: 30 mar 2009, 07:51
- po co podnosić stopień sprężania w benzyniakach jak mamy do dyspozycji mobilne Diesle ? Łatwiej jest zapodać do Diesla instalację zapłonową łącznie z ECU niż doprężać benzyniaka...........
Sprawa wbrew pozorom jest bardziej skomplikowana. Oglądałem kilkanaście zespołów kogeneracyjnych pracujących na Natural Gas, Biogas, gazie śmieciowym , propanie.
Jeżeli się mówi o kogeneracji (tej przemysłowej a nie naszych wynalazkach) to zawsze bazą jest silnik wysokoprężny - który zostaje adoptowany do pracy w wersji z ZI . Adaptacje mają najróżniejszy charakter i z moich obserwacji raczej idą w kierunku modyfikacji osprzętu niż samej mechaniki głównej motoru. Czasami wręcz odnosiłem wrażenie ,że niektóre rozwiązania są totalnie błędne.
Dla przykładu ostatnio oglądałem jednostkę ~ 950kW V12 Deutz z generatorem 1500 obr/min 6kV synchronicznym.
- silnik ewidentnie dizel z elementami konstrukcyjnymi wskazującymi o zdemontowaniu układu wtryskowego - turbodoładowany z intercolerem pracujący na biogazie z osadów ściekowych. Zasilanie gazem zrealizowane jest za pomocą miksera opartego o zwęzkę venturiego ze sterownikiem krokowym. Mikser zamontowany przed wejściem mieszanki do turbiny.
Nie udało mi się ustalić na jakich parametrach pracuje turbina natomiast temperatura mieszanki za chłodnicą w granicach 60 - 65*C - co jest dla mnie nielogiczne . Temperatura spalin wylotowych oscylowała w granicach 350*C ( przed turbiną) a więc dość nisko.
To kiepskie chłodzenie mieszanki najprawdopodobniej spowodowane jest unikaniem spalania stukowego ( mniejsza energia mieszanki)- ale po co w takim razie sprężarka (może chodzi o ujednorodnienie mieszanki?).
Co ciekawe ten sam silnik w wersji agregatu okrętowego( zasilany ON) generuje moc 1500kW.......... Widać więc ,ze kierunek 'rozwojowy" jest taki że na paliwach ubogich zapodaje się maszynę o mocy 30% większej dowieszając mniejszy generator i nikt się nie przejmuje kosztami.
Sprawa wbrew pozorom jest bardziej skomplikowana. Oglądałem kilkanaście zespołów kogeneracyjnych pracujących na Natural Gas, Biogas, gazie śmieciowym , propanie.
Jeżeli się mówi o kogeneracji (tej przemysłowej a nie naszych wynalazkach) to zawsze bazą jest silnik wysokoprężny - który zostaje adoptowany do pracy w wersji z ZI . Adaptacje mają najróżniejszy charakter i z moich obserwacji raczej idą w kierunku modyfikacji osprzętu niż samej mechaniki głównej motoru. Czasami wręcz odnosiłem wrażenie ,że niektóre rozwiązania są totalnie błędne.
Dla przykładu ostatnio oglądałem jednostkę ~ 950kW V12 Deutz z generatorem 1500 obr/min 6kV synchronicznym.
- silnik ewidentnie dizel z elementami konstrukcyjnymi wskazującymi o zdemontowaniu układu wtryskowego - turbodoładowany z intercolerem pracujący na biogazie z osadów ściekowych. Zasilanie gazem zrealizowane jest za pomocą miksera opartego o zwęzkę venturiego ze sterownikiem krokowym. Mikser zamontowany przed wejściem mieszanki do turbiny.
Nie udało mi się ustalić na jakich parametrach pracuje turbina natomiast temperatura mieszanki za chłodnicą w granicach 60 - 65*C - co jest dla mnie nielogiczne . Temperatura spalin wylotowych oscylowała w granicach 350*C ( przed turbiną) a więc dość nisko.
To kiepskie chłodzenie mieszanki najprawdopodobniej spowodowane jest unikaniem spalania stukowego ( mniejsza energia mieszanki)- ale po co w takim razie sprężarka (może chodzi o ujednorodnienie mieszanki?).
Co ciekawe ten sam silnik w wersji agregatu okrętowego( zasilany ON) generuje moc 1500kW.......... Widać więc ,ze kierunek 'rozwojowy" jest taki że na paliwach ubogich zapodaje się maszynę o mocy 30% większej dowieszając mniejszy generator i nikt się nie przejmuje kosztami.