Dlaczego to właśnie śmieciarki powinny jeździć na gaz ziemny (CNG)?

Warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (miejska spółka) właśnie rozpisało przetarg na dostawy nowych śmieciarek napędzanych CNG. A mnie się ten pomysł bardzo podoba, bo osobiście uważam, że to właśnie śmieciarki powinny jeździć na gazie ziemnym.

Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia Dostawa oraz serwis fabrycznie nowych samochodów bezpylnych (NBZ-390-51/12) zakłada, że samochody powinny mieć silnik o mocy nie mniejszej niż 250 KM. Zbiornik paliwa powinien dawać im zasięg co najmniej 200 km na jednym tankowaniu gazu (pojemność min. 640 litrów przy ciśnieniu 200 bar). Dodatkowe punkty będą przyznawane za zbiorniki paliwa wykonane z kompozytu.

Ale dlaczego to właśnie śmieciarki powinny jeździć na CNG? Bo te pojazdy codziennie podczas swojej zwykłej pracy przejeżdżają obok świetnego źródła metanu, jakim są składowiska odpadów. Oczywiście tam pozyskiwać można nie gaz ziemny (który po sprężeniu staje się CNG), a jedynie gaz wysypiskowy, o mniejszej zawartości metanu (podobnej, jak w przypadku biogazu). Tak więc nie można zatankować tego paliwa zamiast CNG i cieszyć się takim samym zasięgiem (a prawdopodobnie silnik w ogóle miałby kłopoty z uruchomieniem się). Ale układy do odgazowywania składowisk powinny być sprzężone z siecią gazową, by móc dostarczać do sieci SNG (sztuczny gaz ziemny).

Czyli, przykładowo, mogłoby to wyglądać tak:

  • w godzinach dziennych, gdy zapotrzebowanie na gaz jest większe, sprężarki tłoczą do sieci biogaz jako SNG,
  • w nocy, gdy śmieciarki nie jeżdżą, te same sprężarki służą do zatankowania śmieciarek.

Taki układ wymagałby urządzenia bazy śmieciarek zaraz przy wysypisku, ale przecież równie dobrze można oddawać gaz w nocy (zimą akurat wtedy będzie większe zapotrzebowanie, ze względu na pobór do celów grzewczych), a tankować śmieciarki w dzień, gdy podjadą się rozładować.

Komentarzy do wpisu “Dlaczego to właśnie śmieciarki powinny jeździć na gaz ziemny (CNG)?”: 9.

  1. Witam w klubie bo i mnie się ten pomysł podoba a ogólniej mówiąc jestem za tym aby cała komunikacja wielko miejska była zasilana gazem co przynajmniej w części odciązyłoby większe miasta spalinami .Choć ze wsi pochodzę z racji pracy w delegacjach wieś widzę tylko w wekendy i to nie każde i ruch samochodowy w służbach miejskich z racji braku odpowiednich dróg i obwodnic naprawdę widziałbym oparty na zasilaniu gazowym .Te samochody muszą funkcjonować codziennie i to na pewno podniosłoby stopień czystości mpowietrza w miastach.
    Swego czasu pracując w Gdyni widziałem autobusy miejskie zasilane cng,więc niektore miasta potrafią .Miejmy nadzieję że bedzie ich coraz więcej oby i ku temu zadziałały przepisy motywujące do wprowadzenia takich rozwiązań ale to już inna sfera oby nie marzeń.

  2. gosc codzienny says:

    O celowości stosowania CNG w krótkoprzebiegowych pojazdach komunalnych i komunikacji miejskiej pisałem kilkanaście postów wcześniej przy okazji przeróbek silników. Ponieważ robię w branży wytwarzania energii powiem tyle, że gaz wysypiskowy podobnie jak gaz z odmetanowania pokładów węglowych to około 50% metanu. Przy tych parametrach stawia się silnik gazowy (np Jenbacher) i produkuje z tego energię elektryczną i cieplną odnawialną, czyli kasuje się wysoki szmal i za ekoenergię i za świadectwa pochodzenia. Problem w tym, że wsparcie „certyfikatami” bynajmniej czerwonymi (kogeneracja) i fioletowymi (gaz z odzysku) jest tylko do końca roku i póki co nic nie wiadomo co dalej. Silniki na gaz obojętnie czy ziemny, łupkowy, wysypiskowy czy syntetyczny są i ekonomiczniejsze i ekologiczniejsze niż napędzane pochodnymi ropy naftowej. Polska powinna przeć w tym kierunku, a robi się dokładnie odwrotnie. Są dwie opcje: głupota albo sabotaż. Na co stawiacie?

  3. Wirtualny says:

    W Gdyni mają autobusy na CNG, ale mają też autobusy na prąd, czyli trolejbusy, które są najefektywniejszym środkiem publicznego transportu miejskiego w centrach dużych miast.

  4. gosc codzienny says:

    Trojelbusy są nie tylko w Gdyni – tymi gdyńskimi jeździłem jeszcze w latach 80-tych gdy bywałem na koloniach nad morzem. Trolejbus ma niesamowite przyspieszenie – czuć jak wbija cię w fotel. Co do ekonomiczności trudno dyskutować – prąd w szczycie jest relatywnie drogi. Co do ekologi zgoda, jeśli prąd do trolejbusa wytworzyła elektrownia energii odnawialnej. Inaczej zużycie paliw kopalnych i emisje są takie same tylko w innej lokalizacji. Ale i tak trolejki to fajna rzecz w centrach zatłoczonych miast.

  5. Dave says:

    Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Właśnie tak powinno to wyglądać. Śmieciarki na gaz powinny być standardem, a tymczasem widzimy jak jest…

  6. Dave says:

    Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Właśnie tak powinno to wyglądać. Śmieciarki na gaz powinny być standardem, a tymczasem widzimy jak jest. Z ekologią to ma niewiele wspólnego.

  7. Trolejki fajna rzecz przyznam i choć na prądzie z węgla będą chodzily to i tak przyczynią się do poprawienia stanu powietrza w miastach szczegolnie tych gdzie tranzyt przechodzi przez centra a niestety w Polsce wiekszość tak jest.
    Potrzeba niestety u nas rozsądku niektorym aby zbudowac elektrownie wodne a rzek troche mamy.
    Jeśli jednak zwierzyna bedzie ważniejsza od ludzi to wyginiemy na własne zyczenie.
    Zostawimy Ziemię aby mogły w niezmąconym spokoju odnawiać się stare gatunki.

  8. Może będzie to jakiś mały krok w stronę ograniczenia zużycia benzyny i ON. Jak widać są chęci do przejścia na bardziej ekologiczne zasilanie, ale jak wyjdzie – zobaczymy…

  9. Pingback: Mała komercyjna przydomowa biogazownia (wcale niedroga)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *