Projekt jest trochę nie do końca dopracowany... Proponuję by zrobić gazogenerator nieco większy [fi<120] i odciąć to doprowadzenie powietrza - kol henrys wytłumaczył dlaczego. Proces powinien zachodzić przy powietrzu zaciągniętym przez wsad.
Nawiasem mówiąc sprytnie pomyślane z tym ogrzewaniem wsadu gazem drzewnym i jednoczesnym chłodzeniu tego gazu.
Pozdrawiam i czekamy na dalsze przemyślenia.
Mini zgazowywacz
Tak, tak, ale to to był generator Imberta, a kolega w swoim opisie miał coś bardziej podobnego do WGW.
Moja propozycja to umieścić wentylator tuż za komorą w jakimś odstępie od palnika lub na górze kolumny [jednak to rozwiązanie uważam za zbyt problematyczne dla takiego układu].
Pozdrawiam
Moja propozycja to umieścić wentylator tuż za komorą w jakimś odstępie od palnika lub na górze kolumny [jednak to rozwiązanie uważam za zbyt problematyczne dla takiego układu].
Pozdrawiam
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p
Admin ma mniejsze doświadczenie w budowaniu gazogeneratorów, niż większość czytelników tego forum. Zerowe.
Ale tak na logikę, minizgazowarka nie powinna się specjalnie różnić od zgazowarek dużych. Powinna działać na tej samej zasadzie, różnice powinny wynikać jedynie np. z innej granulacji paliwa. I tyle.
Ale tak na logikę, minizgazowarka nie powinna się specjalnie różnić od zgazowarek dużych. Powinna działać na tej samej zasadzie, różnice powinny wynikać jedynie np. z innej granulacji paliwa. I tyle.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
W programie Ekologiczne wynalazki"" co niedawno leciał na National Geographic
był odcinek Ciężarówka na drewno. Tam pokazano jeden z najprostszych
zgazowywaczy - czajnik na gazie Wystarczy do czajnika włożyc drewno i
postawić na gazie, a z "dzióbka" będzie ulatywał palny gaz. Co prawda jest
to nie tyle zgazowanie, co sucha destylacja drewna, ale problem da się
obejść. Gdyby do tego czajnika tłoczyć parę wodną, to mamy chyba
najprastszy model zgazowywacza. Oczywiście czajnik jest ogrzewany z
zewnątrz i woda też musi czymś być odparowana, więc urządzenie nie jest
autonomiczne. Jednak gdyby palny gaz wykorzystać do podgrzania czajnika i
wody mamy cos na kształt wyjątkowo prostej ogrzewanej przeponowo zgazowarki
o pracy cyklicznej
był odcinek Ciężarówka na drewno. Tam pokazano jeden z najprostszych
zgazowywaczy - czajnik na gazie Wystarczy do czajnika włożyc drewno i
postawić na gazie, a z "dzióbka" będzie ulatywał palny gaz. Co prawda jest
to nie tyle zgazowanie, co sucha destylacja drewna, ale problem da się
obejść. Gdyby do tego czajnika tłoczyć parę wodną, to mamy chyba
najprastszy model zgazowywacza. Oczywiście czajnik jest ogrzewany z
zewnątrz i woda też musi czymś być odparowana, więc urządzenie nie jest
autonomiczne. Jednak gdyby palny gaz wykorzystać do podgrzania czajnika i
wody mamy cos na kształt wyjątkowo prostej ogrzewanej przeponowo zgazowarki
o pracy cyklicznej
Tekst pisałem ja. I nie mam nic przeciwko poprawkom, które ułatwią jego zrozumienie. Starałem się tekst napisać tak, by kilka kwestii nieco uprościć dla łatwiejszego zrozumienia, ale jednocześnie nie odejść zbyt daleko od prawdy.Jak widac opis generatora typu Imbert wspomnianego wraz linkiem nie jest najlepszy i powoduje pewnie nieporozumienie. Nie wiem dokladnie kto jest autorem ale pewnym sformulowaniom przydalyby sie poprawki.
To fakt, choć jak rzucić okiem na to, co w palenisku zostaje, to rzeczywiście do tego się to sprowadza. Precyzyjniej o strefach i etapach zgazowania (suszenie, piroliza, spalanie, redukcja) pisałem w innym artykule i dlatego nie wspominałem o tym akurat tu. Chyba dobrze byłoby podać tu linka do niego..."W palenisku drewno przemienia się w węgiel drzewny, który następnie służy jako źródło ciepła w procesie redukcji." To nie az takie proste!
Nie przypuszczam, by węgiel zdołał się stopić w zgazowarce, temperatury nie są aż tak wysokie..."Na rysunku widoczna jest gruba warstwa węgla drzewnego leżąca na ruszcie." W wygaszonym piecu to prawda. W rozpalonej zgazowarce jest to warstwa plynnego wegla drzewnego .
W tym artykule "paleniskiem" określane jest to, co jest między rusztem a zasobnikiem paliwa."Powietrze do generatora dostaje się przez system dysz umieszczonych w palenisku." Istnieja i takie wersje zgazowarek ale w Imbercie dysze podaja powietrze ponad rusztem i troszke ponad zarem i warstwa wegla.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Wariantów kuchenki na gaz drzewny jest kilka...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Bliżej im raczej do kotłów zgazowujących drewno, bo tu powstały gaz jest na bieżąco spalany.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival)
Tak czy owak, z puszek tego raczej nie zrobimy, bo min 410 mm płomienicy z czegoś jednak wynika. Jest w niej taki a nie inny rozkład temperatur i tego nie zmienimy, nie zwężymy stref. Nie wszystko da się w prosty sposób przeskalować, bo cząsteczki są ciągle takie same. Tak samo, gdybyśmy zrobili gigantyczną strzykawkę (z łoczkiem) wypełnioną wodą, w skali, powiedzmy 1000:1 i odwrócilibyśmy ją do dołu dzióbkiem. Woda niby powinna nie wypływać...Admin ma mniejsze doświadczenie w budowaniu gazogeneratorów, niż większość czytelników tego forum. Zerowe.
Ale tak na logikę, minizgazowarka nie powinna się specjalnie różnić od zgazowarek dużych. Powinna działać na tej samej zasadzie, różnice powinny wynikać jedynie np. z innej granulacji paliwa. I tyle.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości