A co miałaby ta grzałka podgrzewać? Płyn chłodniczy?
Lepiej zrobić odwrotnie, tzn. grzałkę umieścić wewnątrz rurki, którą płynie ciecz.
Grzałka przepływowa
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Jakiś sposób wsadzenia grzałki do rury musisz wymyślić, to na pewno.trzeba by było wiercic dziury w rurze (która by musiała być szerokości grzałki)
Ale średnica rurki powinna być większa od grzałki, chyba że zależy Ci na zwiększeniu powierzchni wymiany ciepła...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Mam pewien pomysł, ale nie wiem, czy grzałka będzie miała odpowiednio małe
wymiary. Zdecydowanie warto posłuchać rad, aby grzałka była wewnątrz rury z
wodą. Można to zmajstrować przy pomocy trójnika na tyle dużego, aby do
środka weszła część grzewcza grzałki. Jeżeli to się uda, dalej jest z
górki. Przy pomocy nypli i mufek wydłuźamy razgałęzienie trójnika tak,
aby dojść do uchwytu grzałki. Z reguły uchwyt jest w kształcie stożka, a
ostatnia mufa powinna wypaść mniej więcej w połowie lub pobliżu końca tego
stożka. Teraz wystarczy do ostatniej mufy wkręcić jakiś reduktor tak, aby grzałka
zaklinowała się na sztywno w całej konstrukcji. Oczywiście kabel od grzałki
przewlekamy przez otwór w tym reduktorze. Jeżeli osiągnie się ten
punkt, to wystarczy wykręcić ów reduktor, napakować na uchwyt grzałki
silikonu hydraulicznego i skręcić ponownie tak, aby całość była sztywna.
Mam tylko obawy, czy to dobre i bezpieczne używać grzałki na 220V. Może
lepiej poszukać czegoś działającego na bezpiecznym napięciu, jak świece
żarowe?
wymiary. Zdecydowanie warto posłuchać rad, aby grzałka była wewnątrz rury z
wodą. Można to zmajstrować przy pomocy trójnika na tyle dużego, aby do
środka weszła część grzewcza grzałki. Jeżeli to się uda, dalej jest z
górki. Przy pomocy nypli i mufek wydłuźamy razgałęzienie trójnika tak,
aby dojść do uchwytu grzałki. Z reguły uchwyt jest w kształcie stożka, a
ostatnia mufa powinna wypaść mniej więcej w połowie lub pobliżu końca tego
stożka. Teraz wystarczy do ostatniej mufy wkręcić jakiś reduktor tak, aby grzałka
zaklinowała się na sztywno w całej konstrukcji. Oczywiście kabel od grzałki
przewlekamy przez otwór w tym reduktorze. Jeżeli osiągnie się ten
punkt, to wystarczy wykręcić ów reduktor, napakować na uchwyt grzałki
silikonu hydraulicznego i skręcić ponownie tak, aby całość była sztywna.
Mam tylko obawy, czy to dobre i bezpieczne używać grzałki na 220V. Może
lepiej poszukać czegoś działającego na bezpiecznym napięciu, jak świece
żarowe?
Uważam, że używanie dużych ilości różnego rodzaju past prze3wodzących
oznacza przyznanie się do klęski. Jak Apple zrobiło pierwsze laptopy na
x86, to procesor dokładnie zapaćkałi taką pastą aby sie nie przegrzewał. I
tak nic to nie dało, bo podobno te laptopy mogły wypalić dziurę w spodniach
Moja propozycja szła w kierunku zrobienia przyłącza zblizonego do grzałki w
bojlerze. Tam zanurzona jest jedynie część grzewcza, a przyłącze
elektryczne znajduje sie całkowicie na zewnątrz. Bazując na grzałce
pozbawionej gwintu na korpusie z automatu trzeba robić jakąś prowizorkę.
Jednak zawsze należy tak kombinować, aby w wodzie była wyłącznie część
grzewcza. Większość grzałek ma trzon odporny na wodę i moża to wykorzystać
robiąc coś, co opisałem powyżej. Ale jak grzałka ma jednolitą i małą
średnicę można spróbować zmodyfikować te połączenie. Dalej bazą jest
trójnik i kilka nypli i muf. Tyle tylko, że tam, gdzie kończy się część
grzejna grzałki (powinna być zaznaczona) kończymy ją reduktorem. Ten
reduktor można uszczelnić silikonem. Jednak to połączenie będzie niepewne,
grzałka może w każdej chwili wyskoczyć. Dlatego pociągnąłbym dalej tę
nyplowo-mufową konstrukcję, ale o większej średnicy. Chodzi o to, aby dojść
do trzonka grzałki i tak go zakończyć, aby całość siedziała pewnie nawet
bez silikonu. To trochę metoda na MacGyvera, lecz może zadziała nie tylko
w kinie
oznacza przyznanie się do klęski. Jak Apple zrobiło pierwsze laptopy na
x86, to procesor dokładnie zapaćkałi taką pastą aby sie nie przegrzewał. I
tak nic to nie dało, bo podobno te laptopy mogły wypalić dziurę w spodniach
Moja propozycja szła w kierunku zrobienia przyłącza zblizonego do grzałki w
bojlerze. Tam zanurzona jest jedynie część grzewcza, a przyłącze
elektryczne znajduje sie całkowicie na zewnątrz. Bazując na grzałce
pozbawionej gwintu na korpusie z automatu trzeba robić jakąś prowizorkę.
Jednak zawsze należy tak kombinować, aby w wodzie była wyłącznie część
grzewcza. Większość grzałek ma trzon odporny na wodę i moża to wykorzystać
robiąc coś, co opisałem powyżej. Ale jak grzałka ma jednolitą i małą
średnicę można spróbować zmodyfikować te połączenie. Dalej bazą jest
trójnik i kilka nypli i muf. Tyle tylko, że tam, gdzie kończy się część
grzejna grzałki (powinna być zaznaczona) kończymy ją reduktorem. Ten
reduktor można uszczelnić silikonem. Jednak to połączenie będzie niepewne,
grzałka może w każdej chwili wyskoczyć. Dlatego pociągnąłbym dalej tę
nyplowo-mufową konstrukcję, ale o większej średnicy. Chodzi o to, aby dojść
do trzonka grzałki i tak go zakończyć, aby całość siedziała pewnie nawet
bez silikonu. To trochę metoda na MacGyvera, lecz może zadziała nie tylko
w kinie
Można -- sposób wklejania obrazków znajdziesz w podpisie pod moją wypowiedzią.Czy można tu schematy zamieszczać
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 8 gości