Rusza wielka elektrownia słoneczna (cieplna) w Maroku

W chwili, gdy czytacie te słowa, w Maroku kończy się budowa Noor-1 — pierwszego etapu wielkiej elektrowni słonecznej. Cieplnej, czyli opartej nie o ogniwa fotowoltaiczne, tylko o wytwarzanie ciepła, wykorzystywanego następnie w tradycyjny sposób.

Noor-1 mieć będzie po uruchomieniu szczytową moc 160 MW (rocznie wytwarzać ma 370 GWh energii), zaś cała elektrownia po ukończeniu czwartego etapu — łącznie 580 MW.

Nie jest to wiele w skali tradycyjnych elektrowni węglowych w Polsce, bo moc największej naszej elektrowni w Bełchatowie to w tej chwili nieco ponad 5 400 MW, zaś moc największego bloku energetycznego tam zainstalowanego wynosi ponad 850 MW. Ale i tak warto śledzić ten projekt z kilku względów.

Po pierwsze dlatego, że jest po prostu ciekawy. Mamy tu do czynienia z przedsięwzięciem dużo ciekawszych technicznie, niż tylko postawienie mnóstwa paneli fotowoltaicznych na solartrakach i spięcie ich kablami.

Po drugie dlatego, że jest olbrzymim przedsięwzięciem także z punktu widzenia samej skali. Pierwszy etap tej elektrowni zajmuje ok. 2 500 ha, czyli mniej więcej tyle, ile miasto Warka.

Po trzecie dlatego, że pozwala krajowi na zmniejszenie uzależnienia od importu paliw i energii. Obecnie, 94% paliw używanych do wytwarzania energii elektrycznej i ciepła, a także zużywanych w transporcie, pochodzi właśnie z importu.

Po czwarte dlatego, że są już pomysły, by to właśnie w Afryce przerabiać energię słoneczną na prąd, który następnie miałby trafiać w dużych ilościach do Europy. Akurat Maroko ma pod tym względem idealną sytuację, bowiem od Europy oddziela je wyłącznie wąska Cieśnina Gibraltarska.

elektrownia sloneczna noor-1 maroko kolektory zwierciadla paraboliczne

Wysokie na 12 metrów zwierciadła paraboliczne. Fot: Graeme Robertson dla Guardiana. Źródło: theguardian.com.

Pora na kilka technicznych smaczków dotyczących tego przedsięwzięcia.

Elektrownia oparta jest o zwierciadła paraboliczne, które koncentrują promieniowanie słoneczne na stalowej rurce, którą przepływa czynnik roboczy. Jest nim syntetyczny olej, który ogrzewa się dzięki temu do temperatury 393°C. Olej trafia do zbiornika z ciekłymi solami, służącego do przechowywania ciepła. Pojemność zbiornika pozwala na przechowywanie energii na 3 godziny pracy instalacji, pozwalając na wytwarzanie energii także przez krótki okres po zmierzchu.

Etapy Noor-2 i Noor-3 mają już być w stanie magazynować ciepło na okres 8 godzin, pozwalając na pracę całej elektrowni niemal non-stop.

Roczna produkcja energii elektrycznej w pierwszej części elektrowni wynosić ma ok. 370 GWh. Gdyby taką ilość energii wytworzyć w polskich warunkach, wiązałoby się to z wytworzeniem ok. 307 000 ton CO2.

Komentarzy do wpisu “Rusza wielka elektrownia słoneczna (cieplna) w Maroku”: 2.

  1. Piotr says:

    Ale jak z tego ciepla produkuje sie prad?

  2. Piotr says:

    Ok z tekstu wynika ze cieplo podgrzewa wode w turbinie parowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *