Jasne, że możemy!1.W jaki sposob rozwiazac doprowadzenie HG do kolektora wlotowego? Czy mozemy sobie tak o wzbogacic troche powietrze doplywajace do silnika i w ten sposob zmniejszac zuzycie ON?
Diesle z zasady pracują na mieszankach ubogich. To nie jest silnik z zapłonem iskrowym, gdzie mieszkanka jest bliska proporcji stechiometrycznych, żeby się cała spaliła. Tu mamy w cylindrze dużo powietrza i stosunkowo małą dawkę paliwa. Dlatego właśnie diesle znacznie lepiej się przerabia na gaz drzewny!
To, o czym mówisz, to silnik dwupaliwowy. Podstawowym paliwem jest gaz drzewny. On ma za zadanie napędzić cały silnik i dostarczyć większość potrzebnej energii. Ponieważ jednak gaz drzewny nie zapali się od samego sprężenia, potrzebne jest coś, co zainicjuje zapłon. Tym czymś jest właśnie olej napędowy / roślinnny / biodiesel! Dostarczamy do komory spalania małą dawkę ON/OR, tak zwaną dawkę pilotującą i sprawa załatwiona.
Sam nie wiem. Dmuchawa Rootsa czy dowolna inna musiałaby mieć taki spręż, by przezwyciężyć opory przepływu przez gazogenerator i układ filtrów. Myślę, że taniej (patrząc na koszt energetyczny) te opory przezwyciężyć silnikiem niż elektryczną dmuchawą -- w tym drugim przypadku najpierw energię mechaniczną trzeba przerobić na elektryczną, co zawsze dzieje się ze sprawnością niższą niż 100% .2.W jaki sposob zasysac HG ?Czy dmuchawa napedzana elektrycznie to dobry pomysl?
Spokojnie. Jak napisałem w artykule Holzgas w silniku można osiągnąć z powodzeniem oszczędność paliwa rzędu od 80% aż do 95%, gdy zmienimy dysze wtryskiwaczy na mniejsze. To ostatnie rozwiązanie raczej uniemożliwia pracę silnika tylko na ON/OR.3.Jakie moga byc korzysci z zastosowania takiego hm... hybrydowego napedu?Czy oszczednosc rzedu 50% jest mozliwa? Wieksza, mniejsza?
Podsumowując, gdybym miał budować instalację na gaz drzewny do silnika diesla, wykorzystywałbym ją tylko w sytuacjach, gdy pojazd ma pracować długo po jednym uruchomieniu. Na przykład na trasie.