Na Wykopie ekscytacja spowodowana wnioskiem wyciągniętym przez IPCC, czyli międzyrządowy panel ekspertów w sprawie zmian klimatu przy ONZ. Ktoś z rozpędu opatrzył znalezisko stwierdzeniem, że niby biodiesel jest bardziej szkodliwy dla środowiska, niż paliwa kopalne.
Oczywiście nie chodzi o biodiesel, tylko o bioetanol wytwarzany z kukurydzy, czyli jednego z najpopularniejszych w Ameryce Północnej zbóż. Tak popularnego, ze aż trzeba na siłę szukać dla niego zbytu… O plastiku z kukurydzy już pisałem.
Zresztą o bioetanolu z kukurydzy — także. Ponad 3 lata temu podsumowywałem nakłady energetyczne na wytworzenie bioetanolu z tego surowca w Polsce. Wyszło mi, że licząc tylko wsad energetyczny od momentu przywiezienia ziarna do fabryki, otrzymujemy 1,55 kWh energii z każdej 1 kWh energii zużytej na czyszczenie surowca, fermentację, rektyfikację, itd.
Zresztą opinia IPCC zupełnie mnie nie dziwi. Przecież należałoby brać pod uwagę znacznie dłuższy rachunek energetyczny, uwzględniający także:
- prace polowe z użyciem zmechanizowanego sprzętu (paliwo, oleje, serwis maszyn),
- transport kukurydzy do wytwórni bioetanolu (jak wyżej),
- nawozy (wydobycie surowców, przetworzenie ich w zakładzie syntezy chemicznej, plus transport do rolnika).
Jestem głęboko przekonany, że rachunek energetyczny da wynik bliski jedności. Czyli zamienimy energię z węgla i gazu ziemnego (podstawowy surowiec do produkcji nawozów) na energię wlewaną do baku pod postacią paliwa ciekłego.
Znacznie lepiej spisuje się ten biodiesel, o którym mowa na Wykopie, bo tu nie ma potrzeby wkładać dużych ilości energii na destylację lub rektyfikację gotowego paliwa. Wystarczy je podgrzać dla przyspieszenia procesu przeróbki paliwa, ale to wymaga zużycia znacznie mniejszych ilości energii…
Zresztą trudno rozpatrywać w ogóle cokolwiek związanego z rolnictwem w kategoriach energetycznych, skoro cała ta gałąź gospodarki w Europie i USA/Kanadzie jest skażona przeróżnymi dotacjami. Wspólna polityka rolna UE sprawia, że w Afryce można taniej kupić europejskie mleko w proszku, niż lokalne mleko prosto od krowy. Z tego względu zaś nie widzimy realnych kosztów jakiegoś produktu, w tym także i biopaliw. A przecież to właśnie koszt wyrażony w walucie najlepiej odzwierciedla koszt wyrażony w jednostkach zużytej energii — bo tę energię trzeba kupić lub pozyskać we własnym zakresie, właśnie za walutę.
A na zakończenie artykułu, taki miły widoczek znad pola kwitnącego rzepaku. To żółte co kwitnie teraz na polach, to właśnie rzepak. Z rzepaku robi się olej, a z oleju — biodiesel. Bioetanol można robić m.in. z ziemniaków i zbóż.
I jeszcze jedna fotka. 🙂
A są już jakieś większe badania nad energetycznością topinabmburu i kosztów jego produkcji? Czy na tę chwilę topinambur opłaca się hodować jedynie w celach konsumpcyjnych?