Współprądowy gazogenerator w praktyce

Współprądowy gazogenerator warstwowy to jeden z prostszych gazogeneratorów, jakie są w zasięgu typowego majsterkowicza. Jego budowę opisuje krok po kroku książka „Drewno zamiast benzyny…”.

Na stronie pokazywałem już artykuł o człowieku, który takim gazogeneratorem produkuje gaz dla swojego agregatu prądotwórczego. Kilka dni temu znalazłem zaś na YouTube film pokazujący właśnie taki gazogenerator w czasie pracy.

Na filmie po prawej stronie kadru widoczny jest sam gazogenerator, a po lewej stronie filtr gazu z zamontowanym wentylatorem wymuszającym przepływ gazu przez całe urządzenie. Co ciekawe, gazogenerator ma zdemontowany zasobnik paliwa, przez co lepiej widoczna jest jego praca. Widoczne jest też kilka zdjęć dokumentujących budowę generatora.

Na tym filmie gaz drzewny jest po prostu spalany, a nie doprowadzany do silnika. Co ciekawe, płomień ze spalania gazu jest niemal niewidoczny.

Im więcej takich filmów oglądam, tym bardziej złości mnie, że mieszkam w bloku i nie mam praktycznej możliwości zbudowania sobie gazogeneratora. 🙁

Komentarzy do wpisu “Współprądowy gazogenerator w praktyce”: 4.

  1. bogusław says:

    Panie Krzysztofie a co stoi na przeszkodzie by kupić działkę na peryferiach miasta, postawić tam kontener na sprzęt, barak socjalny by móc żyć w miarę wygodnie i już marzenie można realizować. Tak zaczynają realizować swoje marzenia tyciące ludzi, którzy budują tylko swoje domy a tu chodzi o coś poważniejszego o pasję życiową. Ja właśnie coś takiego zaczynam i czuję się jak wielki odkrywca. Robię to też dlatego, że nie chcę żałować za parę lat, że tego nie zrobiłem.

  2. @bogusław: działkę mam, tylko że aż 20 km od miejsca, w którym mieszkam, i poza weekendami jest mi tam wybitnie nie po drodze.

    Zresztą to i tak by nie wystarczyło, bo ani nie mam sprzętu (i ochoty, żeby go kupować), ani umiejętności (spawania i tak dalej), żeby samodzielnie złożyć gazogenerator.

    Jak się uda, to tego lata powinienem wziąć się za to wreszcie, bo przeprowadzę się w inne miejsce (też do bloku), gdzie będę mieć bliżej do znajomego, u którego jest i miejsce, i sprzęt, i umiejętności. 🙂

  3. Jack says:

    @bogusław: Panie Krzysztofie a co stoi na przeszkodzie by kupić działkę na peryferiach miasta, postawić tam kontener na sprzęt, barak socjalny by móc żyć w miarę wygodnie i już marzenie można realizować.

    Chciałbym nadmienić, że chatę o powierzchni 35 m2 można postawić poza miastem na działce bez jakichkolwiek zezwoleń. Więc jak się jeszcze zrobi stromy dach i po odbiorze budowlanym przerobi się strych na kolejne 35 m2, to jest 70 m2 chaty… gdyby ktoś chciał sobie jeszcze (ukrytą) piwnicę zrobić przy tej chacie – ma 105 m2. Bez zezwoleń, tylko na zgłoszenie do starostwa. mam kumpla, który tak się wybudował na swojej działce w 3 miesiące z pomocą braci i kolegów i sobie bardzo chwali.

  4. @Jack: takie coś (choć może nie w trzech poziomach) chciałbym postawić w tym roku, w technologii glino-słomianej. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *