Zgazowanie powietrzem wzbogaconym w tlen

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 15 cze 2007, 11:44

Z wodorem mozna jeszcze przeprowadzić katalityczną konwersję do CH4 - jest to reakcja egzotermiczna przebiegajaca w obecnosci katalizatora - np Niklu. Zwiekszenie udziału Metanu w składzie HG byłoby porządane ze wzgledu na prace silnika , natomiast niekoniecznie z uwagi na strate energetyczną w samej reakcji.

Generalnie :
w nowoczesnych małych zgazowarkach stacjonarnych :
- tlen ( na pewno)
- para w. ( być moze)
- katalityczna konwercja H2 ( o ile byłby problem z silnikami)
- temperatura procesu - osobiscie uwazam ,ze wyższa ... ~1200*C
- paliwo : rozmaita siekana biomasa "z pnia"

mobilne :
- tlen ( bezwzglednie)
- katalityzna konwersja H2 ( bardzo prawdopodobna)
- temperatura procesu - łatwiej ~ 1000*C
- paliwo : suche korki wierzbowe, pelet , suche zrabki
- konieczna głeboka ingerencja w soft ECU ( nowe mapy pracy)+
specjalny emulator sondy lambda
Sposób zasilania :
- najprawdopodobniej gaz podawany wprost do kolektora ( bez
powietrza) + wtrysk wielopunktowy tlenu

generalnie instalacje mobilne w zasadzie tylko dla ciezkiego transportu dalekobieznego.
Instalacje z pewnoscia beda wymagały wykwalifikowanej obsługi.
Ni jak nie wyobrazam sobie blondynki jeżdzącej na holcgazie
:lol: :lol: :lol: 8)
Ostatnio zmieniony 15 cze 2007, 12:02 przez Ankot, łącznie zmieniany 1 raz.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 15 cze 2007, 12:19

Własnie ta technologie mozna wdrożyc tylko przez transport cięzki :
- koszt 100km to 30 - 50 l ON.
wygradzajac 1m bieżacy z przestrzeni ładunkowej mozna opedzic sie prawie za free............ Gwarantuje koledze ,że kazdy własciciel firmy transportowej majac 30 cięzarówek poswięci tą jedną starszą dla eksperymentu.
Policz sobie miesiecznie taki zestaw przejezdza jakieś 15 tys km zuzywajac srednio 4,5 tys litrów ON o wartosci ~ 17000 zł.....................
Nawet jezeli instalacja prototypowa bedzie kosztowała 200.000,00 zł to i tak zwróci sie w przeciagu roku. A kazda nastepna w miare zdobywania doswiadczenia bedzie tansza. Sadze,ze docelowo koszt czegos takiego winien zawrzec sie w kwocie jakies 70.000,00 zł- wiec zwraca sie w ponizej pół roku. 8)

W samochodach osobowych nie ma na to po prostu miejsca- no chyba ze przyczepka ................. hehehe blondynka ze przyczepką - masakra
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 15 cze 2007, 14:04

Powiem tylko tyle : pamietam poczatki LPG w Polsce, nasz pierwszy pojazd ciezarowy na LPG - tankowalismy z butli 11 kg - za pomoca recznej pompki :lol: :lol: :lol: 8) - a było to na przełomie 1989/90r.
Wszystkie 2 "profesjonalne" stacje LPG w klerykowie lały gaz z butli 11 kg lub 33kg 8) - w owym czasie LPG było w cenie 1/5 benzyny. 8)
Na pojeździe ( Gaz 66 świdroustawiacz) zabudowane były 4 butle 110l , wchodzoło w to cuzamen ~370l LPG. Wystarczyło na tydzień pracy. Paliwo dowozono 1 raz w tygodniu i tankowanie trwało około 1 godziny.
Sieć dystrybucyjna LPG została zbudowana od zera - pierwsze stacje zupełnie nie były zwiazane ze sprzedażą paliw płynnych.

Sadze ,że w kwestii transportu moze być z HG podobna sytuacja - tym bardziej ,ze ON bedzie nieustannie juz tylko drozał.

Inny kierunek postepowania to przeprowadzenie procesów biologiczno- chemicznych dla uzyskania np. wyższych alkoholi.
Mozna również przeprowadzic pirolize biomasy otrzymujac dość zachecajace ilosci ciekłych węglowodorów w tym część frakcji mozliwej do bezposredniego zastosowana w silnikach Diesla. Produktem ubocznym bedzie wegiel drzewny i nieco palnego gazu ( brakujacy nam w zgazowarce :lol: :lol: 8)
Skład ilosciowy poszczególnych produktów bedzie silnie uzalezniony od sposobu prowadzenia procesu.

Co do czystosci spalin :
- na biomasie Masz z ustawy - emisje zerową CO2 ( Spełnimy normę
Euro 10 robiac toto w kuble na smieci :lol: :lol: :lol: )
- NOx = 0 ( słownie : zero ... o ile proces tlenowy zgazowania , i
tlenowo/recylkulacyjny spalania w silniku)
- CO - cóż trzeba bedzie popracować nad spalaniem w silniku -
mysle że problem do pokonania.
- popiół - zero toksycznosci brak wogóle problemu.
- węglowodory - praktycznie zero.
- dym i czastki stałe - praktycznie zero

...... im dłuzej o tym myslę tym bardziej mi sie podoba. 8)

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 16 cze 2007, 12:12

Po czesci ma kolega racje :
- jezeli chodzi o o uwarunkowania prawne np. akcyzy w zasadzie nie ma problemu - nalezy zgłosić sie do najblizszego urzedu celnego. Akcyze pobiorą - jak to technicznie załatwia tego nie wiem ale juz oni cos wymyślą........... pewnie wskaźnikiem beda przebyte kilometry w odniesieniu do alternatywnego zuzycia ON - na który stawka jest znana.
Co do dalszych kwestii homologacji instalacji - wymagane beda specjalne badania - ale z marszu widac ,ze ewentualne "kafiturki" sa dość znaczne wiec i chetni na ich skasumowanie sie znajdą 8) .
Podstawą jest jeden temat - czy uda nam sie technicznie pokonać problem poprawnego zasilania silnika trakcyjnego ( jak tylko sie uda to gwarantuje koledze ,ze i szefowie firm transportowych własnorecznie bedą wkrecać świeczki w głowice :lol: :lol: :lol: ........)

Jestem przekonany ,ze jest to całkowicie mozliwe.

Nalezało by sie przyjżeć jak pokonano temat zasilania CNG - w miare nowy ,wiec mozna by sie wzorowac bo problemy prawne beda podobne.

Sterowanie silnikiem w warunkach zmiennych parametrów jakosciowych paliwa - już w sumie pokonano - istnieja silniki wielopaliwowe . Mozna do nich lać wszystko co sie pali ( od wysokoprocentowej gorzały do najrózniejszych rozpuszczalników z wykluczeniem tetry(bo się nie jara) 8) - mało tego sa one wykonane w wersji z zapłonem samoczynnym jak i iskrowym.

Generalnie problem leży w tym : "aby chciało się chcieć" ( to zrobić) 8)
Będzie się chciało chcieć jak bedzie z tego "kaska" - ot i wszystko. :D

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 17 cze 2007, 14:26

Chcialbym jednak przypomniec, ze nowoczesne technologie przetwarzania biomasy siegaja wlasnie po tlen i pare wodna. Totez ja bylbym ostrozny, bo kto wie - moze wlasnie tam kryja sie najslodsze rodzynki z tej calej zabawy?
Te rodzynki to metan ;) Ale profesjonalne zgazowarki nie chodzą na
silnikach spalania wewnętrznego. W związku z tym idealny HG do tych
instalacji może być krańcowo różny od HG do silników.
Amatorska czy półprofesjonalna zgazowarka zasilająca silnik z dobrą
sprawnością musi działać "na ostrzu noża". Sądzę, że próby zbyt dokładnego
naśladowania dużych obiektów nie zdadzą egzaminu. Ale nie oznacza to, że
ideałem będzie "beczka" :) Moim zdaniem Ankot idzie trochę w złym kierunku
próbując rozłożyć wodę. W porównaniu ze zwykłym suszeniem nie uzyska się
lepszego efektu energetycznego. Ale to może wyjść na dobre. Gdy wyniki nie będą
zadowalające znacznie bardziej podnoszą na duchu udane próby podniesienia
sprawności :D A te to przede wszystkim używanie jak najsuchszej biomasy. Im
dłużej siedzę w temacie, tym większą mam co do tego pewność. Kolejnym
sposobem podniesienia sprawności może być takie opracowanie recyrkulacji,
aby zwiększyć ilość pożądanych składników a zmniejszyć lub nawet całkowicie
wyeliminować wodór. Użycie tlenu jest niebezpieczne, ale sposoby już tu
padły. Można spróbować użyć jakiejś dyszy ceramicznej i dobrze chłodzić te
miejsca, gdzie jest czysty tlen. Warto też powalczyć o maksymalny odzysk
ciepła i pomyśleć o ogrzewaniu przeponowym. W zgazowarkach zasilających
silnik spalania wewnętrznego metan jest w wiekszym stopniu sposobem na
pozbycie się wodoru niż cennym gazem. Dlatego sądzę, że zwiększanie jego
zawartości poprzez podniesienie ciśnienia itp drogie metody nie ma żadnego
uzasadnienia.

Myślę, że w/w sprawdziłyby się także w zgazowarkach mobilnych. Ale większość z
tych metod nie miałaby zastosowania w sytuacji, gdy stacjonarna zgazowarka
robi paliwo dla samochodu. W takim wypadku ideałem jest HG z jak największą
zawartością metanu. A to oznacza mieszanie tlenu z parą wodną i eliminację
wszystkiego, co hamuje tworzenie wodoru. Tu idealny holzgaz miałby mało czadu
a dużo wody, metanu i wodoru. Ponieważ wodę i wodór mozna łatwo
wydzielić, to tak oczyszczony HG będzie bardzo kaloryczny, czyli
przejedzie się na nim większy dystans.

Ankot
Doświadczony
Posty:1584
Rejestracja:11 kwie 2006, 14:02
Lokalizacja:"kleryków"

Postautor: Ankot » 18 cze 2007, 09:04

Zgadzam sie z Kol Darkiem - w instalacjach mobilnych suche jednakowo granulowane paliwo stwarzało by mniej problemów technologicznych i technicznych. Myslę tu np. o pelecie lub suchych korkach wierzbowych.
Oba wsady bardzo dobrze sie przemieszczaja w podajnikach slimakowych czy ich odmianie - podajniku sprężynowym. Ta cecha kapitalnie ułatwia konstrukcję co nie bedzie bez znaczenia dla instalacji mobilnych.


Wróć do „Pytania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 66 gości

cron