Kogenerator HG
Od tygodnia prowadzę próby tego "coś" wielkiego, z różnymi efektami.
Można by wiele pisać ale generalnie nie jest łatwo, jest wiele elementów dobrze zrobionych i wiele źle, lub przedobrzonych.
Efektem pozytywnym jest palny gaz i praca silnika ale niestety na razie o niewielkiej mocy max do 7kW (ma być 22) a w miarę ładnie pracuje w granicach od 2,5 do 4kW. Sama zgazowarka inaczej pracuje niż tego po niej oczekiwałem, połowę rzeczy można by z niej wyrzucić, ale ostatecznie nie jest z nią tak źle.
filtr wodny (płuczka) dobrze działa doskonale czyści gaz i dobrze go schładza ale jest z nim problem, bo to on nie pozwala mi wejść na większą moc, dzieje się tak, że przy większym podciśnieniu jakie wytwarza silnik woda chłodząca bulgocze nad warstwą kamieni, zamiast swobodnie przez nie przepływać, tzn wytwarza poduszkę wodną do tego stopnia, że pompka wpompowuje całą wodę z dolnego naczynia do niego aż do momentu zasysania powietrza, co niesamowicie pogarsza hg. Może ktoś spotkał się z wyliczeniami doboru płuczki wodnej
Mogę jeszcze potwierdzić, że silnik rzeczywiście pracuje znacznie ciszej na HG niż na benzynie.
Podsumowując tego posta i moje dotychczasowe próby klucz do sukcesu nie jest jeden ale najważniejszym jest dobrze skonstruowana i wykonana zgazowarka.
Można by wiele pisać ale generalnie nie jest łatwo, jest wiele elementów dobrze zrobionych i wiele źle, lub przedobrzonych.
Efektem pozytywnym jest palny gaz i praca silnika ale niestety na razie o niewielkiej mocy max do 7kW (ma być 22) a w miarę ładnie pracuje w granicach od 2,5 do 4kW. Sama zgazowarka inaczej pracuje niż tego po niej oczekiwałem, połowę rzeczy można by z niej wyrzucić, ale ostatecznie nie jest z nią tak źle.
filtr wodny (płuczka) dobrze działa doskonale czyści gaz i dobrze go schładza ale jest z nim problem, bo to on nie pozwala mi wejść na większą moc, dzieje się tak, że przy większym podciśnieniu jakie wytwarza silnik woda chłodząca bulgocze nad warstwą kamieni, zamiast swobodnie przez nie przepływać, tzn wytwarza poduszkę wodną do tego stopnia, że pompka wpompowuje całą wodę z dolnego naczynia do niego aż do momentu zasysania powietrza, co niesamowicie pogarsza hg. Może ktoś spotkał się z wyliczeniami doboru płuczki wodnej
Mogę jeszcze potwierdzić, że silnik rzeczywiście pracuje znacznie ciszej na HG niż na benzynie.
Podsumowując tego posta i moje dotychczasowe próby klucz do sukcesu nie jest jeden ale najważniejszym jest dobrze skonstruowana i wykonana zgazowarka.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
No, pięknie, pięknie... Gratulacje. Konstrukcję i eksploatację dopracujesz z czasem.Od tygodnia prowadzę próby tego "coś" wielkiego, z różnymi efektami.[...]
filtr wodny (płuczka) dobrze działa doskonale czyści gaz i dobrze go schładza ale jest z nim problem, bo to on nie pozwala mi wejść na większą moc, dzieje się tak, że przy większym podciśnieniu jakie wytwarza silnik woda chłodząca bulgocze nad warstwą kamieni, zamiast swobodnie przez nie przepływać, tzn wytwarza poduszkę wodną do tego stopnia, że pompka wpompowuje całą wodę z dolnego naczynia do niego aż do momentu zasysania powietrza, co niesamowicie pogarsza hg. Może ktoś spotkał się z wyliczeniami doboru płuczki wodnej
[...]
Niesamowite jest to co piszesz o płuczce - jakie ona ma rozmiary, że gaz jest w stanie zatrzymać wodę nad wypełnieniem? Może wymień kamienie na coś innego np. koks, albo wióry z kwasówki.
C.
Filtr wodny wg. mnie jest bardzo dobrym i pod kątem czyszczenia i pod kątem schładzania. gaz na wyjściu z zgazowarki u mnie podchodzi pod 200stC a za płuczką ma ok 20 (tam go nie mierze). Wczoraj np wyłączyłem pompke płuszki i po paru minutach silnik zaczął tracić moc, a rury z gazem zaczęły robić się gorące i filtr suchy mocno się zabrudził.
Coondelboory napisał:
Problemem okazało sie zaciąganie wody chłodzącej przez podciśnienie do zbiornika płuczki, już przy mocy 3kW Zrobiłem poprawkę i podniosłem płuczkę o metr wyżej.
Jest lepiej mogę pracować z mocą 5-7kW, ale moim problemem jest zapychanie się zgazowarki, przez pył węglowy i popiół, prawdopodobnie będę musiał dorobić mieszadło pionowe, przez całą zgazowarkę. (nie jest to prosta sprawa)
Sebiautos napisał:
Coondelboory napisał:
średnica zbiornika to 40cm a wysokość kamieni ok 50cm (kamienie żwirowe płukane, kruszone- granulat ok 1cm)Niesamowite jest to co piszesz o płuczce - jakie ona ma rozmiary, że gaz jest w stanie zatrzymać wodę nad wypełnieniem? Może wymień kamienie na coś innego np. koks, albo wióry z kwasówki.
Problemem okazało sie zaciąganie wody chłodzącej przez podciśnienie do zbiornika płuczki, już przy mocy 3kW Zrobiłem poprawkę i podniosłem płuczkę o metr wyżej.
Jest lepiej mogę pracować z mocą 5-7kW, ale moim problemem jest zapychanie się zgazowarki, przez pył węglowy i popiół, prawdopodobnie będę musiał dorobić mieszadło pionowe, przez całą zgazowarkę. (nie jest to prosta sprawa)
Sebiautos napisał:
Nie wiem jak u ciebie to będzie ale u mnie niepotrzebny był płaszcz powietrzny na podajniku, kompletnie to nie zdało egzaminu, niepotrzebny jest ten mój wymiennik rurowy (chociaż mogę go wykorzystać jako chłodnicę powietrzną) należało by się zastanowić sie nad budową samej zgazowarki - czy imbert, czy jak u mnie praktycznie warstwowa, ale z drugiej strony imberta przygotować do podawania ciągłego nie jest łatwoJeżeli to nie jest tajemnicą to napisz co wyrzucić ? Ja jestem na etapie dokładania
Sam widzisz, że coś się tam zapychało, dlatego do pracy ciągłej potrzeba czegoś bardziej pewnego, a co do silnika to naprawdę pracuje znacznie ciszej, mniejsza WO HG pewnie powodowała mniejsze zużywanie go, a niewielkie ale występujące ilości pary wodnej dodatkowo smarują ścianki cylindrów."kocioł",cyklon,chłodnica i nic więcej. Gdy samochód zaczynał tracić
moc najlepszym sposobem było " przywalenie w kocioł i chłodnicę ciężkim kawałkiem metalu " i nagle silnik ożywał. Przez 4 lata przejechał ok. 200-
-400 tys km. i nie pamiętam aby wspominał o wymianie silnika.
Na tym etapie prac przerobienie rusztu jest raczej bardzo trudne, a raczej czasochłonne, dlatego kombinuje z mieszadłem. Mam na uwadze silne rozgrzewanie sie go dlatego myślałem o rurze grubościennej.
Pomysł pokazany na filmiku jest ok ale pytanie czy wystarczajacy, u mnie rozwiązanie z wstrząsanym rusztem tez nie było złe chociaż bardziej popieram ten obrotowy Istotny tu jest nie tylko sam ruszt ale kształt płomienicy i odległość dysz od dna rusztu. Wszystko to jeszcze zależne jest od podciśnienia które wytwarza silnik jak również rodzaju paliwa. np. wcześniej próby wykonywałem na drewnie kawałkowym a teraz na zrębkach i jest zupełnie inaczej, mogę dodać, że wcześniej było znacznie łatwiej.
Pomysł pokazany na filmiku jest ok ale pytanie czy wystarczajacy, u mnie rozwiązanie z wstrząsanym rusztem tez nie było złe chociaż bardziej popieram ten obrotowy Istotny tu jest nie tylko sam ruszt ale kształt płomienicy i odległość dysz od dna rusztu. Wszystko to jeszcze zależne jest od podciśnienia które wytwarza silnik jak również rodzaju paliwa. np. wcześniej próby wykonywałem na drewnie kawałkowym a teraz na zrębkach i jest zupełnie inaczej, mogę dodać, że wcześniej było znacznie łatwiej.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Żwir jest kiepskim wypełnieniem do płuczki, zabiera bardzo dużo przekroju. Przez to masz duży spadek ciśnienia na złożu i podciąga wodę. Spróbuj wymienić go na wióry z tokarki, na próbę nie muszą być kwasówkowe, niechby je rdza zeżarła po kilku godzinach, ale będziesz wiedział czy warto iść w tą stronę.
C.
C.
Sebiałtos
Tak zbyt niska temperatura, może akurat w moim rozwiązaniu z wymiennikiem gaz/powietrze, gdyby gorący gaz bezpośrednio przechodził to coś by to dało, jednak tu trzeba by się liczyć z możliwością czyszczenia przynajmniej raz na jakiś czas.
Sebiałtos napisał:
Coonelboory
Nie jest to żwir, lecz kamienie płukane ale kruszone o granulacji ok 1cm, woda przez warstwę tych kamieni swobodnie przepływa. zastanawiają mnie te wióry, ale na razie nie skuszę sie, zresztą nie filtr jest tu problemem.
Nie mam miernika podciśnienia wiec podłączyłem cienkie przeźroczyste wężyki przed i za filtrem wodnym, włożyłem do naczynia z wodą i okazuje sie, że różnica wysokości słupa wody jest niewielka ok 2-3cm ale sama wysokość słupa to średnio 60cm, więc sama zgazowarka jest tu korkiem.
Działam w pewnym sensie po omacku szukając błędów mojej konstrukcji, tak jak pisałem gdy robiłem wcześniejsze próby (przed rokiem) to jako paliwo wykorzystywałem drewno kawałkowe (nie miałem wtedy zrębek) i było zupełnie inaczej znacznie lepiej praktycznie niewiele podnosiło się lustro wodne płuczki a teraz się męczę z zrębkami, chociaż z drugiej strony pomału ale otrzymuję jakieś lepsze efekty.
Dziwne dla mnie jest, że w popielniku znajduję drobny węgiel drzewny, zamiast popiołu. Podczas pracy zgazowarki, gdy otworzy się drzwiczki popielnika (trzeba liczyć sie z fuknięciem ognia) końcówka płomienicy jest czerwona - ciemno czerwona a wkoło niej czarny żarzący się węgiel drzewny, jedynie przy drzwiczkach jest trochę popiołu, co świadczy o jakiejś drobnej nieszczelności drzwiczek. Jak wyjąłem troche tego gorącego węgla to na powietrzu po czasie rozpadł się w jasny prawie biały popiół.
Zastanawia mnie to, bo z jednej strony jak zmniejszę częstotliwość pracy rusztu to zgazowarka coraz bardziej się korkuje a zwiększe to mam właśnie kawałki węgla drzewnego, niewielkie kawałki jak to ze zrębek.
Tak zbyt niska temperatura, może akurat w moim rozwiązaniu z wymiennikiem gaz/powietrze, gdyby gorący gaz bezpośrednio przechodził to coś by to dało, jednak tu trzeba by się liczyć z możliwością czyszczenia przynajmniej raz na jakiś czas.
Sebiałtos napisał:
Robiłeś jakieś konkretne próby?Ty coś kombinowałeś z podawaniem gazu do silnika diesla.Jeżeli tak to u mnie ruszt obrotowy fajnie sobie z tym radzi.
Coonelboory
Nie jest to żwir, lecz kamienie płukane ale kruszone o granulacji ok 1cm, woda przez warstwę tych kamieni swobodnie przepływa. zastanawiają mnie te wióry, ale na razie nie skuszę sie, zresztą nie filtr jest tu problemem.
Nie mam miernika podciśnienia wiec podłączyłem cienkie przeźroczyste wężyki przed i za filtrem wodnym, włożyłem do naczynia z wodą i okazuje sie, że różnica wysokości słupa wody jest niewielka ok 2-3cm ale sama wysokość słupa to średnio 60cm, więc sama zgazowarka jest tu korkiem.
Działam w pewnym sensie po omacku szukając błędów mojej konstrukcji, tak jak pisałem gdy robiłem wcześniejsze próby (przed rokiem) to jako paliwo wykorzystywałem drewno kawałkowe (nie miałem wtedy zrębek) i było zupełnie inaczej znacznie lepiej praktycznie niewiele podnosiło się lustro wodne płuczki a teraz się męczę z zrębkami, chociaż z drugiej strony pomału ale otrzymuję jakieś lepsze efekty.
Dziwne dla mnie jest, że w popielniku znajduję drobny węgiel drzewny, zamiast popiołu. Podczas pracy zgazowarki, gdy otworzy się drzwiczki popielnika (trzeba liczyć sie z fuknięciem ognia) końcówka płomienicy jest czerwona - ciemno czerwona a wkoło niej czarny żarzący się węgiel drzewny, jedynie przy drzwiczkach jest trochę popiołu, co świadczy o jakiejś drobnej nieszczelności drzwiczek. Jak wyjąłem troche tego gorącego węgla to na powietrzu po czasie rozpadł się w jasny prawie biały popiół.
Zastanawia mnie to, bo z jednej strony jak zmniejszę częstotliwość pracy rusztu to zgazowarka coraz bardziej się korkuje a zwiększe to mam właśnie kawałki węgla drzewnego, niewielkie kawałki jak to ze zrębek.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
A czy przypadkiem nie jest tak, że układ wody nie jest hermetyczny? Narysuj może jakiś schemat tej płuczki...[...]nie filtr jest tu problemem.
Nie mam miernika podciśnienia wiec podłączyłem cienkie przeźroczyste wężyki przed i za filtrem wodnym, włożyłem do naczynia z wodą i okazuje sie, że różnica wysokości słupa wody jest niewielka ok 2-3cm ale sama wysokość słupa to średnio 60cm, więc sama zgazowarka jest tu korkiem.
[...]
Mnie to nie dziwi, masz układ dolnociągowy, przy ruszcie jest silnie redukująca atmosfera - w gazie po prostu nie ma nic co mogłoby utlenić resztkę węgla. Trudna sprawa...[...]Dziwne dla mnie jest, że w popielniku znajduję drobny węgiel drzewny, zamiast popiołu. Podczas pracy zgazowarki, gdy otworzy się drzwiczki popielnika (trzeba liczyć sie z fuknięciem ognia) końcówka płomienicy jest czerwona - ciemno czerwona a wkoło niej czarny żarzący się węgiel drzewny, jedynie przy drzwiczkach jest trochę popiołu, co świadczy o jakiejś drobnej nieszczelności drzwiczek[...]
C.
Coondelboory napisał:
Mam zbiornik płuczki, którego dno jest około metr od podłoża, a przy podłożu mam niewielki otwarty zbiornik, który to ma podłaczone dwie pompki i dwa powroty (zrobie zdjęcie). Jedna pompka tłoczy wodę do płuczki a druga do dużego zbiornika o pojemności 1m3. Duży zbiornik stabilizuje mi temperaturę wody chłodzącej.
Pytam bo jak piałem wyżej:
Może nie będe rysował tylko opisze:A czy przypadkiem nie jest tak, że układ wody nie jest hermetyczny? Narysuj może jakiś schemat tej płuczki...
Mam zbiornik płuczki, którego dno jest około metr od podłoża, a przy podłożu mam niewielki otwarty zbiornik, który to ma podłaczone dwie pompki i dwa powroty (zrobie zdjęcie). Jedna pompka tłoczy wodę do płuczki a druga do dużego zbiornika o pojemności 1m3. Duży zbiornik stabilizuje mi temperaturę wody chłodzącej.
to jakiego popiołu można sie spodziewać? tzn do jakiego dążyć? jeśli mam jeszcze węgiel w postaci małych kawałków i jednocześnie pył ale czarny. Na dodatek jest to materiał palny, na powietrzu zachowuje się jak węgiel drzewny z grila tzn nie pali się ale żarzy dając temperaturę i wtedy rozpada się w jasny prawie biały popiół.Mnie to nie dziwi, masz układ dolnociągowy, przy ruszcie jest silnie redukująca atmosfera - w gazie po prostu nie ma nic co mogłoby utlenić resztkę węgla. Trudna sprawa...
Pytam bo jak piałem wyżej:
Jedno co przychodzi mi na myśl to powtórne wykorzystanie tego "odpadu/popiołu"z jednej strony jak zmniejszę częstotliwość pracy rusztu to zgazowarka coraz bardziej się korkuje a zwiększe to mam właśnie kawałki węgla drzewnego, niewielkie kawałki jak to ze zrębek.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
No właśnie, wciągasz wodę z otwartego zbiornika do skrubera podciśnieniem wytwarzanym przez silnik... Czy naprawdę potrzebujesz, żeby ten układ był otwarty?[...]Mam zbiornik płuczki, którego dno jest około metr od podłoża, a przy podłożu mam niewielki otwarty zbiornik, który to ma podłaczone dwie pompki i dwa powroty (zrobie zdjęcie). Jedna pompka tłoczy wodę do płuczki a druga do dużego zbiornika o pojemności 1m3. Duży zbiornik stabilizuje mi temperaturę wody chłodzącej.[...]
Czarny to on pewnie zawsze będzie, ale możesz kombinować powietrzem, żeby maksymalnie ograniczyć ilość części palnych. Albo faktycznie część tego towaru recyrkulować...[...] jakiego popiołu można sie spodziewać? tzn do jakiego dążyć? jeśli mam jeszcze węgiel w postaci małych kawałków i jednocześnie pył ale czarny. Na dodatek jest to materiał palny, na powietrzu zachowuje się jak węgiel drzewny z grila tzn nie pali się ale żarzy dając temperaturę i wtedy rozpada się w jasny prawie biały popiół.
[...]
C.
Sebiałtos napisał:
Coondelboory napisał:
Ja też mam otwory 12 mm w ruszcie wstrząsanym, przedtem miałem 10mm i teraz lepiej działa, oddalenie u mnie to 1cm. Widzę, że kolega też nieźle się już napracował - trzecia wersja podobno ta właściwa.W ruszcie obrotowym ważna jest średnica otworów, oraz jego oddalenie
od wylotu płomienicy w obecnej wersji (TRZECIA Evil or Very Mad ) Smile to 12 mm
i ok 4-5 cm.
zgadzam się, że jest potrzebna precyzyjna dawka powietrza, ale ciekawi mnie jaki Ty uzyskujesz popiół?Jeżeli w popiele jest węgiel to podajesz trochę za mało powietrza przez dysze. Potrzebna jest precyzyjna regulacja- w moim przypadku 6 dysz
z otworami 10 mm i zawór.
Ciekawi mnie jak kontrolujesz temperaturę i czy masz jakiś wziernik, że możesz podejrzeć kolor rusztu, czy po prostu na moment zaglądasz do wnętrza przez jakieś drzwiczki?Otwarcie zaworu ok.15 stopni powoduje wzrost
temperatury na wylocie z płomienicy o ok. 100 st.C i rozgrzanie rusztu
do koloru jasno malinowego.
Coondelboory napisał:
Ten dolny zbiornik nie jest problemem aby przerobić go na szczelny ale ten drugi 1m3 chłodzący troche jest. Ciekawostką jest to, że przy drewnie kawałkowym prawie wcale nie podciągało mi wody.No właśnie, wciągasz wodę z otwartego zbiornika do skrubera podciśnieniem wytwarzanym przez silnik... Czy naprawdę potrzebujesz, żeby ten układ był otwarty?
ten czarny pył też jest palny, jak obniżę dysze niżej albo dodam powietrza to mam gorszy gaz. Dzisiaj dorobiłem zbiornik na popiół z szczelnym zamykaniem i dodatkowo wspawałem w boczną pokrywę wziernik z szkłem żaroodpornym, może zajrzenie do wnętrza popielnika przy następnych próbach da jakąś wskazówkę?Czarny to on pewnie zawsze będzie, ale możesz kombinować powietrzem, żeby maksymalnie ograniczyć ilość części palnych.
Dzięki Siebiałtos za odpowiedzi, wynika z tego, że muszę popracować jeszcze nad regulacja powietrza bo jak dobrze zrozumiałem to też masz (budujesz) zgazowarkę warstwową?
Zastanawia mnie jeszcze jak palny gaz miałeś uzyskując jasny popiół?
Ja mam co najmniej 4 dni przerwy w próbach na związanie silikonu.
Coondelboory poniżej przedstawiam opisywany wcześniej dolny zbiornik z pompkami
przerobioną (podwyższoną) płuczkę
Płuczka jest teraz tak wysoka, że wystaje z poza zgazowarki
Zastanawia mnie jeszcze jak palny gaz miałeś uzyskując jasny popiół?
Ja mam co najmniej 4 dni przerwy w próbach na związanie silikonu.
Coondelboory poniżej przedstawiam opisywany wcześniej dolny zbiornik z pompkami
przerobioną (podwyższoną) płuczkę
Płuczka jest teraz tak wysoka, że wystaje z poza zgazowarki
Ta bańka 30l też jest podłączona do dolnego zbiornika i służy mi jako bufor wody chłodzącej.
Coondelboory zastanawiam sie nad tym jak by to działało w układzie zamkniętym.
Siebiałtos napisał:
Na tym zdjęciu widać, że piętro budynku wykonane jest z pustaków - silikatów dźwiękochłonnych i mogę potwierdzić, że warto stosować materiały tego typu (nie koniecznie silikaty, nie reklamuję ich) na budowę komory agregatu.
Coondelboory zastanawiam sie nad tym jak by to działało w układzie zamkniętym.
Siebiałtos napisał:
Wcześniej jak robiłem próby też miałem płomień bardziej czerwony. teraz jest koloru niebieskiego i jest to widoczne tylko jak się ściemni w dzień jest bezbarwny a widać tylko ruchy ciepłego powietrza. Zastanawiam się, który kolor jest lepszy tzn jak się to ma do jakości HG.Przy jasnym popiele płomień jest bardziej czerwony
Na tym zdjęciu widać, że piętro budynku wykonane jest z pustaków - silikatów dźwiękochłonnych i mogę potwierdzić, że warto stosować materiały tego typu (nie koniecznie silikaty, nie reklamuję ich) na budowę komory agregatu.
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Nie wiem, jak to by działało, bo prawdę mówiąc nie widzę tego układu. Rozumiem, że ten prostopadłościan, na którym stoi bańka, to właśnie dolny zbiornik. Z niego wychodzą dwie rury z pompkami - jedna do płuczki, druga do dużego baniaka i wracają również dwie. A jak jest podłączona bańka - bufor? I po co ci ten bufor, skoro masz duży zbiornik?
Wydaje mi się, że uszczelnienie dolnego zbiornika i podniesienie płuczki powinno bardzo poprawić sytuację.
C.
ps. zastanawia mnie sens używania tego małego zbiornika i dwóch pompek - czy to ma czemuś służyć (np. utrzymaniu temperatury wody na poziomie nie niższym niż...)? Bo przecież prościej byłoby pompować wodę z dużego baniaka wprost do płuczki
Wydaje mi się, że uszczelnienie dolnego zbiornika i podniesienie płuczki powinno bardzo poprawić sytuację.
A czy wtedy używałeś płuczki? Bo jeśli nie, to gaz był dużo bardziej zanieczyszczony smołą i popiołem i to świeciło. Do zmiany barwy płomienia wystarczą ślady pierwiastków (potasu, wapnia, sodu) i minimalna ilość węglowodorów.[...]Wcześniej jak robiłem próby też miałem płomień bardziej czerwony[...]
C.
ps. zastanawia mnie sens używania tego małego zbiornika i dwóch pompek - czy to ma czemuś służyć (np. utrzymaniu temperatury wody na poziomie nie niższym niż...)? Bo przecież prościej byłoby pompować wodę z dużego baniaka wprost do płuczki
poniżej wspawany zbiornik na popiół, konieczność związana z przepełnieniem ślimaka, dorobienie napędu pozostawiam na później
chciałem dzisiaj zrobić próby, ale niestety łożyska wentylatora dały już za bardzo o sobie znać. Ciekawostką jest, że wewnątrz jego obudowy nagromadził sie smar "drzewny", koloru czarnego konsystencji smaru nie jak smoła no i ten nieodzowny zapach, specyficzny dla procesu zgazowania.
Ten smar przypomniał mi masło z centryfugi, na której moja babcia ś.p. robiła je. Z jednej strony to dobrze, bo nawet niewielkie ilości będą smarowały ścianki cylindrów silnika, a z drugiej strony nie wiem czy nie jest to pozostałość po pierwszych próbach (garażowych), gdzie pracowałem bez filtrów, a opisywałem dawno temu o osadach smoły na ściankach rur HG. Rozbierałem też część układu wydechowego i tam brak osadów ani specyficznego zapachu o którym wyżej pisałem, świadczy chyba o dobrym spalaniu przez silnik.
Coondelboory napisał:
Dziękuję za podpowiedź aczkolwiek na razie pozostanę przy tym co jest.
Pokrywy o których wcześniej pisałem, między innymi ta ze szkłem żaroodpornym są już są zamontowane tylko te łożyska wentylatora i można przystąpić do następnych prób.
chciałem dzisiaj zrobić próby, ale niestety łożyska wentylatora dały już za bardzo o sobie znać. Ciekawostką jest, że wewnątrz jego obudowy nagromadził sie smar "drzewny", koloru czarnego konsystencji smaru nie jak smoła no i ten nieodzowny zapach, specyficzny dla procesu zgazowania.
Ten smar przypomniał mi masło z centryfugi, na której moja babcia ś.p. robiła je. Z jednej strony to dobrze, bo nawet niewielkie ilości będą smarowały ścianki cylindrów silnika, a z drugiej strony nie wiem czy nie jest to pozostałość po pierwszych próbach (garażowych), gdzie pracowałem bez filtrów, a opisywałem dawno temu o osadach smoły na ściankach rur HG. Rozbierałem też część układu wydechowego i tam brak osadów ani specyficznego zapachu o którym wyżej pisałem, świadczy chyba o dobrym spalaniu przez silnik.
Coondelboory napisał:
bańka w dnie ma wycięty otwór i przez niego podłączona jest króćcem 2" do zbiornika, jak się przypatrzysz zdjęciu to w górnej części jest też otwór. poco mi on jest? ano woda po załączeniu pompek znacząco się obniża, bańka to 30 a obniża się około 15 litrów.A jak jest podłączona bańka - bufor? I po co ci ten bufor, skoro masz duży zbiornik?
dolny zbiornik praktycznie już jest szczelny tylko zaślepić ten króciec 2", a płuczkę już podniosłem o metr (widać na zdjęciach z 12 lipca), aleWydaje mi się, że uszczelnienie dolnego zbiornika i podniesienie płuczki powinno bardzo poprawić sytuację.
tu masz rację podnieść płuczkę jeszcze wyżej i używać jednego zbiornika i jednej pompki. Dwa zbiorniki wzięły sie różnicy poziomów wody, duży zbiornik to 1m3 w postaci prostopadłościanu o wysokości 1m a w pierwszym wykonaniu płuczka stała 30cm od podłoża z stąd to.zastanawia mnie sens używania tego małego zbiornika i dwóch pompek - czy to ma czemuś służyć (np. utrzymaniu temperatury wody na poziomie nie niższym niż...)? Bo przecież prościej byłoby pompować wodę z dużego baniaka wprost do płuczki
Dziękuję za podpowiedź aczkolwiek na razie pozostanę przy tym co jest.
No nie nie używałem, mogę wnioskować, że to co otrzymuję jest dobrej jakości, a przynajmniej dobrze odfiltrowane. Ciekawi mnie jak to jest (było przy próbach) u Siebiałtosa?A czy wtedy używałeś płuczki? Bo jeśli nie, to gaz był dużo bardziej zanieczyszczony smołą i popiołem i to świeciło. Do zmiany barwy płomienia wystarczą ślady pierwiastków (potasu, wapnia, sodu) i minimalna ilość węglowodorów.
Pokrywy o których wcześniej pisałem, między innymi ta ze szkłem żaroodpornym są już są zamontowane tylko te łożyska wentylatora i można przystąpić do następnych prób.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2011, 23:12 przez BBK, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Stacjonarne małej mocy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 56 gości