie bowiem rozcieńczony i jego wartość opałowa spadnie. Może też się zdarzyć, że dodatkowe powietrze spowoduje wręcz spalenie gazu w drodze z gazogeneratora do silnika.

Szczególną ostrożność trzeba zachować przy wyłączaniu instalacji. Ona ma się wygasić samoczynnie, po szczelnym zamknięciu dopływu powietrza. Przez chwilę potem ciśnienie we wnętrzu urządzenia będzie rosnąć, ze względu na trwający proces pirolizy. W związku z tym znajdujący się w środku tlenek węgla może wypłynąć jakąś nieszczelnością i zatruć użytkowników.

Drewno i rozpalanie

Tak, drewno musi być suche. Tylko nieliczne instalacje potrafią pracować na wilgotnym drewnie, zresztą przy pogorszonej sprawności. Niektóre pozwalają na podsuszenie drewna gorącymi spalinami, które przepuszcza się przez warstwę drewna. Trzeba jednak przy tym bardzo uważać, by nie spowodować małego pożaru.

Rozpalanie instalacji składa się z następujących czynności:

  • otworzenie otworów do wybierania popiołu i zapalania, posmarowanie silikonem lub smarem grafitowym gwintów w celu późniejszego uszczelnienia,
  • wybranie popiołu po poprzednim użyciu,
  • ułożenie na ruszcie papieru i węgla drzewnego, oraz niewielkiej ilości drewna,
  • podpaleniu papieru,
  • odczekaniu aż zapali się papier i drewno,
  • zamknięciu otworów,
  • włączeniu wentylatora wymuszającego przepływ powietrza przez instalację,
  • odczekanie aż gaz z wentylatora będzie palny.

Trwa to co najmniej kilka minut, a zazwyczaj trwa dłużej.

Aspekty prawne

To jest jedna wielka niewiadoma. O ile się orientuję, polskie przepisy nie mówią kompletnie nic o instalacjach na gaz drzewny. Wprawdzie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia określa warunki dopuszczenia do ruchu samochodów zasilanych gazem, przy czym przepisy te dotyczą wyłącznie gazu ziemnego (CNG) i gazu płynnego (LPG).

Komentarzy do wpisu “Gdzie zamontować instalację na gaz drzewny?”: 10.

  1. Jan Wronowski says:

    Witam Wszystkich i dzięki za odpowiedz Panu Krzysztofowi Lis
    Napewno jak by popracować nad tą instalacją może zrobić zapłon wstępny tak jak w dmuchawach elektryczno- paliwowych, zminimalizować gabaryty wprowadzić do seryjnej produkcji zęby cenowo było atrakcyjne to by znalazło pobyt tym bardziej jak paliwo w niedługim czasie ma kosztować 12 zł tak gdzieś czytałem Tylko w Naszym kraju to dobre rozwiązani zawsze są gnębione i nigdy nie ujrzą światła dziennego tak jak znane Nam wymyślone przez Pana chyba z śląska hamulce które odbierają siłę kinetyczna użyte mogę tez być w windach czy silniki na które Nas rząd nie dał mu pozwolenia na badania Mamy za wszystko słono płacić zęby mieli za co balować o łapówkach od innych krajów nie wspomnę

  2. bogusław says:

    Szukam informacji na temat odprężenia silnika diesla do zasilania holzgazem. Czy w ogóle warto to robić? Silnik 4 cylindrowy, wolnossący w agregacie prądotwórczym z 1972 roku (wojskowy). Słyszałem, że można zeszlifować tłoki albo włożyć podkładki pod uszczelki.

  3. @Jan: cieszę się, że mogłem pomóc. 🙂

    @bogusław: nie ma sensu tego robić. Gaz drzewny ma znacznie wyższą odporność na spalanie detonacyjne, niż benzyna, podobno spokojnie można go spalać w dieslach bez potrzeby zmniejszenia kompresji. Jeśli zaś chodzi o metody obniżenia kompresji, to rzeczywiście podniesienie głowicy na podkładkach albo podebranie materiału z głowicy czy tłoka powinno zadziałać.

  4. bogusław says:

    Robiłem próby z holzgazem w dieslu i efekt był zaskakujący bo obroty zamiast wzrastać malały po dodaniu gazu. Dużo pisze się o zasilaniu diesli holzgazem ale nie widziałem jeszcze żeby taki silnik pracował jak należy. Widziałem jedną probę na YOU TUBE i nie zauważylem żadnej różnicy po otwarciu zaworu z gazem. Silniki benzynowe chodzą jak należy. Samozapłon HG podobno następuje w temperaturze 560 st.C a temp.sprężonego powietrza w cylindrze diesla dochodzi do 800 st. czy zatem zapłon HG nie następuje za szybko przed osiągnięciem przez tłok położenia maksymalnego górnego kiedy następuje wtrysk ON? Coś mi się zdaje, że tak jest bo wszystkie objawy o tym świadczą. Nie dam jednak głowy bo taki dobry z silników nie jestem ale jeżeli ktoś wie coś więcej to prośba o sugestię lub poradę.

  5. @bogusław: o ile wiem, holzgas się sam z siebie nie zapala w silnikach diesla, dlatego trzeba je przerabiać na zapłon iskrowy lub pozostawiać dawkę pilotującą oleju napędowego. Nie wiem, czy w tym przypadku nie jest problemem granica palności holzgazu — mam wrażenie, że on się zaczyna palić dopiero dość blisko mieszanki stechiometrycznej?

  6. Stedii says:

    holzgas to nie paliwo przyszłości, za duzo zachodu z „wlaniem” paliwa do baku 🙂

  7. jarek says:

    Całkiem przypadkiem znalazłem ten blog i wiele się dowiedziałem o alternatywnych paliwach, na pewno będę częściej zaglądał.

  8. Michał says:

    Znane są jakieś przykłady konkretnego wykorzystania holzgazu do napędu czy to tylko ciekawostka dla hobbystów?

  9. KamilS says:

    Panie Bogusławie przedwczesny zapłon jest wdg mnie przyczyną spadku obrotow . rozwiazaniem moze byc obniżenie stopnia spreżania ale to może tylko troche polepszyc prace silnika i kto policzy ile trzeba obniżyć a nastepnie jak to uzyskac chyba tylko eksperymentalnie . słyszałem o przerabianiu starych wypracowanych silnikow diesla na zasilanie gazem ale niezbedny jest zapłon iskrowy.wiec przy takim bym został.najlepszym silnikiem pod holzgaz był by silnik benzynowy o potężnym nisko osadzonym momęcie obrotowym dlatego ten Uaz tak fajnie jezdzi . mysle ze przy pracy na holz gazie byl by problem z podnoszeniem obrotow zakres był by niewielki . bo jak uzyskac odpowiednie steżenie mieszanki gazowo powietrznej? Tyle ile sie produkuje tyle wpada do cylindra i to pewnie jest maks a przepustnica mozna by jedynie ujmowac obroty. Mnie interesowalo by wykorzystanie duzego.silnika z dużym kotłem do zasilania agregatu prądotworczego lub jakiejs pompy nawadniającej co w dzisiejszych czasach moglo byc bardzo ciekawym rozwiazaniem dla rolnikow …pozdrawiam

  10. KamilS says:

    Dużo czasu upłyneło od waszych wpisów ,czy komuś udało się poczynic jakies postępy lub eksperymenty z gazem drzewnym?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *