Kogenerator HG

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 08 mar 2009, 13:23

Nie da się nic sensownego powiedzieć bez wiedzy o wymiarach urządzenia, a w szczególności komory spalania. Może być po prostu za mała warstwa węgla i nie redukują ci się gazy, albo komora jest za mocno chłodzona z racji małych wymiarów. A może w złożu węgla robią się kanały (przy ściankach komory), którymi spaliny "przeciekają" zamiast się zredukować...

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 08 mar 2009, 21:48

Witam. Rzeczywiście muszę sprawdzić wszystkie uszczelnienia wzierników do czyszczenia i drzwiczek szczególnie w wymienniku powietrze/gaz bo mam ich tam aż 9, wszystkie uszczelnione sznurem na bazie włókien szklanych, a dociskanych sprężynami. po prostu trzeba zrobić próbę ciśnieniową na poziomie 1 atmosfery.
Coondelboory możesz mieć rację z tymi kanałami wypalonymi pomiędzy ścianami komory a wsadem, ale jak temu ewentualnie zaradzić?
Moja komora to kolumna w postaci prostopadłościanu o wymiarach 330*330*1000mm gdzie po włożeniu cegieł szmotowych pozostaje w środku tylko 22*22cm. Odległość dysz od rusztu to 30cm.
Postaram sie zrobić i wkleić pare zdjęć będziecie mieli lepszy obraz o czym dyskutujemy.
Czy zasypanie rusztu węglem drzewnym na początek da inne rezultaty?

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 08 mar 2009, 22:40

Moja komora to kolumna w postaci prostopadłościanu o wymiarach 330*330*1000mm gdzie po włożeniu cegieł szmotowych pozostaje w środku tylko 22*22cm. Odległość dysz od rusztu to 30cm.
Jeśli te kanały gdzieś powstają, to w rogach. Proponuję dołożyć tam coś, żeby zbliżyć przekrój do koła (czyli zrobić jakiś ośmiokąt).
Czy zasypanie rusztu węglem drzewnym na początek da inne rezultaty?
Chyba tylko przyspieszy rozruch.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 08 mar 2009, 23:27

Przekrój 22x22cm to w sumie nie tak mało, 30 cm wysokości... Mogłoby być więcej. Ale przy dobrym nagrzaniu powinno wystarczyć. Może po prostu dajesz za mało powietrza i nie ma szansy się dobrze nagrzać. Przy eksperymentach z wytopem stali używałem malutkiego pieca na koks, miał 14x14x20cm i rurę długości metra do podgrzania powietrza spalinami, a to wystarczyło, żeby rzygał niebieskim ogniem na wylocie...
Jeszcze - czym palisz w tym urządzeniu? Czy jest jakiś wentylator podmuchu (powietrza), czy wszystko jest napędzane went. wyciągowym? No i jak właściwie robisz ten ciąg?

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 09 mar 2009, 15:49

Jeśli gaz ma drastycznie niską WO, są 3 możliwości z czego 2 zależne od zgazowarki:

1) powietrza jest za dużo, następuje "zbyt calkowite" spalenie, oprócz złych rozmiarów dysz itp może być to spowodowane zbyt dużymi stratami cieplnymi, gaz stygnie, zmniejsza objetość jest zasysane wiecej powietrza - wtedy popiół bedzie biały lub szary, nie bedzie zawieral węgla

2) powietrza jest za mało (oprócz złych rozmiarów, totalne straty powodujace "wygaszanie" zgazowania) wtedy w popiele będzie dużo węgla, oczywiście na tyle rozdrobnionego aby przeszedł przez ruszt ale przy spalaniu zrebków nie jest to problemem.

Można to rozróżnić i wyciągnąc wnioski.

3 mozliwość to zasysanie lewego powietrza już po opuszczeniu strefy redukcji (rekuperator itp), oczywiście pod warunkiem że gaz nie jest zbyt goracy bo nastapi samozapłon, jeśli nieszczelności są małe takie małe samozaplony mogą występować, no koło rewizji będą palić się mikropłomyki, oczywiście zmasakruje to jakośc gazu.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 09 mar 2009, 23:52

Widok od przodu
Z prawej strony - komora spalania, na niej osadzone stare palenisko (warty był wykorzystania ze względu na podwójne ścianki tzw. płaszcz) z lewej wymiennik pięciostopniowy gaz-powietrze, pod spodem popielnik a miedzy rurami wymiennika wentylator cyrkulacji gorącego powietrza, które będzie podgrzewało ww. płaszcz i 1,5m "rury" podajnika, który tez jest wykonany jako płaszcz.

Obrazek

Drzwiczki komory zrobiły sie po próbie fioletowe więc temperatura wewnątrz była dość znaczna.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2009, 00:24 przez BBK, łącznie zmieniany 1 raz.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 09 mar 2009, 23:59

Widok od tyłu
Obrazek

Jak widać większa część blach i rur pochodzi z odzysku, mimo wszystko jak to skalkulowałem to wydałem ok 3,5tyś zł
Ostatnio zmieniony 10 mar 2009, 00:28 przez BBK, łącznie zmieniany 1 raz.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 10 mar 2009, 00:04

Widok jednej z czterech dysz wlotowych
Obrazek

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 10 mar 2009, 00:13

I na koniec widok od wewnątrz komory spalania
Obrazek

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 10 mar 2009, 10:53

Moja propozycja na szybko: skróć dysze o połowę i spłaszcz końcówki, żeby powietrze było rozprowadzane po całej komorze spalania możliwie równomiernie...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 10 mar 2009, 12:50

[...]
Drzwiczki komory zrobiły sie po próbie fioletowe więc temperatura wewnątrz była dość znaczna.
Nie aż tak bardzo wysoka - 280-300°C. Osobną sprawą jest, czy te drzwiczki są zaizolowane od środka, bo jeśli nie, to bardzo szkodzą. Druga sprawa - na moje oko dysze są dużo za długie, wiesza się na nich towar zamiast opadać swobodnie. No i pytanie które postawił stolec - barwa popiołu?

edit: tak sobie oglądam te zdjęcia i mam dziwne wrażenie, że cały wsad wisiał ci na dyszach. Powyżej dysz widać czarne okopcenie, poniżej jest zupełnie biało, tak jakby tam nie było węgla... Jak to wyglądało po odstawieniu - zaglądałeś przez te fioletowe drzwiczki?

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 10 mar 2009, 19:13

A od siebie dodam ,że nie widzę żadnej izolacji komory - moim zdaniem to poważny błąd i istotna przyczyna niskiej wartosci opałowej gazu.

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 10 mar 2009, 20:16

Na początek odpowiem na pytanie kolegi "stolec" popiół był koloru czarnego, ale jeśli chodzi o lewe powietrze to było to bardzo możliwe ze względu na dużą ilość "rewizji" w wymienniku.

Ale dziś zrobiłem drugą próbę bez wymiennika, więc sprawa lewego powietrza odpada, na kruciec wychodzący z popielnika podłączyłem bezpośrednio wentylator wyciągowy i tylko on był jedynym czynnikiem mającym wpływ na ilość zasysanego gazu. Wentylator zasilany jest przez falownik.
Do dzisiejszych prób użyłem tylko brykietu z węgla drzewnego i zasypałem nim kolumnę do wysokości dysz, następnie rozpaliłem ten węgiel drzewny do momentu powstania żaru i dosypałem go do górnej wysokości kolumny.
Na początek z rury wylotowej wydobywał się jak ostatnio silny biały dym, który po czasie zmniejszył sie po godzinie, przyłożyłem zapalony palnik i efektem było jak ostatnio tylko to, że biały dym dopalał sie, niemal całkowicie zanikał a spaliny stawały sie prawie bezbarwne, po odjeciu palnika znów biały dym.
Taka sytuacja trwała przez nastepne dwie godziny, czyli bez zmian
Jak na falowniku podkręcałem wentylator pod 40Hz to po krótkim czasie z końcówki rury wylotowej wypryskiwała "czarna woda" przy mniejszych obrotach woda nie wytącała sie.
Po tych dwóch godzinach zmieniłem przepływ powietrza - zaślepiłem zasys do dysz powietrza i rozpaliłem ogień przy samej górze komory, dosypałem brykietu tak, że powietrze było ciągnięte przez całą kolumne(przy brykiecie było to możliwe) Po około godzinie gdy porządnie sie rozgrzało dym stał sie prawie nie widoczny i gaz zmienił nawet zapach nieco przypominał gaz z kuchenki, po przyłożeniu maleńkiego płomienia z palnika gaz ten delikatnie palił sie niebieskawym płomieniem ale nie był w stanie sam sie utrzymać, nawet po tym jak zmniejszyłem wylot z 2" na 3/8"

Na razie nasuwa mi sie jeden wniosek, że trzeba podnieść wysokość dysz i jak pisaliście skrócić je może nawet spłaszczyć końcówki, ale co dalej bo efekt który otrzymałem nie zadowala mnie, a może za duzo wymagam i to jest wystarczające?

Mogę jeszcze dopisać, że kolumna tym razem była świetnie rozgrzana, od góry do połowy porządny żar a na poziomie drzwiczek u dołu kolumny już go nie było, więc wydaje mi się, że powietrza tym razem nie było za dużo. Szkoda, że nie mam pirometru a i aerometr też by sie przydał.
A przy dzisiejszych próbach bez wymiennika jedną rzecz przewidziałem,spodziewałem się i rzeczywiście prawie zarznąłem łożysko wentylatora od strony wirnika, za sprawą zbyt wysokiej temperatury i tej "czarnej wody"
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych
BBK

BBK
Doświadczony
Posty:335
Rejestracja:15 gru 2007, 20:57
Lokalizacja:Lubliniec

Postautor: BBK » 10 mar 2009, 20:22

W między czasie dopisał kolega Ankot o izolacji, przy dzisiejszych próbach szczelnie owinąłem kolumne wełną o grubości 10 cm wiem, że jest ona niezbędna ale nie chce robić jej na stałe, bo nie wiem co jeszcze muszę przerobić.
Pozdrawiam
BBK

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 10 mar 2009, 21:28

nie wiem czy dobrze zauważyłem w schemacie ale czy doprowadzasz powietrze jednocześnie do dysz i nad zrębki od góry kolumny?
i gaz zmienił nawet zapach nieco przypominał gaz z kuchenki
no ja bym tego nie wąchał, nawet bym nie stał w pomieszczeniu gdzie ten gaz się wydobywa, niby warto robić głupie żeczy żeby potem przy piwie opowiadać ale zaczadzenie się jest mało ambitne.


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 13 gości

cron