Odzysk ciepła ze ścieków

Budując dom pasywny, czy dom autonomiczny, trzeba szukać gdzie tylko się da metod na oszczędzanie energii. Zresztą, moim zdaniem, tych oszczędności trzeba szukać wszędzie. Oszczędzanie energii polega między innymi na tym, by energię już wyprodukowaną wykorzystać najpełniej i jak najdłużej nie pozwolić jej uciec.

Dziś będzie o kilku całkiem fajnych pomysłach na wykorzystanie ciepła spuszczanego razem z wodą do ścieków. Skoro już raz zapłaciliśmy za podgrzanie ciepłej wody użytkowej, nierozsądne jest puszczanie nagrzanej wody prosto do kanalizacji. Jak więc odzyskać ciepło ze ścieków?

Metod jest kilka. Niektóre całkiem darmowe. Najprostszą i najtańszą, jest po prostu zatykanie wylotu wanny czy brodzika prysznicowego korkiem. Woda nie spływa do kanalizacji, tylko zbiera się w wannie. Po kąpieli zostawiamy ją tam na jakiś czas, aż nie ostygnie do temperatury pokojowej. Gdy ostygnie, spuszczamy ją. Nie jest to rozwiązanie atrakcyjne wizualnie, bo wanna pełna wody po kąpieli nie wygląda ładnie. 😉 Na brzegach będą się też robić osady z mydła. No i trudno wdrożyć taką zasadę wtedy, gdy domowników jest na tyle dużo, że do prysznica robią się kolejki. Ja sam stosuję tę metodę w swoim mieszkaniu, w większości przypadków. 🙂

Drugą metodą jest wykorzystanie systemu do odzyskiwania szarej wody. System ten służy do zbierania wody zużywanej właśnie do kąpieli, prania, zmywania, podczyszczania jej i zużywania do spłukiwania toalet, podlewania trawnika, czy innych celów. Składa się z filtra, zbiornika szarej wody i pompy. I pozwala znacznie obniżyć rachunki za wodę. Ale też za ogrzewanie. Bo jeśli ciepła woda trafi do zbiornika, a nie do kanalizacji czy szamba, ostygnie do temperatury pokojowej we wnętrzu domu, zatem ciepło zużyte do jej podgrzania też pozostanie w domu.

Odzysk ciepła ze ściekówTrzecia metoda to bardziej wyrafinowane systemy odzysku ciepła. Na przykład taki, jak widoczny po lewej stronie.

Ten akurat system to nic innego jak odpowiednio długa wężownicy z miedzianej rury, nawinięta na spust kanalizacyjny. Nie jestem w stanie ocenić, jak dokładnie miałaby ona działać, bo poza samym zdjęciem nie udało mi się znaleźć żadnych dodatkowych informacji.

Spodziewam się, że system ten zaczyna pracować dopiero wtedy, gdy ktoś bierze prysznic. Wtedy ciepła woda spływa wewnętrzną rurą, oddając ciepło do zimnej wody z wodociągu podawanej do miedzianej wężownicy. Jak rozumiem, podgrzana woda trafia do zasobnika ciepłej wody użytkowej, zamiast zimnej, przez co do jej ogrzania do odpowiedniej temperatury potrzeba mniej energii.

Zdaje mi się, że taki system ma sens tylko tam, gdzie zużycie ciepłej wody jest naprawdę duże, na przykład na kempingach, w hotelach czy domach wczasowych. Wtedy w okresach, gdy ludzie się kąpią, będzie tamtędy cały czas płynąć ciepła woda. W domu jednorodzinnym chyba nie miałby racji bytu.

I w ogóle nie wiem, czemu zdecydowano się na puszczenie tej wężownicy na zewnątrz, zamiast wewnątrz rury kanalizacyjnej o odpowiednio zwiększonej średnicy… Wtedy powierzchnia wymiany ciepła byłaby większa i odzysk ciepła byłby łatwiejszy.

Komentarzy do wpisu “Odzysk ciepła ze ścieków”: 8.

  1. zbooY says:

    mozna rowniez zrobic bezposrednio dolne zrodlo ciepla dla PC w szambie, przeciez to rurki plastik fantastik z glikolem
    no z ta wanna to jest rozwiazanie ale trzeba sie pilnowac by pozniej odkorkowac, byle nie rano 😉
    a z drugiej strony jak ktos drugi juz idzie do kąpieli
    a tak – PC polaczona z szambem i nie boli nas spuszczanie cieplej wody do szamba

  2. bogusław says:

    Kiedyś wyskoczyłem z pomysłem zagospodarowania kolektora zrzutowego oczyszczalni ścieków w Toruniu. Chodziło o zainstalowanie na spadzie ok. 3,5 m i przepływie ok.1 m3/s turbiny wodnej z generatorem, taka mała elektrownia wodna tylko na ściekach. Miejsce wymarzone bo żadnych problemów z ekologami, ochroną, środowiska, zezwoleń wodno prawnych i wielu innych problemów. Wystarczyło tylko zabudować urządzenia i zarabiać. Interes dobry i dla mnie i dla oczyszczalni no ale niestety dyrekcja oczyszczalni nie była zainteresowana zarabianiem pieniędzy. Próbowałem jeszcze w 3 innych miejscach na śląsku i to samo. Czy ktoś widzi tu jakąś logikę bo ja nie.

  3. Darek says:

    Jednym z celow zrzucania oczyszczonych sciekow z duzej wysokosci jest ich
    napowietrzenie. Bez tego scieki beda uznane za „mniej czyste”. Gdyby wstawic
    turbine, to o napowietrzeniu mozna zapomniec, a wiec oczyszczalnia straci
    czesc swojej skutecznosci. Z tego powodu sadze, ze nikt nie zdecyduje sie
    na cos takiego. Co innego gdyby do produkcji pradu uzyc czegos w rodzaju
    kola mlynskiego ktore poprzez „tluczenie” wody dodatkowo ja napowietrzy.
    Jezeli ktos wymysli cos dobrego, to pewnie oprocz zyskow ze sprzedazy pradu
    mozna liczyc na wplywy z ew. patantu.

  4. Szakal says:

    co do przyczyny budowy wskazanego w artykule wymiennika ciepła (rura z miedzianą zewnętrzną wężownicą) to jest tak dlatego że w dobrej praktyce budowlanej oraz bliżej nieznanych mi przepisach można znaleźć wymagania aby szara woda była oddzielona od czystej użytkowej minimalnie dwiema warstwami materiału – stąd wężownicy nie umieszcza się wewnątrz rury jak wskazał autor. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem iż nie ma sensu instalowania tego typu urządzeń w domach jednorodzinnych – sam posiadam takowe 😉 Należy jednak nieco zmienić sposób korzystania z CWU – nie mieszać ciepłej wody z zimną. Sprzęt zamówiłem na eBay w USA, z tego co wiem w kraju ktoś je już robi. Pozdrawiam i odsyłam na fora budowlane

  5. @Szakal: dzięki za komentarz. Co masz na myśli pisząc o nie mieszaniu ciepłej wody użytkowej z zimną? Chodzi Ci o podgrzewanie ciepłej wody do takiej temperatury, by można było odkręcać tylko kran z ciepłą wodą i nie mieszać jej z zimną? Jest to oczywiście możliwe, ale o ile większy musiałby być zasobnik?

  6. Andrzej says:

    Co do pomysłu z pozostawianiem gorącej wody w wannie mam wątpliwości.
    Oczywiście w pierwszej chwili mamy odzysk ciepła z wody. Niestety woda po wyparowaniu osiada na różnych powierzchniach. No i teraz ta woda albo zostanie- co jest niepożądane, bo nie chcemy wilgoci, albo wywentylujemy i woda wyparuje. Czy energia pobrana z otoczenia na wyparowanie (energia parowania) nie będzie większa, niż zaoszczędzona? Z tego co wiem, parowanie jest bardzo energochłonnym procesem (co jest szeroko wykorzystywane w technice).
    Czyli po chwilowym hura zostajemy z zimniejszym pomieszczeniem niż dotychczas.
    Jak to jest? Czy ten system nie wymaga czegoś dodatkowo, żeby działał?

  7. wiesio says:

    kolektor membranowy załatwia temat ,odzysk ciepła ze ścieków ,produkcja lodu,ogrzewanie i chłodzenie jednocześnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *