Średnia cena aktualnie oferowanych gazowych jednostek kogeneracyjnych to około 2500 Euro/kW mocy - tj około 10.000 zł netto za 1 kW mocy elektrycznej . Przy cenie energii na poziomie 65gr w taryfie C11 - daje nam to zwrot zainwestowanych środków po około 24 tysiacach godzin ruchu - przyjmując jego dostępność na poziomie 8000h rocznie daje nam zwrot inwestycji po 3 latach nie licząc kosztów eksploatacji i kosztów finansowych - dodajac wszelkie składniki robi się okres który jest dłuższy od resursu remontowego głównego maszyny tym samym inwestycja wydaje się zupełnie nieopłacalna bo nie zdąży się zwrócić przed remontem głównym.
Czy aby tak jest w rzeczywistości ?
- nie koniecznie ,albowiem po stronie przychodu należy uwzględnić cenę wytworzonej energii cieplnej - dajmy na to w bardzo atrakcyjnej cenie - 10gr/kWh . Uwzględniając ciepło okres zwrotu hipotetycznej jednostki wyniesie : 10000/0,75 = 13,333 rg /8000= 1,66 roku......(przy założeniu ,że wykorzystujemy tylko ciepło niskotemperaturowe ze spalin) I nagle z 3 lat zrobiło nam się 1,66 roku ! A jeżeli byśmy ze strumienia ciepła jaki generuje agregat wykorzystali jeszcze wysokotemperaturowe w ilości porównywalnej z Ee i wykorzystali to ciepło do procesu produkcyjnego generującego nam przychód na poziomie 3,0zł/1kWh + drugie 3 zł /kWh z chłodzenia holzgazu zasilajacego agregat....... to będziemy mieli : 3+3+0,65 + 0,1 = 6,75 zł/kW ( uwzględniając już w tym straty z różnych przyczyn)- stąd
10000/6,75 = 1481 h ( czyli zwrot niecałe 2 miesiące ) . Upadłem na głowę ? - nie wykluczone
- ale nie upadłem -tylko mamy pomysł na zagospodarowanie ciepła odpadowego z zespołu kogeneracyjnego zasilanego holzgazem z odpadów drzewnych gdzie powstaje produkt handlowy z wysoką stopą zwrotu inwestycji. Oczywiście jest to bardzo/bardzo uproszczony szacunek - ale będzie odpowiadał rzeczywistości.
Szanowni Koledzy - jest nas w ekipie 3 gości -dysponujemy inwestycją w którą wsadziliśmy około 800 k zł zlokalizowaną w centralnej Polsce i potrzebujemy 4-go który waży 700k zł( lub więcej) i nie chce tego trzymać w obligacjach, a nie boi się grać na rynku( może sie trafić ogólny krach - a ja też mogę "kopnąć w kalendarz") - tę kasę potrzebujemy na dopracowanie szczegółów technologii. Jest realna szansa ,że instalacja prototypowa zarobi na całą fabrykę docelową. Bliższe szczegóły na PW.
Pozdrawiam.
PS: bujaliśmy sie przez prawie 2 lata - z różnymi tzw "inkubatorami" - i jesteśmy tym zmęczeni - urzędasy tylko kierują parę w gwizdek i bardzo absorbują czas.