Kogenerator o mocy Pe/Pc = 45/45kW zasilany Holzgazem

Coondelboory
Doświadczony
Posty:473
Rejestracja:17 mar 2006, 20:16

Postautor: Coondelboory » 08 maja 2008, 12:13

A mi się zdaje, ze tylko w takiej konfiguracji jak twoja mozna dostać taki bezproblemowy "keramzyt". Przez warstwę roztopionego popiołu przepływają gazy i odpowiednio go rozpulchniają i rozbijają. Jeśli miałbyś taką temperaturę przy ciągu w dół, to roztopiony popiół zawsze zastygałby w bardziej lub mniej lity klocek. Musiałbyś postawić kruszarkę, o szlace, która by się przyklejała do gardzieli nie wspominam.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 08 maja 2008, 12:33

No niby racja - ale.....po wzroscie temperatury gaz robi się również "zadszy" co powoduje że per saldo wydajnosć wentylatora recyrkulacji spada ....-co znowu jest przyczyną agregacji drobin szlaki w wieksze konglomeraty - już mie raz zgarniacz zablokowało........ Co prawda mogę podjechać obrotami ( do 6500obr) ale wirnik może się w tych warunkach rozpaść. :? :roll:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 08 maja 2008, 15:33

Z czego masz ten wentylator? W maluchu do chłodzenia silnika był wentylator odśrodkowy pędzony paskiem z silnika. I on chyba powinien wytrzymać ponad 5 000 obr./min. :)
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

kris
Doświadczony
Posty:89
Rejestracja:02 maja 2007, 20:45
Kontaktowanie:

Postautor: kris » 08 maja 2008, 16:02

Może trzeba zrobić pomiar prędkości/ciśnienia i na tej podstawie sterować wentylatorem?? W sumie trudno sie spodziewać że stałe ustawienie będzie dobre dla uruchamiania, pracy, różnego rodzaju wsadu, obciążenia (zapotrzebowania na gaz).??

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 08 maja 2008, 19:54

Kol. Krzysztofie - wentylator jest z malucha i w stanie normalnym na spoko winien wytrzymać 6000 obr - ale zważ ,że temperatura gazu recyrkulacyjnego przekracza 500*C ( zakres pomiaru miałem tylko do 500*C) . A ile tam jest faktycznie to nie wiem .............. w każdym razie rury do wentylatora są koloru malinowego. Z pewnością wentylatorek ten nie był projektowany na takie warunki pracy. Obecnie zbieram kasę na pirometr............ dostałem też ofertę na analizator wielogazowy ( CO,CO2,H2 ,CH4) - 9800 Euro + vat do tego trzeba jeszcze dodatkowy osprzet do przygotowania próbki gazowej..........:shock: :? :cry:
Kol "Kris" - no wiem - masz rację ......ale tych pomiarów to muszę montować takie ilości że na poważnie rozglądam się za jakąś uczelnią coby te graty sami przywieźli.......... bo nie wyrobię . Sam OBR-u nie stworzę - no chyba że wygram jakąś kumulację we totka...........

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 08 maja 2008, 21:35

Do pomiaru składu gazów, zorganizuj sobie aparat Orsata.
Na uczelni mierzyliśmy tym zawartość CO, CO2 i O2 w spalinach. Jak wymienisz substancje, powinieneś dać radę zmierzyć CH4 i H2. :)
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Jaszczur
Doświadczony
Posty:119
Rejestracja:08 lip 2007, 13:07
Lokalizacja:Lutomiersk

kogenerator

Postautor: Jaszczur » 08 maja 2008, 22:45

Mam nieprzyjemne wrażenie, że obsługa tej całej maszynerii (zgazowarka) jest znacznie bardziej skomplikowana niż większość z nas uważała do tej pory.Po tych rewelacjach jestem niemal przekonany że trafniejsza droga to kocioł parowy opalany w miarę tradycyjnie i praktycznie identyczny lub podobny silnik spalinowy w charakterze silnika parowego.Jedyny problem to wykonanie wałka rozrządu z podwójnymi krzywkami.Kosz ok 800 zł za 4 cylindry(sam wałek).

Sorry za ten pesymizm.

Jeszcze przyszło mi do głowy że może ta zgazowarka ma za małą wydajność i przy zadanym poborze gazu zasysa zbyt wiele cząstek stałych.Może jednym z rozwiązań jest budowa 2 zgazowarek pracujących na jeden silnik o takiej wydajności aby każda szła na 50 %. Na czas ewentualnego czyszczenia czy tam czego zwiększamy wydajność do 100 % a drugą zatrzymujemy i robimy porządek.

Mimo znacznej dozy pesymizmu; pozdrawia i wytrwałości życzy jaszczur.
:wink:

A jeszcze jedno: Istnieją wentylatory do malucha tzw. wyczynowe.Jest to wirnik pasujący w miejsce bywszego ino wykonany z aluminium i bardzo mocny.Kręci sie nim obroty na max.Tylko że jego wydajność jest wyraźnie mniejsza przy analogicznych obrotach.Ponadto nie wiem czy by nie popłynął w tej temperaturze.Swoją drogą podziwiam ten stalowy - długo nie wytrzyma jeśli tam jest coś koło 500 st.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 09 maja 2008, 08:09

Kol . Jaszczur" - spoko jezeli nie ma atmosfery utleniajacej (a nie ma) to żelazo wytrzymuje do 800*C.
Co do skomplikowanej obsługi - zważ że ustrojstwo które skonstruowałem jest pierwszym na swiecie....... być może się mylę ale nie trafiłem na nic podobnego. Nawet VIKING działa inaczej.
Jest to prototyp i zrozumiałe jest że wszystko sie rodzi w bólach..... 8)
Naprawdę trudno jest eksploatować jeżeli nie wiemy co się w srodku tak naprawdę dzieje - a puki co nie wiemy bo brak specjalistycznej aparatury pomiarowej............... :cry:

PS : własnie z tego powodu ograniczyłem swoje posty ........... jakbym chciał pisać o wszystkich problemach to wystraszył bym Was proszekolegów :lol: :lol: :lol: 8) . To samo jest w kwestii 'wizji lokalnej" - chciałbym Wam pokazać coś co sprawnie działa a nie rozebraną maszynerję jak przyjedziecie............

kris
Doświadczony
Posty:89
Rejestracja:02 maja 2007, 20:45
Kontaktowanie:

Postautor: kris » 09 maja 2008, 13:36

tych pomiarów to muszę montować takie ilości że na poważnie rozglądam się za jakąś uczelnią coby te graty sami przywieźli.......... bo nie wyrobię . Sam OBR-u nie stworzę
Jak to przy prototypie. Myślę że efekt końcowy powinien wymagać nie więcej niż 3-4 parametrów pomiarowych i na tej podstawie ustawienie elementów sterujących. Być może kilka z nich na prototypie musi być regulowana, a w pracy okaże się że spokojnie da się ustawić je na sztywno. Tylko że prototyp w trakcie pracy dopiero ma szanse te ustawienia ujawnić.
Pozdr:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 09 maja 2008, 13:48

"Kris" z całą pewnoscią Masz rację - ja też na to liczę 8)

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 09 maja 2008, 15:58

Kol. Krzysztofie - dzieki za ten aparat Orseta - od biedy można coś z nim wykombinować. ...jednak ja bez wskaźnika z cyferblatem czuję się niepewnie......... :lol: :lol: :lol:

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 09 maja 2008, 21:20

Masz bardzo wysoką temperaturę na podajniku, spodziewałem się niższej. A
jeżeli tak, to w tym oleju mogą być składniki pochodzące z rozkładu, a nie
tylko destylacji. W sumie pewne pojęcie powinien dać zapach, jak jest
zdecydowanie przyjemny, to raczej są to olejki eteryczne. A jak zaczyna
capić, to ten olej idzie w kierunku biooleju. Wg mojej literatury surowy
olej pirolityczny ma jeszcze jedną cechę. Podczas przechowywania zmienia się
jego skład. Podobno da się go przechowywać tylko w niskiej temperaturze w
środowisku azotu. Jeżeli ten olej może stać kilka dni w otwartym naczyniu i
nie capi, to na 99% będą to oddestylowane olejki eteryczne. To byłoby
znacznie lepsze od oleju, bo są trwalsze i w zasadzie nietoksyczne :)

Ciekawe jest to, że po odcięciu powietrza zgazowarka dalej chodzi. Pewnie
proces zgazowania rzeczywiście cofa się do podajnika. Ale sądzę, że nie
jest to jedyna przyczyna. Być może udało się zrobić zgazowarkę o bardzo
wysokiej sprawności. Moja propozycja jest taka - jak już ustrojstwo ruszy i
dokonasz odpowiednich pomiarow trzymaj w pogotowiu szampana. Na pewno
będzie co uczcić :D

Czy masz możliwość ustalenia w jakiej proporcji mieszany jest holzgaz z
powietrzem w silniku? Jak wygląda moc silnika - czy znacznie rózni się od
pracy na benzynie?

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 09 maja 2008, 22:39

Kol. Darek :
1) temperatura w podajniku jest faktycznie wysoka - zrabki potrafia się "zajarać" .. już w gardzieli przy jego wlocie...........Nie bardzo mnie to cieszy bo mogę chałupę z dymem puscić. Odwierciłem kilka małych otworków coby niewielka ilosc spalin wprowadzić w stertę zrąbków ( zrobiłem to samo co ruskie w Karlinie jak gasiły ten szyb naftowy - spalinami dmuchali....z silnika odrzutowego) 8) Sobie wymysliłem ,że jak w stercie nie bedzie powietrza to i drewno nie ma się jak zapalić.

2) One "olejum" stało w bańce z polietylenu przez pare dni zanim dodałem toto do opału i skopciłem w traktorze. Zapach tego nie jest jakiś smierdzacy ale nie ciągnie az tak mocno jak terpentyna - raczej zalatuje mieszanką jej z .... paloną płytą wiórową..........
Faktycznie jakies reakcje musiały zachodzić - bo bańka była niepełna i się 'zakląkła" ( tak jakby powietrze w niej zostało gdzieś wessane.....) Poczatkowo myślałem że z niej coś przez ścianki odparowało. Ale w otwartym słoiku nie było ubytków objetosciowych. Sama bańka była po glikolu etylenowym - niestety nie wypłukałem wcześniej.

3)Składu mieszanki nie jestem ilosciowo w stanie oszacować ale w trakcie pracy zgazowarki stale się wzbogaca ( tak wskazuje podglad sondy lambda - ten mój AFR) Musiałem mniej wiecej co godzinę przykręcać przelot na zaworze gazowym z tym że na silniku nie było widać znaczącej zmiany pracy - tak jakby mu nie przeszkadzała uboga czy bogata mieszanka. :shock: Zauwazyłem ,ze podczas rozruchu jest taki dziwny punkt - gwałtownego wzbogacenia - to jest gdzieś w okolicach gdy gaz na wentylatorze rec. ma ok 300*C . To jest tak gwałtowne ,że w pare minut wskażnik pokazuje maxa a silnikowi to o dziwo nie przeszkadza.
Podczas dalszego rozgrzewania mieszanka troszkę ubożeje a później znów wzrasta i taka zabawa trwa ok. półtorej doby i wszystko sie w jakimś punkcie ustala.
Trudno powiedzieć czy silnik na gazie jest słabszy- podcisnienie w kolektorze ssącym na gazie jest mniejsze o jakieś
-0,05 Atm. Przy rozruchu jest to wartość 0,2 Atm niżej jak na benzynie.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 10 maja 2008, 08:09

Wracając do tego AFR-a i braku widocznej reakcji silnika na skład mieszanki: - AFR działa , pokazuje prawdę ( sprawdzałem wkazania na benzynie). Silnik zaczyna reagować dopiero jak skład "wyjedzie" bardzo poza skalę. Świadczy to o tym że gaz ma znaczny zakres dobrego spalania zrówno w wartosciach ubogich jak i bogatych.
Ergo - ..... wyglada na to ,że gaz z drewna spala się lepiej jak benzyna :!: :!: :!:
8) 8) 8)

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 14 maja 2008, 08:52

Bardzo mnie ciekawi jak na dłuższą metę będzie się zachowywał w eksploatacji olej silnikowy w obec agresywnego chemicznie wodoru zawartego w holcgazie. Jak narazie nie stwierdziłem żadnych widocznych zmian w jego parametrach.
Teoretycznie moze ulegać zagęszczeniu na skutek uwodornienia cząstek oleju. Tak więc jeżeli coś się będzie działo -to powinno wzrastać ciśnienie oleju.


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 8 gości

cron