Mam trochę fioła na punkcie różnych odnawialnych źródeł energii, co objawia się między innymi tym, że od czasu do czasu wydaję na ten cel pieniądze. Od kiedy kupiłem pierwszą baterię słoneczną w 2006 roku do swojego samochodu kempingowego (zwijany panel o mocy 10 Wp, ciągle zresztą dostępny, w cenie jakichś 150$), moja kolekcja trochę się powiększyła.
Ale ostatnio to chyba przesadziłem.
Bo kupiłem składany, przenośny panel fotowoltaiczny o łącznej mocy 200 Wp. Czyli wyższej, niż wszystkie moje panele do tej pory razem wzięte. 😉
W formie złożonej cały zestaw ma postać pięciokilowej, dość nieporęcznej „walizki”, w kieszeni której mieści się regulator ładowania z kablami. Całość rozkładamy, podłączamy regulator ładowania i ładujemy akumulator (12V) albo urządzenia zewnętrzne przez gniazdo USB (można prosto z regulatora, bez podłączenia akumulatora).
A w formie rozłożonej wygląda tak, jak na poniższej fotografii.
Tak na co dzień to taki wynalazek jest niespecjalnie użyteczny. Normalni ludzie montują sobie na dachach zwyczajne baterie słoneczne, zabezpieczone przed trudnymi warunkami pogodowymi (czytaj: gradem oraz procą synów sąsiada) odpowiednim szkłem. Ten z kolei jest składany i przenośny, a więc przyda się m.in.:
- w turystyce, np. do zasilania sprzętu w samochodzie kempingowym, w przyczepie kempingowej na działce, albo nawet w namiocie, jeśli ktoś potrzebuje tam prądu do naładowania jakiegoś akumulatora (choćby samochodowego),
- w sytuacjach awaryjnych, gdy zabraknie prądu w sieci.
Zamówiłem oczywiście na znanym chińskim serwisie Aliexpress.com, gdzie można go kupić w cenie niecałych 900 złotych, a występuje w kilku wariantach:
60 Wp (4 x 15 W) za ok. 330 zł(wycofany z oferty),- 80 Wp (2 x 40 W) za ok. 370 zł,
- 110 Wp (2 x 55 W) za ok. 500 zł,
- 160 Wp (4 x 40 W) za ok. 680 zł,
- 200 Wp (4 x 50 W) za ok. 810 zł,
- 300 Wp (4 x 75 W) za ok. 1 270 zł.
Zainteresowanie tymi panelami musi być spore, bo część z nich można zamówić z wysyłką z magazynów w Unii Europejskiej, co oznacza pewność, że na granicy nie zostanie nam doliczone cło i podatek VAT.
Testów na razie nie przeprowadziłem, bo nie było dobrej pogody, a i muszę zrobić sobie jakiś układ pomiarowy, żeby móc realnie zmierzyć moc panela w realnej sytuacji, tj. podłączonego do akumulatora z obciążeniem.
Jak wygląda kompatybilność tego zestawu z posiadana przez Ciebie stacją zasilania Avanty Rewolution Air ? Pozdrawiam
Ta bateria powinna być w stanie wytworzyć prąd o napięciu dostatecznie dużym do naładowania wbudowanego w tę stację akumulatora (tu link do mojego artykułu na drugim blogu, gdzie ją opisywałem). Nie wiem tylko, czy podłączenie stacji do regulatora ładowania tej baterii w sposób inny, niż przez gniazdko do ładowania, pozwoli ją naładować. To by trzeba było sprawdzić w praktyce.
Ja w swojej stacji muszę wymienić akumulator, bo padł po rozładowaniu na dłużej i jak to już zrobię, to sprawdzę.
Będziesz wymieniał akumulator na większy, czy nie ma szans by się zmieścił ?
Pochwalę się, że ta stacja akumulatorowa pozwala mi na uruchomienie dużej wirówki do miodu oraz wtapianie wosku w ramki pszczele. Do pełni szczęścia niezależnego pszczelarza brakuje mi PV.
Pingback: 19 sposobów jak przetrwać upał - Domowy Survival