Kogenerator o mocy Pe/Pc = 45/45kW zasilany Holzgazem
....Łożyska wymieniłem........... załączyłem luzem do pracy silnikowej - przez 10 min było cichusieńko......... a potem zaczeły sie tłuc jak te poprzednie.
Wyłączyłem i złapałem się za szajbę - luzy prawie takie jak na tych starych. Specjalinie ogladałem gniazda dekli czy aby nie były wytłuczone - żadnych oznak zuzycia...........
Szlag mnie trafił................ 3 stówy w błoto i cały dzień roboty.
- a mam nadal grzechot wnerwiający...............
Wyłączyłem i złapałem się za szajbę - luzy prawie takie jak na tych starych. Specjalinie ogladałem gniazda dekli czy aby nie były wytłuczone - żadnych oznak zuzycia...........
Szlag mnie trafił................ 3 stówy w błoto i cały dzień roboty.
- a mam nadal grzechot wnerwiający...............
Zobaczymy co s tymi łożyskami bedzie się dziać jak popracują kilkanascie godzin i się rozgrzeją - jest szansa że grzechot ustanie.
Ale sie zrobiłem w bambuko.............
Byłem przekonany że te stare sa wytłuczone bo je dokładnie obejzałem i doszedłem do wniosku że sa oryginalne czyli mają 20 lat. Nie było dosłownie żadnych śladów wymiany( na śrubach , krawedziach gdzie trzeba stuknąć czy założyc sciągacz, smar w deklach ewidentnie stary twardy i popękany).
Silnik pochodzi z okretowego agregatu chłodniczego co sugeruje ze żadko kiedy był wyłączany...........
.......... no trudno nauka na pewno nie poszła w las
Ale sie zrobiłem w bambuko.............
Byłem przekonany że te stare sa wytłuczone bo je dokładnie obejzałem i doszedłem do wniosku że sa oryginalne czyli mają 20 lat. Nie było dosłownie żadnych śladów wymiany( na śrubach , krawedziach gdzie trzeba stuknąć czy założyc sciągacz, smar w deklach ewidentnie stary twardy i popękany).
Silnik pochodzi z okretowego agregatu chłodniczego co sugeruje ze żadko kiedy był wyłączany...........
.......... no trudno nauka na pewno nie poszła w las
Rodzi się pytanie do energetyków. Czy skopana geometria wirnika/jego zamocowania może generować opisywane wcześniej zniekształcenia przebiegu prądów/napięć.
Takie łożyska nie lubią żadnych nieosiowości i chyba tylko to może być przyczyną ich gwałtownej śmierci.
- skrzywiony wał
- brak osiowości zamocowania łożysk w deklach
Gdyby chodziło jedynie o ratowanie silnika, to łożyska baryłkowe by załatwiły sprawę, ale czy tu nie siedzi sedno generowania się takich wysokich harmonicznych??
Takie łożyska nie lubią żadnych nieosiowości i chyba tylko to może być przyczyną ich gwałtownej śmierci.
- skrzywiony wał
- brak osiowości zamocowania łożysk w deklach
Gdyby chodziło jedynie o ratowanie silnika, to łożyska baryłkowe by załatwiły sprawę, ale czy tu nie siedzi sedno generowania się takich wysokich harmonicznych??
kogenerator 45/45 zasilany holzgazem
Pytanie do Ankota:
Czy możesz nagrać ten grzechot z przyzwoitą jakością i wrzucić do posłuchania?
Czy możesz nagrać ten grzechot z przyzwoitą jakością i wrzucić do posłuchania?
kogenerator 45/45 zasilany holzgazem
Wydaje mi się, że wał z kardanem jest słabym punktem trwałości (niezależnie od chwilowych kłopotów z łożyskami) Te 10 min ciszy to chyba układanie się łożysk w swoich miejscach.
1 Może C3 to za duży luz?
2 Może gdyby napęd był przenoszony kołami pasowymi toby kasował luz poprzeczny poprzez dociągnięcie osi generatora w jedną stronę?
Na rzece Ner k.Lutomierska jest b.mała elektrownia wodna ok 30-50 kW z napędem na kołach pasowych.Chodzi w trudnych warunkach.(wilgoć)
Raczej cicha.Posiada sztuczne obciążenie z grzałek powietrznych.
1 Może C3 to za duży luz?
2 Może gdyby napęd był przenoszony kołami pasowymi toby kasował luz poprzeczny poprzez dociągnięcie osi generatora w jedną stronę?
Na rzece Ner k.Lutomierska jest b.mała elektrownia wodna ok 30-50 kW z napędem na kołach pasowych.Chodzi w trudnych warunkach.(wilgoć)
Raczej cicha.Posiada sztuczne obciążenie z grzałek powietrznych.
kogenerator 45/45 zasilany holzgazem
Sorry za nie najlepsze ujęcia ale teren ogrodzony
Niestety brak jakichkolwiek tabliczek info. Nawet nie wiem czyje to.
Niestety brak jakichkolwiek tabliczek info. Nawet nie wiem czyje to.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2007, 02:29 przez Jaszczur, łącznie zmieniany 1 raz.
kogenerator 45/45 zasilany holzgazem
Jakaś elektronika/elektryka siedzi w szafie.Całość w porównaniu z "Ankotowym" sprawia wrażenie niechlujstwa, ale działa. Spadek wody ok. 3m.Grzałki chyba ze sporym zapasem sądząc po przekrojach przewodów.Średnica kół pasowych na generatorze ok 10 cm.Liczba pasków klinowych:8 Obroty generatora ? Chyba ok 1500/min.
Jeszcze raz zwracam uwagę na obecność sztucznego obciążenia.Mogłoby pomóc przy pomiarach zniekształceń.
Jeszcze jedno spostrzeżenie:
Czy napęd przez pasy klinowe nie daje pewnej swobody neutralizując nierównomierność biegu silnika spalinowego spowodowaną cyklami pracy? To moim zdaniem ogranicza zniekształcenia.
Jeszcze raz zwracam uwagę na obecność sztucznego obciążenia.Mogłoby pomóc przy pomiarach zniekształceń.
Jeszcze jedno spostrzeżenie:
Czy napęd przez pasy klinowe nie daje pewnej swobody neutralizując nierównomierność biegu silnika spalinowego spowodowaną cyklami pracy? To moim zdaniem ogranicza zniekształcenia.
Koledzy : przedstawiona elektrownia wykonana jest w wersji najbardziej uproszczonej - od razu widać ,ze mamy doczynienia z generatorem asynchronicznym - sadzę ,że moc ok 30kW ale generator raczej na 3000obr ( wg opisu jest dość małe koło na wale ). Najprawdopodobniej kompensacja jest zapieta na sztywno bez regulatora i automatyki. Grzałki sa potrzebne z uwagi na możliwość wywalenia się sieci - gdzieś trzeba odebrać moc bo się wszystko rozbiegnie i rozleci - mozliwe były by równiez uszkodzenia elektryczne od przepięć wywołanych przekompensowaniem rozbiegnietej maszyny. Pewnie brak urzadzeń zamykajacych automatycznie dopływ do turbiny w stanach awaryjnych.
Proste tanie i do tego robi prąd Superowo.
Ja w swoim projekcie nie muszę utrzymywać pracy generatora po odpadnieciu sieci więc grzałki sa mi niepotrzebne
Poza tym u mnie po zrzuceniu obciazenia kompensacja sama się odłącza i generator siłą materii się odwzbudza.....
PS : pozostawienie kompensacji przy spadku obciązenia i rozbiegnieciu się zespołu skończy się niechybnie "masakrą" wszystkich instalacji przyłączonych do obwodu elektrowni. Przepięcia mogą dochodzić do nawet do 20 krotnej wartości Un - czyli gdzieś do 8000 V
- zapobiega się temu między innymi przez "sztuczne obciązenie" ( znaczy się te grzałki........... )
Proste tanie i do tego robi prąd Superowo.
Ja w swoim projekcie nie muszę utrzymywać pracy generatora po odpadnieciu sieci więc grzałki sa mi niepotrzebne
Poza tym u mnie po zrzuceniu obciazenia kompensacja sama się odłącza i generator siłą materii się odwzbudza.....
PS : pozostawienie kompensacji przy spadku obciązenia i rozbiegnieciu się zespołu skończy się niechybnie "masakrą" wszystkich instalacji przyłączonych do obwodu elektrowni. Przepięcia mogą dochodzić do nawet do 20 krotnej wartości Un - czyli gdzieś do 8000 V
- zapobiega się temu między innymi przez "sztuczne obciązenie" ( znaczy się te grzałki........... )
Co rozebrałem to poskładałem ( generator , sprzeg, tłumik z wydechem ....itp ). Sprubujemy całość odpalić ( jeszcze na etylinie). Jak bedzie OK to zabieram sie na poważnie do rozruchu na holcgazie - trzeba jeszcze poskładać czapkę zgazowarki i ciąg technologiczny gazu : wentylator, cyklony, wymiennik ciepła (powietrze/holcgas), dodatkowa chłodnicę gazu i mikser z elektrozaworem na silniku.
Wróć do „Stacjonarne małej mocy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 41 gości