Budowa silnika Stirlinga domowym sposobem

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 13 cze 2007, 19:37

Tu na forum było kilkanaście postów na podany przez Ciebie temat, oraz linki do "szczegółów"

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 13 cze 2007, 19:47

Ja kiedyś zajmowałem się "prawie" zawodowo konstrukcją silnika S. ale chodził na powietrzu a nie na wodorze czy helu, ale od układu korbowego "wodzikowego" nie uciekłem /uszczelniene części "gorącej"/

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 29 lip 2007, 08:59

Tylo nie mogę się "dopatrzyć" gdzie znajduje się regenerator, bo chyba nie w tej cienkiej miedzianej rurce??????

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 29 lip 2007, 16:57

To OK, przepraszam "niedopatrzyłem"

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 30 lip 2007, 18:19

Jeśli można wtrącić 3-grosze, jak ja realizowałem te swoje St-gi ta problem miałem taki że trudno było mi "przekazać" niezbędny strumień ciepła z palnika do głowicy, nawet przy pomocy " rur "cieplnych", dlatego moje eksperymenty kończyły się na kilku kilowatach mocy na "wale"
Pozdrawiam

Jaszczur
Doświadczony
Posty:119
Rejestracja:08 lip 2007, 13:07
Lokalizacja:Lutomiersk

Silnik Stirlinga

Postautor: Jaszczur » 18 sie 2007, 07:18

Jakoś mi nie pasuje ten rysunek.Czemu grzejemy i chłodzimy jeden cylinder?
Ciekawe jakie uszczelnienie tłoków w tych karbowanych puszkach?

Jaszczur
Doświadczony
Posty:119
Rejestracja:08 lip 2007, 13:07
Lokalizacja:Lutomiersk

stirling

Postautor: Jaszczur » 25 sie 2007, 07:28

Jakoś nie znalazłem tam wody.Zresztą chyba by wyleciała przez ten otwór z wiórami.To niebieskie to jakaś fantazja.Ale może przy tak małych mocach i oporach wystarczy aby uszczelnieniem była niewielka szczelina pomiędzy puszkami od piwa a tymi zewnętrznymi.Trzeba by to zbudować.Zajmujący bajer na imprezy.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 26 sie 2007, 15:56

Czynnikiem roboczym nie jest para, ale powietrze. Tu para bedzie główną przyczyną strat, mysle, ze dobrze by bylo nalac cienką warstwe oleju na wode w gorącym cylindrze.
Dlaczego grzany jest jeden cylinder, a chlodzony drugi? - dlatego, ze tak pracuje silnik Stirlinga - w jednym cylindrze gaz jest chłodzony i sprężany, ten zimny gaz jest przetlaczany do gorącego cylindra, gdzie od podgrzania wzrasta jego cisnienie i gdzie sie (prawie) izotermicznie rozpręża wykonując pracę, po czym znow jest przetlaczany do cylindra zimnego, zeby tu sie ochłodzic i izotermicznie sprężyć.
Swoją drogą ktoś miał kapitalny pomysl z tymi puszkami i wodą. Niestety, moc z tego będzie żałośnie maleńka, nawet jesli zamiast puszek uzyjemy beczek - po prostu cisnienie pracy jest takie jak wysokosc slupa wody w puszkach.
Dla zainteresowanych - tu jest kompletnie inny wariant silnika stirlinga: http://youtube.com/watch?v=J6SjIGWb4zM

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 26 sie 2007, 19:52

Coondelboory, nie sądzisz, że to ciśnienie pracy zależy także od wielkości szczeliny między ściankami puszek ?[...]
:) Zapewniam cie, ze cisnienie nie zalezy od szczeliny. Zalezy tylko i wyłącznie od gęstości cieczy w kubełku i wysokości słupa tej cieczy (czyli wprost - wysokości kubełka). Jezeli cisnienie bedzie odpowiednio wysokie (wysokie w cudzyslowiu), to wypchnie ciecz z "tłoka", nadmiar gazu ucieknie i cisnienie spadnie do wartosci okreslonej wymiarami puszek. Oczywiscie mozna zmniejszac szczeline miedzy tlokiem i cylindrem az do calkowitej szczelnosci i wtedy ciecz nie bedzie wypychana, ale to juz zupelnie inna bajka i nie ten model.

Jaszczur
Doświadczony
Posty:119
Rejestracja:08 lip 2007, 13:07
Lokalizacja:Lutomiersk

stirling

Postautor: Jaszczur » 27 sie 2007, 01:00

Zwracam honor co do wody.Jednak pozostaje (chyba błąd) na schemacie dotyczący grzania i chłodzenia jednocześnie tego samego cylindra.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 27 sie 2007, 09:24

Jesli mowa o tym schemacie z rysunku, to wszystko tez jest w porządku. Jest taki uklad silnika Stirlinga, gdzie grzany i chlodzony jest ten sam "cylinder" (czy moze raczej "komora"). W tym cylindrze siedzi displacer - bardzo luźno pasowany (pasowany to chyba jednak przesada, ale niech tak bedzie z braku lepszego słowa) tłok, ktorego zadaniem jest jedynie przetlaczac powietrze miedzy strefami zimną i gorącą. Prace wykonuje tłok roboczy, po stronie zimnego powietrza.
Najczesciej w tym ukladzie komora displacera jest robiona w formie duzej puszki, grzane i chlodzone są jej denka, a scianka boczna jest zrobiona z materialu izolacyjnego dla ograniczenia strat. Ale mozna to narysowac tak, jak na schemacie.

Jaszczur
Doświadczony
Posty:119
Rejestracja:08 lip 2007, 13:07
Lokalizacja:Lutomiersk

stirling

Postautor: Jaszczur » 28 sie 2007, 00:02

Ciągle za mało wiem o Stirlingach...Ale tu można się trochę podciągnąć...
Co myślicie o takiej konstrukcji:

2 silniki spalinowe 4 cylindrowe bez zaworów w głowicach połączone ze sobą poprzez 4 regeneratory (1 cylinder 1 silnika z 1 cyl.2 silnika, 2 cyl. 1 silnika z 2 cyl 2 silnika itd.) silniki sprzężone mechanicznie poprzez koła rozrządu (pasek zębaty) z przesunięciem kątowym 90 stopni.W jednym bloku gorący olej(ewent. woda) w drugim zimna woda... Pojemności skokowe jak sądzę dobrane 2/3 i 1/3 ?

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 28 sie 2007, 00:40

Mozna sie tak bawic, ale bez napompowania kilku atmosfer to nawet nie ruszy. Policz sobie sam - przy podgrzaniu gazu z 30*C do 100* cisnienie wzrosnie z 100kPa do 123kPa. Nie chce mi sie liczyc, ale to da mniej niz jakies 20 dzuli na cykl z litra objetosci gazu. Baaaardzo optymistycznie zakladajac, ze mialbys predkosc obrotowa 300 obr/min to wyda 100 watów z litra, a i to wydaje mi sie przesadą. Straty w przecietnym silniku są duzo, duzo wieksze.
Żeby wydusic cos sensownego z takiej maszyny to musisz gorący cylinder nagrzac do jakichs 400-600*C, a gaz musi miec kilkadziesiat atmosfer, zeby dobrze przejmowac cieplo od scianek. Bez duzych przerobek nie da sie go tak grzac, a gaz ucieknie wtrymiga. Niestety, w warunkach garażowo - kuchennych mozemy sobie zrobic co najwyzej zabawki.

edit: moge sobie wyobrazic konstrukcje na niskie cisnienia, ale wtedy musimy isc na ilosc i cylindry zrobic np. z beczek.

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 28 sie 2007, 01:18

[...]Na świecie tworzy się rózne modele takich silników. Dziwi mnie jedna rzecz:
podgrzewa się je dośc prymitywnie, jakimś podstawionym od dołu palnikiem.
Przecież to duża strata energii, cieplo wykorzystuje sie w niewielkim
procencie, reszta ulatuje w powietrze. Nie wiem, jak takie grzanie robi
się w dużych silnikach.
Te silniczki grzane swieczką to zabawki, nikt tam nie patrzy na straty. Silniki z prawdziwego zdarzenia grzeje sie zupelnie inaczej. Pod tym linkiem masz pokazany kogenerator firmy Solo http://www.stirling-engine.de/engl/index2.html
Tam jest wszystko dosc ladnie wyrysowane.

SP5GMV
Doświadczony
Posty:174
Rejestracja:27 lis 2006, 00:54
Lokalizacja:Wa-wa, Cz-wa

Postautor: SP5GMV » 02 wrz 2007, 18:27

Tiak, turbinka najlepiej Kowalskiego /patent z czasów Gierka/ , koniecznie poprzedzona magnetyzerem na neodymach i to dopiero wpuścić w silnik Saite Kaito , czy innego kamikadze, oczywiście krzycząc gromko BANZAJ !!!!!
Pewne 301% sprawności!!!
Pozdrawiam.


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości

cron