Glony podbijają świat: do życia potrzebują słońca, wody, CO2 i niewielkiej ilości mikroelementów. Szczególnie te dwie ostatnie pozycje może dostarczyć im człowiek: dwutlenku węgla emitujemy aż nadto z każdego komina i każdej rury wydechowej auta, a mineralne składniki odżywcze płyną razem ze ściekami komunalnymi. Wystarczy odpowiednia technologia hodowli alg i wyłapywania CO2, by fabryka biopaliw ruszyła pełną parą.
Możliwe, że w Polsce już za kilka lat powstanie pierwsza elektrownia na paliwa z biomasy glonowej. Możliwe, że będzie można wówczas wykorzystać doświadczenia szkockiej gorzelni w Perthshire, producenta whisky Famous Grouse, która postanowiła wziąć udział w programie, którego dwa główne cele to ograniczenie emisji spalin do atmosfery oraz produkcja biopaliw. Biopaliwa będą powstawać z wyłapanego ze spalin CO2, który powstaje w procesie podgrzewania whisky na jednym z etapów produkcji.
Dwutlenek węgla byłby wykorzystywany przez glony do przyrostu biomasy, która podlegałaby przetworzeniu w biopaliwo. Glony z rodzaju Chlorella inkubowane byłyby w szklanych kadziach, a opadłą na dno martwą biomasę frakcjonowano by na część białkową i olejową. Szacuje się, że rocznie można by wyłapać ok. 20 ton CO2 i wytworzyć ok. 6 000 litrów biopaliwa.
Oczywiście, nie ma róży bez kolców: spalanie biopaliw produkowanych przez glony nie jest bezemisyjne i powoduje powstanie pewnej ilości CO2. Jednak przelicznik ilości dwutlenku węgla wykorzystanego do produkcji biodiesla do ilości CO2 wytworzonego w procesie spalnia biopaliwa jest korzystny dla środowiska naturalnego i wynosi odpowiednio 8 kg zużytego CO2 do 3 kg wyemitowanego.
Szkocka gorzelnia podpisała już kontrakt z lokalną firmą przewozową, która byłaby odbiorcą biodiesla – umowa opiewa na zaspokojenie zapotrzebowania paliwowego na przejazd 100 tys. km.
Źródło: Biofuel News
Fot. : sxc
Bardzo interesująca sprawa 🙂 Najbardziej zastanawia mnie jakich glonów użyją. Swego czasu chciałem spróbować takich mini prób ale nie miałem pomysłu skąd wziąć glony które by w miarę szybko rosły. Mój pomysł był taki że na dachu mamy kolektory w których pływa woda z glonami. Problemem było dostarczenie dużej ilości CO2 i mikroelementów. W końcu tyle dachów się marnuje, a zawsze biomasę na opał w zimie by się samemu wyprodukowało choćby w części.
Będą używane glony z rodzaju Chlorella – te same, w których pokłada się nadzieję na wytwarzanie biomasy do późniejszego spożycia. Rosną błyskawicznie, hodowla nie wymaga ani wielkich nakładów finansowych ani pracy.