: 26 kwie 2008, 15:19
Jak napisał henrys spalanie polietylenu (a także polipropylenu) jest
zabiegiem znacznie bezpieczniejszym niż spalanie węgla. Pozostałe tworzywa
sztuczne są związkami aromatycznymi, więc ich spalanie nie dość że jest
kłopotliwe bo tworzy dużo sadzy, to także daje sporo toksycznych resztek. O
PCV szkoda nawet mówić, sądzę, że niejeden piec i komin został zniszczony
tym tworzywem. Jeżeli ilości PE i PP są małe, to można je bezpiecznie
wrzucić do kotła w którym już panuje wysoka temperatura i dać lekki
nadmiar powietrza. Na bank nie będzie żadnych zagrożeń dla instalacji i
ludzi.
Jeżeli jednak chce się spalać większe ilości, to IMHO problemem będzie
ulatnianie się nierozłożonego tworzywa i jego osadzanie się w instalacji.
Dlatego sądzę, że piec do spalania powinien mieć konstrukcję likwidującą
ten feler. Piece zgazowujące zdecydowanie wygrywają, bo da się w nich
łatwiej kontrolować spalanie. Jednak dobiór ciepła ze spalania powinien być
jak najdalej od pieca. Czyli sama komora gdzie następuje zgazowanie powinna
być dobrze izolowana i ogrzewana ciepłem spalin. Następnie dysza spalająca
gazy i z dala od pieca odbiór ciepła. Można także dostarczać podgrzane
powietrze wtórne dla dopalenia spalin. Warto też zainstalować urządzenie
kontrolujące ilość tlenu w spalinach, aby nie dopuścić do niepełnego
spalania. Nie sądzę, aby po spełnieniu tych warunków spalanie PE i PP było
związane z jakimkolwiek ryzykiem dla instalacji lub ludzi. Powiem więcej -
moim zdaniem dobra instalacja do spalania tych tworzyw będzie mniej truła
niż przeciętny kocioł na olej opałowy
zabiegiem znacznie bezpieczniejszym niż spalanie węgla. Pozostałe tworzywa
sztuczne są związkami aromatycznymi, więc ich spalanie nie dość że jest
kłopotliwe bo tworzy dużo sadzy, to także daje sporo toksycznych resztek. O
PCV szkoda nawet mówić, sądzę, że niejeden piec i komin został zniszczony
tym tworzywem. Jeżeli ilości PE i PP są małe, to można je bezpiecznie
wrzucić do kotła w którym już panuje wysoka temperatura i dać lekki
nadmiar powietrza. Na bank nie będzie żadnych zagrożeń dla instalacji i
ludzi.
Jeżeli jednak chce się spalać większe ilości, to IMHO problemem będzie
ulatnianie się nierozłożonego tworzywa i jego osadzanie się w instalacji.
Dlatego sądzę, że piec do spalania powinien mieć konstrukcję likwidującą
ten feler. Piece zgazowujące zdecydowanie wygrywają, bo da się w nich
łatwiej kontrolować spalanie. Jednak dobiór ciepła ze spalania powinien być
jak najdalej od pieca. Czyli sama komora gdzie następuje zgazowanie powinna
być dobrze izolowana i ogrzewana ciepłem spalin. Następnie dysza spalająca
gazy i z dala od pieca odbiór ciepła. Można także dostarczać podgrzane
powietrze wtórne dla dopalenia spalin. Warto też zainstalować urządzenie
kontrolujące ilość tlenu w spalinach, aby nie dopuścić do niepełnego
spalania. Nie sądzę, aby po spełnieniu tych warunków spalanie PE i PP było
związane z jakimkolwiek ryzykiem dla instalacji lub ludzi. Powiem więcej -
moim zdaniem dobra instalacja do spalania tych tworzyw będzie mniej truła
niż przeciętny kocioł na olej opałowy