Kogenerator HG

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 16 mar 2010, 10:02

No, tego, że na godzinę to nie napisałeś. Ale jeśli tak, to przybytek 10 litrów wody w układzie to niewiele. Woda na pewno nie pochodzi z powietrza, ale z paliwa. Ten MDF nawet jak był trzymany w zamkniętym i ciepłym pomieszczeniu miał w sobie ze 7-10% wilgotności. Do tego duże ilości wody powstają przy pirolizie, ona w większości rozłoży się na węglu, ale w okresie rozruchu, zanim układ się nagrzeje, wyleci jako H2O .
Do stabilizacji ciśnienia (w przypadku użycia wentylatora do ssania gazu) trzebaby użyć zbiornika z ruchomą dennicą, na wzór dawnych gazowni.

C.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 16 mar 2010, 12:56

Do stabilizacji ciśnienia (w przypadku użycia wentylatora do ssania gazu) trzebaby użyć zbiornika z ruchomą dennicą, na wzór dawnych gazowni.
Albo dowolnego innego zbiornika o zmiennej objętości -- może być gumowy worek (ale nie balon), może być "beczka w beczce pływająca po wodzie". Poziom napełnienia zbiornika (zwłaszcza dla beczek) będzie dość łatwy do zmierzenia i mógłby powodować niewielką zmianę wydajności wentylatora.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 16 mar 2010, 13:26

Jaki by nie był by zbiornik to i tak w prosty sposób nie da się w nim utrzymać stałego ciśnienia w dokładności do paskali. Przy znacznych przepływach HG jakiekolwiek wahniecie ciśnienia powoduje zmianę składu mieszanki co od razu widać po pracy silnika a trzeba pamiętać ,że mamy jeszcze dodatkowy zmienny parametr gazu - WO...

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 16 mar 2010, 13:53

co do zmienności składu, to ja bym proponował, zawór trójdrożny (coś by trzeba wytoczyć, bo taki z CO nie bardzo ma sens - niepotrzebnie wysoka szczelnośc, okupiona oporami obrotu), prosty serwomotor i sondę lambda. odpadnie problem regulacji składu.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 16 mar 2010, 16:21

Jaki by nie był by zbiornik to i tak w prosty sposób nie da się w nim utrzymać stałego ciśnienia w dokładności do paskali. Przy znacznych przepływach HG jakiekolwiek wahniecie ciśnienia powoduje zmianę składu mieszanki co od razu widać po pracy silnika a trzeba pamiętać ,że mamy jeszcze dodatkowy zmienny parametr gazu - WO...
Jakby zbiornik nie stabilizował, to ciśnienie będzie ze zbiornikiem bardziej stabilne niż bez zbiornika. Jakoś nie wierzę że stabilność ciśnienia i praca mieszalnika układu ze ssaniem tylko od silnika będzie lepsza niż takiego z wetylatorem wspomagającym i zbiornikiem. Aż takich zakłóceń wentylatory promieniowe nie wprowadzają, żeby kilkaset litrów gazu w worze nie mogło ich zniwelować.

C.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 16 mar 2010, 23:55

Na początek sorki Coondelboory, rzeczywiście umkło mi gdzieś, że 20l na godzinę, pisałem o tym w tym poście co mi wyparował.
Koledzy dzięki za rozszerzenie tematu wspomagania silnika w razie zbyt słabego podciśnienia, jednak będę sie starał najpierw wypróbować działanie bez tych elementów, w razie problemów na pewno wrócę do tego tematu.
Na razie póty co będe składał w wolnym czasie elementy podajnika automatycznego wsadu a dokładniej podajnika zrąbków.
Henryk napisał:
1W pierwszym przypadku podchodzicie do zgazowarki i holzgasu w sposób typowy dla użytkowników – jak najmniej wysiłku, jak najwięcej automatycznego zasilania, czytników danych i jak najwięcej dutków, czyli mnożycie kolejne udziwnienia, które tak naprawdę uniemożliwią korzystanie z dobrodziejstw (i przekleństw) holzgasu. Według mnie prowadzi to do nikąd.
2-szanuję BBK za to, że już wcześniej zbudował układ (NA SZCZĘŚCIE ODPORNY NA ZIOBRO), który zasilał jego C.O., oraz zbudował (buduje) bardzo podejrzany układ (CBŚ, CBA, FBI, Inkwizycja, Urząd Skarbowy, Policja Skarbowa) a teraz buduje kolejny.
Koledzy Szanowni. Każdy z nas musi wiedzieć do jakiego celu zmierza. Mnie wystarcza SAMOREGULUJĄCY SIĘ UKŁAD KTÓRYM JEST WSPÓŁPRĄDOWA.

Ja odpowiem, że buduję zgazowarkę HG a raczej mikro elektrownię, która ma osiągnąć dwa główne cele:
:arrow: produkować prąd co sie przekłada na dudki
:arrow: być jak najprostszą w obsłudze, co w cale nie znaczy, że nie być skomplikowaną jako całość, aczkolwiek słowo skomplikowana jest pojęciem względnym do naszej posiadanej wiedzy.
Dla mnie np najtrudniejszym elementem była budowa samej zgazowarki, być może dalej jeszcze będzie jak pójdzie w ruchu ciągłym, a automatyka jest związana z moimi zainteresowaniami i wykształceniem, dlatego ten element bedzie łatwiejszy i przyjemniejszy dla mnie (ale droższy).
Nie zgadzam się aby udziwnienia odbierały nam korzystanie z dobrodziejstw HG
Moją dewizą jest automatyzacja ale tam gdzie jest niezbędna i jeśli jest konieczna to ma być prosta właśnie nie udziwniona, dosłownie muszą być w niej elementy niezbędne.
Co do pieca CO to jest on zasilany typowym palnikiem jaki produkuje wiele firm tylko, że ja go sobie sam wykonałem a dzięki temu składam dziś zgazowarkę o której opisuje na tym forum.
Wiem do jakiego celu zmierzam i osiągnę go, czego życzę Tobie i kolegom budującym podobne urządzenia, a potrzeba sporo czasu, wiedzy, wytrwałości i jeśli chcemy się podłączyć do sieci to jeszcze więcej wytrwałości i całkiem niemałą ilość dudków (ale to też wielkość względna, dla różnych portfeli).

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 17 mar 2010, 11:00

Co do tego iż stare imberty są najlepsze się nie zgodzę, są inne czasy, inna dostępność materiałów, robienie kopii konstrukcji z szasów IIW

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 17 mar 2010, 11:22

Co do tego iż stare imberty są najlepsze się nie zgodzę, są inne czasy, inna dostępność materiałów, robienie kopii konstrukcji z szasów IIWŚ, może być znacznie droższe niż zrobienie czegoś ze sterowaniem elektronicznym. Nie jest prawdą że byly to konstrukcje samoregulujace i małoobsługowe, czyszczenie trwało dlużej niż jazda, dodatkowa przepustnica przeciągnięta do wnętrza, aby ręcznie regulować skład mieszanki, to było totalnie upierdliwe i obsługowe.

Dzisiaj zrobienie zaworu trójdrożnego, z serwomotorem sterowanego sondą lambda, to koszt kilkuset złotych, ręczna nastawa nie jest wiele tańsza.

Inna sprawa to sprawność, w Imbercie wyglądało to tak że jak zaladowałes półświeżą biomasę o wilgotności około 30%, i wartości opałowej około 400kJ/mol węgla, pomijając kłopoty z rozpaleniem na takim mokrym drewnie otrzymywałeś z tego dość badziewny gaz o WO rzędu 200-300kJ/mol węgla. Przy tym co zrobił Ankot, jak spalinami odgazujesz, i ogrzejesz do jakiś 500C, w biomase "wtłaczasz" około 80kJ/mol wegla, energii która normalnie poszłaby w rure wydechową, ponadto do zgazowarki trafia węgiel i para wodna, sprawność zimna takiego procesu jest rzedu 90%. W efekcie z biomasy o WO 400kJ/mol węgla, mamy gaz o WO również rzędu 400kJ/mol węgla.

Takie rzeczy jak podajnik ślmakowy, wentylator, dzisiaj są tanie i ogólnodostępne, a windują nam wydajność z 50% na bagatela 100-140% (nie jest to pepetum mobile gdyż do energii biomasy dokładamy dużo wiecej ciepła odpadowego które częściowo magazynuje się w gazie w postaci procesów endotermicznych)

Co do konstrukcji mobilnych, to zgodzę sie że w osobówkach, małych terenówkach, jakis camperach itp coś innego jak "wzrorówka" na Imbercie będzie cięzkie do wykonania i raczej nieuzasadnione ekonomicznie, lecz nie prawdą jest że to co wymyślono 70-lat temu nie można dzisiaj w banalny i tani sposób poprawić. Samo wykonanie ustrojstwa z dobrej austenicznej stali żarowytrzymałej, to kilkakrotnie mniejsza masa, zamiast podwójnych ścianek, dobra izolacja z włókniny krzemianowej i dobry izolowany przeciwprądowy wymiennik gaz-powietrze. Dlaczego tego nie zrobiono kiedyś? odpowiedź jest prosta, bo takich materiałów nie było, lub były nieprawdopodobnie drogie, dziś można je kupić w mieście powiatowym.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 17 mar 2010, 11:38

Jakby zbiornik nie stabilizował, to ciśnienie będzie ze zbiornikiem bardziej stabilne niż bez zbiornika. Jakoś nie wierzę że stabilność ciśnienia i praca mieszalnika układu ze ssaniem tylko od silnika będzie lepsza niż takiego z wetylatorem wspomagającym i zbiornikiem. Aż takich zakłóceń wentylatory promieniowe nie wprowadzają, żeby kilkaset litrów gazu w worze nie mogło ich zniwelować.
C.

.......no ja to robiłem i wiem ,że przy wzajemnych przepływach HG i powietrza - wahnięcie się jednego i drugiego ciśnienia o 1mm słupa wody powoduje że wskaźnik AFR "rozjeżdża się" w jedną lub drugą stronę poza skalę.( przypominam ,że AFR podgląda sondę Lambda-czyli skład spalin)
Tylko dzięki dobrej zapalności HG silnik nie dychał jak stary gruźlik. :D
Silnik pracuje "w miarę"poprawnie na HG nawet przy skrajnych wskazaniach AFR-a natomiast istotne jest co wylatuje rurą wydechową............

Ktoś tutaj pisał ,że do regulacji składu można stosować przepustnicę krokową z instalacji LPG II generacji . Faktycznie jest to możliwe z tym ,że typowa przepustnica ma zbyt mały przekrój poprzeczny i trzeba by coś dorzeźbić natomiast sam element wykonawczy(silnik) jak najbardziej się nadaje. Trzeba by dorobić korpus i przesłonę minimum na 1,1/2" ........ponieważ skok przy przekroju okrągłym byłby za mały (jakieś 15mm) to przesłona winna być prostokątna o szerkości skoku silnika natomiast poprzecznie wyliczona na przekrój sumaryczny z półtora cala lub nieco więcej z uwagi na wprowadzane opory przepływu. :idea:

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 21 mar 2010, 12:36

BBK napisałeś, że przed filtrem wodnym rury były zapaskudzone, a za nim
czyste. Czy w wodziance były jakieś wyraźne objawy przejęcia tych
zanieczyszczeń (kawałki sadzy, smoła etc)?

Jeżeli zadaniem jest zbudowanie kogeneratora pracującego w ruchu ciągłym
to bez dużej dawki automatyzacji się nie obejdzie. Ale podoba mi się idea
minimalizowania. Kiedyś myślałem nad możliwością kontroli skaładu holzgazu
na podstawie jak najmniejszej liczby danych. I sądzę, że da się to dosyć
dobrze kontrolować znając aktualną moc (natężenie prądu) i ilość holzgazu oraz
powietrza dostarczanego do silnika. Na ich podstawie można oszacować skład
HG z dużym przybliżeniem, a temperatura wewnątrz zgazowarki może je jeszcze
bardziej przybliżyć. Nie wiem jakiego typu automatykę zakładasz, ale
oparta na mikrosterownikach powinna być prosta do wykonania. Później
pozostaje tylko rozruch i przełożenie odczytów i opartych na nich
interpretacji na regulację pracy ukladu tak, by była jak najbardziej

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 30 mar 2010, 11:42

w tzw wodzionce na dnie jest osad, prawdopodobnie resztki pyłu niesionego przez gaz a sama wodzionka ma barwe herbaty i specyficzny zapach. Muszę wyczyścić wszystko i jeszcze raz wykonać próby ale juz na czystym drewnie nie mdf czy inne tam i wykonać badania laboratoryjne składu tej "wodzionki" zobaczymy co w tym siedzi?
Rury za scrubberem są czyste na dowód przedstawiam poniżej zdjęcie
Obrazek[/img]
To czarne na początku to osady pozostałości po wcześniejszych próbach - smoła na kołnierzu, który został dospawany do "świeżej" rury tzn nie nowej ale nie zabrudzonej. Jak widać w głębi tej rury nie ma tam śladu zanieczyszczeń oprócz starej rdzy. mnie to jak najbardziej przekonuje do stosowania scrubbera.
Jak wyczyszczę wszystkie rury i zrobię kolejne próby to sprawdzę jeszcze raz ale mam wrażenie, że przy wyższych temperaturach jakie teraz osiągałem miałem mniej zanieczyszczeń i to przy dłuższych próbach. To by potwierdzało teorię.

Teraz zabudowuje przenośnik ślimakowy i zbiornik oraz napęd do ślimaka gazogeneratora, ale tak sobie myślę już nad kontrolą spalania HG, już to wcześniej kol. Ankot poruszał ale nie wiem czy wykorzystał. Chodzi o to aby kontrolować skład mieszanki w stosunku do ilości CO2, przez ilość dostarczanego powietrza, wykorzystać sondę lambda i zrobić coś w stylu sterowania jak w instalacji LPG. Ja bym to widział tak, żeby HG podawać tak jak było podawane powietrze do silnika nawet przez jego oryginalny filter a powietrze albo przez oryginalne dysze z LPG albo przez jakiś trójnik wpiąć się przed kolektorem ssącym. Na króćcu tego trójnika zamontowany byłby zawór sterowany sygnałem z Lambdy, oczywiście poprzez jakiś sterownik.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 02 kwie 2010, 19:36

Co myślicie o sterowaniu mieszanki paliwowej za pomocą regulacji dopływu powietrza i sterowaniu sygnałem z lambdy :?:

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 02 kwie 2010, 19:50

Tylko trzeba by reduktor ciśnienia do HG co by na zgazowarce w jakieś znaczne podcisnienie nie wejść

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 03 kwie 2010, 00:12

Ankot napisał
przypominam ,że AFR podgląda sondę Lambda-czyli skład spalin
tylko podgląda czy też reguluje? sorki wiem, że dyskutowałeś na ten temat ale nie pamiętam czy to zrealizowałeś. Ja myślę, że zamiast regulować ilością HG, regulować powietrzem jako skład mieszanki a przepustnicą jej ilość.

Stratos napisał
Tylko trzeba by reduktor ciśnienia do HG co by na zgazowarce w jakieś znaczne podcisnienie nie wejść
no właśnie chcę to zrealizować za pomocą ww.

Heńku jak wszyscy widzimy jesteś bardzo nastawiony anty na wszelkie sprawy związane z automatyzacją ale popatrz na to z innej strony i wyobraź sobie, że mnie interesuje nie tylko udowodnienie sobie, i innym na tym forum, że to działa i już a potem będe poświęcał reszte życia na stanie przy machinie i ręczne regulowanie np: przepustnicy aby utrzymać odpowiednie obroty przy choćby zmianie rodzaju drewna jaki do zgazowarki włożyłem oczywiście też może ręcznie?, ale stabilna praca jako całości. Ty z tego co wiem chcesz mieć takie urządzenie w razie W i nie zależy Ci na pracy w sieci wiec się nawet nie dziwię, że nie będziesz potrzebował stabilizacji pewnych istotnych parametrów a byle by tylko działało i zaświeciła sie żarówka, może coś więcej. Napisałeś kiedyś, że to cały urok praca przy zgazowarce i odnoszę wrażenie, że myślisz co będzie Ci to sprawiało przyjemność? może tak, ja znam inne przyjemności a to ma działać prawie samo. :)

Ja staram się podejmować pewne tematy na forum, w tych w których nie czuję się pewnie to nie dyskutuję, coby nie robić niepotrzebnego zamiąchu, staram się wyciągać pewne wnioski i przenoszę je do rzeczywistości, gdzie i tak po próbach, doświadczeniach nanoszę pewne poprawki, u Ciebie tak samo będzie jeśli zaczniesz coś oczywiście robić :!:

Dam pewien przykład na instalacji LPG, mój tato ma samochód z I generacją LPG i u niego regulacja składu mieszanki jest ustawiona na stałe. Ja mam w swoim samochodzie skład mieszanki regulowany przez silniczek krokowy na bazie sygnału z sondy lambda. Jeden i drugi samochód jeździ poprawnie, ale są pewne różnice:
po pierwsze jego auto więcej pali
po drugie ma mniejsze kopyto.
Przy stałej mieszance przy wolnych obrotach masz gazu za dużo a jak potrzeba go więcej np: przy wyprzedzaniu to jest za mało :evil:.
Dodam jeszcze, że od taty autko ma wymieniony silniczek też 1,8l VW z ciśnieniem 1,1atm a mój jest leciwy i ma tylko 0,9atm.

Czy warto stosować pewne udziwnienia :?: dla mnie warto.[/quote]

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 03 kwie 2010, 13:58

Narek masz racje z tymi ciśnieniami walnąłem się, ale co do reszty to czy nie warto skorzystać z już otwartej furtki, nie jest to skomplikowane a wg. mnie daje duże możliwości, a co najistotniejsze to sondę lambda mam oryginalnie zainstalowaną na kolektorze tylko ją wykorzystać.


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 10 gości

cron