wykorzystanie odpadów ze zgazowarki

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 27 gru 2009, 11:39

Może dodam iż stara (dwu letnia ) trocina podczas składownaia pod chmurką spadla z 17,5MJ do 15,5MJ na 1 kilogram
Uwaga - tak spadła wartosc opałowa towaru na pryzmie
NIe mam niestety danych ile ubyło masy tej pryzmy

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 27 gru 2009, 11:45

Turbosprężarka w agregatach kogeneracyjnych spełnia kilka zadań w zależności w jakiej konfiguracji występuje . I nie dotyczy to tylko wzrostu mocy/sprawności silnika. Na ten przykład w silnikach gazowych ZI które konstrukcyjnie są dieslami z dobudowanym układem zapłonowym turbina poprawia jednorodność mieszanki gazowopowietrznej szczególnie w zakresie wartości ubogich,podgrzewa ją tym samym obniżając stopień napełniania cylindra bez stosowania przepustnic istotnie ograniczających sprawność obiegu otto( opory ssania) oraz zapobiega spalaniu detonacyjnemu. W takiej konfiguracji napędy ZI (w kadłubie identycznym konstrukcyjnie jak ZS) wykazują się niższą mocą znamionową o jakieś 30% w stosunku do identycznej wersji tylko z osprzętem i paliwem odpowiednim do ZS, natomiast sprawność pozostaje w wartościach zadowalających zbliżonych do diesli.
Chodzi o to że producenci silników agregatowych idą "na skróty" robiąc kadłuby identyczne dla ZI i ZS z takimi samymi parametrami podstawowymi - różnią się tylko osprzętem zewnętrznym w zależności od przeznaczenia i rodzaju paliwa. Trzeba zważyć ,że nie każdy silnik ZI da się w prosty sposób przystosować do spalania holzgas"u i to samo dotyczy agregatów metanowych pomimo że sa ZI.............

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 27 gru 2009, 11:51

Może dodam iż stara (dwu letnia ) trocina podczas składownaia pod chmurką spadla z 17,5MJ do 15,5MJ na 1 kilogram
Uwaga - tak spadła wartosc opałowa towaru na pryzmie
NIe mam niestety danych ile ubyło masy tej pryzmy
No cóż - moje doświadczenia są zgoła inne- ale też zaznaczam że miałem do czynienia tylko ze zrąbkami i trocinami mokrymi (z pnia) pewnie w tym względzie ma znaczenie i rodzaj drewna (iglaste/liściaste itp...)
Z tego tez powodu moje wątpliwości dotyczą i prasowanej słomy tym bardziej ,że występują w niej również rośliny zielone w czasie zbioru.
Ale spoko - czas pokaże jakie sa fakty i czy z tego tytułu mogą wystąpić problemy.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 27 gru 2009, 22:16

"Heniu " ..."daj se siana" albo idź na forum polonistyczne.
Wziął byś był i wniósł do dyskusji coś sensownego a nie marudził jak niedopieszczony polonista z gimnazjum......

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 02 sty 2010, 15:03

Znalazłem coś takiego
http://www.cire.pl/pliki/2/technikaplazmowa.pdf
Niech admin zażądzi gdzie to wżucić, bo według mnie jest bardzo ciekawe

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 02 sty 2010, 15:58


Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 02 sty 2010, 17:45

Temat ogólnie znany -"hamulcem" rozwoju tej technologii jest niestety znaczne zapotrzebowanie energii elektrycznej .
Uzyskanie strumienia powietrznej lub wodnej plazmy zimnej o przekroju umożliwiającym sensowne zgazowanie odpadów drzewnych wymaga dość znacznych nakładów Ee co stawia pod znakiem zapytania całość rozwiązania ze względów ekonomicznych . Jakkolwiek gaz z takich instalacji byłby przyzwoity energetycznie to jego wykorzystanie w zespołach kogeneracyjnych z silnikami tłokowymi jest bardzo dyskusyjne i użycie dostępnych jednostek w segmencie > 315kW praktycznie niemożliwe z przyczyn technicznych samego napędu. Mniejsze jednostki można stosunkowo łatwo przystosować do tego paliwa ( przynajmniej teoretycznie bo nie spotkałem się z instalacją półtechniczną tego typu - natomiast w publikatorach pojawiają się strzępki info. sugerujące powstawanie czegoś takiego ) . Nawet w przemyśle gdzie trafia się czasami odpadowy wodór podlega on katalitycznej metanizacji bo żaden sensownej mocy silnik stacjonarny na tym nie pójdzie na dłuższą metę.
Silniki wodorowe są obecnie w powijakach z uwagi na niską sprawność.
Być może trzeba by się wrócić do jednostek ZI jeszcze dolnozaworowych mogących spalać paliwa o niskiej wartości LO (~ 70 oktan) przy czym "ukłoni" się od razu ich sprawność...........
Być może rozwiązaniem były by turbiny gazowe ale nadal jest problem efektywności energetycznej samego reaktora plazmowego.
Nie wydaje mi się to rozwiązanie efektywne nawet tylko rozważając zagadnienia energetyczne w teorii . Palnik plazmowy zeżarł by całą energię wyprodukowaną w tej instalacji.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 04 sty 2010, 10:57

Przyszło mi do głowy pewne spostrzeżenie z przed kilku lat które zasługuje chyba na opisanie
Mianowicie bawilismy się z ogrzewaniem podłogowym pod folią celem uprawy ważywek zimą
Kocioł stanowił standartowy śmiecuch z dolnym spalaniem
Paliwem był wegiel o drobnym sorcie (orzech, groszek)
Jakoś w połowie maja zabrakło nam węgla i zasypalismy kocioł dwiema weglarkami miału, czego skutkiem było zatrzymanie procesu spalania
Za mały ciąg kominowy i spora ilosc zalegąjacego w kotle popiołu
Kocioł zamnkeliśmy (popielnik) i tak miał zostać do jesieni
PO jakiś dwóch tygodniach zaintrygowało mnie iż temperatura na kotle jest wyższa niż otocznia o jakieś 2 stopnie
PO otwarciu zasypu kotła wydobywała sie z niego specyficzna woń, jak też na ściankach widac było skroploną wodę
O kurka sobie pomyslałem - pali się dalej tylko bardzo bardzo pomału
Proceder trwał do połowy lipca - dwa miesiące :shock:
Popioł jaki wyżuciłem jesienią z kotła stanowił jednolity pył

Pytanie
Czy w takich warunkach miał był poddawany zgazowywaniu, czy może zachodziło tylko powolne spalanie ?
Inaczej - czy gazy wydobywające się z kotła mogły byc palne ?

Dadam jeszcze że analizując zasoby netu znalasłem ilośc jaką można uzyskac biogazu ze słomy (fermentacja metanowa)
z 1kg słomy uzyskuje się 0,35m3 biogazu w cioągu 75 dni fermentacji
Czyli żeby z obrazować jak by wygladała produkcja biogazu opisze prymitywne rozwiązanie
Stawiamy 24 mauzery (takie paleto pojemniki o 1000 litów pojeności)
Do kązdego nasypujemy 100kg sieczki. po czym zalewamy je do pełna wodą i nagrzewany pomiesczenie w którym śie znajdują do prawie 40 stopni
Ja juz ruszy fermentacja to z tych 24 zbiorników bedziemy uzyskiwać około 0,5m3 gazu - 10MJ energii na godzine

Czy przypdkiem przy zgazowywaniu nie lepiej by było isc w tym samym kierunku, tak aby czas odwalał za nas wiekszą cześć roboty
? ? ?

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 04 sty 2010, 11:16

Kolega policzył ile trzeba spalić tego gazu aby podgrzać to pomieszczenie z fermentatorami do 40 *C ???

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 04 sty 2010, 18:51

A już licze
http://www.styropiany.pl/index.cgi?oper ... kalkulator

No to prz styropianie 20cm przyjmijmy przepuszcalność jako 0,2Wm2K

24 mauzery razy 2 m2 to = 100m2 posadzki i sufitu
do tego naliczyło mi się około 70 m2 scian
NIech bedzie 200m2
Srednia tem. stycznia to chyba minus 4 stopnie
Niech bedzie 45 stopni
45 razy 0,2 = 9W/m2 i to razy 200 daje równiutko 1,8kW :D
Czyli do ogrzewania wystarczy ciepło z bloku silnika

Dla porównania dodam iż uzysk biogazu z kiszonki jest prawie dwa razy wiekszy, a tempo fermentacji 3 razy szybsze
Tak że wystarczyło by 5 mauzerów do tej samej wydajnosci boogazu na godzinę


Ankot - toć weź
Co sie działo z tym miałem przez te dwa miesiące
Od tak czysto teoretycznie porozważajmy

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 05 sty 2010, 11:46

A już licze
http://www.styropiany.pl/index.cgi?oper ... kalkulator

No to prz styropianie 20cm przyjmijmy przepuszcalność jako 0,2Wm2K

24 mauzery razy 2 m2 to = 100m2 posadzki i sufitu
do tego naliczyło mi się około 70 m2 scian
NIech bedzie 200m2
Srednia tem. stycznia to chyba minus 4 stopnie
Niech bedzie 45 stopni
45 razy 0,2 = 9W/m2 i to razy 200 daje równiutko 1,8kW :D
Czyli do ogrzewania wystarczy ciepło z bloku silnika

Dla porównania dodam iż uzysk biogazu z kiszonki jest prawie dwa razy wiekszy, a tempo fermentacji 3 razy szybsze
Tak że wystarczyło by 5 mauzerów do tej samej wydajnosci boogazu na godzinę


Ankot - toć weź
Co sie działo z tym miałem przez te dwa miesiące
Od tak czysto teoretycznie porozważajmy


A Policzyłeś jeszcze podgrzanie 24 tys litrów wody o około 38*C ?
czy liczysz że bakterie "startując" same to zrobią ........ Bo moim skromnym zdaniem żeby wystartowały to trzeba im stworzyć odpowiednie warunki.

Tak czy inaczej wiadomo iż jeden z 3 procesów fermentacji metanowej jest opłacalny energetycznie - natomiast opłacalność zależy silnie od skali przedsięwzięcia . Obawiam się ,że w małej skali ( kilkudziesięciu m3 fermentatora) efekty mogą być mizerne. Zawsze trzeba mieć uwagę na sensowną amortyzację przedsięwzięcia i planowany zysk.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 05 sty 2010, 11:49

Ankot - toć weź
Co sie działo z tym miałem przez te dwa miesiące
Od tak czysto teoretycznie porozważajmy
- sorry o co biega bo jakoś nie kojarzę......

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 05 sty 2010, 16:01

Przyszło mi do głowy pewne spostrzeżenie z przed kilku lat które zasługuje chyba na opisanie
Mianowicie bawilismy się z ogrzewaniem podłogowym pod folią celem uprawy ważywek zimą
Kocioł stanowił standartowy śmiecuch z dolnym spalaniem
Paliwem był wegiel o drobnym sorcie (orzech, groszek)
Jakoś w połowie maja zabrakło nam węgla i zasypalismy kocioł dwiema weglarkami miału, czego skutkiem było zatrzymanie procesu spalania
Za mały ciąg kominowy i spora ilosc zalegąjacego w kotle popiołu
Kocioł zamnkeliśmy (popielnik) i tak miał zostać do jesieni
PO jakiś dwóch tygodniach zaintrygowało mnie iż temperatura na kotle jest wyższa niż otocznia o jakieś 2 stopnie
PO otwarciu zasypu kotła wydobywała sie z niego specyficzna woń, jak też na ściankach widac było skroploną wodę
O kurka sobie pomyslałem - pali się dalej tylko bardzo bardzo pomału
Proceder trwał do połowy lipca - dwa miesiące :shock:
Popioł jaki wyżuciłem jesienią z kotła stanowił jednolity pył

Pytanie
Czy w takich warunkach miał był poddawany zgazowywaniu, czy może zachodziło tylko powolne spalanie ?
Inaczej - czy gazy wydobywające się z kotła mogły byc palne ?

Chodzi mi o to że być może zgazowywanie zachodzi również w niższych niż 800 stopni temperaturach, tylko proces ten jest bardzo powolny.
Należało by sobie wyobrazić metalowy zbiornik (np beczka z wozu asenizacyjnego postawioną w pionie), zaizolowany temicznie z zewnątrz w którym znajduje się 5 ton zrębki (w moim przypadku słomy), i którą tą biomase podpalamy a nastepnie zmiejszami dopływ powietrza do niezbednego minimum
Z takiego zbiornika być może jest możliwe uzyskanie np 0,1 m3 HG na godzinę
Analogiczna sytuacja ma miejsce przy biogazie, gdzie z jednego paletopojmnika uzyskuje się raptem 20 do 60 litórw gazu na godzinę

Jeżeli było by tak jak pisze (hipoteza) to mamy święty spokuj z pracą zgazowarki
Nic się nie przepala, gaz nie jest zanieczyszczony pyłami, a codzienna obsługa polega opróżnieniu któregoś z kilkudziesięciu zbiorników z popiołu i zasypaniu go następnym wsadem
Ostatnio zmieniony 05 sty 2010, 16:39 przez stratos, łącznie zmieniany 1 raz.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 05 sty 2010, 16:23

To policzmy ile tego ciepła do nagrzania 24 000 litrów biomasy (10% suchej masy, reszta woda)

Ciepło własciwe wody to 4,19 kJ na stopień
Słoma zakładam że ma połowe tej wartości
Czyli mam 24 pojemniki po 950kg
Temperature wody zakładamy na poziomie 7 stopni
Czyli podgrzewamy o 31 stopni x 4,19 = 130kJ/kg

3,5kWh na jeden zbiornik i 82,5kWh na podgrzanie całości

Zakładając że fermentacja bedzie trwała 75 dni daje to pobór ciepła o średniej wartości 50W :D

Poza tym opróżninia i napełnianie zbiornika bede realizował poprzez wymiennik :wink:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 05 sty 2010, 21:40

Eeeee a nie pomylił się Kolega o 1 rząd wielkości ? - bo mnie wychodzi 34,28 kWh na jeden baniak czyli razem 822,72 kWh ............ + do tego utrzymanie tej temperatury - jak Wyliczyłeś P=1,8kW x 24h x bodajże 90 dni = 3888 kWh - dodatkowo jeszcze po stronie kosztów , przy czym to z całą pewnością będą wielkości zaniżone bo np. w praktyce nie uda Ci się styropianu szczelnie ułożyć na tych baniakach - tak naprawdę potrzebne jest jakieś pomieszczenie coby do nich był jakiś dostęp więc nie bardzo da się to zakopać we styropianie. Wypadało by jakąś wentylację w tym pomieszczeniu wykonać .............. obawiam się że lepiej wyjdzie taki zbiornik fermentacyjny popełniony z betonu.
Generalnie nie trzeba bawić się w wyliczanki - dawno to już policzono i tego rodzaju fermentownie są budowane. Czy akurat na słomie tego nie pamiętam ale słoma faktycznie jest materiałem opornym na biodegradację na co wcześniej słusznie Zwróciłeś uwagę.


Wróć do „Pytania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 8 gości