wykorzystanie odpadów ze zgazowarki
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Kolego Lis
Jeśli chcesz biomasę wykorzystać do opalania turbiny gazowej, uważam za bezsens jest wcześniejsze brykietowanie. Nie wiem, czy wcześniej zostałem dobrze zrozumiany, bo brykietowanie jako takie ma sens, ale nie w przypadku wykorzystania biomasy w miejscu jej powstawania.
Albo czytasz pobieżnie bez zagłebiania się w treść i jej znaczenie, albo . . . ?
Kluczowym znaczeniem dla sprawności turbiny jest możliwosc rekuperacji ciepła spalin opuszczajacych turbinę
http://pl.wikipedia.org/wiki/Turbina_gazowa
Jak sobie wyobrażasz podanie paliwa do komory spalania w której panuje ciśnienie np. 6 atmosfer
Jak nasypać trocin bądź włożyc drewno do zbiornika spręzarki tak aby ze srodka nie uciekło powietrze ?
Proste pytanie
Z cieczą lub gazem nie ma problemu, ale co z paliwem stałym?
Do tego celu według mnie najlepiej nadaje się brykieciarka
Biomasa poddana naciskowi 500kg/cm2 idealnie wypelnia tulej roboczą i stanowic może naturalną sluze miedzy komorą spalania pod ciśnieniem a światem zewnętrzym, przez którą możemy bez ryzyka nieszczelności podawać paliwo stałe do komory spalania
Dla tego brykietowanie paliwa
Chyba jest już wszystko jasne bo prościej nie potrafie
Wtedy można zastosowac wymiennik między spalinami a powietrzem znajdującym się miedzy spręzarką a komorą spalania co w znaczący sposób podniesie nam sprawność
Odpowiedzi co z biomasą która lezy sobie w rozgrzanej do 300 stopni ruże są nie jednoznaczne
Pozwole sobie (bez znajomości tematu) abstrakcyjnie po fantazjować
nad rozszeżeniem układu
A gdyby tak produkty "pirolizy" które uchodzą z małej dziurki w deklu ogrzewanej do 300 stopni rury skierowac w dno beczki 200 litrów
Oczywiście dobrze zaizolowaną termicznie rurką
Dalej - gdzieś czytałem na forum że gazy te po skropleniu łatwo rozpuszczane są przez oleje roslinne
Beczke wypełnić do połowy surowym olejem rzepakowym i od góry zastosowac mieszadło tak aby bąble gazu zanim wyjdą na powiezchnie oleju, musialy zostać rozbite do postaci czegoś co przypominało by emulsje
Beczkę od góry za deklowac a gazy które nie poddały sie skropleniu zebrać i przesłac gdzieś (może do spalenia)
Powstałą mieszanine oleju z czymś skroplonym poddać rafinacji po przez dodanie wodorotlenku potasu i spirytusu
Wymieszać i pozostawić do rozwarstwienia się frakcji ( dokładnie tak samo jak robi sie biodizla)
Produkty reakcji
Węgiel dzrzeny czy tam słomiany
Gazy które nie uległy skropleniu
I zapewne wiecej jak dwie frakcje rafinacji
Węgiel da się sprzedać
Gazy ma nadziej że są palne i do czegoś je wykożysta
Naj lżejsza frakcja do dizla, a pozostale - no cóż . . .
To sobie powymyślałem
W ciśnieniowych kotłach fluidalnych (PFBC) jakoś dają radę, więc nie przypuszczam, by było to niemożliwe.Jak sobie wyobrażasz podanie paliwa do komory spalania w której panuje ciśnienie np. 6 atmosfer
Jak nasypać trocin bądź włożyc drewno do zbiornika spręzarki tak aby ze srodka nie uciekło powietrze ?
Proste pytanie
Z cieczą lub gazem nie ma problemu, ale co z paliwem stałym?
Brykieciarka jest istotnie jednym z możliwych rozwiązań tego problemu, ale z pewnością nie jedynym. W małej skali nawet całkiem wygodnym.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Henryk_p *
Nie znam tematu wogule, ale cos tam sobie potrafie wyobrazić
Gdy sieczka ze słomy leżała przez tydzień na ruże o temperaturze 170 stopni stawała się czarna jak węgiel
Czyli cos tam z niej odparowało albo zaszła jakas reakcja
W każdym bądź razie beczke do skraplania wymysliłem podczas pisania postu, a doswiadczeń w tej dzidzinie raczej nie będe dokonywał
Bo jak wspomiałeś koszta są potworne a wynik nie pewny
Co do gderania niewiast też się nie mylisz
Ciekawi mnie jedneka skąd wiesz że takowe może mieć miejsce
Drogi Panie Lis
Albo pana percepcja jest w ostatnich dniach jakoś zachwiana
albo . . . .
Na prawde jest żenującym a dla Pana upokażającym tłumaczenie czegoś enty raz
Faktycznie cisnieniowe kotły fluidalne typu PFBC spalają paliwo stałe i wspólpracują z turbiną gazową, tylko po jaką cholere dokładają im konwencjonalną turbinę parową która zasilana jest ciepłem spalin turbiny gazowej
Odpowiedź
Bo najprawdopodobniej paliwo jest wdmuchiwane przez spręzarke do komory spalania co uniemożliwia zastosowanie wymiennika
Nie znam tematu wogule, ale cos tam sobie potrafie wyobrazić
Gdy sieczka ze słomy leżała przez tydzień na ruże o temperaturze 170 stopni stawała się czarna jak węgiel
Czyli cos tam z niej odparowało albo zaszła jakas reakcja
W każdym bądź razie beczke do skraplania wymysliłem podczas pisania postu, a doswiadczeń w tej dzidzinie raczej nie będe dokonywał
Bo jak wspomiałeś koszta są potworne a wynik nie pewny
Co do gderania niewiast też się nie mylisz
Ciekawi mnie jedneka skąd wiesz że takowe może mieć miejsce
Drogi Panie Lis
Albo pana percepcja jest w ostatnich dniach jakoś zachwiana
albo . . . .
Na prawde jest żenującym a dla Pana upokażającym tłumaczenie czegoś enty raz
Faktycznie cisnieniowe kotły fluidalne typu PFBC spalają paliwo stałe i wspólpracują z turbiną gazową, tylko po jaką cholere dokładają im konwencjonalną turbinę parową która zasilana jest ciepłem spalin turbiny gazowej
Odpowiedź
Bo najprawdopodobniej paliwo jest wdmuchiwane przez spręzarke do komory spalania co uniemożliwia zastosowanie wymiennika
Drogi Panie stratos,Drogi Panie Lis
Albo pana percepcja jest w ostatnich dniach jakoś zachwiana
albo . . . .
Na prawde jest żenującym a dla Pana upokażającym tłumaczenie czegoś enty raz
Faktycznie cisnieniowe kotły fluidalne typu PFBC spalają paliwo stałe i wspólpracują z turbiną gazową, tylko po jaką cholere dokładają im konwencjonalną turbinę parową która zasilana jest ciepłem spalin turbiny gazowej
Odpowiedź
Bo najprawdopodobniej paliwo jest wdmuchiwane przez spręzarke do komory spalania co uniemożliwia zastosowanie wymiennika
Jeśli koniecznie chce mnie Pan pouczać na temat układów gazowo-parowych, proszę najpierw zapoznać się wnikliwie (albo chociaż odrobinę) z tym zagadnieniem, aby nie pisać tak żenujących postów jak ten powyższy.
Kotły PFBC już same z siebie produkują parę, inaczej nie byłyby kotłami. W takim układzie g-p, turbina parowa wcale nie jest zasilana ciepłem odpadowym z turbiny gazowej.
Doprawdy nie rozumiem, czego się mnie kolega czepia. Stwierdziłem, że brykietowanie biomasy tylko po to, by ją zaraz na miejscu spalić jest bez sensu. Wykorzystanie brykieciarki jako uszczelnienia gwarantującego zachowanie ciśnienia w komorze spalania sens ma -- ale nie uważam, żeby była to jedyna metoda na zapewnienie szczelności. Mam wrażenie, że tych metod jest więcej, niekoniecznie tak energochłonnych.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
W przypadku wytwarzania paliw z octu można pójść nieco okrężną drogą. Z
octanu wapnia można w dosyć niskich temperaturach uzyskać aceton (swego
czasu była to metoda przemysłowa). Natomiast w wyniku elektrolizy octanów
uzyskuje się etan. W obu przypadkach metale z produktów przemian można
spowrotem użyć do uzyskania octanów, więc jedynym substratem wymagającym
ciągłego dostarczania będzie ocet. Kiedyś bawiłem się w przeporowadzanie
w/w reakcji i to naprawdę działa
octanu wapnia można w dosyć niskich temperaturach uzyskać aceton (swego
czasu była to metoda przemysłowa). Natomiast w wyniku elektrolizy octanów
uzyskuje się etan. W obu przypadkach metale z produktów przemian można
spowrotem użyć do uzyskania octanów, więc jedynym substratem wymagającym
ciągłego dostarczania będzie ocet. Kiedyś bawiłem się w przeporowadzanie
w/w reakcji i to naprawdę działa
-
- Doświadczony
- Posty:473
- Rejestracja:17 mar 2006, 20:16
Tak, znam tą metodę na aceton i elektrolityczną kondensację Kolbego. Problem tylko, że sam aceton to chyba dość kiepskie paliwo do silnika, a elektroliza kosztuje strasznie dużo energii i to elektrycznej. Dla octu szło by na to prawie 75% wartości opałowej, a w praktyce być może 100% albo więcej.
C.
C.
No właśnie cos mi nie pasowało gdy czytałem artykuł o tych kotłach, a że był nie szczegułowy uznałem że zasilanie w parę odbywa się z wyjścia turbiny gazowej
Kotły PFBC już same z siebie produkują parę, inaczej nie byłyby kotłami. W takim układzie g-p, turbina parowa wcale nie jest zasilana ciepłem odpadowym z turbiny gazowej.
Wykorzystanie brykieciarki jako uszczelnienia gwarantującego zachowanie ciśnienia w komorze spalania sens ma -- ale nie uważam, żeby była to jedyna metoda na zapewnienie szczelności. Mam wrażenie, że tych metod jest więcej, niekoniecznie tak energochłonnych.
Teraz rozumiem dla czego w tym artykule była przytaczana niska sprawność układu (jak na dwie turbiny) która nie przekraczała bodajże 42%
Firma Vatenfal (nie wiem czy tak to się pisze) mająca w użytkowaniu wszystkie trzy Warszawskie elektrociepłownie chce zaplacić wiecej za paliwo aby tylko miało ono postać brykietu a najchętniej peletu gdzie ten ostatni jest droższy a jego produkcja o wiele bardziej energochłonna niż brykietowanie
Jednorodne paliwo gwarantuje minimum kłopotów związanych z obsługą kotła, i jak widać nakład energetyczny na jego produkcje ma uzasdanienie ekonomiczne w postaci ceny jaką można uzyskac u odbiorcy
Mogli by przecież używać trzy razy tańszej słomy jako paliwa bądź trocin
Tak że z tą ilością energii potrzebną do brykietowania to jes różnie
Jak życie pokazuje kupiec za święty spokuj i miej problemów zdolny jest zapłacić wiecej co pokrywa koszty produkcji brykietu bądź peletu i generuje niewielki zysk
Jeśli ktoś z forumowiczów spotkał by się z jakimś opracowaniem na temat metody podawania paliwa stałego do cisnieniowej komory spalania to bardzo prosze o info w tym temacie
Kolego Lis - tu kolega stratos
Zakopujemy topór ?
Jestem za.Kolego Lis - tu kolega stratos
Zakopujemy topór ?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Nie ma potrzeby.Nie tylko zakop topór wojenny, ale i przeproś LISA
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Jeżeli dobrze pamiętam na tym forum było coś o acetonie w roli paliwa. W
sumie daleko mu do beznyny przy porównaniu WO. Nie jest też obojętny dla
instalacji (co jest eufemizmem, bo to pioruński rozpuszczalnik ). Ale
jakby nie było innego wyjścia...
Co do elektrolizy, to wszystko zależy od źródła energii elektrycznej.
Temat ten roważałem w kontekście wykorzystania energii wiatraka latem.
Nawet jeżeli w praktyce bilans energetyczny był w okolicy 100% ee do WO
octu, to może byc opłacalne. Etan powinien dać się przechować w postaci
ciekłej nawet w warunkach domowych, chociaż to nie byłoby proste i tanie.
Gdyby system dobrze rozpracować, to może być metoda na magazynowanie pradu
z wiatraka na zimę. Ale osobiście przychylałbym się do innej metody. Jak
wiadomo jednym ze sposobów syntezy metanu w biogazowniach jest reakcja
wodoru z CO2. Gdyby w okresach nadmiaru pradu wzbogacać komorę
fermentacyjną w wodór z elektrolizy, to powinno się uzyskać więcej metanu
przy okazji poprawiając WO biogazu z powodu redukcji zawartego w nim CO2.
Jakis czas temu czytałem, że w Niemczech zrobiono tego typu instalację.
Gdy swego czasu myślałem o budowie biogazowni liczyłem bilans energetyczny
tej metody i też nie był on zbyt wysoki. Jednak instalacja byłaby całkiem
prosta (nie licząc samej biogazowni), więc osobiście stawiam na nią jako
magazyn ee z wiatraków. Nawiasem mówiąc uważam, że to biogazownie powinny
stanowić podstawowy system równoważący wahania mocy wiatraków, są niejako
do tego stworzone.
sumie daleko mu do beznyny przy porównaniu WO. Nie jest też obojętny dla
instalacji (co jest eufemizmem, bo to pioruński rozpuszczalnik ). Ale
jakby nie było innego wyjścia...
Co do elektrolizy, to wszystko zależy od źródła energii elektrycznej.
Temat ten roważałem w kontekście wykorzystania energii wiatraka latem.
Nawet jeżeli w praktyce bilans energetyczny był w okolicy 100% ee do WO
octu, to może byc opłacalne. Etan powinien dać się przechować w postaci
ciekłej nawet w warunkach domowych, chociaż to nie byłoby proste i tanie.
Gdyby system dobrze rozpracować, to może być metoda na magazynowanie pradu
z wiatraka na zimę. Ale osobiście przychylałbym się do innej metody. Jak
wiadomo jednym ze sposobów syntezy metanu w biogazowniach jest reakcja
wodoru z CO2. Gdyby w okresach nadmiaru pradu wzbogacać komorę
fermentacyjną w wodór z elektrolizy, to powinno się uzyskać więcej metanu
przy okazji poprawiając WO biogazu z powodu redukcji zawartego w nim CO2.
Jakis czas temu czytałem, że w Niemczech zrobiono tego typu instalację.
Gdy swego czasu myślałem o budowie biogazowni liczyłem bilans energetyczny
tej metody i też nie był on zbyt wysoki. Jednak instalacja byłaby całkiem
prosta (nie licząc samej biogazowni), więc osobiście stawiam na nią jako
magazyn ee z wiatraków. Nawiasem mówiąc uważam, że to biogazownie powinny
stanowić podstawowy system równoważący wahania mocy wiatraków, są niejako
do tego stworzone.
teoretycznie tak, natomiast praktycznie to forum porusza stosunkowo proste paliwa, których kontrola byłaby poza zasięgiem państwa, wydobycie i przetwórstwo gazu czy ropy jest na tyle drogie i "spektakularne" że bardzo łatwo go kontrolować, rynku biomasy kontrolować się nie da.Obawiam się, że cokolwiek LUDZIE wymyślą zostanie obłożone VATEM i AKCYZĄ
Co do octu to nie wydaje mi się aby podczas fermentacji powstawały go większe ilości, tzn ocet jest dość silnym kwasem w stężeniach rzędu 10% zabija wszelakie drobnoustroje dlatego żadne bakterie nie osiągną dużych stężeń, zaś wyodrębnianie octu z roztworu w którym będzie go kilka % będzie zbyt energochłonne, nie wspominając o dalszym przetwórstwie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości