Jak widac opis generatora typu Imbert wspomnianego wraz linkiem nie jest najlepszy i powoduje pewnie nieporozumienie. Nie wiem dokladnie kto jest autorem ale pewnym sformulowaniom przydalyby sie poprawki.
Tekst pisałem ja. I nie mam nic przeciwko poprawkom, które ułatwią jego zrozumienie. Starałem się tekst napisać tak, by kilka kwestii nieco uprościć dla łatwiejszego zrozumienia, ale jednocześnie nie odejść zbyt daleko od prawdy.
"W palenisku drewno przemienia się w węgiel drzewny, który następnie służy jako źródło ciepła w procesie redukcji." To nie az takie proste!
To fakt, choć jak rzucić okiem na to, co w palenisku zostaje, to rzeczywiście do tego się to sprowadza. Precyzyjniej o strefach i etapach zgazowania (suszenie, piroliza, spalanie, redukcja) pisałem w innym artykule i dlatego nie wspominałem o tym akurat tu. Chyba dobrze byłoby podać tu linka do niego...
"Na rysunku widoczna jest gruba warstwa węgla drzewnego leżąca na ruszcie." W wygaszonym piecu to prawda. W rozpalonej zgazowarce jest to warstwa plynnego wegla drzewnego .
Nie przypuszczam, by węgiel zdołał się stopić w zgazowarce, temperatury nie są aż tak wysokie...
"Powietrze do generatora dostaje się przez system dysz umieszczonych w palenisku." Istnieja i takie wersje zgazowarek ale w Imbercie dysze podaja powietrze ponad rusztem i troszke ponad zarem i warstwa wegla.
W tym artykule "paleniskiem" określane jest to, co jest między rusztem a zasobnikiem paliwa.