Stosowanie przegrzanej pary wodnej
Powiem w oszczędnych słowach: to nie działa.
Para wodna się nie pali. Pali się wodór. Żeby rozłożyć parę wodną na wodór i tlen, potrzeba na to energii. Póki co, zużywa się na to więcej energii niż się uzyskuje ze spalania wodoru.
To, że urząd patentowy opatentuje jakiś wynalazek nie oznacza wcale, że się on do czegoś nadaje.
Na forum już było coś na ten temat:
H2O <-> silnik spalinowy
A może coś na wodę?
Para wodna się nie pali. Pali się wodór. Żeby rozłożyć parę wodną na wodór i tlen, potrzeba na to energii. Póki co, zużywa się na to więcej energii niż się uzyskuje ze spalania wodoru.
To, że urząd patentowy opatentuje jakiś wynalazek nie oznacza wcale, że się on do czegoś nadaje.
Na forum już było coś na ten temat:
H2O <-> silnik spalinowy
A może coś na wodę?
Koledzy - temat pary wodnej dozowanej do mieszanki z paliw weglowodorowych jest znany od lat .Moim skromnym zdaniem nalezałoby rozważyć zasilanie silnika tłokowego mieszanką tlenu i pary wodnej uzyskanej za pomoca ciepła spalin. Tlen w duzej ilosci mozna pozyskać na separatorach molekularnych w procesie PSA, VSA .
Para wodna w obecnosci weglowodorów ( a dokładniej samego węgla ) ulega rozpadowi w pierwszym momencie cyklu pracy a najprawdopodobniej spala sie pod jego koniec gdzie spada cisnienie i temperatura ) mowiac w wielkim uproszczeniu= . Zjawisko rozpadu H2O na wodr i tlen w obecnosci C jest powszechnie znane i przemyslowo stosowane w reformerach.
Para wodna w obecnosci weglowodorów ( a dokładniej samego węgla ) ulega rozpadowi w pierwszym momencie cyklu pracy a najprawdopodobniej spala sie pod jego koniec gdzie spada cisnienie i temperatura ) mowiac w wielkim uproszczeniu= . Zjawisko rozpadu H2O na wodr i tlen w obecnosci C jest powszechnie znane i przemyslowo stosowane w reformerach.
Zjawisko jest znane, ale nie ma żadnego praktycznego znaczenia w procesie spalania paliw gazowych czy płynnych w silniku spalinowym.Para wodna w obecnosci weglowodorów ( a dokładniej samego węgla ) ulega rozpadowi w pierwszym momencie cyklu pracy a najprawdopodobniej spala sie pod jego koniec gdzie spada cisnienie i temperatura ) mowiac w wielkim uproszczeniu= . Zjawisko rozpadu H2O na wodr i tlen w obecnosci C jest powszechnie znane i przemyslowo stosowane w reformerach.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
Moim zdaniem im bliżej, tym lepiej, mniej kłopotów ze skrapalniem się pary wewnątrz przewodów.Czy lepiej jest podawanie pary do filtra powietrza (aby silnik ja zassal z powietrzem)?
Czy lepiej padawac pare jak najblizej kolektora ssacego?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
Tez tak uwazam.
Tylko w FSO 125P z kolektora wydechowego do gardzieli czy kolektora ssacego jest dalego ok 50 cm przewodu
Mam takie pytamie
Czy jezeli okrece kolektor wydechowy rurka max. fi. zew. 5 mm wew. 1-1.5mm. jak jajblirzej silnika, tak mysle, ze wyjdze mi ok 1 metra
czy na dlugosci od kolektora wydechopwego do kolektora ssacego ok.50 cm
para mi sie skropli, jak a moze byc strata temperatury (procentowa), oczywiscie chcialbym jakos ten okcinek zaizolowac?
Mysle ze temperatura pary z ryrce(nagrzewnicy) powinna siagnac wiecej niz 250-300 stopni (tylko, ze wtedy juz sa duze cisnienia)
Nie wiem czy nie powinienej zastosowac tez zaworu zwrotnego aby para wodna nie cofala sie, zamierzam do nagrzewnicy wprowadzac wode pompka, oczywiscie bardzo male ilosci i na razie stala ilosc wody
Tylko w FSO 125P z kolektora wydechowego do gardzieli czy kolektora ssacego jest dalego ok 50 cm przewodu
Mam takie pytamie
Czy jezeli okrece kolektor wydechowy rurka max. fi. zew. 5 mm wew. 1-1.5mm. jak jajblirzej silnika, tak mysle, ze wyjdze mi ok 1 metra
czy na dlugosci od kolektora wydechopwego do kolektora ssacego ok.50 cm
para mi sie skropli, jak a moze byc strata temperatury (procentowa), oczywiscie chcialbym jakos ten okcinek zaizolowac?
Mysle ze temperatura pary z ryrce(nagrzewnicy) powinna siagnac wiecej niz 250-300 stopni (tylko, ze wtedy juz sa duze cisnienia)
Nie wiem czy nie powinienej zastosowac tez zaworu zwrotnego aby para wodna nie cofala sie, zamierzam do nagrzewnicy wprowadzac wode pompka, oczywiscie bardzo male ilosci i na razie stala ilosc wody
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
Do jakiej temperatury moze dojsc para wodana?
Nie bedzie duzego cisnienia, bo zamierzam malo wody podawac i jedna strona nagrzewnicy bedzie otwarta, wiec za bardzo nie mozna przegrzac pary
Chce zrobic nagrzewnice z jak namniejszej srednycy rurki miedzianej.
Mysle o okreceniu 2 razy kolektora ssacego (2 razy na dlugoscu 40-50 cm, wiec powinno mi wysc ok 1 metra)
Czy para moze osiagnac temp. 200 stopni (gdzie mysle, ze temp w tym miejscu ( jak najblibej zaworow wydechowych) osiaga grubo powyzej 400 stopni)?
Nie bedzie duzego cisnienia, bo zamierzam malo wody podawac i jedna strona nagrzewnicy bedzie otwarta, wiec za bardzo nie mozna przegrzac pary
Chce zrobic nagrzewnice z jak namniejszej srednycy rurki miedzianej.
Mysle o okreceniu 2 razy kolektora ssacego (2 razy na dlugoscu 40-50 cm, wiec powinno mi wysc ok 1 metra)
Czy para moze osiagnac temp. 200 stopni (gdzie mysle, ze temp w tym miejscu ( jak najblibej zaworow wydechowych) osiaga grubo powyzej 400 stopni)?
400...600...800...1200...i więcej stopni Celsjusza.Do jakiej temperatury moze dojsc para wodana?
Spokojnie...Czy para moze osiagnac temp. 200 stopni (gdzie mysle, ze temp w tym miejscu ( jak najblibej zaworow wydechowych) osiaga grubo powyzej 400 stopni)?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
-
- Doświadczony
- Posty:212
- Rejestracja:18 lut 2006, 16:34
W artykule o alkoholu przeczytale, ze silnik spalinowy chodzil na wodce 50%
Czyli 50% alkoholu i 50% H2O
Czy to nie jest ten sam efekt co dodawanie pary wodne do mieszanki paliwowej (tylko w tym przypadku dodaje sie pare wodna (wiec zyskuje sie ta energie na podgrzanie H2O (przynajmniej czesc) czyli proces ten powinien byc sprawniejszy (sprawnosc silnika)))?
Czy rurce otwartej (jaka bedzie nagrzewnica) mozna doprowadzic pare do temp powyzej 100 stopni celcjusza?
Czyli 50% alkoholu i 50% H2O
Czy to nie jest ten sam efekt co dodawanie pary wodne do mieszanki paliwowej (tylko w tym przypadku dodaje sie pare wodna (wiec zyskuje sie ta energie na podgrzanie H2O (przynajmniej czesc) czyli proces ten powinien byc sprawniejszy (sprawnosc silnika)))?
Czy rurce otwartej (jaka bedzie nagrzewnica) mozna doprowadzic pare do temp powyzej 100 stopni celcjusza?
Moim skromnym zdaniem, to nie jest pomysł z "KSIĘŻYCA". ja to sobie wyobrażam tak /przykładowo/, silnik o obiegu dwusuwa albo z rozrządem zaworowym /wlot/ lub tłoki przeciwbieżne. Tuleja cylindrowa z grafitu lub innego odpowiedniego "badziewia"/odpada smarowanie, układ korbowy wodzikowy. Tuleja cylindrowa i głowica doskonale izolowana cieplnie. Spalamy jakieś tam paliwo benzyne, ON OR czy holzgas, to w tej chwili nie ma znaczenia. na początku suwu sprężania wtryskujemy wodę dest. Układ sterowania pracuje tak /jest zaprogramowany/, aby na wylocie utrzymywać temperaturę ok 110-120st. Trzeba by policzyć sprawność takiego obiegu gdzie prawie całe ciepło odbierane przez układ chłodzenia i spaliny jest zamieniane na energię mechaniczną, a dolna temperatura obiegu jest znacznie obniżona. Jakaś carnotyzacja by była i chyba dość znaczna.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nic nowego, kolejni biznasmeni patentują prawa fizyki !!
A w szczególności odkrywają naukę znaną od stuleci jako termodynamika.
Jest to szczególną cechą ludzi "małej" wiedzy lub poprostu niedouczonych. Wtrysk, czy dostarczanie innych /niż paliwo/ płynów do cylindra pracującego silnika wew. spalania w celu poprawienia obiegu termodynamicznego, jest stare jak Troja, i sięga początków ostatniego stulecia ubiegłego tysiąclecia.
Pozdrawiam
A w szczególności odkrywają naukę znaną od stuleci jako termodynamika.
Jest to szczególną cechą ludzi "małej" wiedzy lub poprostu niedouczonych. Wtrysk, czy dostarczanie innych /niż paliwo/ płynów do cylindra pracującego silnika wew. spalania w celu poprawienia obiegu termodynamicznego, jest stare jak Troja, i sięga początków ostatniego stulecia ubiegłego tysiąclecia.
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 59 gości