Centralne ogrzewanie + woda
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
Co myslicie o tryskiwaniu wody do pieca centralnego ogrzewania (bardzo rozgrzanego)
aby para wodna powstala ochlodzila spaliny (on sa ciezsze
a tym samym nie uciekaja tak do komina)
Ale efektem ubocznym pewnie jest to ze kopin bedzie wilgotniejszy
aby para wodna powstala ochlodzila spaliny (on sa ciezsze
a tym samym nie uciekaja tak do komina)
Ale efektem ubocznym pewnie jest to ze kopin bedzie wilgotniejszy
Myślę, że i tak uciekną. Albo Ci w piecu zgaśnie.
Ale co to miałoby mieć na celu?
Ale co to miałoby mieć na celu?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Żeby takie coś praktykować z niezłym skutkiem potrzebna jest automatyka, a jak sie tego nie ma to zostają tylko obserwacje. Warto przyswoić sobie wiedzę nt. holzgazu, ponieważ tutaj też chodzi o pirolizę, czyli w wielkim skrócie redukcję wody do wodoru za pomocą węgla i tworzeniem palnego czadu.
Ja osobiście mam wypróbowane "na oko" (dosłownie ) - wodór pali się na niebiesko a czad daje szaro-pomarańczowe zabarwienie. Ogień palący się w ten sposób jest prawdopodobnie najbardziej "kaloryczny".
Radziłbym zrezygnować z dolewania wody a zacząć raczej bawić się z różnymi wariantami wilgotności paliwa (1 pionek mokry, 2 suche, resztki kompostowe i trociny.
Nie chcę zniechęcać do doświadczeń, ale i tak radziłbym zainwestować w wkład kominowy - szkoda chałupy rozwalać po 2 sezonach po to by komin wymieniać.
Ja osobiście mam wypróbowane "na oko" (dosłownie ) - wodór pali się na niebiesko a czad daje szaro-pomarańczowe zabarwienie. Ogień palący się w ten sposób jest prawdopodobnie najbardziej "kaloryczny".
Radziłbym zrezygnować z dolewania wody a zacząć raczej bawić się z różnymi wariantami wilgotności paliwa (1 pionek mokry, 2 suche, resztki kompostowe i trociny.
Nie chcę zniechęcać do doświadczeń, ale i tak radziłbym zainwestować w wkład kominowy - szkoda chałupy rozwalać po 2 sezonach po to by komin wymieniać.
Właśnie henrys. Mając taką kontrolę jesteś na wygranej pozycji. Tutaj energia chemiczna spalin można powiedzieć, że się nie marnuje - żadnego dymu, tylko CO2 i woda (no nie do końca, jak wiadomo).
Proponuję Genesis1972 by założył sobie coś podobnego, ale na eksperymenty jednak upieram się przy zabezpieczeniu go wkładem.
BTW: z czystej ciekawości: Genesis1972 jaki masz piec CO? Grawitacyjny czy jakiś półautomat (np. miałowy górnego spalania)
Proponuję Genesis1972 by założył sobie coś podobnego, ale na eksperymenty jednak upieram się przy zabezpieczeniu go wkładem.
BTW: z czystej ciekawości: Genesis1972 jaki masz piec CO? Grawitacyjny czy jakiś półautomat (np. miałowy górnego spalania)
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
Moim zdaniem dodawanie wody w przypadku CO prowadzi tylko i wyłącznie do
strat energii. Jeżeli woda (lub mokre paliwo) ma np 20 stopni, a spaliny
100 stopni to traci się energię równą 80 * ciepło włąściwe dodatkowej wody *
masa dodatkowej wody + ciepło parowania wody. Nie ma też różicy, czy wodę
wtryskuje się do pieca, czy dostarcza w mokrym paliwie. W obu wypadkach
musi ona odparować, a później ucieknie gorąca ze spalinami.
strat energii. Jeżeli woda (lub mokre paliwo) ma np 20 stopni, a spaliny
100 stopni to traci się energię równą 80 * ciepło włąściwe dodatkowej wody *
masa dodatkowej wody + ciepło parowania wody. Nie ma też różicy, czy wodę
wtryskuje się do pieca, czy dostarcza w mokrym paliwie. W obu wypadkach
musi ona odparować, a później ucieknie gorąca ze spalinami.
No tu, to raczej jest inaczej. Oczywiście wilgoć pochłonie tyle energii, ale piec nie składa się tylko z paleniska a spaliny nie służą jedynie do wydalania ich przez komin.
Podstawowym celem pieca CO jest nagrzanie wody w kotle, dobry piec powinien zrobić to do możliwie precyzyjnie podanej temperatury, zużywając przy tym minimalną ilość paliwa. Woda w kotle pieca CO (takiego typowego) ogrzewana jest spalinami. Ilość ciepła niesionego przez spaliny suche jest mniejsza niż przez spaliny wilgotne. I tu jest sens dodawania wody do procesu spalania. Nie mam teraz ochoty do sięgania po wzory z Termy, ale daje się to dość dokładnie wyliczyć: jaka powinna być wilgotność spalin by doskonałość procesu była największa (czyli w domku możliwie najcieplej a w portfelu możliwie najgrubiej ).
Podstawowym celem pieca CO jest nagrzanie wody w kotle, dobry piec powinien zrobić to do możliwie precyzyjnie podanej temperatury, zużywając przy tym minimalną ilość paliwa. Woda w kotle pieca CO (takiego typowego) ogrzewana jest spalinami. Ilość ciepła niesionego przez spaliny suche jest mniejsza niż przez spaliny wilgotne. I tu jest sens dodawania wody do procesu spalania. Nie mam teraz ochoty do sięgania po wzory z Termy, ale daje się to dość dokładnie wyliczyć: jaka powinna być wilgotność spalin by doskonałość procesu była największa (czyli w domku możliwie najcieplej a w portfelu możliwie najgrubiej ).
Ale pamiętajmy o tym, że jeśli w takim piecu uda nam się wytworzyć gaz generatorowy to trzeba go jeszcze spalić, a nie pozwolić mu "ulecieć" przez komin. Zauważyłem u siebie, że warto jest zwilżyć paliwo, albo używać świeżego drewna, czy miał mieszać z wodą lub śniegiem, ale pod warunkiem, że przedmuchy mam odpowiednio ustawione i dostarczam powietrze również ponad poziomem paliwa. Wtedy też często się zdarza, że gaz który się tworzy nie spala się w głównej komorze spalania, ale już w chłodnicy spalin - u mnie to jest pikuś mam 3 m powierzchni grzewczej pieca, ale w piecach starszego projektu niestety gaz już by sie palił w kominie (to raczej nie jest dobrze ).
Moim zdaniem spróbuj poświęcić codziennie jakąś godzinę na obserwację spalania - odstresujesz się, a przy tym wyczujesz różne techniki spalania i będziesz w końcu mógł wybrać najlepszą.
Wniosek: monitoring próby monitoring
Moim zdaniem spróbuj poświęcić codziennie jakąś godzinę na obserwację spalania - odstresujesz się, a przy tym wyczujesz różne techniki spalania i będziesz w końcu mógł wybrać najlepszą.
Wniosek: monitoring próby monitoring
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
Czyżbyś tym twierdzeniem miał zamiar obalić prawo zachowania energiiIlość ciepła niesionego przez spaliny suche jest mniejsza niż przez spaliny wilgotne.
Sądzę jednak, że doszło do przejęzyczenia i chodziło o inną właściwość
spalin, jak na przykład przewodnictwo cieplne
Nie neguję wpływu pary wodnej na poprawę jakichś czynników. Ale ta poprawa
musi rekompensować straty. A te są naprawdę gigantyczne. Odparowanie 1 mola
ciekłej wody pochłania 40kJ energii. Czyli 1 kg odparowanej wody to strata
ponad 2MJ. I nie jest ważne, z jaką szybkością odbierzesz ciepło. Jeżeli
wody nie skroplisz odbierając ciepło skroplenia, to ono ucieknie kominem. A
jeżeli masz dokładne wyliczenia ile wody powinno być w spalinach, to nie
szukaj wymówek, tylko dawaj je na forum Zawsze wyznawałem zasadę, że
jeden wzór wart jest tysiąca słów
Tak, tak Darek, ale jednak chciałbym stanąć w obronie "palenia wodą"
Piece CO miałowe nowoczesnej generacji (tak jak i inne na paliwa stałe) wykorzystują pirolizę, a jak wiadomo ciężko o to bez wody, więc idźmy tym tropem: po co tracić energię na odparowywanie wody jak my potrzebujemy tylko wspomagać spalanie.
Do czego zmierzam: woda w piecu CO nie powinna przeszkadzać w spalaniu oraz nie powinna narażać instalacji na nadmierne zużycie (pieca i komina w szczególności) - trzeba nam albo wyczuć nasz piec, albo dostosować go do spalania aby było jak najbardziej optymalne, bo nadmiar wody właśnie powoduje straty energii (nawet znaczne jak to obliczył Darek), a niedomiar spowoduje nam to że spaliny będą się po prostu ślizgać po powierzchni grzewczej niewiele oddając ciepła, nie wspominając o związkach chem. z których jeszcze jakieś coś energii można by wykrzesać
Szukajmy optimum, bo po co generować do atmosfery tyle związków do których trzeba ogromnych ilości ozonu by je unieszkodliwić - natura już nie wyrabia w tym aspekcie, więc próbujcie a potem się z nami podzielcie doświadczeniami, bo samo gadanie nie do końca jest celowe: wieczne dysputy jeszcze nic nie zmieniły w przeciwieństwie do wspólnej wymiany doświadczeń.
Piece CO miałowe nowoczesnej generacji (tak jak i inne na paliwa stałe) wykorzystują pirolizę, a jak wiadomo ciężko o to bez wody, więc idźmy tym tropem: po co tracić energię na odparowywanie wody jak my potrzebujemy tylko wspomagać spalanie.
Do czego zmierzam: woda w piecu CO nie powinna przeszkadzać w spalaniu oraz nie powinna narażać instalacji na nadmierne zużycie (pieca i komina w szczególności) - trzeba nam albo wyczuć nasz piec, albo dostosować go do spalania aby było jak najbardziej optymalne, bo nadmiar wody właśnie powoduje straty energii (nawet znaczne jak to obliczył Darek), a niedomiar spowoduje nam to że spaliny będą się po prostu ślizgać po powierzchni grzewczej niewiele oddając ciepła, nie wspominając o związkach chem. z których jeszcze jakieś coś energii można by wykrzesać
Szukajmy optimum, bo po co generować do atmosfery tyle związków do których trzeba ogromnych ilości ozonu by je unieszkodliwić - natura już nie wyrabia w tym aspekcie, więc próbujcie a potem się z nami podzielcie doświadczeniami, bo samo gadanie nie do końca jest celowe: wieczne dysputy jeszcze nic nie zmieniły w przeciwieństwie do wspólnej wymiany doświadczeń.
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
"Czyżbyś tym twierdzeniem miał zamiar obalić prawo zachowania energii Wink "
A gdzież to choćby najmniejszym słowem sugerowałem taki zamiar?? Ja tylko twierdzę że proces oddawania ciepła przez spaliny wilgotne i suche odbywa się z różną doskonałością (te wilgotne oddadzą więcej ciepła niż suche). Całkowity bilans będzie zależny od wilgotności spalin.
Wzoru to niech kolega sobie sam poszuka, skoro tak je lubi. Ja tam ich fanem nie jestem i nie mam ochoty ich szukać.
I pomijam tu zupełnie fakt powstawania gazu generatorowego, doskonałość wymiany ciepła między spalinami a kotłem zależy od wilgotności spalin i już. Oczywiście dodanie wody ponad miarę doprowadzi do spadku doskonałości procesu, a wymagana ilość musi być wyliczona ze wzorów. Wyszukanie ich pozostawiam jednak inwencji osób zainteresowanych konkretnymi wartościami. Ja mam piec gazowy i komin z cegły, więc i tak mam dość problemów z kwasem w spalinach i wody nie będę dodawał nawet w celu zmniejszenia rachunku za gaz.
Pozdr:
A gdzież to choćby najmniejszym słowem sugerowałem taki zamiar?? Ja tylko twierdzę że proces oddawania ciepła przez spaliny wilgotne i suche odbywa się z różną doskonałością (te wilgotne oddadzą więcej ciepła niż suche). Całkowity bilans będzie zależny od wilgotności spalin.
Wzoru to niech kolega sobie sam poszuka, skoro tak je lubi. Ja tam ich fanem nie jestem i nie mam ochoty ich szukać.
I pomijam tu zupełnie fakt powstawania gazu generatorowego, doskonałość wymiany ciepła między spalinami a kotłem zależy od wilgotności spalin i już. Oczywiście dodanie wody ponad miarę doprowadzi do spadku doskonałości procesu, a wymagana ilość musi być wyliczona ze wzorów. Wyszukanie ich pozostawiam jednak inwencji osób zainteresowanych konkretnymi wartościami. Ja mam piec gazowy i komin z cegły, więc i tak mam dość problemów z kwasem w spalinach i wody nie będę dodawał nawet w celu zmniejszenia rachunku za gaz.
Pozdr:
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
Mam zrobiony nadmuch, co prawda primitywny (bo dwa wiatraczki)
Ale zauwazylem, ze jak np rozpalam olejem (szmata zamoczona w oleju zapalona i dam dadmuch to piec bardzo szybko nagrzewa sie
i pali sie bardzio ladnie
Mysle o paleniu starym przepracowanym olejem
Niestety nie mam pompki (tylko ogieg grawitacyjny)
Mysle jakbym dal pompke do obiegu to by mi sie sprawnosc pieca poprawila
Slyszalem, ze wilgotnowsc poprawia spalanie
Ale zauwazylem, ze jak np rozpalam olejem (szmata zamoczona w oleju zapalona i dam dadmuch to piec bardzo szybko nagrzewa sie
i pali sie bardzio ladnie
Mysle o paleniu starym przepracowanym olejem
Niestety nie mam pompki (tylko ogieg grawitacyjny)
Mysle jakbym dal pompke do obiegu to by mi sie sprawnosc pieca poprawila
Slyszalem, ze wilgotnowsc poprawia spalanie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 64 gości