Gaz drzewny do kotła / pieca

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 11 maja 2006, 21:50

Problem jest - spalic holzgas w normalnym "junkersie" nie bedzie możliwe z uwagi na niższą wartość opałową . Gdyby składał sie wyłacznie z tlenku wegla i np. wodoru - to i tak jego WO była by niższa 3 krotnie od ziemnego. Napewno konieczna była by wymiana dysz gazowych i regulacja powietrza. Poza tym holzgas nalezało by podać pod cisnieniem conajmniej takim jakie jest w sieci gazowej.
Tak naprawde nie dokonca poznanym problemem gazu drzewnego jest uzyskanie go o jak najwyższej wartości opałowej. Dotychczas znane i stosowane rozwiazania daja gaz o znacznej zawartosci CO2 i Azotu - w sumie ponad 50% . Zastosowanie takiego gazu we wspólczesnych urzadzeniach grzewczych czy silnikach bedzie nastreczało wiele problemów technicznych co stawia całą operacje pod znakiem zapytania z powodów czysto uzytkowych.......
Tym niemniej ja sie nie poddaje i zastanawiam sie budowa zgazowarki dajacej gaz o jak najwyzszej WO bez typowych zanieczyszczeń - pisze o tym w innych moich postach.

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 11 maja 2006, 22:29

Napewno konieczna była by wymiana dysz gazowych i regulacja powietrza.
Co do tego się zgadzam, palniki muszą być wymienione na takie, które będą dopasowane do tzw. Liczby Wobbego gazu drzewnego.

LW to:
Ciepło spalania gazu podzielone przez pierwiastek kwadratowy ze względnej gęstości gazu odniesionej do powietrza.
Poza tym holzgas nalezało by podać pod cisnieniem conajmniej takim jakie jest w sieci gazowej.
A to z jakiego powodu?

Oczywiście nie przeczę konieczności zamontowania gdzieś w układzie dmuchawy do wtłaczania gazu z gazogeneratora do kotła, ale nie widzę potrzeby podnoszenia jego ciśnienia aż do takiej wysokości...
Zastosowanie takiego gazu we wspólczesnych urzadzeniach grzewczych czy silnikach bedzie nastreczało wiele problemów technicznych co stawia całą operacje pod znakiem zapytania z powodów czysto uzytkowych.......
O jakich problemach technicznych piszesz?

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 31 maja 2006, 00:21

Ad 1) Piecyki gazowe mają konstrukcję przystosowaną do pracy na cisnieniu sieciowym - szereg elementów kontrolno- pomiarowych i sterowania jest bezpośrednio lub posrednio uzaleznionych od tego cisnienia - nie da sie tego w prosty sposób obejść. Nastepnym problemem bedzie zanieczyszczenie holtzgas"u czastkami stałymi i "zabójczą" (dla precyzyjnych układów) smołą.
Ad 2) - Zwyczajny Holtz'gas ( ze znanych rozwiazań zgazowarek) ma znaczne zanieczyszczenie i niską WO dlatego też widzę 2 zasadnicze grupy problemów z tym zwiazanych : - "zaklejanie" a wrecz mozliwośc uszkodzeń urzadzeń regulujacych skład mieszanki ( przepustnice z silnikami krokowymi , regulatory wolnych obrotów, czujniki podcisnieniowe...itp).
Nastepną grupa problemów jest WO - srednio 7-8 krotnie nizsza od paliw płynnych i LPG - sporzadzenie i regulacja składu takiej mieszanki "wyskoczy" poza parametry zapisane w komputerach silnikowych co spowoduje przejscie w tryb pracy awaryjny z sygnalizacją ogólnego błedu (check engine). Do podania naszego gazu będą niezbedne urzadzenia z instalacji LPG po ich specyficznym doborze ..............( przynajmniej mam taką nadzieję że da sie to wogóle zrobić) wymysliłem sobie ,że mozna to zrealizowac na instalacji LPG II generacji w ten sposób że główny mikser wykonać jako "2 obwodowy" - tzn że główny strumień gazu ustawia się recznie srubą regulacyjną a drugi jest regulowany przepustnica z silnikiem krokowym sterowana elektroniką LPG..........................czy to wyjdzie ? - czas pokaże. Ale wiem w tym momencie ,ze najpowazniejszym problemem będzie redukcja zawartosci smoły w gazie .

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 31 maja 2006, 08:13

Myślę, że to kwestia nowoczesności urządzenia. Im starsze, tym mniejszy problem. Kwestia ciśnienia i nowoczesnych układów kontrolnych jest już dla mnie zrozumiała, choć przyznać przecież trzeba, że w sieci panują bardzo różne ciśnienia w różnych jej punktach.

Problem ze smołą jest taki, że usunąć można ją tylko przez schładzanie gazu, by się skropliła. To z kolei oznacza straty energii i zmniejszenie sprawości. Myślę, że ze smołą byłby problem jedynie po wychłodzeniu instalacji, gdy smoła się osadzi na przewodach.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 08 sie 2006, 22:46

Ze smoła "należy " walczyć metodami "chemiczno konstrukcyjnymi" . Myśle ,że znalazłem na to rozwiazanie :
Jak zadziała to się podzielę................. :)


Wróć do „Stacjonarne małej mocy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 23 gości

cron