wykorzystanie odpadów ze zgazowarki

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 06 sty 2010, 00:36

:shock:
:oops:
Coś mi przecinek nie w tym miejscu wyskoczyczył
Faktycznie błąd w obliczeniach
Ankota są poprawne i wyjdzie to srednio 0,5kW na godzine czyli razem prznikalnością ścian 2,3kW

Jednak posiadamy w dalszym ciągu do dyspozycji 10MJ energii na godzine w postaci gazu
Teraz się nie moge machnąć - 2,78kWh :)
Czyli coś około 1kW elektrycznej a reszta cieplnej co generuje nam spore manko
Pozostaje faktycznie napełniać zbiornik przez wymiennik z opróznianym zbiornikiem, co uratowało by nam zapewe jakieś 0,4kW
Jak też w pełni wykożystać kubature pomieszczenia i poustawiać baniaczki piętrowo
Można też przejść na inne "paliwo" np gnojowice której również mam pod dostatkiem, co skróci nam czas fermentacji do jakiś 30 dni przy bardzo podobnym usysku gazu z jednostki objetosci
A! - no i całym rokiem styczeń nie bedzie

Odnośnie styropianu to pomieszczenie było by nim wyłożone i otynkowane klejem i siatką - a nie jak wspominałes zbiorniki
Zrobiłem takie ocieplenie w silosie suszarni (ocieplenie od środka) i bardzo dobrze zdaje ono egzamin

Wentylacja - tak świtało mi cos po głowie aby zassiom powietrza do silnika był przez hale z baniakami
Nawiew do hali realizowany by był przez chłodnice, czy inny podobny wymiennik woda powietrze tak aby nie wpuszczać do środka zimnego powietrza tylko o temperaturze zbliżonej do tych 38 stopni
Jako podstawe ogrzewania hali stanowiła by podłogówga

Beton - jak mi płytę na obornik zaprojektowali to uczniło im to chyba ponad 100 tysiączków, gdzie adaptacja powyższego na cele biogazotwórcze jeszcze co najmiej drugie tyle by pochłoneła
Budynek taki czy inny poprostu posiadam (tylko go ocieplic trzeba)
A paleto pojemnik tani okrutnie i szczelny zarazem, dlatego mysli w pomysł takowy sie poskładały
Taka biogazownia ma (mam nadzieje) pewną subtelną zalete
Spuszcza się raz na dzień iles baniaczków, po czym się napełnia i w zasadzie sprawa na tym się kończy
Bez ślimaków, falowników, motoreduktrów, tulei, bijaków i ogromu iinnej maszynerji która może nawalić - mam tu na myśli porównanie do produkcji brykietu wrrr


Odnośnie węgla słomianego co go w tej puszce zrobiłem
Wiecie że nie można niegdzie kupić czegoś takiego jak młynek do kawy
W końcu reanimowałem mamuśki panieński czy tam pierwszowypłatowy i zmieliłem zpirolizowaną sieczkę
Spadek objetości gdzieś o połowę wystąpił podczas tego zabiegu
Miałem cichą nadzieję że rozpylony taki węgiel bedzie miał własności wybuchowe
I poraszka, w dotyku zmielona masa jest lekko jak gdyby tłustawa, a próby wywołania wybuchu pyłu wymieszanego z powietrzem kończyły się fruwającymi, i lekko podżażonymi kropeczkami w ilosci bynajmiej nie mnogiej
A miałem jutro w kolektor ssący do trzydziestki tego zapodać - i znowu klapa
W wodzie tworzy zawiesinę która bardzo szybko sie rozwartwia na to co plywa i na to co spadło na dno

Przyszło mi jeszcze do głowy że można by być może spróbować dokonać na takim surowcu feremntacji metanowej - zalac gnojowicą zpirolizowaną sieczke ze słomy
Może taka słoma znacznie szybciej by sie rozkładała
Ale niestety pan z jakiegoś laboratorium z Poznania od biogazu gdy o tym usłyszał stwierdził że ciekawe, ale nie próbowali i za odpowiednią opłatą mogą wykonać badania :?
Nawet jak by sie udało to i tak za dużo roboty z przystosowaniem surowca

Znalazłem dzisiaj coś takiego
http://www.alenergia.de/biogaz.pdf
Patrze, a tam zgazowywanie
No to zadzwoniłem, a dobry człoweik mi mówi że oni tego nie sprzedają ze wzgledu na kłopoty eksploatacyjne
Ze to nie działa a tamto sie psuje i że niby w ofercie jest, ale do zastosowania komercyjnego to sie raczej nie nadaje

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 07 sty 2010, 18:57

Co do powolnego zgazowania biomasy, to podobno (nie badałem tematu) jest
ciekawa metoda ciśnieniowa. Do biomasy, nawet mokrej wtłacza się pod
ciśnieniem czysty tlen. W jego obecności zachodzi zwykłe utlenianie tyle,
że dosyć powolne. Jeżeli ktoś nie boi się tlenu i ew. chciałby wypróbować
tę metodę, to może byc ciekawe doświadczenie.

A jeżeli chodzi o tę biogazownię na słomę, to rzeczywiście może się udać.
Ale przede wszystkim należałoby tę słomę wzbogacić w azot, bo jest go tam
zbyt mało. Można dowalić obornika lub lepiej gnojowicy (na wsi prosta sprawa)
lub w ostateczności słomy po motylkowych. Samo podtrzymanie temperatury
pracującej biogazowni nie powinno stanowić problemu. A jeżeli da się ją
wystartować najpóźniej do końca września, to jest szansa na spore dogrzanie
przy pomocy Słońca.

stratos
Doświadczony
Posty:509
Rejestracja:22 lis 2009, 19:00
Lokalizacja:Mława

Postautor: stratos » 16 sty 2010, 19:31

znalezione w sieci
http://www.elektroenergetyka.pl/625/ele ... _07_e2.pdf
dośc obszerny artykuł na temat zgazowywania i dostępnych na świecie technologii


Wróć do „Pytania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości

cron