Świat techniki lubi standardy. Lubimy mieć śruby o określonych w normach wymiarach gwintu, bo łatwo do nich dopasować nakrętki. Lubimy mieć paliwo o liczbie oktanowej określonej w ściśle zdefiniowany sposób, co zabezpiecza nasz silnik przed spalaniem stukowym.
Przy analizowaniu wydajności baterii słonecznych, czyli ilości prądu, jaki są w stanie wyprodukować, też korzysta się ze standaryzowanego testu. Test ten nazywa się po angielsku Standard Test Conditions (STC), co oznacza ni mniej ni więcej, jak standardowe warunki testowania.
STC przewidują, że temperatura badania będzie wynosić 25°C. Panel fotowoltaiczny jest naświetlany przez światło o mocy 1 000 W/m² i spektrum o nazwie AM 1.5 (Air Mass 1.5).
Spektrum AM 1.5 to nic innego jak precyzyjne określenie udziału fal o poszczególnych długościach w mocy całego promieniowania. Jest istotne z tego względu, że różne materiały, z których wykonywane są ogniwa fotowoltaiczne mają różne zdolności absorpcji energii promieniowania o różnej długości. Aby więc producent ogniw z danego materiału nie mógł oszukiwać w tym teście, wprowadzono właśnie ten standard.
Samo AM 1.5 niewiele znaczy dla przeciętnego użytkownika baterii słonecznych. Istotniejsze jest coś innego. AM 1.5 odzwierciedla warunki nasłonecznienia panujące:
- w bezchmurny dzień,
- gdy promienie słoneczne padają na powierzchnię ziemi pod kątem 41,81°,
- bateria słoneczna nachylona jest do powierzchni ziemi pod kątem 37°.
To mniej więcej odzwierciedla wiosenne (jesienne) słońce w samo południe w środkowej części USA padające na powierzchnię baterii słonecznej skierowanej prosto w słońce.
Od teraz, jeśli zobaczysz ofertę baterii słonecznych z adnotacją, że testowano w 25°C, przy 1 000 W/m2 i AM 1.5, będziesz wiedzieć, co to znaczy. 🙂
szukam w krakowie kontaktu z osobami przerabiajacymi auta na elektryczne.
Pingback: Kombajn eko-edukacyjny i energiotwórczy - Ekoblogia.pl