Permakultura – sposób na stworzenie raju na ziemi?

Permakultura to sposób świadomego projektowania i utrzymywania siedlisk ludzkich oraz produktywnych, stabilnych ekosystemów rolniczych. Ogrody, lasy, sady zaprojektowane zgodnie z zasadami permakultury posiadają stabilność, różnorodność oraz odporność charakterystyczną dla naturalnych ekosystemów.

Permakultura integruje w spójną całość takie elementy, jak pasywne budownictwo, ekologiczne rolnictwo, ekologiczne ogrodnictwo,agroleśnictwo, wykorzystanie roślin w budownictwie, samowystarczalność energetyczną. Wszystkie te założenia spełniane są dzięki przyjęciu za zasadę, że współpraca z naturą jest o wiele korzystniejsza niż walka z nią…

Jako, że ideą przewodnią serwisu jest wykorzystanie drewna w celach energetycznych przedstawię jak można wykorzystać zasady permakultury, by produkcja tegoż drewna była bardziej wydajna.

By zwiększyć produkcję biomasy można wykorzystać np. żywopłot. Oczywiście nie może być to jakikolwiek żywopłot i jakkolwiek usytuowany. Produktywny żywopłot powinien zostać posadzony by chronił przed przeważającymi na danym terenie wiatrami – taki żywopłot zwiększa plony o kilka, kilkanaście procent (nawet przy uwzględnieniu terenu zajętego pod żywopłot). Przyczyną tego wzrostu plonu jest zmniejszenie siły wiatru. Dlaczego silny wiatr jest tak niepożądany w uprawie roślin energetycznych? Wiatr obniża temperaturę roślin oraz silnie wysusza (woda stanowi najczęściej czynnik ograniczający potencjalny plon), również erozja wietrzna jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem.

To tylko jeden czynnik, który może wpłynąć na produktywność naszej plantacji. Teraz przyjmijmy, że jako rośliny na żywopłot wykorzystamy np. karaganę syberyjską. Karagana syberyjska to roślina z rodziny bobowatych. Dlaczego akurat o niej wspominam? Ponieważ ta roślina wiąże azot atmosferyczny z powietrza – oznacza to, że będzie dostarczać azot  roślinom, które wokół niej rosną. Wszystko to za darmo. Osobom zajmującymi się uprawą biomasy nie muszę wspominać o tym, jak ważny (i coraz droższy!) jest ten pierwiastek dla wysokich plonów.

Kolejną korzyścią dla osób, które posadzą żywopłot z karagany syberyjskiej, to licznie przez nią produkowane strąki, które (gdy są młode) mogą stanowić substytut fasolki szparagowej. Karagana stanowi również wartościową roślinę paszową. Jej liście są bardzo bogate w białko (zawartość zbliżona do lucerny). Właściwość ta sprawia, że to karagana będzie ogryzana przez dzikie zwierzęta, a nie nasza np. wierzba energetyczna. Następnym plusem stosowania żywopłotu z tej wszechstronnej rośliny jest jej wysoka miododajność. Żywopłot taki sprawia również, że krajobraz jest bardziej urozmaicony.

To były korzyści  dla człowieka, jakie zatem są korzyści dla środowiska? Oto one:

  • miejsce gniazdowania ptaków
  • zwiększa się bioróżnorodność (co przy okazji pozytywnie wpływa na odporność na szkodniki naszej plantacji!)
  • baza żywnościowa dla dzikich zwierząt
  • zapobiegamy zanieczyszczeniu środowiska.

Podsumowując, dzięki zastosowaniu zasad permakultury zmniejszamy koszta, zwiększamy i uzyskujemy nowe plony (np. miód, strąki). Jesteśmy przy okazji przyjaźni dla środowiska. Jest to typowa sytuacja typu win-win (wygrywają wszyscy).

Czegóż więcej moglibyśmy chcieć?

Osoby chcące uzyskać więcej informacji nt. permakultury lub chciałyby skorzystać z usług projektowania permakulturowego zapraszam do wejścia na mojego bloga.

Wojciech Majda, Polski Instytut Permakultury

Komentarzy do wpisu “Permakultura – sposób na stworzenie raju na ziemi?”: 4.

  1. Chętnie odpowiem również na pytania z zakresu permakultury, zapraszam do komentowania

  2. jofistron says:

    Nihil novi sub solei. A skad taka dziwna nazwa premakulatura, czy jakos tak?
    Czy jakie prace naukowe z tego zakresu sa dostpne w j. polskim?
    O ile mi wiadomo te bobkowate to motylkowe, wiec nie dziwota, e maja straki i gromadza
    azot. Tylko obawiam sie, ze oprocz zalet roslina taposiada jedna dyskwalifikujaca wade –
    – nie jest to roslina rodzima i moze zachwiac równowaga
    wsród rodzimychgatunków, co niejednokrotnie juz przyczynialo
    sie do zaglady miejscowych gatunkow. Ogrody lesne to tez
    nic innego, jak modne swego czasu parki lesne a cala powyzsza idea zaczerpnieta
    czesciowo z miast ogrodow. Dobrze, ze sie do tego wraca,
    ale u nas nie zalozono jak do tej pory zadnej wiekszej osady
    czy miasta od podstaw. Miasta molochy jedynie sie rozprzestrzeniaja polykajac
    co popadnie i dlawiac wlasnymi odchodami. Za PO premiera
    Tuska raczej nie do zrealizowania, toc to nie „Orlik”!

  3. @ jofistron

    Permakultura to nazwa powstała z połączenia 2 angielskich wyrazów permanent (trwały) oraz agriculture (rolnictwo). Wyraz ten ( i sposób projektowania siedlisk ludzkich) został stworzony przez Bill’a Mollison’a i David’a Holmgren’a w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Panowie ci stwierdzili, że są w stanie zaprojektować lepszy system produkcji żywności, sposobu budownia oraz zaspokajania innych potrzeb ludzkich, niż ten dotychczas obecny. Ta dwójka Australijczyków była zmęczona czekaniem aż rząd coś zrobi w sprawie zasolenia gleby, czy potężnej erozji (utrata gleby dochodząca do 40ton/ha/rok).
    Literatury w języku polskim jeszcze nie ma (pracuję nad tym intensywnie:) Polecam w międzyczasie lekturę bloga Polskiego Instytutu Permakultury.
    http://permakulturnik.blogspot.com/

    Dobrze intuicja Ci podpowiadała – bobowate to nowa nazwa na (dawniej używaną) rodzinę motylkowatych. Nie każda roślina z tej rodziny wiąże jednak azot. Nie robi tego np. Iglicznia trójcierniowa.

    Czy karagana jest gatunkiem rodzimym? Odpowiem dość przewrotnie, jeszcze nie, ale przy częstszym jej sadzeniu zapewne stanie się. W chwili obecnej karagana jest sadzona (w Polsce) jako roślina miododajna i ozdobna, nie słyszy się o tym, by rozprzestrzeniała się w jakiś niekontrolowany sposób.

    Oczywiście podzielam Twoją troskę o florę Polski. Chciałbym jednak zwrócić Tobie uwagę, że nie ma definicji rodzimej flory. To bardzo niejasne pojęcie, ponieważ rośliny i zwierzęta zawsze przemieszały się. Człowiek ten proces tylko trochę przyspiesza(człowiek też zwierzę;) Nie będzie przesadą jak powiem, że ponad 50% Polski pokryte jest roślinami nie rodzimymi (wg moich kryteriów). Pszenica, jęczmień, owies pochodzą z Azji, ziemniaki, kukurydza, pomidory z Ameryki (nie wiem, czy N, czy S). Len jest rdzennym Afrykańczykiem:)
    Nawet jabłka i gruszki które jemy są potomkami imigrantów. Podobnie można mówić o kasztanowcu zwyczajnym (jak wyglądałyby matury bez kwitnienia „kasztanów”?). Uzyskanie nowej równowagi ekologicznej zazwyczaj zabiera trochę czasu (do 300-500 lat). To dużo w skali ludzkiej, ale jest niczym w skali Matki Natury.
    Dobrym przekładem jest szrotówek kasztanowcowiaczek – szkodnik, który pojawił się w Polsce 11 lat temu i przyczynia się do chorowania a czasami zamierania naszych kasztanowców. Przez kilka pierwszych lat tylko mogliśmy szczepić, grabić liście itd. Powoli jednak pojawiają się amatorzy na jedzenie szrotówka – sikory zaczynają zjadać larwy tego szkodnika. Na naszych oczach zachodzi proces ustanawiania nowej równowagi ekologicznej.
    Pochodzeniem leśnych ogrodów (w znaczeniu food forest, albo forest garden)w klimacie umiarkowanym są.. leśne ogrody w klimacie tropikalnym. Mieszkańcy tropików od tysiącleci „uprawiali” w ten sposób ziemię. Wynika to z tego, że uprawa roślin jednorocznych w tropikach jest bardzo trudna i bardzo nieopłacalna.

    Zgadzam się z Tobą – to wszystko już było, permakultura nie rośli sobie praw, że to wymyśliła. W permakulturze chodzi o stworzenie odpowiednich. korzystnych połączeń między elementami systemu. Jeśli się to zrobi to system będzie bardziej produktywny, będzie wymagał mniejszych nakładów. Dzięki zwiększonej produktywności, będziemy mogli część ziemi pozostawić odłogiem. Wszystko to możemy uczynić bez pomocy Tuska, czy innych „dobrodziejów”.

  4. Czarek says:

    Witam serdecznie:)
    Zakończyłem właśnie studia (zarządzanie) i mam zamiar rozpocząć proste, naturalne życie. Mam do dyspozycji 2 ha ziemi z czego 1.3 to piaski porośnięte sosną samosiejką, a o,7 ha to niekoszona łąka, zarośnięta m.in. ostami. Gleba brunatna, głębiej prawdopodobnie torf i półprzepuszczalna warstwa marglu. To jeszcze sprawdzę radiestezyjnie.

    Obecnie przy rekordowym poziomie wód gruntowych, woda pojawiła się w dwóch miejscach, ale poziom wody w rowie melioracyjnym jest w większości około 40-70cm poniżej poziomu gruntu. Przez większość roku jest jednak dość sucho, czasem nawet rów prawie wysycha.

    Mój plan zakłada założenie uprawy z wykorzystaniem permakultury na części łąki aby zaspokoić własne potrzeby żywieniowe. Celem jest niezależność od Systemu;)
    Rozumiem, że po zdarciu darni (zbuduję z niej pokrycie chaty) i wybraniu chwastów mogę zakładać grzędy.

    Pytanie: czy robić grzędy usypane ponad poziom ścieżek, czy raczej płasko?
    Czy mógłbyś polecić źródło wiedzy o zestawie roślin, dla takiego siedliska?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *