Ciepły dom – co to takiego?

Na rynku mowa od wielu lat o niskoenergetycznym czy energooszczędnym budownictwie, ale wielu inwestorom te pojęcia zupełnie nic nie mówią. Nie ma ustawowej czy normowej definicji domu energooszczędnego, więc trudno powiedzieć, czy dom zbudowany według danego projektu takim będzie. I to bez względu na to, czy biuro projektowe twierdzi, że projekt jest energooszczędny, czy nie.

Dla użytkownika ważne jest tylko to, by dom był ciepły i tani w utrzymaniu. Ale jak to zmierzyć? Co to znaczy, że dom jest ciepły?

Każdy dom będzie tak ciepły, jak tylko pozwoli na to system grzewczy. Nawet domek samuraja ze ścianami z papieru w polskim klimacie ma szansę być ciepłym, przy odpowiednio dobranym źródle ciepła o bardzo dużej mocy. W praktyce domy budujemy raczej z betonu czy ceramiki, ocieplając je styropianem, więc źródło ciepła może mieć mniejszą moc.

Ważne jest to, że moc źródła ciepła dobiera się do wielkości strat ciepła z budynku w sytuacji, gdy na dworze panuje temperatura obliczeniowa. W zależności od strefy klimatycznej (których w Polsce mamy 5) wynosi ona od -16 do -24°C. A więc przy takiej temperaturze w domu ma być zapewniona odpowiednia temperatura:

  • +20°C w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ciągły bez okryć wierzchnich (pokoje, sypialnie, kuchnia, toalety),
  • +24°C w pomieszczeniach przeznaczonych do rozbierania się (łazienki).

Ale temperatura powietrza w pokoju to nie jedyny czynnik, który wpływa na komfort cieplny.

Równie istotna (a może nawet ważniejsza) jest temperatura ścian, które przekazują nam ciepło na drodze promieniowania. To temu zjawisku zawdzięczamy odczucie chłodu stojąc plecami do zimnej ściany, w odległości np. metra od niej. Na to z kolei wpływ ma izolacja ściany.

Aby dom był ciepły, musi mieć więc odpowiednio dobrane źródło ciepła i odpowiednią izolację ścian. Im mniejsze straty ciepła przez ściany i okna, tym przyjemniejsze wrażenia z przebywania wewnątrz domu i tym mniejsze rachunki za ogrzewanie. Bo nie sztuka dobrać kocioł o mocy 20 kW do domu o powierzchni 100 m² a potem płacić za ciepło jak za zboże.

Komentarzy do wpisu “Ciepły dom – co to takiego?”: 7.

  1. Tomm says:

    Święta prawda. Nawet jeśli w domu panuje komfortowa temperatura to dom wcale nie musi być tak naprawdę „ciepły”. Tak jak napisał autor – można zawsze dom ogrzewać jakimś potężnym kotłem, płacić przy tym olbrzymie kwoty ale poniekąd cieszyć się pozornie ciepłym domem. Z obserwacji wiem, że wiele jest takich domów w Polsce. Naprawdę warto zainwestować w to, aby nasz dom był naprawdę dobrze izolowany i nie tracił ciepła.

  2. Dobrze zaizolowany dom to wielka oszczędnosć,ale w takim domu to najlepiej byłoby chyba zainstalować ogrzewanie nawiewowe z wymianą powietrza inaczej kiśniemy we własnym smrodzie

  3. marcin_k says:

    Wybudowalem dom w 2010. Kosztowal mnie 375k zl (24 ytong + 20 styropian + 30 cm welna dach + GWC grawitacyjne). Przy zalozeniu, ktore piszesz dom pasywny kosztowalby mnie nie 25% ale 20% wiecej to musialbym zaplacic 450k zl (roznica 75k zl).
    Na ogrzewanie domu (pale kominkiem drewnem rozprowadzenie DGP, bez ogrzewania CWU) zuzywam rocznie ok 1.2-1.5k (zalezy jaka zima).

    Przy zalozeniu, ze drewno drozeje 10% rocznie wiecej (co jest absurdem bo 2 lata temu placilem tyle samo co teraz) i przy zalozeniu 1.35k zl na rok za ogrzewanie i przy zalozeniu, ze 0 zl wyniesie mnie ogrzewanie w domu pasywnym (kolejny absurd) to dom pasywny splaci mi sie NAJWCZESNIEJ za 19 lat a najprawdopodobniej za 25-30 lat.

    Ekonomicznosc domu pasywnego wiec dla mnie jest nie uzasadniona. Inne aspekty jak niezaleznosc itd owszem ale nie ekonomicznosc.

    Nie zdazylo mi sie jeszcze (choc byly w tym roku kilkutygodniowe mrozy po -15 stopni) bym palil ciagle. 1 dzien pale, 1 dzien przestoj. Wkladam drewno rano do kominka, wracam o 15tej z pracy, przykladam drugi raz i ok 23ciej trzeci raz. Potem przerwa 24h i na nowo rozpalam. W domu w najzimniejsze poranki (-24 stopnie) mialem najzimniej 18 stopni a najczesciej mam 20-21 stopni.

    Z rury plastikowej GWC srednica 20 cm (dlugosc 45m zakopanej 1.7m pod ziemia) w najzimniejsze dni wlatywalo mi powietrze o temp. +5 stopni. A kratkami wentylacyjnymi uciekalo powietrze. Problemu z grzybem, z brakiem rotacji powietrza nie mam. Przez rure GWC dmucha powietrze dosc mocno.

  4. @wichura327: każdy dom MUSI mieć wentylację, więc nie ma problemu z kiśnięciem we własnym smrodzie. Chyba, że ktoś działanie tej wentylacji zepsuje.

    @marcin_k: przy ogrzewaniu drewnem, węglem, albo pompą ciepła, dom pasywny nie ma szans się zwrócić. Zwłaszcza wtedy, gdy sporo dopłacamy za „nowość”, jaką pasywne domy są na rynku.

    Ale dom pasywny można zbudować w cenie tradycyjnego, jeśli się to zrobi mądrze.

    Fajnie Ci działa wentylacja grawitacyjna z GWC. Dzięki temu sporo oszczędzasz na stratach ciepła i nie musisz dławić wentylacji.

  5. Darek says:

    Ja mam troche inny patent na wentylacje cieplym powietrzem. Wylot rury doprowadzajacy powietrze z zewnatrz umiescilem za tylna sciana kominka. Gdy pale po domu rozprowadzane jest swieze i podgrzane powietrze, a kominek zasysa zuzyte z pokoju. Do tego dochodzi kratka w lazience, wiec problemow z wilgocia nie mam.

  6. marcin_k says:

    Tyle, ze problem w tym, ze suma sumarow zysku nie masz. Bo ilosc energii tracisz w kominku na ogrzanie tego powietrza. Nie wiem skad Ci to powietrze z zewnatrz przychodzi ale zapewne pod domem wiec jedynie zysk w tym, ze ziemia go troche ogrzeje.

  7. Pingback: Ciepłe kominki - czym się wyróżniają i jak można je efektywnie używć?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *