....tylko że używanymi (nawet markowymi) daleko nie zajedziesz - dlatego że po 180$ /kW to są już granicznie wyeksploatowane a ich remont (w ichniejszych warunkach) jest zbyt drogi. Im się opłaca zakupić "nówki" .
Co do remontów u nas też sytuacja może być dwuznaczna bo graty należało by kupić oryginalne - najprawdopodobniej zamienniki będą trudno dostępne.
Jeżeli silnik tłokowy jest konstrukcyjnie jednostką mobilną i występująca w maszynach - sprawa będzie znacznie łatwiejsza.
Jeżeli natomiast jednostka tłokowa pochodzi z napędów głównych bądź pomocniczych - to 'kaplica" wszystko co przeznaczone do "marine" - kosztuje 10x drożej..................
Z częścią elektryczna nie widzę problemu bo generatory jaki i cała aparatura ma trwałość kilkakrotnie większa jak sam silnik.
Reasumując :
- najprawdopodobniej w naszych warunkach opłacało by się nabyć jednostki wyeksploatowane w mocach do 250kVA - natomiast te większe należało by sprawdzić jak jest z dostępnościa części i ich kosztami.
Na ten koniec chciałem zaznaczyć , że nie wszystkie kogeneratory (nawet gazowe) "pójdą" na naszym holcgazie. A to dlatego że graniczna wartość WO paliwa podawana jest na ogół 13 - 16 MJ/Nm3 (nie wspominając co do wymogów ich minimalnej liczby metanowej) .
Silnik może i sam by się krecił ale zespół się "rozjedzie" po pojawieniu obciążenia na wale - trzeba by część elektryczną poprzestawiać tak aby była zdolna pracować przy istotnie mniejszej mocy - czasami może być to bardzo trudne.
W ogóle to na ten temat bardzo mało wiemy , producenci nie znają tych zagadnień bądź nie chcą nic powiedzieć - a nasi pośrednicy dystrybutorzy - to całkiem nie rozumieją o co mi chodzi (albo palą "głupa").