Dom ekologiczny

Po poprzednim artykule o definicji domu energooszczędnego, dziś chciałbym przedyskutować z Wami pojęcie domu ekologicznego. Sformułowanie to pojawia się powoli w materiałach marketingowych różnych firm budowlanych, bo przecież na rynku jakoś trzeba się wyróżnić. A jako że w dzisiejszych czasach ekologia jest modna, można wyróżniać się reklamując swoje produkty jako ekologiczne.

Ekologia jest przez nas utożsamiana z ochroną środowiska, zupełnie niesłusznie. Patrząc z czysto językowego punktu widzenia ekologia jest bowiem nauką o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, badająca i analizująca związki między żywymi organizmami a ich środowiskiem. Nauka o ochronie środowiska nosi nazwę sozologii, więc już na wstępie można śmiało powiedzieć, że ekologiczny dom to pojęcie nadużywane. 😉

Co w potocznym rozumieniu oznacza pojęcie ekologiczny dom?

Z całą pewnością można powiedzieć, że dom ekologiczny jest przyjazny dla środowiska. Takie jest jego zadanie, aby podczas eksploatacji minimalizowany był jego niekorzystny wpływ na otoczenie. Z punktu widzenia energooszczędności, z całą pewnością musi to być dom zużywający jak najmniej energii. Ideałem byłby dom pasywny, albo wręcz dom zeroenergetyczny, tj. autonomiczny.

Niekoniecznie oznacza to, że dom ekologiczny musi mieć zainstalowane jakieś ekologiczne źródło ciepła w rodzaju pompy ciepła. Ze względu na swój koszt, opłaca się ona raczej tylko tam, gdzie rocznie zużywa się dość sporo energii. Do ogrzania domu pasywnego wystarczy elektryczna grzałka o mocy 10 W/m² powierzchni, pompa ciepła o tak małej mocy zwyczajnie byłaby nieopłacalna…

Ale tu nie chodzi tylko o energię zużywaną do ogrzewania, ale również klimatyzacji (coraz popularniejsza w Polsce), oświetlenia i na pozostałe cele. A więc dom taki powinien być wyposażony w energooszczędne pompy i urządzenia AGD, ale także rozsądnie gospodarować na przykład światłem słonecznym. To jest temat dość ciekawy, by napisać o nim cały długi artykuł, co z pewnością jeszcze zrobię. W dużym skrócie chodzi o to, by na przykład nie ustawiać fotela do czytania książek przodem do okna i umieszczać za nim lampy. Światło mamy za darmo i jeśli możemy z niego korzystać, grzechem byłoby tego nie robić…

Brighton Earthship Front / Left Elevation

Earthship – budynek wykorzystujący odnawialne źródła energii, magazyn ciepła, oraz alternatywne materiały budowlane — m.in. ziemię i zużyte opony. Zdjęcie: Dominic Alves.

Podobnie wygląda sprawa z gospodarką wodną w budynku. Wykorzystanie wody deszczowej pozwala zmniejszyć obciążenie kanalizacji burzowej i ryzyko podtopień w przypadku lokalnych bardzo intensywnych opadów. Oczywiście pozwala też zmniejszyć koszty użytkowania wody. Nie sposób zapomnieć też o gospodarce ściekowej (wykorzystanie szarej wody) i odpadowej, bo odpowiednio przetworzone, ścieki i odpady biodegradowalne mogą być wykorzystywane w otoczeniu domu ekologicznego jako cenny surowiec.

No i odnawialne źródła energii. Kolektory słoneczne, pasywne ogrzewanie słoneczne (jako część standardu domu pasywnego), ogniwa fotowoltaiczne i turbina wiatrowa (o ile ma sens w lokalnych warunkach). A może nawet mała przydomowa biogazownia?

Energia wbudowana w budynek

Energia wbudowana w budynek to ilość energii zużyta do jego wzniesienia, począwszy od energii zużytej do produkcji materiałów budowlanych (wypalenia cegły, wytopienia szkła i wełny mineralnej), przez tę zużytą na ich transport a skończywszy na energii zużytej już na miejscu budowy (do napędu betoniarki i rozgrzania papy podczas krycia dachu).

Dom ekologiczny powinien, moim zdaniem, być wykonany w sposób pozwalający na minimalizację tej energii. I do tego wykorzystywać możliwie dużo materiałów z odzysku oraz produkowanych lokalnie. Domy z gliny i słomy są pod tym względem świetne, ale są i inne ciekawe technologie, np. ściany z ziemi ubijanej a także drewniane.

Co firmy rozumieją pod pojęciem ekologicznego domu?

Zrobiłem krótkie badanie i poszukałem firm, które promują się hasłem ekologiczny dom. Co znalazłem? Między innymi:

  • domy z drewna, w tym z bali drewnianych (trudne do ocieplenia),
  • dom z elementów keramzytobetonowych z grzewczym fundamentem płytowym — beton i keramzyt, czyli materiały o bardzo dużej energii wbudowanej,
  • dom z zielonym dachem i ścianą z ziemi ubijanej,
  • sklep z przydomowymi oczyszczalniami ścieków.

Nie jest źle, choć ten keramzytobeton do ekologicznego domu nie bardzo mi pasuje. 🙁

Komentarzy do wpisu “Dom ekologiczny”: 5.

  1. gregor says:

    Hmm, idea świetna i słuszna, natomiast chyba jak na razie za droga na zwykłego szarego człowieka. Mam nadzieję, że zmieni się to w miarę szybko.

    gregor
    ——-
    http://materialy-budowlane.pf.pl

  2. Darek says:

    Hehe, z domami i „ekologia” jest tak samo jak z pogoda. Zawsze jest jakas
    pogoda, ale potocznie pod tym pojeciem rozumiemy przyjemne ciepelko i
    sloneczko. Na tej samej zasadzie kazdy dom jest ekologiczny, gdyz samo jego
    istnienie wywiera wplyw na srodowisko wymuszajac konkretne iterakcje. Nawet
    na gruzach Czarnobylu rosna brzozy i rozne chwasty a obok wegetuja jakies
    zwierzeta. Jednak ekologicznie chyba tam nie jest 😉

    Ale wracajac do tematu, czyli minimalizowania naszego wplywu na srodowisko.
    Moim zdaniem zupelnie niepotrzebnie pod haslem „ekologia” umieszcza sie
    jedynie gline, drewno i slome. Kazdy material ktory moze byc bez zadnej
    szkody wchloniety przez nature moze zasluzyc na te nazwe. A jezeli przy
    okazji da sie na nim zaoszczedzic wiecej energii niz zuzyto do wytworzenia
    to ma prawo do tego dumnego miana. Keramzyt sam z siebie jest obojetny dla
    srodowiska, powiem wiecej – zmieszany z moja gleba bardzo by ja wzbogacil.
    Podobnie welna mineralna, kiedys odkrylem gniazdo trzmieli doskonale
    funkcjonujace z jej zwitku. Sa metody uprawy warzyw na tym polozu, a jej
    wplyw na jakosc jest znikomy (chociaz sama idea jest rownie zdrowa jak
    hydroponika). Prawdziwe problemy stwarzaja glownie substancje ropopochodne,
    chociaz w bardzo roznym stopniu. Monomerem bardzo popularnego tworzywa, czyli
    polietylenu jest etylen. To naturalna substancja wydzielana przez wszystkie
    dojrzewajace owoce. Na upartego troche folii polietylenowej moznaby
    „ukrecic” z powietrza wydobywajacego sie z przechowalni jablek 😉

  3. Andrzej.K says:

    Mam nadzieję że karzdy co czyta o domach EKOLOGICZNYCH- DREWNIANYCH nie zapomniał lekcji Biologii z szkoły podstawowej gdzie nudne lekcje o roslinach mówiły o tym ze roslina potrzebuje do życia Wody, słońca musi mieć ciepło i odżywia się jeszcze CO2 właśnie to co trzeba zmniejszać. Pomagając tym ekologą niszczyc CO2 wytnijmy więcej drzew by było bardziej ekologicznie.
    Przeciez ocieplenie klimatu sprzyja roślina które są motorem dla naszej planety. Oczywiście komercja i monopol na ekologie zawładnoł naszymi umysłami. I nieważne co uczyliśmy się w szkołach teraz jest inaczej?
    Wydaje mi się że kopioć piasek lub inne kruszywa mniej niszczymy naszą planetę niz gdy wykarczujemy hektary lasu . Oczywiście matka natura dba by poziom CO2 niebył zbyt mały i czasem rozpali w jakims wulkanie co pomoze rośliną przetrwać.Ale oczywiście klimat cieplarniany nie sprzyja tylko jednym firmą sprzedającym energie.
    Ale to oczywiście nieuniknione że klimat się zmienia i większy wpływ ma na to słońce niż my

  4. Andrzej.K says:

    Najbardziej ekologicznym domem była by ziemianka na której rośnie las:) a schodząc głeboko pod ziemie niemusilibyśmy się martwić o ogrzewanie.:)

  5. Obecny standard domu ekologicznego w Polsce to maksymalnie tak: szczelne okna + ocieplenie budynku, ogrzewanie gazowe – bo do pieców na ekogroszek to różne rzeczy trafiają (także nie koniecznie są eko), no i w porywach czasami z dofinansowania jakiś jeden solar.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *