Ciepły domek

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 27 lut 2009, 11:15

Dociepliłeś ścianę i wymieniłeś obróbki blacharskie które były najpewniej nieszczelne lub źle wykonane. Dlatego ściana wyschła.
dach do dziś nie jest pomalowany-w chwili ocieplania dom miał kilka lat nie żadnych poprawek nie było, dobry ocynk jeszcze się trzyma, ściana wyschła dla tego że po pierwsze styropian nie przepuszcza deszczówki która permanentnie ją moczyła, po drugie punkt rosy jest w styropianie a nie w ścianie wiec jak nawet coś wilgoci wniknie w ścianę to się tam nie skropli. Problem wilgoci dotyczy wymiany okien i drzwi na idealnie szczelne, połączonej z manią "zimna wiejącego ze szpar" a wiec oklejania okien taśmą, zatykanie wywietrzników kartka papieru nawet w łazience gdzie jest piecyk gazowy itp.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 27 lut 2009, 12:21

Zapewniam też, że nie mam w domu wilgoci, grzyba itd. Nie cierpimy również na choroby układu oddechowego.
Osiągnąłem to w jeden prosty sposób. Okien mam w domu sporo. Były tanie i średniej jakości. Nie wymieniam ich i traktuję nieszczelności jako wentylację.
Bo dokładnie tak działa typowa wentylacja grawitacyjna. Zimne powietrze wpływa przez szpary, ogrzewa się w domu i ucieka jako lżejsze przez komin. Ta różnica temperatur i gęstości jest siłą napędową tego sposobu wentylacji.

Jak się wymieni okna na szczelne, to potem zimne powietrze wpływa kratką wentylacyjną w łazience, prosto na plecy kąpiącego się pod prysznicem. ;) Albo wcale nie wpływa. I stąd wilgoć, zamiast być wyprowadzana na zewnątrz przez wentylację, skrapla się na ścianach.

Niektórzy dokładają do tego teorię o oddychaniu ścian, ale tak naprawdę to bzdura. Od oddychania jest wentylacja a nie ściany. Ściany (w mojej opinii) powinny być szczelne i dla pary wodnej, i dla powietrza.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 27 lut 2009, 18:36

To że ty nie widziałeś co zrobili fachowcy i wydaje ci się że nic nie ruszali to jeszcze nie dowód że masz rację. Może wyjaśnij jak masz uszczelnioną górną część styropianu.


z tego co pamiętam to najpierw go przyklejałem potem przybijałem plastikowymi kołkami, na górze dociąłem styropian do drewnianej podbitki dachu który jest wypuszczony około 1m poza obrys budynku, szparę wypełniłem pianka poliuretanową a gdy wyschła uciąłem ją na równo nożem kuchennym z urwaną rączką. Siatki już nie kładłem robił to ojciec z sąsiadem ale chyba nie ma to wpływu.
Najpierw piszesz o zaciekaniu w czasie deszczu, teraz piszesz o moczeniu zamiennie z pkt. rosy. Przecież to są dwie różne sprawy.
To są 2 niezależne czynniki które zwiększają zawilgocenie ścian oba likwiduje styropian, zaciekanie podczas deszczu bo nie przepuszcza wody która podczas wiatru perfidnie moczy ścianę i dach nie ma z tym nic wspólnego, kondensacje likwiduje bo punkt rosy nie jest już w ścianie tylko w styropianie którego nasiakliwość jest nieporównywalnie mniejsza niż cegły.

To chyba kol nie odróżnia cieknącego dachu od tego że podczas deszczu zawsze wieje z którejś strony (w moich stronach dominuje płn i zach) i moczy to scianę po której woda płynie strumieniami.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 27 lut 2009, 21:24

przemakanie przez ścianę nie było problemem raptem kilka razy po kilkutygodniowych deszczach pojawiły sie ślady wilgoci i to tylko na północnej, fakt sciana nie była tynkowana czekała na ocieplenie, z takim zamiarem dom był budowany, po prostu wystąpiło parę lat poślizgu.

Nie widzę związku z ociepleniem i wilgocią, nie ma to naukowego wytłumaczenia, podaje taki przykład, zresztą wielu znajomych mialo podobne spostrzeżenia. Wilgoć to problem wentylacji, ewentualnie przenikania wód gruntowych czy opadowych przez ściany i podlogi ocieplenie moze to tylko poprawić (jesli chodzi o opady - wody gruntowe to izolacja pozioma ). Modernizacje są z rególy połączone z wymiana okien, drzwi zamurowywaniem kratek wentylacyjnych bo i po co ma z nich wiać i się to mści.

Co do opadów to moze kwestia regionu w moich stronach jak popatrzysz to po deszczu 1m wysunięcia dachu skutkuje tym że w najlepszym wypadku górne 30-50cm ściany jest suche reszta mokra.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 28 lut 2009, 22:40

Jest takie pojęcie jak oddychanie ścian.
Faktem jest, że wilgoć przez ściany przenika.

Nieprawdą jest, że to "oddychanie" jest w domu do czegokolwiek potrzebne. Tempo przepływania przez ściany wilgoci jest zbyt małe, by można było tą metodą usunąć całą powstałą w domu wilgoć. Ergo -- dom musi mieć wentylację.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 28 lut 2009, 22:56

Słusznie tylko w ścianie obklejonej styropianem następuje kumulacja wilgoci ponieważ nie ma suszenia strony zewnętrznej przez wiatr.
Jeśli ściana jest obklejona styropianem, wilgoć przestaje przez nią płynąć.
Ściana nie jest higroskopijna i sama z siebie wody nie wchłania. Za przepływanie wilgoci przez ścianę odpowiada dyfuzja. A póki wilgoć ma postać pary wodnej jest niegroźna. Groźna jest dopiero, gdy się skropli. A skropli się w ścianie nieocieplonej, bo w ocieplonej punkt rosy będzie w styropianie.
Dodatkowo szczelne okna potęgują to zjawisko.
Ale tylko dlatego, że szczelne okna uniemożliwiają skuteczne działanie wentylacji grawitacyjnej.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 28 lut 2009, 23:33

ściana moknie i wysycha zarówno od środka jak i od zewnątrz, z tym że wysycha głównie do środka, bo na zewnątrz i w środku jest to samo powietrze a przez wiekszość roku w środku jest cieplej niż na zewnątrz więc jest mniejsza wilgotność względna, moknie za to głównie od zewnatrz bo na zewnątrz częściej leci na nią woda niż w środku. Przyklejenie styropianu od zewnątrz likwiduje problem moknięcia od zewnątrz i nie ma wpływu na osuszanie od środka, likwiduje ponadto możliwość wystąpienia punktu rosy wewnatrz ściany. Tłumaczenie że wilgoć pochodzi z wewnątrz wchodzi do ściany i musi byc usunięta na zewnątrz na skutek magicznego "oddychania ścian" nie ma żadnych podstaw. Ocieplona ściana będzie sucha dopóki wilgotność wewnątrz będzie <100% bo wtedy będzie występować parowanie a z zewnątrz żadna wilgoć się nie dostanie czyli nawet jak ktoś tą ścianę zaleje wodą z wiaderka ona wyschnie.

Nie ma co dorabiac teorii, to że ludzie nie wiedza jak działa wentylacja i potem użerają się z grzybami lub zaczadzaja w łazience to zupełnie inna bajka.

Awatar użytkownika
DJ_KS
Doświadczony
Posty:159
Rejestracja:21 lis 2007, 12:57
Lokalizacja:Bory Tucholskie

Postautor: DJ_KS » 02 mar 2009, 17:03

Panowie... Spokoju życzę...
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 02 mar 2009, 21:02

ale ściany nie są przemoczone aby szybko trzeba było odprowadzić tyle wody wystarczy nie dostarczać wody w stanie płynnym i utrzymywać wilgotność <100% i będą suche. Porównanie z ubraniami mało trafione, zastanów się które drewno wyschnie do niższej wilgotności, złożone wewnatrz gdzie nie ma przewiewu ale jest CO i wentylacja czy pod gołym niebem gdzie osuszy je wiatr.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 03 mar 2009, 23:36

Z tego co się orientuje to profesjonalne suszarnie, nie posiadają oddychających ścian, za regulacje wilgotności odpowiadają wentylatory i nagrzewnice.

Co do dostarczania wilgoci to jak najbardziej, dostarczają ją ludzie, mycie podłóg, wnoszenie mokrych ubrań, ale jej usunięcie jest zadaniem wentylacji i ściany nie mają nic do tego, aby odparować kilka litrów wody trzeba wymienić setki m3 powietrza, to nigdy nie przeniknie prze ścianę.

Co do praw fizyki to znam je dość dobrze, termin "oddychanie ścian" usłyszałem po raz pierwszy całkiem niedawno od ekipy co robiła mi tynki tłumaczyli właśnie że styropian, a także szpachlowanie ścian od wewnątrz powoduje że ściana nie oddycha wszystko gnije i podobne bzdury. Co do praw fizyki to raczej posługiwałbym się pojęciem "opór dyfuzyjny", w normalnym budownictwie udział dyfuzji pary wodnej przez ścianę nie przekracza kilku % ogółu. Te kilka % nie ma żadnego wpływu na komfort użytkowania a stwarza ryzyko wystąpienia kondensacji wewnątrz ściany gdy pojawi się tam punkt rosy, dla tego np w budownictwie szkieletowym stosuje się folie paroizolacyjne które ograniczają dyfuzje praktycznie do 0, a są to najcieplejsze i najsuchsze budynki z jakimi się spotkałem.
ale rzeczywistość jest odporna na twoje chcenie i rządzi się prawami fizyki
z tego co mi się wydaje to prawa fizyki są po mojej stronie ale dzięki za uwagę poczytam bo wiedzy wielkiej wiedzy i doświadczenia w modelowaniu zjawisk fizycznych nie mam, masz racje Pomyślę przez chwilę będę wiedział. Tylko w jakiej książce znaleść teorie "oddychania ścian" zupełnie nie wiem.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 03 mar 2009, 23:40

U mnie drewno jest głupie jak pranie i na dworze schnie szybciej niż w domu.
tu nie chodzi o szybkość schnięcia totalnie przemoczonego kawałka drewna tylko o stan równowagi jaki się ustali, kup deske podłogową połowę z niej ułóż w salonie druga połowę wywal w ogrodzie pod gołym niebem, poczekaj z 2 lata i sprawdź miernikiem wilgotności, ręcze Ci że ta w salonie będzie suchsza.

Marco
Doświadczony
Posty:181
Rejestracja:29 gru 2008, 16:55
Lokalizacja:Białystok

Postautor: Marco » 04 mar 2009, 09:55

Nie porównujmy samoczynnego suszenia zewnętrznej ściany niedocieplonej (która w okresie jesienno-zimowym, z uwagi na opady atmosferyczne połączone z temperaturą w okolicach 0°C, i tak jest bardziej mokra niż sucha) z docieploną styropianem (która, w zależności od zastosowanego tynku, nasiąka bardzo mało lub nie nasiąka wcale), bo dojdziemy do jakichś absurdalnych wniosków :)
Jeżeli po dociepleniu budynku na ścianie wewnętrznej pojawia się wilgoć, świadczy to albo o słabo działającej wentylacji, albo o źle wykonanej izolacji. O to ostatnie szczególnie łatwo w miejscu połączenia docieplenia z dachem, który też, dla świętego spokoju, trzeba niejednokrotnie przygotować do termomodernizacji. Często problem tkwi w drobnej nieszczelności pokrycia dachowego.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 04 mar 2009, 23:12

Jak siedzisz w domu to wydychasz parę wodną a wentylacja przeważnie wszystkiego nie usuwa.
badziewna wentylacja ma wydajność powiedzmy 0,3 h-1 czyli w domku powiedzmy 150m2 wymienia 2700m3 powietrza na dobę, jak na zewnatrz masz powiedzmy 0C i wilgotność względną 80% to to powietrze w domu po ogrzaniu do 20C ma wilgotność względną ok 20%, przyjmnijmy że jego dopuszczalna wilgotnośc wyniesie 50%, może więc przejąć np z naszych oddechów 30% wilgotności co dla temp 20C daje ok 7gr/m3 czyli przy naszej wentylacji 19kg wody na dobę. Nie wiem jak się trzeba zasapać, naprykać z anusa, biegać w mokrych ubraniach i w ile osób trzeba to robić aby taka wentylacja nie wyrobiła.
Przepraszam kol. Stolec nie wiedziałem że mieszkasz w domu bez dachu.
zewnętrzne ściany "mieszkają w domu bez dachu", zacina na nie deszcz chyba że masz parterowy dom z sobotami dookoła. Co do porównywania desek, to zamiast kłaść w ogrodzie można oprzeć o ścianę zewnetrzną.

jeffrey
Doświadczony
Posty:66
Rejestracja:16 sty 2008, 14:26
Lokalizacja:Suwałki

Postautor: jeffrey » 05 mar 2009, 08:47

badziewna wentylacja ma wydajność powiedzmy 0,3 h-1 czyli w domku powiedzmy 150m2 wymienia 2700m3 powietrza na dobę,
myślę że kolega mocno przewymiarował tą wentylację lub coś pomylił
tego typu obiekty (o takiej objętości) mają wentylację maksymalnie 500m3/h a częściej 300m3/h


teraz doczytałem że na dobę więc OK

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 05 mar 2009, 11:32

Policz ile energii trzeba zużyć do ogrzania 2700m3 powietrza od 0C do 20C a później zastanów się jakie bzdury wypisujesz. Jeśli nie umiesz policzyć energii to policz prędkość powietrza wypływającego przez typową kratkę wentylacyjną 14cmx14cm i porównaj huragan wychodzący z obliczeń z prędkością rzeczywistą. Chyba masz kratkę wentylacyjną w domu?
Marku, nie masz racji. 2 700 m^3/dobę to ledwie 112,5 m^3/h, czyli ledwie 0,031 m^3/s. Przy kratce wentylacyjnej 14x14 cm (powierzchnia 0,025 m^2), powietrze będzie płynąć z prędkością ledwie 1,55 m/s. I to przy założeniu, że w całym domu masz tylko jedną kratkę a powinny być przecież co najmniej dwie -- w kuchni i łazience.

I to właśnie wentylacja ma za zadanie wyprowadzenie wilgoci i zużytego powietrza z domu. Nie ściany.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:


Wróć do „Autonomiczny dom”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 0 gości

cron