Budowa kogeneratora 100kW EE lub mniej na początek

ksiksiu
Doświadczony
Posty:128
Rejestracja:13 kwie 2006, 08:35
Lokalizacja:Leżajsk

Postautor: ksiksiu » 01 mar 2009, 11:43

kilka pytan natury czysto technicznej. Czy do silnika zamierzasz d orobic aparat zaplonowy iskrowy? czy chcesz holzgas podawac razem z olejem? Masz juz jakies ogolne plany urzadzenia?

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 09 mar 2009, 23:08

Dziś dostałem odpowiedź na moje pismo do Energi.

"Szanowny Panie. Serdecznie dziękuję za zainteresowanie Pana naszym programem. [...]
A o jakim programie mowa (jeśli tak niedyskretnie wolno spytać)? I z czym do nich wystąpiłeś, że cię posłali na bambus, bo wydawało mi się, że źródła odnawialne i kogeneratory mają obowiązek z mocy prawa podłączać bez dyskusji...

jeffrey
Doświadczony
Posty:66
Rejestracja:16 sty 2008, 14:26
Lokalizacja:Suwałki

Postautor: jeffrey » 10 mar 2009, 07:45

Dziś dostałem odpowiedź na moje pismo do Energi.


"Szanowny Panie. Serdecznie dziękuję za zainteresowanie Pana naszym programem. Nie jesteśmy obecnie zainteresowani instalacjami poniżej 500 kWe. Poniżej przesyłam Panu informacje teleadresowe do ENERGA Operator, która to firma jest właściwą, do udzielenia Panu informacji nt. przyłączenia.

Z poważaniem,

M****j R*****w"

Nazwisko wykropkowałem.
Będę walczył dalej z Energą.[javascript:emoticon(':D')]
zacytuj treść pisma które wysłałeś bo sama odpowiedź jest jakby wyrwana z kontekstu
mi w ZE powiedzieli (z-ca kierownika) że mogę wpompować tyle mocy ile ma trafo, czyli około 600kW. Na wioskach stawiają najmniejsze trafo zdaje się 100kW więc tyle można tam władować
ja jestem w dość komfortowej sytuacji bo trafo stoi w moim sadku

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 25 mar 2009, 07:56

Koledzy jedna podstawowa sprawa :
- Energetyka - a tak zwany OSD - Operator Systemu Dystrybucyjnego jest zobowiązany ustawowo do przyłączenia mocy wytwórczych z OZE .
Powiem brutalnie : JEST OD TEGO JAK DUPA OD SRANIA I NIE MOŻE ODMÓWIĆ bo takie są obowiązujące przepisy krajowe jak i UE
Nie wiem do kogo Kol "Marek Ka" występował i dokładnie o co - ale procedura jest taka :

1) Wystąpić o warunki przyłączenia (na spec. druku dla małych
elektrowni)
2) Poczekać do 30 dni na odpowiedź
3) jeżeli odpowiedzi nie ma - to napierniczać - można od razu
wspomnieć o skardze do URE.............
4) Jeżeli otrzymacie WT Przyłączenia i treść ich się wam nie podoba -
należy ją skonsultować z kompetentnym projektantem sieci. Jeżeli ZE
zechciał waszym kosztem wyremontować część swojej sieci to można
ich za to ścignąć przez URE

Najlepiej jest pilotować wasz wniosek telefonicznie i dotrzeć do osoby która go będzie pisała - trzeba jej dać do zrozumienia delikatnie że 'wiecie o co chodzi" i byle czym was nie spuści na szczaw - musi wiedzieć że Wy wiecie, że Waszym sprzymierzeńcem jest URE - powinniście wykazać się znajomością konfiguracji lokalnej sieci i zagadnieniami czysto merytorycznymi jej budowy - dobrze jest mieć przemyślany sposób przyłączenia w szczegółach łącznie z analizą spadków napięć. Oczywiście nie każdy się na tym zna wiec trzeba do tego zatrudnić kumatego człowieka.
Jeżeli warunki przypilnujecie na etapie ich pisania to zaoszczędzicie wiele czasu , przepychanek a i per saldo później kosztów z energetycznymi urzędasami.

5) Jeżeli już macie WT to trzeba przystąpić do zaprojektowania przyłącza co trzeba zlecić osobie z uprawnieniami - są to troszkę nietypowe rzeczy i nie każdy projektant kuma o co chodzi - jakby co to dysponuję "kopytem" takiej dokumentacji i mogę udostępnić na prv. Wystarczy podmienić stronę tytułową i dostosować rysunki z opisami do aktualnych warunków i mocy........ To już każdy projektant potrafi.

6) wykonanie samego przyłącza może dokonać OSD (za opłatą) bądź będziecie musieli to zrobić sami . Wszystko zależy od treści WT i załączonej do nich projektu umowy przyłączeniowej.............

7) należy doprowadzić do wykonania samego przyłącza wraz z opomiarowaniem - bo wtedy możecie sobie już zestawiac swoje urządzenia wytwórcze , testować i optymalizować ich pracę.
Jak wszystko bedzie OK to zgłaszacie do odbioru - mając protokół w garści piszecie wniosek o koncesję do URE i w ciągu miesiąca ja macie ( o ile nie zapomnicie dołączyć któregoś z wymaganych kwitów) Warto sobie przeczytać wcześniej aktualną instrukcję do wniosków koncesyjnych ze strony URE.
8) Po otrzymaniu koncesji zawieracie umowe z OSD na dostawę energii , sposoby rozliczania świadectw - i ........zostajecie "byznesmenem" w dziewiczej dziedzinie produkcji energii elektrycznej.........
:lol: 8) 8) 8)

- no to tak w skrócie - i nie myślcie że to takie proste .....ja z tym walczę 3 lata.....................

Awatar użytkownika
maszakow
Doświadczony
Posty:340
Rejestracja:07 cze 2006, 10:34
Lokalizacja:Gdańsk

Postautor: maszakow » 29 kwie 2009, 13:01

Ankot - walczysz 3 lata bo miałeś z nimi sprawę do załatwienia :) któej oni załawić nie chcieli.
MOże u Marka nie będzie takich kwiatków więc trzymajmy kciuki i niech walczy chłopina. Oręże już mu dałeś do ręki.
maszakow

...A mój Jumper już nie pali - bo go ukradli ...:(

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 29 kwie 2009, 15:29

Gwarantuję Koledze że "oni" z ustawy to nigdy nic nie chcą załatwić....no chyba że "jak sie da to się załatwi"............ :twisted: :twisted: :twisted:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 18 sty 2010, 22:20

Przede wszystkim popełniłeś błąd podkładając kartę katalogową z agregatu na ON a pisałeś o OZE i słusznie nieścisłość wyłapali. Było podać że planujesz postawić jednostkę prototypową adaptowaną z....(wszystko jedno z czego byle by ...hm "yntelygentnie" :D ). To że nie dali wiary późniejszym Twoim wyjaśnieniom świadczy o tym ,że nie potrafiłeś im względnie zrozumiale i wiarygodnie (dla nich) wyjaśnić o co Ci chodzi.
Oni nie potrzebują twoich "atestów" tylko chcą uzyskać na wejściu do sieci energię o parametrach mieszczących się w obowiązujących normach. Ty jesteś Inwestorem i Ty odpowiadasz za to co budujesz i z czego - Im od tego 'wara".
Poza tym Ty dopiero występujesz o WT i nie musisz wiedzieć dokładnie wszystkiego bo projekt robi się na podstawie ich Warunków Technicznych Przyłączenia........ na tym etapie możesz znać moc przyłączeniową i ew. rodzaj generatora.
Te ich dodatkowe pytania spowodowane są tym iż nauczyli się na wiatrakach ,że nie każda tego typu maszyna generuje "dobry prąd" toć i się dopytują szczegółów..... Dla mnie wystarczy podać rodzaj generatora , podstawowe jego parametry , sposób regulacji napięcia i mocy ( czynnej /biernej jeżeli asynchron) napomknąć ,że nie będzie odkształceń harmonicznych i to winno wystarczyć. Poza tym o dopuszczeniu do ruchu decydują badania odbiorcze (parametrów elektrycznych) sporządzone przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami i to ona decyduje czy ustrojstwo jest "gut".
OSD może co najwyżej próbować zweryfikować te badania - ale z reguły nie znają się na tym, nie mają odpowiedniego sprzętu więc wystarczają papiery ( znaczy się protokół). : 8)
Jeżeli nie masz rozeznania w procedurach to weź do tego jakiegoś projektanta (byle by już jakąś "byle jaką" elektrownie popełnił)- pomoże ci sporządzić poprawny technicznie wniosek o wydanie WT, i popilotuje go w trakcie przygotowania coby WT nie były jakieś kretyńskie .........
Jak Chcesz to daj znać na priv - pomogę .

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 19 sty 2010, 17:03

Generalnie niech spadają. Na etapie warunków guzik to ich obchodzi . Później opracowujesz projekt elektrowni i w nim opisujesz dokładniej jednostkę - i uzgadniasz z nimi projekt. Oczywiście praca diesla na oleju roślinnym bez większych przeróbek jest jak najbardziej możliwa - w szczególności jednostek stacjonarnych. Można go równie dobrze 'puścić" na tłuszczu technicznym ( rodzaj smalcu zwierzęcego tylko nie do spożycia) 8)
Można również uruchomić diesla z dawką zapłonową z oleju roślinnego/zwierzęcego i zasilanego dodatkowo holcgazem.
W praktyce takiego patentu nie robiłem ale jestem przekonany że to wypali.
Przynajmniej tak wynika z tego co zobaczyłem "na własne gały" jak i z literatury specjalistycznej dotyczącej układów zasilania przemysłowych napędów diesla.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 13 lut 2010, 20:59

Co do tej przeróbki to, jak zamiast powietrza do diesla poda się mieszankę powietrza z HG to będzie ona tak mniej więcej 1:1 zależnie od gazu i jego stopnia zaazotowania ale będzie to 1:1 może 1:1.5 na pewno nie jak przy LPG 1:15. Dlatego ilość tlenu w tym "co napełni cylinder" będzie mniejsza, powiedzmy 10-15% zamiast 21%, jak do tego dojdzie jeszcze niższa kompresja i paliwo o kiepskiej liczbie cetanowej, może okazać się że po prostu "dawka startowa" nie odpali lub będzie odpalać nierówno itp. Może warto zrobić jakieś próby itp bo można być niemiło zaskoczonym na samym końcu.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 14 lut 2010, 20:32

Je�eli nie b�dzie stabilnie pracowa� na wtrysku inicjuj�cym zap�on to tym bardziej nie b�dzie pracowa� na zap�onie iskrowym.
nie byłbym taki pewny, tu nie chodzi o to czy mieszanka będzie palna, bo HG zawierający kilkanaście % wodoru raczej palny będzie, a iskra o temp kilkunastu tysiecy stopni wystarczy. Tylko o to czy wystąpi samozapłon lub czy nie będzie on zbyt opóźniony, to że występuje on w dieslach "doładowanych" LPG nie znaczy że nie będzie problemów przy HG, gdyż LPG mieszamy w stosunku 1:15 tak pi razy drzwi i tlenu zamiast 21% mamy 19-20%, natomiast przy HG tego tlenu będzie znacznie mniej, do tego niższa kompresja czyli niższe ciśnienie i temperatura, ponadto zamiast powietrza mamy mieszankę gazów także wieloatomowych (CO2 - zawsze obok CO i z nim w równowadze i CH4) i dwuatomowych niesymetrycznych (CO), a więc niższy wykładnik adiabaty czyli niższa temp przy tej samej kompresji.

Co do odpalania na rzepaku, to jeździłem tak na prawdę wiele i doskonale pamiętam jak nie udało mi się zapalić samochodu przy temperaturze rzędu +15C choć normalnie przy temperaturach >+10 zapalał od 1 razu a dla +5 po kilkakrotnym zagrzaniu świec żarowych. Sęk w tym że ciśnienie atmosferyczne wynosiło około 650hPa, samochód odpalił dopiero po rozpędzeniu go z górki a po zagrzaniu pracował i zapalał bez problemu ale chodził jakby "nierówno" w normalnych warunkach takich kłopotów nigdy nie zaobserwowałem więc coś może być na rzeczy.


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 9 gości

cron