Prius i inne hybrydy równoległe nie są stopniem pośrednim między
spalinówkami a elektrykami. Są to raczej kosztowne zabawki dla dużych
chłopców dające dodatkowe profity. W wielu miastach na zachodzie wjazd i
parkowanie jest dla nich darmowe. Czasami różne miasta robią ograniczenia w
ruchu pozwalając np w dni parzyste na ruch samochodów z parzystą rejestracją,
Priusa nie dotyczy. Osobiście nie uważam Priusa za dobry samochód, ale gdybym
miał dosyć kasy i mieszkał tam, gdzie uzyskam przywileje, to bez
zastanowienia bym go kupił. Podobne uwagi odnoszą się tez do sławnej w
pełni elektrycznej Tesli. To nie jest samochód przyszłości, ale ciekawa
zabawka dla koneserów. Samochodem przyszłości miał byc pewien pneumatyczny
wynalazek Francuzów. Swego czasu dużo się o nim pisało, a osiągi i cena
miały być rewelacyjne. Gdy pewnego pięknego dnia zobaczyłem go w TV, to mi
szczęka opadła. Sądziłem, że zachwyty nad nim są zbyt wielkie, ale nie
myślałem, że aż tak przesadzone. Był to mały wyjątkowo hałaśliwy
samochodzik posadzony na dwu gigantycznych butlach nabitych do 300 atm.
Później pokazano skuter pneumatyczny oparty na jakimś bardzo nowoczesnym
silniku. To coś też było wyjątkowo hałaśliwe, nawet jak na skuter. Nie
wiem, jak hałasują typowe silniki hydrauliczne czy pneumatyczne, ale jeżeli
aż tak mocno, to nie widzę cienia szans dla tych konstrukcji.
Wymieniając wady samochodów elektrycznych skupia się na jakości aku i
kosztach. Owszem, rozwój ich długo prawie stał w miejscu, więc na "wczoraj"
nie da się z nich zrobić dobrego samochodu. I nie wierzcie w te gadki o
"badaniach". Dokładnie wiem jak one wyglądały w gigantycznym GM, taki garaż z
dużym budżetem
Naturalnym kierunkiem w rozwoju hybryd są konstrukcje
szeregowe, gdzie wraz z udoskonalaniem aku będzie spadać moc silnika
spalinowego. Przy odrobinie szczęscia superkondensatory dadzą radę przejąć
rolę aku. Przy swoich zaletach jak nieograniczone prądy i czas życia mają
tez inne. To są zwykłe kondensatory o bardzo dużej pojemności, więc do
wykonania wystarczy zwykły przewodnik i izolator. Wszystko da się
zrobić z powszechnych materiałów i obecna wysoka cena przy rozwoju
technologii może być szybko obniżana. Tak samo nie trafia do mnie argument
o komplikacja z powodu jednoczesnego użycia aku i ultracapów. Przy
prototypach to może być prawda, bo elektronikę dłubie się ręcznie. Ale przy
masowej produkcji pojawią się gotowe specjalizowane sterowniki dopasowane
do gotowych elementów dużej mocy. Wystarczy popatrzeć np na radia. Kiedyś
były to pudełka wypełnione po brzegi elementami. Jednak użycie układów
scalonych szybko zredukowało ich ilość do kilku sztuk. Na dodatek
alternatywą dla silnika spalinowego w hybrydzie szeregowej może być ogniwo
paliwowe. Ciekawie prezentują się zwłaszcza typu SOFC mogące pracować nawet
na benzynie i robione z w miare popularnych pierwiastów. Dość powiedzieć,
że cyrkon będący ich głównym skladnikiem obecie jest masowo tracony w
atomówkach jako element prętów paliwowych - czyli nie ma strachu, że
zabraknie