Nowe Paliwo dla wszystkich mobilnych
Pomysł mobilnej wytwórni stałych biopaliw, czyli np. przewoźnej brykieciarki, bardzo mi się podoba. Tak jak można sobie dziś zamówić przyjazd i pracę przewoźnego tartaku, tak i brykieciarka, rębarka do gałęzi czy peleciarka powinna przyjeżdżać do rolnika.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Bardzo ciekawe tylko pamiętaj, że najpierw trzeba stworzyć infrastrukturę montażu WGW w samochodach i pokazać potencjalnym klientom:
WY TEGO POTRZEBUJECIE A JA WAM TO DAJĘ
Tak pomysł jest całkiem dobry tylko to założenie o którym piszę...
WY TEGO POTRZEBUJECIE A JA WAM TO DAJĘ
Tak pomysł jest całkiem dobry tylko to założenie o którym piszę...
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
Czy ja dobrze rozumuję, że będzie to paliwo zbliżone do brykietu z węgla drzewnego?Wspominalem wczesniej ze nowe paliwo karmelkowe pozbawione bedzie wody i weglowodorow nienasyconych - lotnych gazow ktore powstaja z biomasy podczas suszenia i w pierwszej fazie pyrolizy.
Taką brykieciarkę widziałem gdzieś do kupienia w Chinach chyba...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Kol Zibko: samochód jest gdzieś daleko w myślach, ale nauczony życiem staram się zanadto nie rozdrabniać.
Ja myślę w ten sposób: kupuję 2,5 m3 drewna za 180 zł [opałowe-obrzyny tartaczne; Tartak Heban w Cekcynie k/Tucholi] to jest około tony suchej masy, na pocięcie tego wydaję 10 zł i swój czas [piła łańcuchowa elektryczna+olej do niej]. Gdzieś się doczytałem, że sosna ma około 15 GJ/t, tak więc mogę wyprodukować z tego 1,25 MWh energii elektrycznej [sprawność 0,3] za 350 zł [przyjąłem 280zł/MWh] to wychodzi 75% zysku, a co uda mi się taniej dostać to moje...
Uparłem się na kogenerację i będę konsekwentny, bo nie dam rady tego wszystkiego na wejściu ogarnąć ... finansowo
Ja myślę w ten sposób: kupuję 2,5 m3 drewna za 180 zł [opałowe-obrzyny tartaczne; Tartak Heban w Cekcynie k/Tucholi] to jest około tony suchej masy, na pocięcie tego wydaję 10 zł i swój czas [piła łańcuchowa elektryczna+olej do niej]. Gdzieś się doczytałem, że sosna ma około 15 GJ/t, tak więc mogę wyprodukować z tego 1,25 MWh energii elektrycznej [sprawność 0,3] za 350 zł [przyjąłem 280zł/MWh] to wychodzi 75% zysku, a co uda mi się taniej dostać to moje...
Uparłem się na kogenerację i będę konsekwentny, bo nie dam rady tego wszystkiego na wejściu ogarnąć ... finansowo
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
Nie no, ja nie żartuje z Ciebie, napisałem tylko, że kamrelek mi się z jednym kojarzy:P
wracając do tematu to jestem narazie na etapie planowania małej wytwórnicy i jednym z problemów jakie mi nurtują to właśnie paliwo potrzebne do niej. Jako, że pojemność silnika napędzanego przez wytwornice ma być mała to i wielkosc tej zgazowywarki tez musi być stosunkowo mała. Dlatego interesują mnie pelety, które by się w sam raz nadawały.
wracając do tematu to jestem narazie na etapie planowania małej wytwórnicy i jednym z problemów jakie mi nurtują to właśnie paliwo potrzebne do niej. Jako, że pojemność silnika napędzanego przez wytwornice ma być mała to i wielkosc tej zgazowywarki tez musi być stosunkowo mała. Dlatego interesują mnie pelety, które by się w sam raz nadawały.
No dobrze. Paliwo wykombinowane już mamy... to teraz powiedzcie jak wyobrażacie sobie ergonomiczną samochodową instalacje na HG z eko-karmelków. Czy to ma być takie pudło jakie prezentują LaFontaine i Zimmerman w książce "Drewno zamiast benzyny" czy instalacja pozioma.
Ciekawi mnie to, bo o ile ja dam się przekonać na samochód na HG to dajmy na to mój sąsiad już nie [zaczadzenia, tankowanie i w ogóle benzyna jest fajniejsza od drewna].
Pozdrawiam
Ciekawi mnie to, bo o ile ja dam się przekonać na samochód na HG to dajmy na to mój sąsiad już nie [zaczadzenia, tankowanie i w ogóle benzyna jest fajniejsza od drewna].
Pozdrawiam
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
No dobra - wziąłem i zagłosowałem : na ten czas jest równowaga pomiędzy 'zdeklarowanymi operatorami" a" pytajnikami" - przyznaję się że jezdem pytajnikiem..............
Zważywszy ,że nie ma żadnego głosu coby Kolega "wypchał się trocinami" - jest to sukces na skalę Narodową ( bo Polacy znani są z malkontenctwa i zachowań podobnych do psa ogrodnika).
Niezmiernie mnie cieszy ,ze na tym forum tacy w zasadzie się nie trafiają.
Pomysł jest dość ciekawy w swojej istocie i jeżeli udał by się uruchomić w praktyce( przy akceptowalnych kosztach) to naród by padł pokotem ( a ruskie by wymarły)....... chromolić samochody - było by gorzały więcej jak wody w Wiśle
Jeżeli dobrze mniemam proces o którym Kolega mówi jest realizowany w 'bebechach" przeżuwaczy i właśnie z tego czerpią energię. Sęk w tym że jest on enzymatyczny mokry gdzie wymagane jest dokładne rozdrobnienie wsadu - poza tym produkt jest 'rosdzyzdany' jeszcze bardziej jak to co krowie wychodzi z pod ogona. Tak więc koszty rozdrobnienia i "oddzyzdania" będą cośkolwiek wysokie. Dalej idąc do onego procesu wymagany jest odpowiedni enzym - na dzisiaj drogi aczkolwiek już produkowany w Polsce ( na licencji niemieckiej) o czym mi wiadomo od 2005r .
To co powiedziałem to jest jeden kierunek raczej tradycyjny i w zasadzie dość dobrze znany choć w ten sposób raczej nie stosowany.
Mniemam ,ze Kolega poszedł inną drogą - najprawdopodobniej termiczną w specjalnych warunkach.
Właśnie żona zlikwidowała sprawną kuchenkę mikrofalową (ze względów zdrowotnych rodziny) - więc mogę zrobić aport sprzętowy do spółki.
Najlepiej by było jakby Kolega przysłał był mię 1 worek swojego pomysłu - to przetestowalim by go na działającym urzadzeniu
Koszty ewentualnię pokryję ( o ile będą w rozsadnych granicach)
Zważywszy ,że nie ma żadnego głosu coby Kolega "wypchał się trocinami" - jest to sukces na skalę Narodową ( bo Polacy znani są z malkontenctwa i zachowań podobnych do psa ogrodnika).
Niezmiernie mnie cieszy ,ze na tym forum tacy w zasadzie się nie trafiają.
Pomysł jest dość ciekawy w swojej istocie i jeżeli udał by się uruchomić w praktyce( przy akceptowalnych kosztach) to naród by padł pokotem ( a ruskie by wymarły)....... chromolić samochody - było by gorzały więcej jak wody w Wiśle
Jeżeli dobrze mniemam proces o którym Kolega mówi jest realizowany w 'bebechach" przeżuwaczy i właśnie z tego czerpią energię. Sęk w tym że jest on enzymatyczny mokry gdzie wymagane jest dokładne rozdrobnienie wsadu - poza tym produkt jest 'rosdzyzdany' jeszcze bardziej jak to co krowie wychodzi z pod ogona. Tak więc koszty rozdrobnienia i "oddzyzdania" będą cośkolwiek wysokie. Dalej idąc do onego procesu wymagany jest odpowiedni enzym - na dzisiaj drogi aczkolwiek już produkowany w Polsce ( na licencji niemieckiej) o czym mi wiadomo od 2005r .
To co powiedziałem to jest jeden kierunek raczej tradycyjny i w zasadzie dość dobrze znany choć w ten sposób raczej nie stosowany.
Mniemam ,ze Kolega poszedł inną drogą - najprawdopodobniej termiczną w specjalnych warunkach.
Właśnie żona zlikwidowała sprawną kuchenkę mikrofalową (ze względów zdrowotnych rodziny) - więc mogę zrobić aport sprzętowy do spółki.
Najlepiej by było jakby Kolega przysłał był mię 1 worek swojego pomysłu - to przetestowalim by go na działającym urzadzeniu
Koszty ewentualnię pokryję ( o ile będą w rozsadnych granicach)
No to zamawiam 10 worków tego peletu - kiedy i gdzie mam się po to "kopnąć" ? ( może też być kurier).
Podejżewam ,że jeżeli ja myślę o tym samym co Kolega myśli to zgazowarka do tego peletu musi mieć zdecydowanie inną konstrukcję ale i znacznie mniejsze gabaryty - faktycznie bardziej przyjazne do montażu w samochodach. Z uwagi na problemy regulacyjne zgazowarki ( jaka by ona nie była) - napęd takiego samochodu musiał by być hybrydowy - oparty na silniku elektrycznym . Zgazowarka mogła by zasilać agregat pradu stałego - ładujacy stosunkowo niewielkie akumulatory stanowiące bufor.
To jest do wykonania i to be zastosowania jakiejś "hig tech"
PS :
Ja mówię poważnie - kiedy mam ten pelet?
Pozdrawiam.
Podejżewam ,że jeżeli ja myślę o tym samym co Kolega myśli to zgazowarka do tego peletu musi mieć zdecydowanie inną konstrukcję ale i znacznie mniejsze gabaryty - faktycznie bardziej przyjazne do montażu w samochodach. Z uwagi na problemy regulacyjne zgazowarki ( jaka by ona nie była) - napęd takiego samochodu musiał by być hybrydowy - oparty na silniku elektrycznym . Zgazowarka mogła by zasilać agregat pradu stałego - ładujacy stosunkowo niewielkie akumulatory stanowiące bufor.
To jest do wykonania i to be zastosowania jakiejś "hig tech"
PS :
Ja mówię poważnie - kiedy mam ten pelet?
Pozdrawiam.
... z płynami to problemów nie ma żadnych - jeszcze produkcja z przed 5 lat nie zużyta.
Te wory to na próby w obecnym urządzeniu - trzeba na pierwszy strzał zapodać ze 30% z normalnymi zrąbkami i powoli zwiększać dawkę aż do 100% obserwując co się dzieje z urządzeniem. Tak w zasadzie to - bedzie ich mało . Żeby przejść cały cykl trzeba by ze 5 m3 - obawiam się że Kolega nie ma obecnie takich zdolności produkcyjnych.
Te wory to na próby w obecnym urządzeniu - trzeba na pierwszy strzał zapodać ze 30% z normalnymi zrąbkami i powoli zwiększać dawkę aż do 100% obserwując co się dzieje z urządzeniem. Tak w zasadzie to - bedzie ich mało . Żeby przejść cały cykl trzeba by ze 5 m3 - obawiam się że Kolega nie ma obecnie takich zdolności produkcyjnych.
eeeeee...... no i jużem nabył "karmelki"............ - no chyba że pojadę se do zakładów cukierniczych.
- a tak ładnie "żarło".
Obiecanki cacanki a głupiemu stoi............. nawet rozbicie jąder nie pomoże.
W każdym razie moje zamówienie jest aktualne - jak zrobisz to daj sygnał pojadę choćby i furmanką.
- a tak ładnie "żarło".
Obiecanki cacanki a głupiemu stoi............. nawet rozbicie jąder nie pomoże.
W każdym razie moje zamówienie jest aktualne - jak zrobisz to daj sygnał pojadę choćby i furmanką.
Kolega musi zakasać rękawy i wziąć się szybko do roboty.......
http://www.fluid.pl/www/pl/technologia_koop.html
http://www.fluid.pl/www/pl/technologia_koop.html
....A co się Kolega Dziwi - jak zainwestowali ogromne pieniądze w tradycyjne peleciarki to chcą aby się im to zwróciło i dlatego Waść będziesz postrzegany jako zagrożenie dla ich biznesów a nie "przyjaciel z dobrym pomysłem" . Dlatego musisz sam zrobić oną maszynkę choćby malutką i pokazać jak to się robi. Wtedy i tylko wtedy ktoś Cię potraktuje poważnie. To samo było ze mną - na początku wielu "pukało się w czółko" - nawet moi niektórzy koledzy z branży mówili że mnie "popie******o) . Nie masz innej drogi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 47 gości