Moja zgazowarka

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 18 paź 2010, 19:47

Miałem coś napisać
Ale sie powstrzymam

waldibz
Doświadczony
Posty:63
Rejestracja:26 gru 2007, 15:17

Postautor: waldibz » 22 paź 2010, 18:53

Witam! Sądzę kol. narek, że twój post zrozumiałem właściwie tak jak i kol. coon..... Zwracam uwagę, że nie czynię Ci zarzutu z czynienia zarzutu. Jedynie stwierdzam fakt i co o takim fakcie myślę. Tak samo w drugą stronę o obrażaniu ludzi w tym wyzwiskami typu d.... itp. Jasne , że moja wypowiedź odnosi się do twojego min. postu, jak do postu wspomnianego kolegi, ale racz zauważyć, że raczej jak baza do próby wskazania głębszego sensu. Przecież ostatecznie mam w głębokim poważaniu to jak się odnosicie do siebie nawzajem dopóty, dopóki nie odnosicie się do mnie w ten sam sposób. Muszę jednocześnie przeprosić ponieważ ten mój post był troszeczkę niekompletny. Gdzieś mi zwiało jedno zdanie, właśnie odnoszące się do dyskredytacji innych osób z powodu mniemania, że się ma najlepszą wiedzę i wykształcenie.
Odnośnie przedawnienia: kwalifikacja prawna czynu z pozoru oczywista niekiedy ostatecznie jest inna i przedawnienie od niej zależy, a zasady są jasno wskazane np. w kk. To dość proste w odróżnieniu od samej kwalifikacji. Wskazałem też skutki prawno cywilne i np. roszczenia za szkodę powstałą w wyniku przestępstwa zasadniczo przedawniają się po 10 latach. W kk jest taki fajny przepis dot. naprawienia szkody i w razie takiego wyroku nie przedawnia się wcale itd. itd. Nie w tym rzecz, chodzi mi o to, że nie musimy tytaj na forum wylewać jadu, który trawi już nie tylko życie polityczne ale i społeczne w naszym kraju. Jasnym jest też, że swoje trzeba pamiętać, szczególnie gdy nami pomiatają. Nie mniej frustracji nie przelewać na innych.
Meritum tematu: kol. adwersarz kol. narka ma trochę racji odnośnie możliwości wydzielania się innych szkodliwych związków chemicznych w procesie zgazowania. Proszę zwrócić uwagę, że w procesach produkcyjnych wielu substancji wykorzystywana jest wysoka temperatura, a w związku z tym jakie tam występują reżimy technologiczne dot. const. temp. Niewielka zmiana jej może spowodować opłakane skutki. Nie wnikam czy w tym przypadku wyprodukuje się fosgen lub inne paskudztwo, bo to zależy także od wsadu i zresztą wielu zmiennych czynników ale kwestia bezpieczeństwa jest nie do przecenienia. Osobiście się również o tym przekonałem podtruwając się tlenkiem węgla w trakcie eksperymentów. Tzn. nie mam pewności czy akurat tlenkiem węgla, ale jakąś trucizną napewno, wydzielającą się w tym procesie. Zlekceważyłem zasady dla krótkiego eksperymentu.
Dlatego dobrze, że na ten przykład kol. Ankot wyprowadził ustrojstwo z domu, dobrze, że ty kolego nie robisz tego w domowym garażu, dobrze, że bodajże kol BBK buduje odrębne pomieszczenie. Dlatego zarzuciłem jakiś czas temu swoje projekty i pracuję w czasie wolnym nad nieco innym rozwiązaniem tj, jak najmniej obsługowym, bezpiecznym i energooszczędnym dostosowanym do mojego gospodarstwa domowego i możliwości finansowych. Jeśli mi się powiedzie to pewnie coś wspomnę.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 23 paź 2010, 00:06

[...]Ja mam wykształcenie techniczne ale jak na amatora to bardzo dobrze znam prawo karne, wykroczeń i odpowiednie kodeksy postępowań. Taki mój konik. Dlatego uprzedzałem coond........ aby się opamietał gdy mnie obrażał. A co do zarzutu groźby bezprawnej, spowodowania postepowania karnego, (o czym piszesz) to bardzo dokładnie znałem tego konsekwencje i wówczas nawet napisałem z czego moje "straszenie" wynika. Nie jest mi w tym względzie potrzebna porada prawnika. To coond..... tkwił w błogiej nieświadomości i poczuciu bezkarności swojego postępowania.
Skromność cię nie dusi :D
[...]
Dobre sobie "nieistotne sensacje sprzed lat".[...]
Co to za dwie substancje które właśnie u mnie "przy odrobinie szczęści moga powstać" jakoś tak fuzgen i coś jeszcze.[...]
Guglać, guglać! Ale najpierw czytać dokłdnie to co jest napisane, a nie kierować się swoimi urazami (w szczególności: nie sensacje tylko scysje i nie szczęścia tylko pecha). Może wtedy oszczędziłbyś sobie urazów.
[...]
O oddziaływaniu tlenku węgla na człowieka co nie co wiem.
Jeśli tyle co na temat prawa, to współczuję rodzinie...

C.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 26 paź 2010, 11:01

Trzy tygodnie mnie nie było i myślałem, że jak tu zajrzę to przeczytam coś ciekawszego. :oops:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 26 paź 2010, 18:27

Lisie wypowiedz sie!!! Prosiłem Ciebie o to. Kun..bury napisał, że może mi się wytworzyc fusgen. W jakich warunkach, w jakich okolicznościach. Już inni zaczynaja to podchwytywać, że im też się coś wytworzyło a Ty milczysz.
Milczę, bo nie mam na ten temat dostatecznej wiedzy, by potwierdzić albo zaprzeczyć.
PS. Temat zszedł na taki tor, że chyba nie ma sensu go ciągnąć w zakresie merytorycznym. Gdyby kogoś interesowała sprawa mojej zgazowarki i kogeneratora na gaz sieciowy to piszcie na PW.
Temat na taki tor sprowadziłeś sam. Podobnie jak i kilka innych wątków, w których się wypowiadałeś. We wszystkich krytycznych stwierdzeniach pod swoim adresem dopatrujesz się od razu personalnego ataku. I tym sposobem czyjeś niefortunne sformułowanie urasta w Twoich oczach do rangi obrazy majestatu. Jesteś po prostu, delikatnie mówiąc, przewrażliwiony.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

rakuk
Doświadczony
Posty:70
Rejestracja:08 wrz 2009, 01:46
Lokalizacja:Cierpięta

Postautor: rakuk » 26 paź 2010, 19:36

Wczoraj był dzień kundelka i myślę że dlatego takie skojarzenia, ja traktując jak najbardziej poważnie wszystko myślę że skoro Coondelboory ma w swej nazwie CO czyli tlenek węgla to wie coś o tym.
Przestrzeganie przed ta paskudną trucizną jest jak najbardziej wskazane w mojej okolicy cała rodzina uległa śmiertelnemu zaczadzeniu z niesprawnego pieca węglowego.
Marku nie znikaj z forum bo uznają niektórzy że się zatrułeś tym czadem.
Ciekawe posty i nowe tematy pokażą że jest z tobą wszystko ok.
Pozdrawiam

Marco
Doświadczony
Posty:181
Rejestracja:29 gru 2008, 16:55
Lokalizacja:Białystok

Postautor: Marco » 26 paź 2010, 20:12

Chwilę mnie nie było, a tu taki dym :shock:
...zaś admin stoi z rękami w kieszeniach i szuka much na suficie, zamiast merytoryczne posty okroić ze zbędnego syfu, a te całkowicie syfiaste wysłać w kosmos i - ostatecznie - odpowiednio "nagrodzić" pieniaczy. :roll:
Nie ja tu rządzę, więc zaakceptuję to, choć nie ukrywam rozczarowania. Dotychczas myślałem, że forum DZB to miejsce na rzeczowe czasami trochę śmierdzące spamem dyskusje bez zbędnych epitetów i skakania sobie nawzajem do gardeł. No, ale OK.

A teraz do rzeczy.
Wbrew prośbie autora, napiszę tutaj. :P Będę się uparcie starał sprowadzić dyskusję na właściwy tor. :wink:

narek, napisz coś więcej o tym wentylatorze (foto wielce wkazane). Nówka czy używka? Gdzie tego szukać i ile to kosztuje? Majstruję aktualnie swoją czadnicę i wkrótce będzie mi potrzebny wiatrak. O ile resztę klecę z posiadanego złomu (tak, tak, projekt jest niskobudżetowy), o tyle wentylator muszę kupić, a metalowego nie mogę nawet nigdzie znaleźć. Plastik to raczej strata pieniędzy, bo pod wpływem temperatury "popłynie".

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 26 paź 2010, 20:42

[...]wentylator muszę kupić, a metalowego nie mogę nawet nigdzie znaleźć. Plastik to raczej strata pieniędzy, bo pod wpływem temperatury "popłynie".
Dlaczego zaraz popłynie? Gaz chyba będziesz chłodzić i raczej do temperatury grubo poniżej 100°C, żeby pozbyć się pary wodnej. Plastik tyle wytrzyma.
A jeśli masz zamiar nie chłodzić gazu, to przygotuj się na zniszczenie każdego wentylatora.

C.

Marco
Doświadczony
Posty:181
Rejestracja:29 gru 2008, 16:55
Lokalizacja:Białystok

Postautor: Marco » 26 paź 2010, 22:06

Nie planuję go za bardzo chłodzić - chcę wyprodukować palny gaz, a jeśli się uda, "maszynerię" udoskonalać będę stopniowo.
Planowałem pójść na skróty i zrobić wiatrak przy filtrze, jak w książkowym schemacie generatora współprądowego. Jeżeli nie będzie innego wyjścia, najpierw skonstruuję chłodnicę.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 26 paź 2010, 23:15

...zaś admin stoi z rękami w kieszeniach i szuka much na suficie, zamiast merytoryczne posty okroić ze zbędnego syfu, a te całkowicie syfiaste wysłać w kosmos i - ostatecznie - odpowiednio "nagrodzić" pieniaczy. :roll:
Bo tak prawdę mówiąc nie bardzo mam koncepcję co z tym wątkiem zrobić... Nie będę przecież poprawiał każdego pojedynczego wpisu, kasując z niego fragmenty, które mogą kogoś urazić.

Ufam, że już nie będę musiał tego robić.
Dotychczas myślałem, że forum DZB to miejsce na rzeczowe czasami trochę śmierdzące spamem dyskusje bez zbędnych epitetów i skakania sobie nawzajem do gardeł.
No spamu, to jak sądziłem, tu nie ma...
Nówka czy używka? Gdzie tego szukać i ile to kosztuje? Majstruję aktualnie swoją czadnicę i wkrótce będzie mi potrzebny wiatrak. O ile resztę klecę z posiadanego złomu (tak, tak, projekt jest niskobudżetowy), o tyle wentylator muszę kupić, a metalowego nie mogę nawet nigdzie znaleźć. Plastik to raczej strata pieniędzy, bo pod wpływem temperatury "popłynie".
Nie wiem, czy Ci jest aż tak duży wentylator potrzebny, ale wentylator od chłodzenia silnika w maluchu miał metalowy wirnik.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 27 paź 2010, 08:55

Co do fosgenu to powstać on może z tlenku węgla i chloru, w temperaturach raczej poniżej 200C, oczywiście teoretycznie jest to mozliwe ale jest kilka ale, otórz przy cisnieniu atmosferycznym ta reakcja przebiega raczej wolno, normalne warunki to czysty chlor i tlenek węgla brak nawet sladowych ilości wilgoci, kilkadziesiat atmosfer, temperatura ok 150C i węgiel aktywny jako katalizator. W zgazowarce owszem bedzie sporo tlenku wegla, ale skąd chlor?, owszem biomasa zawiera nieco chloru, zwłaszcza słoma, ale chlor pozostanie w postaci chlorków w popiele, a tylko niewielkie ilości przejdą do gazu, ale w warunkach niedoboru tlenu i obecnosci sporej ilości wodoru i pary wodnej, nie będzie to chlor pierwiastkowy tylko chlorowodór, którego wodny roztwór potocznie zwany kwasem solnym jest powodem korozji np kominów pieców do spalania słomy. Owszem chlor mógłby pojawic się w gazie ale gdyby spalania dokonać w wysokiej temperaturze wobec dużego nadmiaru tlenu najlepiej żeby w gazie tego tlenu było z 50%, wtdy bedzie on w stanie utlenić chlor do stanu pierwiastkowego. W zgazowarce takich warunków nie ma w efekcie te 0.5-1% chloru które zawiera świeza słoma, w niewielkiej częsci przejdzie do gazu jako chlorowodór i zakwasi kondensujacą się w chłodnicy wodę tworzac może 1% roztwór kwasu solnego, czyli mniej wiecej żygowiny, żrące dla metali i niesmaczne ale bez przesady. Ponadto fosgen nie jest dużo bardziej trujacy niż tlenek węgla którego w gazie jest z 30% i jak pojawi się w nim w ilosciach rzedu tysieczne częsci % (wraz z chlorem) to nic nie zmieni. Ponadto fosgen w zetknięciu z wodą i parą wodną szybko rozkłada się na dwutlenek węgla i kwas solny.

Co do cyjanowodoru to może on powstać z amoniaku i tlenku węgla, amoniak w gazie drzewnym występuje poniżej 1% ale będą to zauważalne ilosci (jak jest azot i wodór i wysoka temperatura zawsze pojawi się amoniak) zresztą w skroplinach zarówno z destylacji, pirolizy i zgazowania można go oznaczyć. Problem w tym że tlenek wegla jako tako reaguje z amoniakiem w niskich temperaturach tworzac formamid (pod zwiekszonym cisnieniem) jednak w temperaturze rzedu 700-1000c samoistnie cyjanowodoru nie tworzy. Owszem ta reakcja jest etapem stosowanej w praktyce reakcji Andrussowa ale tam używa się temperatur 1200-1500C katalizatora platynowego oraz metanu jako donora wegla, jest to reakcja typu kontaktowego (katalizator rozgrzewa się samoistnie pod wpływem ciepła reakcji) i czystośc reagentów jest tu kluczowa żeby nie zatruć katalizatora. Dlatego w zgazowarce reakcja CO+NH3=HCN+H2O jeśli już będzie zachodzić to w drugą stronę a ilosci cyjanowodoru będą śladowe. Teraz kwestia toksyczności tlenek wegla przy stęzeniu ok 0.1% powoduje śmiertelne zatrucie w ciągu 1-2h i takie stęzenia uważa się za niebezpieczne nawet przy krótkim kontakcie (przejście przez pokój), dla cyjanowodoru stęzenie smiertelne powodujace smierc w podobnym czasie rzedu 1-2h to 0.01% (ok 12mg/dm3), czyli jest 10x bardziej trujacy więc jesli tlenku wegla jest 30% i dodatkowo pojawi się cyjanowodór w ilosciach rzedu setne części procenta niczego to nie zmieni. Cyjanowodór owszem rozbudza wyobraźnie zwłaszzca dzieki jego zastosowaniu podczas ostatniej wojny, owszem w dostatecznie duzym stężeniu może zabić praktycznie od razu, niemniej jednak trzeba być realistą, jako ciekawostkę podam że nikotyna w czystej postaci zabija w mniejszej ilosci.

Co do zatruć CO to nie powoduje on przewlekłych zatruć, podawane w literaturze działanie na układ nerwowy itp to jedynie skutki niedotlenienia, takie same występują podczas długotrwałego przebywania na dużej wysokości, nurkowania itp, CO nie kumuluje się w organiźnie, z hemoglobiną wiąże się nie na stałe lecz jest powoli wydalany przez płuca, a efekty zatrucia całkowicie mijają po kilku miesiacach gdyż tyle wynosi "życie" czerwonych krwinek od czasu kiedy powstają w szpiku kostnym do ich naturalnej śmierci w śledzionie. Dlatego uważam że nie ma co przesadzać, owszem jest to niebezpieczne, ale zgazowarka nie jest bardziej niebezpieczna niż piec węglowy, miałowy, piec gazowy z otwartą komorą spalania czy piecyk typu koza na węgiel, czy spalinowy silnik agregatu pracujacy w zamknięciu, to są takie same zagrożenia.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 27 paź 2010, 10:12

Chociaż miałem szczery zamiar nie kontynuować tych przekomarzań, to ponieważ kol. Narek po kwerendzie w przepastnych zasobach internetu jest pewien, że robię go w konia, wypowiem się w kwestii możliwości powstawania cyjanowodoru i fosgenu przy zgazowaniu.
Oczywiście to co wyleci z instalacji zależy od tego co do niej wsadzimy. Jeśli wsadzimy drewno to raczej nie spodziewajmy się niczego nieoczekiwanego. Ale są substancje, które rozkładają się z wydzieleniem chlorowodoru (taki np. pcv), chloru (choćby różne preparaty drewnochronne), albo cyjanowodoru (np. kwas moczowy). Ponadto wiele zależy od konstrukcji zgazowarki - inne warunki spotyka gaz w zgazowarce współprądowej, zupełnie inne w przeciwprądowej.
Naturalnie nie spodziewałbym się tych "gazów bojowych" w normalnym ruchu na normalnym paliwie w ilościach bardziej szkodliwych niż jest CO (i do tego potrzeba tej odrobiny pecha), ale przecież dla niektórych holcgaziarzy CO nie jest dość straszny, żeby się nie wystawiać na strumień gazu z rury.

C.

ps. zwrot "że robię go w konia" nie oznacza, że nazywam kol. Narka koniem.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 01 lut 2011, 03:45

Mam silnik do kolejnego kogeneratora.
Napisz coś więcej, jaki silnik co z poprzednim :?: :)

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Moja zgazowarka

Postautor: Lis » 02 gru 2012, 21:30

Uśmiałem się. Na manowce to ten wątek sprowadzają prawa fizyki. ;)
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

narek1
Wtajemniczony
Posty:33
Rejestracja:17 lip 2012, 21:34

Re: Moja zgazowarka

Postautor: narek1 » 08 gru 2012, 22:53

Mimo moich najlepszych chęci nie potrafię zrozumieć ostatniego wpisu Lisa. Bardzo tajemniczy to wpis. "Coś wiem, coś rozumiem ale wam nie powiem niech was to intryguje". Lisie z czego się uśmiałeś a może z kogo? Może z jurka1? Jakie prawa fizyki? Zwykle bardzo rzeczowo pisałeś. Dawno tu nie byłem. Czy zmienił się Twój styl pisania? Jakoś niepoważnie traktujesz swoje forum.

Tamta zgazowarka była moją konstrukcją od poczatku do końca. Nie pamiętam już, minęły dwa lata, czy o tym pisałem ale tamta zgazowarka zadziałała z silnikiem od Poloneza. Agregat oddawał do sieci 8 kW prądu. Ja ją robiłem ale finansował ktoś inny. Cały czas namawiałem aby zrezygnować z kierunku zgazowywania drewna bo nie ma to sensu ekonomicznego. Tak Lisie. Ekonomicznego a nie fizycznego. Stacjonarne agregaty robi się w celach komercyjntch tak jak Ankot. Satysfakcja jest tylko na poczatku. I ja tą satysfakcje miałem. Zrobiłem i działało. Zgazowarka wymaga stałej obsługi a taki etat to powiedzmy 20 zł/h czyli 40 kW mocy elektrycznej idzie na wynagrodzenie obsługi. Dodatkowo pozyskanie biomasy, dowiezienie jej, przygotowanie. Zaczyna to mieć sens przy mocy ok 100 kW. Jeśli ktoś myśli o komercji z wykorzystaniem zgazowarki to niech to bierze pod uwagę ale osobiście serdecznie odradzam.
Pisząc dwa lata temu wspomniałem o innym kogneratorze który już robiłem, na gaz ziemny. Powstał on, malutki, dawał do sieci 2,2 kW ale było to preludium do dalszych działań. Potem zrobiłem kogenerator 8 kW. Już praktycznie wykorzystywany. Oddaje prąd i zasila grzejniki. Teraz jest kolejny na tapecie, 20 kWe. Już bardziej skomplikowany, z silnikiem wysokoprężnym 2,5l zmodernizowanym na zasilanie gazem. Wszystko robię sam, inwestor finansuje.

Kogneracja na gazie ziemnym to jest to. Obsługa raz na kilka dni spojrzeć czy coś złego się nie dzieje. Obowiązaek odkupienia prądu, żółte certfikaty, mają być pomarańczowe, jeszcz lepsze. Potencjalne miejsca montażu liczone w tysiące, skromnie licząc. Dziesiatki tysiecy to też skromnie liczone. Nastepny w zamysle to jest 100 kW. Żyję już ponad dwa lata z tego, że zajmuję się kogneratorami.

Lisie nie zapomnij o pytaniach z poczatku wpisu.
Był tu niejaki henrys, nota bene prawie mój krajan, który zarzucał mi cenzorowanie wypowiedzi, że niby komuś zabraniam pisać. Poprosiłem go aby pokazał gdzie komuś zabraniałem. Znikną na dobre. Ciekawe z jakiego powodu. :?


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot]. i 8 gości

cron