Zgadzam się, że na biopaliwa trzeba patrzeć szerzej -- od początku do końca. W anglojęzycznej literaturze nazywa się to ładnie "well to wheel", czyli od studni do koła -- i uwzględnia koszt energetyczny wydobycia (wytworzenia), straty w magazynowaniu i przetworzeniu na energię mechaniczną.
Kiedyś napisałem felieton na ten temat: Biopaliwa nie są bio?
produkcja biodiesla
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Popieram.
Nionio, dzięki za świetne linki!
Nionio, dzięki za świetne linki!
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
W zasadzie wszystkie powszechnie stosowane tłuszcze pochodzenia roślinnego i zwierzęcego nadają się do produkcji estrów metylowych. Problem jest natury technologicznej i jakościowej produktu. Nie na wszystkich wyrobach da się jeździć z uwagi na temperatury blokowania filtrów i lepkość. Ponadto problematyczny staje się dobór składników ( przede wszystkim katalizatorów) do reakcji jak również warunków jej prowadzenia. Temat "przewąchałem" bo potrzebuję tzw "oleju zapłonowego" do jednostek kogeneracyjnych. W moim przypadku sprawa jest dość prosta - można sobie podarować transestryfikację i przystosować instalację paliwową do podgrzanego oleju/tłuszczu + kilka dodatków chemicznych w zależności od rodzaju zastosowanego tłuszczu.
Natomiast jak ktoś chce zrobić sobie "wachę" do dizelka to musi się nieco natrudzić z powodów jakościowych. Podstawowym problemem jest czystość wyrobu ( brak zanieczyszczeń stałych o rozmiarze przynajmniej powyżej 0,5 mikrometra) , oraz brak zanieczyszczeń chemicznych które oddziałują destrukcyjnie na układ paliwowy a także tłokowo korbowy.
Dla przykładu pozostawienie w paliwie katalizatora zadziała jak nalanie środka żrącego do zbiornika , a w cylindrze jakby nasypać piasku....(tak obrazowo mówiąc).
Najczęściej używane są katalizatory alkaliczne : NaOH i KOH , czasami w przemyśle kwasowe - np H2SO4. Bardzo istotny jest dobór ilościowy bo
nadmiar powoduje znaczny przyrost m.in. mydła w produkcie , a niedobór spowalnia reakcję bądż ona w ogóle nie zajdzie.
Niezmiernie ważną sprawą jest prowadzenie reakcji w środowisku bezwodnym - a to że w oleju "nie widać' wody wcale nie znaczy że jej tam nie ma.......
Dobór ilości katalizatora ( alkalicznego) uzależniony jest przede wszystkim od kwasowości używanego tłuszczu. Kwasowość jest tym wyższa im gorszej jakości jest ten tłuszcz. Dlatego bez jej oznaczenia niestety się nie obejdzie - szczególnie przy tłuszczach posmażalniczych.
Mozna też rozważyć zastosowanie jako katalizatora sody kalcynowanej w ilości do 3%mol - reakcja nieco wolniejsza ale załatwia sprawę wody w substratach i eliminuje mydło z produktu . jeszcze tego nie eksperymentowałem - ale doniesienia literaturowe są bardzo obiecujące.
Dlatego też bez rozeznania w chemii i doświadczenia nie polecam tankowania nowoczesnych diesli wyrobem garażowym bo z całą pewnością skończy się kosztownym remontem instalacji paliwowej w najlepszym przypadku.
Natomiast jak ktoś chce zrobić sobie "wachę" do dizelka to musi się nieco natrudzić z powodów jakościowych. Podstawowym problemem jest czystość wyrobu ( brak zanieczyszczeń stałych o rozmiarze przynajmniej powyżej 0,5 mikrometra) , oraz brak zanieczyszczeń chemicznych które oddziałują destrukcyjnie na układ paliwowy a także tłokowo korbowy.
Dla przykładu pozostawienie w paliwie katalizatora zadziała jak nalanie środka żrącego do zbiornika , a w cylindrze jakby nasypać piasku....(tak obrazowo mówiąc).
Najczęściej używane są katalizatory alkaliczne : NaOH i KOH , czasami w przemyśle kwasowe - np H2SO4. Bardzo istotny jest dobór ilościowy bo
nadmiar powoduje znaczny przyrost m.in. mydła w produkcie , a niedobór spowalnia reakcję bądż ona w ogóle nie zajdzie.
Niezmiernie ważną sprawą jest prowadzenie reakcji w środowisku bezwodnym - a to że w oleju "nie widać' wody wcale nie znaczy że jej tam nie ma.......
Dobór ilości katalizatora ( alkalicznego) uzależniony jest przede wszystkim od kwasowości używanego tłuszczu. Kwasowość jest tym wyższa im gorszej jakości jest ten tłuszcz. Dlatego bez jej oznaczenia niestety się nie obejdzie - szczególnie przy tłuszczach posmażalniczych.
Mozna też rozważyć zastosowanie jako katalizatora sody kalcynowanej w ilości do 3%mol - reakcja nieco wolniejsza ale załatwia sprawę wody w substratach i eliminuje mydło z produktu . jeszcze tego nie eksperymentowałem - ale doniesienia literaturowe są bardzo obiecujące.
Dlatego też bez rozeznania w chemii i doświadczenia nie polecam tankowania nowoczesnych diesli wyrobem garażowym bo z całą pewnością skończy się kosztownym remontem instalacji paliwowej w najlepszym przypadku.
Re: produkcja biodiesla
W wolnych chwilach bawiłem sie nadal w "biodizelka" - otóż numer z sodą kalcynowaną mi nie wyszedł - musiałem się przeprosić z KOH na którym wychodzi "na bank". Wydaje mi się ,że rozwiązałem problem uciążliwego płukania wyrobu wodą.
Znacznie lepiej to wychodzi stosując mieszaninę Metanolu z woda dejonizowaną (1/1) lub Etanol w tych samych proporcjach. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że dobrą mieszaniną płuczącą będzie roztwór wodny gliceryny oczyszczonej w stężeniu też ok 50% . Wiadomo,że etanol jest względnie drogi więc lepszy będzie na początek metanol odzyskany z gliceryny poreakcyjnej oddzielony poprzez zwykłą destylację - jest go w niej dość sporo a nie bardzo można go zawrócić do procesu transestryfikacji bo może zawierać również oddestylowaną wodę o ile wykonanie w technologii "garażowej". Takiej płuczki "gorzałczanej" potrzeba jakieś 30 l / 170l estru i można na jednej płuczce "przelecieć" 3 - 5 razy po 170l . Płukanie najlepiej jest przeprowadzić w temperaturze ok. 37*C przez okres 1 doby z mieszaniem poprzez nadmuch powietrza pompką do dużego akwarium z perlatorem na dnie. "Bio" wychodzi czyściutkie ,klarowne w pięknym złotym kolorze ( z twardej frytury posmażalniczej) . Dobrze jest dodać do naszego wyrobu 2-3% izopropanolu bądź butanolu ( a najlepiej oba naraz) . Dodatek ten kapitalnie ułatwia spalanie nieco bardziej lepkiego wyrobu w porównaniu do ON. Naszemu 1,6 HDI taka mieszanka bardzo smakuje - silnik chodzi ciszej jak na ON. Jest zauważalne mniejsze zużycie bioestra wraz z dodatkiem w/w alkoholi - na 50 litrach robię około 940 km bez dodatków - natomiast z nimi wychodzi przebieg ok.> 1000 km / 50l. Dziwne to troszkę zważywszy ,że bio ma nieco niższą wartość opałową od ON a jeszcze niższą przy dodatkach alkoholowych. Prawdopodobnie ester z tymi alkoholami lepiej jest rozpylany i spalany w cylindrze co też wyczytałem w przedmiotowej literaturze. Taki sam efekt jest z trio : Metanol Propanol Butanol bądź duo : Metanol Propanol - ale nigdy sam Metanol bo jest niemieszalny z biodieslem czy też ON.
Acha - zapomniałem ,że płuczkę można regenerować poprzez zwykłą destylację z której odzyskujemy metanol i dodatkowo resztki gliceryny
Znacznie lepiej to wychodzi stosując mieszaninę Metanolu z woda dejonizowaną (1/1) lub Etanol w tych samych proporcjach. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że dobrą mieszaniną płuczącą będzie roztwór wodny gliceryny oczyszczonej w stężeniu też ok 50% . Wiadomo,że etanol jest względnie drogi więc lepszy będzie na początek metanol odzyskany z gliceryny poreakcyjnej oddzielony poprzez zwykłą destylację - jest go w niej dość sporo a nie bardzo można go zawrócić do procesu transestryfikacji bo może zawierać również oddestylowaną wodę o ile wykonanie w technologii "garażowej". Takiej płuczki "gorzałczanej" potrzeba jakieś 30 l / 170l estru i można na jednej płuczce "przelecieć" 3 - 5 razy po 170l . Płukanie najlepiej jest przeprowadzić w temperaturze ok. 37*C przez okres 1 doby z mieszaniem poprzez nadmuch powietrza pompką do dużego akwarium z perlatorem na dnie. "Bio" wychodzi czyściutkie ,klarowne w pięknym złotym kolorze ( z twardej frytury posmażalniczej) . Dobrze jest dodać do naszego wyrobu 2-3% izopropanolu bądź butanolu ( a najlepiej oba naraz) . Dodatek ten kapitalnie ułatwia spalanie nieco bardziej lepkiego wyrobu w porównaniu do ON. Naszemu 1,6 HDI taka mieszanka bardzo smakuje - silnik chodzi ciszej jak na ON. Jest zauważalne mniejsze zużycie bioestra wraz z dodatkiem w/w alkoholi - na 50 litrach robię około 940 km bez dodatków - natomiast z nimi wychodzi przebieg ok.> 1000 km / 50l. Dziwne to troszkę zważywszy ,że bio ma nieco niższą wartość opałową od ON a jeszcze niższą przy dodatkach alkoholowych. Prawdopodobnie ester z tymi alkoholami lepiej jest rozpylany i spalany w cylindrze co też wyczytałem w przedmiotowej literaturze. Taki sam efekt jest z trio : Metanol Propanol Butanol bądź duo : Metanol Propanol - ale nigdy sam Metanol bo jest niemieszalny z biodieslem czy też ON.
Acha - zapomniałem ,że płuczkę można regenerować poprzez zwykłą destylację z której odzyskujemy metanol i dodatkowo resztki gliceryny
-
- Wtajemniczony
- Posty:10
- Rejestracja:04 lut 2012, 21:51
Re: produkcja biodiesla
jak tak patrze to nie wiem po co wy ten temat drążycie, cena tony rzepaku to 2020 zł netto
cena metanolu ok 2,50 za litr czyli z 1 tony można uzyskać 400 litrów oleju czyli
cena 1000l oleju rzepakowego 2020 x 2,5 =5050
cena metanolu 150 x 2,5 =375 +5050 =5425 NETTO razem pomijając cene katalizatora cena litra biodiesla wychodzi 5,42 netto nie liczac robocizny wkładu własnego strat energii katalizatora itp
nie wiem czy za różnice 60 gr za litr warto sie w to bawić jeśli tona kosztowała by 900 zł brutto to rozumiem jest to interes dobry inaczej pozostaje nam benzyna +lpg/cng
cena metanolu ok 2,50 za litr czyli z 1 tony można uzyskać 400 litrów oleju czyli
cena 1000l oleju rzepakowego 2020 x 2,5 =5050
cena metanolu 150 x 2,5 =375 +5050 =5425 NETTO razem pomijając cene katalizatora cena litra biodiesla wychodzi 5,42 netto nie liczac robocizny wkładu własnego strat energii katalizatora itp
nie wiem czy za różnice 60 gr za litr warto sie w to bawić jeśli tona kosztowała by 900 zł brutto to rozumiem jest to interes dobry inaczej pozostaje nam benzyna +lpg/cng
Re: produkcja biodiesla
Poza tym wcale niekoniecznie trzeba używać oleju prosto z pola. Sens produkcji biodiesla jest też w wykorzystaniu olejów odpadowych, np. tego przysłowiowego oleju po frytkach.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Wróć do „Inne paliwa alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 4 gości