Uważam, że używanie dużych ilości różnego rodzaju past prze3wodzących
oznacza przyznanie się do klęski. Jak Apple zrobiło pierwsze laptopy na
x86, to procesor dokładnie zapaćkałi taką pastą aby sie nie przegrzewał. I
tak nic to nie dało, bo podobno te laptopy mogły wypalić dziurę w spodniach
Moja propozycja szła w kierunku zrobienia przyłącza zblizonego do grzałki w
bojlerze. Tam zanurzona jest jedynie część grzewcza, a przyłącze
elektryczne znajduje sie całkowicie na zewnątrz. Bazując na grzałce
pozbawionej gwintu na korpusie z automatu trzeba robić jakąś prowizorkę.
Jednak zawsze należy tak kombinować, aby w wodzie była wyłącznie część
grzewcza. Większość grzałek ma trzon odporny na wodę i moża to wykorzystać
robiąc coś, co opisałem powyżej. Ale jak grzałka ma jednolitą i małą
średnicę można spróbować zmodyfikować te połączenie. Dalej bazą jest
trójnik i kilka nypli i muf. Tyle tylko, że tam, gdzie kończy się część
grzejna grzałki (powinna być zaznaczona) kończymy ją reduktorem. Ten
reduktor można uszczelnić silikonem. Jednak to połączenie będzie niepewne,
grzałka może w każdej chwili wyskoczyć. Dlatego pociągnąłbym dalej tę
nyplowo-mufową konstrukcję, ale o większej średnicy. Chodzi o to, aby dojść
do trzonka grzałki i tak go zakończyć, aby całość siedziała pewnie nawet
bez silikonu. To trochę metoda na MacGyvera, lecz może zadziała nie tylko
w kinie