Opis działajacej zgazowarki holzgazu + piec

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 30 gru 2010, 17:04

Witam! W tym dziale w temacie "Zgazowanie węgla brunatnego przedstawiłem rysunego onegdaj zbudowanego przeze mnie kociołka,który rożni się jedynie tym, że ma mniej "U" z tyłu, palenisko ma 410mm i płaszczem, a raczej jego brakiem u dołu co pozwala mi go modyfikować. Nie podałeś pełnych wymiarów więc nikt ci nie wyliczy mocy kociołka, ale co do zasady twój ma dzialać tak jak mój. Jak zarzucę węgla brunatnego zmiesznaego nawet w proporcji 50/50 z drewnem, a wchodzi max ok. 70 dm (litrów) to przy kilkunastostopniowych mrozach spokojnie wytrzymuje 9 godzin. Piszesz, że masz ocieplony dom więc twój gdyby był podobnej szerokości i w ysokości do mojego spokojnie winien wytrzymać nawet 12 godzin. Jednakże w swoim wątku, który zakończyłem zapowiadałem zmiany konstrukcyjne. Owszem poczyniłem je, ale wychamowałem w odpowiednim momencie. Kociołek wykonałem z 5 mm blachy i mimo jego konstrukcji dość modyfikowalnej okazało się, że pewnych parametrów bez szkody dla kociołka nie osiągnę. Zacząłem jakiś czas temu budowę od podstaw, ale z przyczyn obiektywnych musiałem na dość długi czas zarzucić ten projekt. Ta i temu podobne konstrukcje mają wadę, że nie wyciśniesz z nich więcej jak ok. 85% wydajności i stąd moje dążenie do nowego rozwiązania.

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 31 gru 2010, 17:41

Rysunek jest w temacie wymienionym poprzednio-chyba chciało Ci się zajrzeć? Odnośnie zapotrzebowania cieplnego twojego budynku bo do tego zapotrzebowania trzeba kupić lub budować kociołek z małym naddatkiem mocy lub większym, jeśli planuje się rozbudowę powierzchni do ogrzania. To zapotrzebowanie można łatwo wyliczyć z dość dużą dokładnością. Potrzebne dane o przenikalności cieplnej konkretnych materiałów budowlanych lub oporności cieplnej (odwrotność przenikalności) oraz proste wzory są w internecie łatwo dostępne i dostępnie wytłumaczone. Dla leniwych są kalkulatory wyliczjące to zapotrzebowanie, gdzie podstawia się tylko dane. Ale najpierw dobiera się moc grzejników i jak sądzę z tego co napisałeś temperatura czynnika w obiegu będzie oscylować pomiędzy 55 a 70 st. C czyli należy zwrócić uwagę na moc grzejnika przy tych właśnie temperaturach i analogicznie z kociołkiem. Ja przy nawet 20 stopniowym mrozie max utrzumuję 70-75 st. C na kociołku, z reguły nie więcej jak 70 st. i mam w domu zależnie od miejsca minimum 19. st.C, a dom nieocieplony. Wprawdzie do 6 godz. spada przerwa pomiędzy zasypami, ale jest to do przełknięcia.Konstrukcja planowanego przez Ciebie jak już istniejącego mojego ma klika nieusuwalnych wad. Ja przeprowadziłem kilka modyfikacji min. wstawiłem ściankę pionową, której zadaniem jest dopuszczanie powietrza nad opał spod rusztu. Jest też regulowany dopływ powietrza z drzwiczek zasypowych. Po to to jest aby spalał się gaz, który wytwarza się i odpływa do komina nie oddając wiele energi bez tych modyfikacji. Mimo to sporo energii w postaci niespalonego gazu mi zwiewa. Moja rada jest taka aby obszar spalania, żarzenia się był mniejszy od powierzchni zasypu bo jak ci się kociołek rozbuja to będzie w nim połowę żaru, a w momencie zamknięcia dopływu powietrza po osiągnięciu zadanej temperatury będzie w nim mnóstwo gazu, który będzie się długo jeszcze wytwarzał i bezproduktywnie uleci do komina. Jak wspomniałem rozpocząłem budowę całkowicie nowej konstrukcji zabierając dobre z poprzedniej i uwzględniające wyniki wielu różnych eksperymentów i prób w tym wielu nieudanych. Z porzyczyn obiektywnych nie mogę projektów wznowić-dokończyć, a miałem nadzieję, że tej zimy będzie już nowy kociołek. Radzę Ci przejrzyj to forum i inne fora gdzie jest wiele opinii i pomysłów i zmień swoją konstrukcję, bo będzie paliwożerna. Powodzenia.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 31 gru 2010, 21:17

Odnośnie ntemperatury w układzie
Nie przypominam sobie abym tej zimy miał kiedykolwiek wiecej na kotle jak 50 stopni
Srednia temperatura kotła to 42 stopnie

Kocioł zasypuje raz na dobe 35kg brykietu ze słomy
Wsad podpalam od góry
Nie używam turbiny i popielnika
Proces spalania prowadzony jest przy uchylonych górnych drzwiczkach na długosc pudełka zapałek

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 02 sty 2011, 20:42

Jagutka 4 widać solidną konstrukcję i fachową rękę, moje gratulacje 8) 8)
Jak się domyślam domyślam działanie jest również efektowne jak wygląd.

Jeszcze do DJM i nie tylko ja zwróciłem uwagę, że przy wszelkich tradycyjnych kotłach, ze względu na wykraplanie pary wodnej wraz z kwasami najbardziej rdzewieje ostatnia komora i to przy samym dole kotła, wyciągnąłem wnioski i zbudowałem mój piec tak aby spaliny miały drogę ciągle ku górze, jest to pokazane na rysunkach. W pewnym sensie zdało to egzamin i "końcówka kotła nie rdzewieje.
Gdybym miał jeszcze raz kiedyś budować kocioł wodny to zastanowił bym się nad zastosowaniem pewnych elementów z blachy nierdzewnej.
Oczywiście jest jeszcze jeden sposób na ograniczenie tego zjawiska, przez zabudowę zaworu trójdrożnego i ogólne utrzymywanie temperatury kotła na odpowiednim poziomie, tak robi większość producentów i czasem jest to warunkiem gwarancji. mój kocioł działa na grawitacji :? , narazie jednak nie planuję żadnych zmian, realizując gazogenerator jak dobrze liczę to kocioł w piwnicy domu będzie zbyteczny albo tylko jako rezerwa.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 03 sty 2011, 12:11

@jagutka4
Jestem pod wrażeniem, po cudach pokazanych przez BBK myślałem, że nic mnie nie ruszy... Widać chęci i możliwości, i trochę zazdroszczę.
Można prosić o jakiś opis?

C.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 03 sty 2011, 22:21

Ja w tym projekcie widze kupe dymu
Gdzie jest doprowadzenia powietrza od góry paleniska ?

Kiedyś przerobiłem kocioł na słome (na okrągłe baloty) do spalania miału
Efekt to jeden zasyp na miesiąc na 600m2 ogrzewanej powieżchni - czy ktoś żadziej obsługuje kocioł na paliwo stałe ? :D
Jednak jakość spalania w porównaniu do kotła z podajnikiem paliwa nie jest w pełni zadowalająca
Takie są niestwety realia iż aby zaszedł optymalny proces spalania, powinniśmy utrzymać stałe parametry takie jak objętosć komory spalania, nadmuch i oczywiscie jakość paliwa

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 05 sty 2011, 22:59

Już się dopatrzyłem - to jest chyba kopia kotła BBK?

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 07 sty 2011, 00:01

Jagutka napisz jeszcze jak działa twój piec i może jeszcze jakieś zdjęcia z samej pracy, jakie temperatury osiągasz? itp. :)

D.Y.M. przy zastosowaniu przed paleniska do spalania trocin sam kocioł wg mnie ma służyć jako wymiennik i nie dawał bym tam żadnych cegieł ani innej izolacji, jeśli natomiast chciałbyś palić w nim bezpośrednio zrąbki i trociny to musiał byś to wszystko jeszcze przeanalizować, sprawdź sobie w necie kotły na drewno, przeważnie mają dwie komory jedna zgazowującą (w całości wyłożoną szamotem), a drugą spalania do której doprowadzona jest odpowiednia ilość powietrza. Na rysunku masz ruszt wodny? jeśli tak to dobry pomysł, popieram.
Nie wiem na ile jest u Ciebie to możliwe ale czy nie można było by wstawić wlot z przedpaleniska poniżej rusztu wodnego? uzyskał byś dodatkowy odbiór ciepła (oczywiście jeśli jest to ruszt wodny).
Nie spiesz sie z samymi pracami, ja tam wole dłużej pomyśleć niż dwa razy robić, a i tak poprawki mnie nie obiegają :) :) :wink:

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 08 sty 2011, 00:38

Jagutka napisz też jakie zastosowałeś zabezpieczenia przeciwko przedostaniu sie płomienia do zbiornika z trocinami, zdjęcia za bardzo tego nie pokazują. :?

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 10 sty 2011, 20:58

ok czekam na efekty

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 16 sty 2011, 23:47

z braku czasu tylko pytanie do henrysa napisz jak wielka ta chałupa, czym palisz i ile spalasz?
ciekawa konstrukcja :)

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 18 sty 2011, 19:37

Jeśli kocioł jest za duży to niewiele pomoże ci kombinowanie z zaworami trój- czy czterodrogowymi. Moc się od tego nie zmniejszy, tylko wzrosnie temperatura spalin.

C.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 18 sty 2011, 19:57

Wybaczcie ale jak żyje to nie widziałem jeszcze za dużego kotła.
Za to bardzo często widziałem jak w komorze spalania kotła pali się za duża ilośc paliwa na raz

Popieram kolegę C iż nic te zaworki nie pomogą

Proponował bym nastepujacy proces
Zamknąc wszystkie włazy, zakleić turbinę plastrem i dać wolny wylot spalin do komina (bez szyberków i takich tam)
Kabel od turbiny wyjąć ze sterownika i potraktowac sterownik jako termometr
Otworzyć górne drzwiczki i nałopatować paliwa do pełna
Drewno podpalić od góry w pobliżu drzwiczek
Następnie zamknąć drzwiczki pozostawiając szczelinę - wielkośc szczeliny należy dobrać doświadczalnie (przydaje się do tego pudełko zapałek i jego trzy wymiary)

Jeśli jest za duży ciąg kominowy i nawet na najmiejszej szczelinie nie daje się opanować kotła należy otworzyć wyczystkę w dole komina

To chyba tyle

Nigdy nie należy kotła górnego spalania rozniecac od dołu :!:

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 18 sty 2011, 20:31

Zapewniam cię, że to jest kocioł górnego spalania i powinien być palony tak jak stratos opisał. Z tym, że lepiej jest w sposób zdecydowany zapalić od razu całą powierzchnię paliwa. To czasami bywa problematyczne na "rozległych" rusztach, ale się daje zrobić. Powietrze pierwotne podajemy pod ruszt, nad paliwo trochę powietrza wtórnego. Pierwotne musi dać się bardzo pewnie i precyzyjnie regulować (konieczny jakiś miarkownik), a w razie potrzeby odciąć całkowicie (tak, żeby kocioł zgasł). Wtórnego daje się różne ilości do różnych paliw - węgiel wymaga naprawdę niewiele, a drewno od groma i troszkę.
Ale trzeba uczciwie powiedzieć, że kocioł może być "za duży" i nie da się go sensownie prowadzić poniżej minimum technologicznego. Wtedy radykalnie pomaga postawienie akumulatora ciepła (kilkuset litrowy, dobrze zaizolowany baniak wody).
Albo ograniczenie wielkości komory spalania.

C.
ps. warto poczytać: http://forum.muratordom.pl/showthread.p ... kamiennego

edit:
poza tym wydaje mi się, że króciec wylotowy jest w niewłaściwym miejscu - na rysunku to sprawia wrażenie, że woda pójdzie omijając komorę spalania bo po co ma sie tam pchać? Jeśli tak się stanie, to ci się będzie strefowo gotować.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2011, 20:51 przez Coondelboory, łącznie zmieniany 2 razy.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 18 sty 2011, 20:36

Obrazek

To jest projekt mojego nowego pieca.

Na zielono ocieplenie. Na niebiesko płaszcz wodny. Od góry na czerwono zasilanie, z dołu na niebiesko powrót zimnej wody.
Projekt zrobiłem sam, więc jak ktoś może mi powiedzieć (po wymiarach) jaka będzie moc takiego "piecyka", to proszę o podpowiedz.
Jesli spaliny opuszczają komorę spalania górą to jest to kocioł górnego spalania
Jesli dołem, co mam miejsce w kotłach potocznie nazywanych smieciuchami, to jest to kocioł dolnego spalania

Twój problem polega na tym że za dużo na raz zapala się paliwa


Wróć do „Gaz drzewny do ogrzewania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 10 gości

cron