Kamper przedziwny

Dzisiejszy temat pewnie zainteresuje entuzjastów wszelkiej maści kamperów, przyczep kempingowych, itp, oraz zapalonych amatorów rajdów rowerowych i zlotów karawaningowych.

Ów niewielki kamper ze zdjęcia (absolutnie minimalistyczny, jeśli chodzi o wymiary)  powstał w 2008 r. z inicjatywy bostońskiego projektanta Kevina Cyra. Na trójkołowym rowerze umieszczono kabinę będąca jednoosobową wersją tradycyjnej przyczepy kempingowej. W środku wyposażenie standardowe – jak na przewoźny domek przystało: jest gdzie spać, jest miejsce na przygotowanie posiłku, szafki na najpotrzebniejsze przybory i nawet nieco (maleńkie  „nieco”, ale jest!) przestrzeni dla swobody ruchów. Wprawdzie trudno mi wyobrazić sobie spanie z sufitem prawie przy nosie, ale niewielki świetlik, przez który można oglądać rozgwieżdżone niebo, rekompensuje brak miejsca i nie pozwala na rozwój klaustrofobii.

Owa przedziwna przyczepa kempingowa zasilana jest energią wytwarzaną podczas jazdy na rowerze. Tak więc jedynie od właściciela „mieszkanka” zależy, ile prądu w danym dniu wypedałuje.

kamper jednoosobowyInteresujące jest, jak zakwalifikowany zostałby przez urzędników ów pojazd, gdyby jego właściciel zdecydował się zamieszkać w nim na stałe. Pozostawałaby do rozstrzygnięcia kwestia podatków, opłat, itp. Dlaczego nad tym się zastanawiam? Ponieważ obowaiam się, że biurokracja i bezmyślność urzędnicza mogłyby skutecznie zniechęcić do rozwijania idei rowerowego karawaningu. A pomysł samowystarczalnej energetycznie rowerowej przyczepy kempingowej sam w sobie jest na tyle ciekawy, że wart spopularyzowania (bo egzemplarz, który widzicie na zdjęciu jest na razie jedyny na świecie).

Źródło: Inhabitat

Jeden komentarz do wpisu “Kamper przedziwny

  1. jofistron says:

    Ciekaw jestem jak ten kolaż będzie wyglądał po 50 km jazdy, chyba nie tak optymistycznie? Ta budka to dobra na ryby, albo żeby do pracy nie dojeżdżać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *