Wartosc opalowa holcgazu

SAINT
Wtajemniczony
Posty:16
Rejestracja:08 kwie 2007, 12:14
Wartosc opalowa holcgazu

Postautor: SAINT » 11 lip 2007, 12:53

Witam,

Zapewne moje pytanie bedzie trywialne ale chcialbym sie upewnic czy moje przemyslenia sa wlasciwe. Ogolnie dazy sie do zwiekszenia wartosci opalowej produkowanego gazu, czy jest to spowodowane jedynie wymogami jakie musi spelniac gaz aby silnik nie ulegl zbyt szybko zniszczeniu w przypadku zbyt malej wartosci opalowej i spadkowi mocy ?
Jesli dobrze rozumiem ilosc gazu jaka mozemy wytworzyc z 1 kg drewna jest rozna. Jakis czas temu trafilem na opis cieplowni w ktorej przemiana paliwa drewnianego na gazowe przebiegala ze sprawnoscia ok 75% tzn wprowadzalo sie 1 kg biomasy o wartosci opalowej np 15 MJ a otrzymywalo 2,5-3 m3 gazu o wartosci 3,75-4,5 MJ/m3. Czyli uzyskujac gaz o wartosci opalowej 12 MJ , z 1 kg wytworzymy tylko ok 0,94 m3 gazu. Czyli teoretycznie problem spadku mocy mozna by wyeliminowac stosujac mocniejszy silnik aby uzyskac porzadana moc , gorzej z trwaloscia. Od razu zaznaczam ze nie twierdze iz takie rozwiazanie jest dobre. Chcialbym sie tylko dowiedziec czy moj tok rozumowania jest dobry.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 11 lip 2007, 13:27

Im wyższa wartość opałowa tym mniej gazu wyjdzie z kilograma paliwa. Oczywiście to przy założeniu, że sprawność produkcji gazu się nie zmienia.

Im wyższa wartość opałowa, tym mniej silnik traci mocy. Ale nie wiem czy ma to jakikolwiek związek z jego trwałością...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 11 lip 2007, 21:55

Bezposrednio z trwałoscią ma zwiazek:
- temperatura spalania holcgazu
- skład ilosciowy i jakościowy
- ilość i rodzaj zanieczyszczeń
te 3 parametry wzajemnie na siebie wpływają.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 17 sty 2008, 13:06

kontynuując zagadnienie ( po wielu miesiacach) jestem zdania ,ze nalezy walczyć o jak najwieksza WO:
1. silniki tłokowe budowane sa z zasady na paliwo o wysokiej wartosci opałowej ( ON, benzyna) do tego dochodzi jeszcze kwestia optymalnego ich wykorzystania a wiec osiaganej mocy . Moc maksymalna podawana w tabelach osiagów silników samochodowych nie jest ich mocą znamionową konstrukcyjną ( czyli moca przy której silnik osiagnie zadawalajacą trwałość z punktu widzenia uzytkownika).
2. zastosowanie paliwa o niskiej WO powoduje istotne ograniczenie maksymalnej energii ładunku jaki trafia na tłok , a wiec należy znacznie 'przewymiarowac" jednostkę do pracy na takim paliwie dla uzyskania porzadanej mocy. Wiąże sie to z kolejnymi stratami na "uciągnięcie dodatkowego żelastwa (w większym silniku)"

W moim urzadzeniu okazało się ,ze maksymalna moc uzyskana na benzynie wynosiła ~ 51kW dla obrotów około 1560/min.
Przy zasileniu tego samego silnika paliwem o niższej WO można spodziewać się znacznego spadku mocy ( dla tych samych obrotów).
Ponieważ w pracy na benzynie silnik "utknął" na wymienionej mocy należy poodejżewać ,że osiągnelismy jego moment maksymalny konstrukcyjny - praca ciągła w takich warunkach jest raczej niedopuszczalna bo spowoduje szybkie zużycie układów korbowo-tłokowych.
Z dostepnej literatury doszedłem do wniosku iż trwałość podstawowych elementów silnika tłokowego uzależniona jest odwrotnie proporcjonalna do momentu obciazenia ( im wyższy moment tym niższa trwałość) .
Wniosek z tego taki ,ze nalezy poruszać się w zakresie niższych momentów a warto zwiekszyć obroty znamionowe. Dalsza analiza prowadzi wprost do koniecznosci zastosowania przekładni pasowej :? :( albowiem zakres dopuszczalnych predkości obrotowytch generatorów jest scisle okreslony ich konstrukcją i nie bardzo pasuje do silników z zapłonem iskrowym.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2008, 21:20 przez Ankot, łącznie zmieniany 1 raz.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 17 sty 2008, 17:12

[...]
Wniosek z tego taki ,ze nalezy poruszać się w zakresie niższych momentów a warto zwiekszyć obroty znamionowe. Dalsza analiza prowadzi wprost do koniecznosci zastosowania przekładni pasowej :? :( albowiem zakres dopuszczalnych predkości obrotowytch generatorów jest scisle okreslony ich konstrukcją .
Po co ci te pasy (choćby i klinowe)? Przeproś się po prostu ze skrzynią biegów, wrzuć na stałe trójkę i pojedziesz silnikiem troche ponad 2000 obr/min. To powinno mu odpowiadać.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 17 sty 2008, 21:15

.....uwierz mi Szanowny Kolego - skrzynia automatyczna 'rozdupcy' sie po góra 3 miesiacach manual może pochodzi ze 6 miechów.......
2000 obr to odpowiednik jazdy z predkościa ~100km/h - czyli 2400km/dobę........ x 3 mce = 219.000 km - limit przebiegów miedzyremontowych dla automatow (amerykanckich) to 100.000 mil - czyli ~170.000 km. O trwałosci automatu decyduje w zasadzie nie mechanika lecz hydraulika.............wiec nie bardzo można liczyć na lepszy przebieg z tytułu "jazdy' w stałych warunkach ( nie bedę wspominał szerzej o stratach na konwertorzei chłodzeniu oleju)
Dodam jeszcze drobną uwagę: skrzynka ( jak wszystko w samochodach) jest projektowana na okreslony przebieg w okreslonych warunkach.
Na utrzymanie predkosci ~100km/h w samochodzie potrzeba około 10 - 20kW mocy ( zależnie od masy a przede wszystkim oporów powietrza).......... u mnie ta skrzynka podlegała by stałemu obciążiu conajmniej 2 x wiekszemu ( 45kW).......

W praktyce w tego typu urzadzeniach jak moje stosuje się połaczenie silnika z generatorem typu bezposredniego lub raczej nieczęsto ogromne przekładnie z przeł. 1,33 . W małych kogeneratorach zasilanych GZ z silnikami trakcyjnymi stosuje się czasami przekładnie pasowe ( z tego co widziałem to w jednostkach do 50kW).

Awatar użytkownika
DJ_KS
Doświadczony
Posty:159
Rejestracja:21 lis 2007, 12:57
Lokalizacja:Bory Tucholskie

Postautor: DJ_KS » 17 sty 2008, 23:11

Temat paliw nie-naftowych jest tak samo niedopracowany w stosunku do etanolu, holzgazu jak i całej reszty. Teraz trendem jest podejmowanie proekologicznych przedsięwzięć. Proponowałbym komuś sprawdzenie w praktyce tego zagadnienia - może ktoś może pozwolić sobie na sprawdzenie osiągów takiego silnika - gwarantuję podobne zainteresowanie jak w wątku nt. kogeneratora Ankota.

Osobiście zaczynam się nudzić gdybaniami eko-energetycznymi w dziedzinie słońca i wiatru, więc uważam, że energetyka chemiczna (pozwólmy to sobie tak nazwać) mogłaby nas trochę bardziej podbudować niż ciągłe "dołowanie" typu "to się nie opłaca", "to nie ma sensu", "pomyślmy i wtedy róbmy".
Pozwolę sobie przytoczyć 9. prawo Murphiego (mądry jestem, bo w poniedziałek zaliczenie z informatyki :lol: ) "jeśli program jest użyteczny to musi zostać zmieniony", czyli nic doskonałego się nie wymyśli - trzeba próbować.
Wracając do Brazylii: czy ktoś jest w stanie podać jakieś konkrety co do działania "ichniejszych" silników? Bo ja nawet nie szukam bo po latino nie umiem :(
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p

kris
Doświadczony
Posty:89
Rejestracja:02 maja 2007, 20:45
Kontaktowanie:

Postautor: kris » 18 sty 2008, 08:56

Ja sobie teraz pracuje powolutku nad takim stanowiskiem "badawczym". Pozyskałem silnik od kosiarki, chce dobudować do niego "hamownię" i porównać osiągi na benzynie i gorzale. Na razie przerabiam silnik na wtrysk. Będzie łatwiej sterować dozowaniem paliwa i w krótszym czasie oszacować zużycie paliwa. ponieważ w tej chwili jestem jeszcze w powijakach, więc nie wspominałem nic na forum. Jak już się pozbieram to się pochwalę.
Osobiście chcę zbadać zależność max. sprawności od obrotów i odbieranego momentu dla różnych paliw. Ciekaw jestem co z tego wyniknie.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 18 sty 2008, 09:29

"kris' - myślę ,ze szkoda twojego cennego czasu - co do gorzały temat ten jest własciwie dokładnie przebadany juz w latach 70 ub.w.
Materiały znajdziesz w necie. Jak odszukam cos w swoich archiwach to podeslę
Acha: stwierdzono silniejsze oddziaływanie korozyjne etanolu na aluminium w porównaniu do benzyny.

Krosowcy popychają własnie na etanolu gdzie liczbę oktanową dorabia się ....wodą :)

Lepiej popracować nad tanim pozyskaniem etanolu....... i to takim coby nadawał się do zalewania i zbiornika i "robala....."
( byłoby łosz end goł) :lol: :lol: :lol:


:idea: bez problemu mozesz przeprowadzić takie badania kupujac w hurtowni chemicznej 5l odwodnionego metanolu/etanolu i zalewajac go do zbiornika kazdego samochodu z wtryskiem wielopunktowym - hamownie znajdziesz w co lepszych warsztatach samochodowych zajmujacych sie też tuningiem elektronicznym silników - myślę ,że inwestycja zamknie się w 500zł razem z badaniami..........

kris
Doświadczony
Posty:89
Rejestracja:02 maja 2007, 20:45
Kontaktowanie:

Postautor: kris » 18 sty 2008, 19:42

1- Krosowcy, Motorowodniacy, modelarze itd popychają chyba raczej na metanolu
2- Ta korozyjność też chyba bardziej się tyczy metanolu
3- Jak będę wiedział ile spirytu potrzeba do wyprodukowania 1kWh, będę się martwił jak go wyprodukować
4- Oczywiście można tak zrobić, ale:
- 5 litrów do samochodu to raczej zbraknie
- gdzie satysfakcja z przeróbki kosiarki na wtrysk?? Toż to będie jedyny egzemplarz na świecie.
"Badania w warsztacie - 500 zł, satysfakcja bezcenna. Za wszystko zapłacisz wcześniej lub później ;)"
PS: Jakbyś coś miał w temacie gorzałki wrzucaj, może skróci mi to męki badań?? Dzięki

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 18 sty 2008, 21:07

Co do metanolu pewnie Masz racje - ale własciwosci oba mają podobne - natomiast na własne gały widziałem jak taki jeden "krosowiec" lał do baku zwykły spiryt - i to pod sklepem w jakiejś wiosce koło Ustrzyk............. scena była kuriozalna bo miał chyba z dziesieciu miejscowych "smakoszy" za publikę . Chłopaki mało się nie "pocięły" na widok takiego marnotrawstwa głośno je komentując ............
:lol: :lol: :lol: 8)
Mnie osobiscie zdziwiło że leje spirytus "spożywczy" a nie denaturat...... no ale facet był widocznie nadziany a wachy do zabawki pewnikiem zbrakło...... :D

Co do produkcji gorzały na paliwo chyba było by najtaniej zmacerować słomę ługiem sodowym później potraktować kwasem siarkowym ( dla rozerwania długich łańcuchów celulozy) a na koniec potraktowac enzymem jaki krowy mają w 'ksiegach" ( być moze kwas mozna sobie podarować) :lol: - a jak sie ta breja scukrzy to zagonić do roboty drożdze...........dalej chyba technologia ogólnie znana - problemem moze być odwodnienie otrzymanego spiru.
Gdzieś trafiłem na rozpisany kompletny proces biologiczny produkcji etanolu z biomasy ( konkretnie słomy) z zastosowaniem enzymów trawiennych sztucznie pozyskanych. niestety było to ze 3 lata temu i po paru reinstalacjach systemu nie moge natrafić na te materiały. :cry:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 18 sty 2008, 21:30

PS - jak wiesz ile kW mozna wyprodukować z benzyny to szacunkowo mozesz to wyliczyć porównując wartosci opałowe obu paliw - zużycie etanolu bedzie wyższe w stosunku do benzyny proporcjonalnie do róźnicy WO.
Możesz zrobic innego eksperymenta - kupić mały agregat benzynowy ( za 300 - 500 zł w praktikerze czy innej Castoramie) i zalać go "dyktą" ale lepiej spirem z hurtowni............ jak odpali to szybciutko ustalisz co i jak..... 8) .
Ale całkowicie rozumiem ,że "kręci Cię" samo experymentowanie (szczególnie z wytryskiem - dla odmiany "na kosiarce") - jak wychodzą one to dreszczyk moze być lepszy od sexu
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
DJ_KS
Doświadczony
Posty:159
Rejestracja:21 lis 2007, 12:57
Lokalizacja:Bory Tucholskie

Postautor: DJ_KS » 18 sty 2008, 22:27

Co do zacieru alkoholowego: w gorzelniach b. często używa się papki ziemniaczanej 8) którą następnie traktuje się maltazą (enzym trawiący skrobię do maltozy-to już drożdże zeżrą), w domowych warunkach to ja bym zaprzęgnął wredną teściową do gryzienia tych ziemniaków :lol: (maltaza jest składnikiem ludzkiej śliny), albo kupić cały metr tego enzymu od zakładów chemicznych, ale to już są koszty.
Do destylacji spirytu można by wykorzystać temperaturę holzgazu wychodzącego z gazogeneratora, ale nie wiem czy będziecie się bawić w taką rozbudowaną instalację.
Co o tym myślicie? Pewnie kiepski pomysł na dużą skalę :?
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 19 sty 2008, 00:00

[...]w gorzelniach b. często używa się papki ziemniaczanej 8) którą następnie traktuje się maltazą [...], w domowych warunkach to ja bym zaprzęgnął wredną teściową do gryzienia tych ziemniaków [...], albo kupić cały metr tego enzymu od zakładów chemicznych, ale to już są koszty.
[...]
Odpusc tesciowej, za pare groszy kupuje sie enzymy hydrolityczne w sklepach internetowych z artykułami winiarskimi. W małych buteleczkach pod nazwą amylogal i glukopol (mogą być też inne, ale te znam), wystarczą na kilkaset kilo kartofli. Kartofle parujesz, traktujesz enzymami i masz rzadką zupę do zaszczepienia drożdżami po wystygnięciu. Wyjątkowo tani i prosty proces (jesli ci akurat zbywa kilkaset kilo kartofli).

kris
Doświadczony
Posty:89
Rejestracja:02 maja 2007, 20:45
Kontaktowanie:

Postautor: kris » 19 sty 2008, 00:37

Ja sobie zaplanowałem dokładne sprawdzenie "najdoskonalszej" prędkości obrotowej dla danego paliwa. Nie wiem jak jest zrobione sterowanie sprzętów z markieta, ale jeśli podobnie jak w kosiarce to z ekonomią użytkowania nie ma to wiele wspólnego (a silniki w zasadzie są takie same). Poza tym czas pomiaru zużycia paliwa w układzie gaźnikowym jest dość długi (im dłuższy tym dokładniejszy). Ja będę utrzymywał stałe ciśnienie zasilające wtryskiwacz, więc zużycie paliwa będzie liniową funkcją czasu otwarcia tryskaczki. Będę więc miał podane zużycie paliwa w ułamku sekundy a nie po kilku minutach.
Jak na razie koszty nie są powalające:
- silnik 0zł
- kawałek rurki miedzianej - 0zł
- płytka "prawie drukowana" - 0zł
- elementy elektroniki - pewno w 20 zeta się zmieszczę
Jak na hobby wychodzi całkiem niedrogo?? ;)


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 11 gości