Piec opalany gazem drzewnym

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 20 sty 2004, 21:50

Witam!!

No to zacznijmy od zasady działania. Otóż generalnie chodzi o to, by drewno zgazować, i potem produkty tego procesu spalić gdzieś dalej, np. w palniku. Polecam uwadze dokument http://www.itc.polsl.pl/kalina/renewable.pdf, w którym opisane są m.in. procesy zachodzące w zgazowywaczu, a także podane są składy gazu drzewnego w zależności od konstrukcji zgazowywacza.

Skoro mamy już gaz, warto byłoby coś z nim dalej zrobić. Sądzę, że możliwe byłoby przerobienie kotła / pieca gazowego zasilanego gazem ziemnym na zasilanie go gazem drzewnym. Trzeba tu jednak uwzględnić sporą różnicę wartości opałowej (kaloryczności) gazu ziemnego i drzewnego, a także to, że gaz ziemny podawany jest pod ciśnieniem. Natomiast gaz drzewny, jaki można uzyskać w tanim zgazowywaczu (odwrotnociągowym -- wątek na forum na ten temat jest tutaj) jest pod ciśnieniem nie przekraczającym atmosferycznego. A w zasadzie żeby móc podawać go z tego zgazowywacza do kotła, należałoby jeszcze zamontować po drodze sprężarkę, a przynajmniej wydajny wentylator. Do tego urządzenia opisanego w wymienionym wątku należy wprowadzić kilka modyfikacji umożliwiających pracę ciągłą, m.in. powiększyć zbiornik paliwa, a także popielnik (najlepiej byłoby mieć 'wodny' popielnik, by móc wybierać popiół na bieżąco, bez zatrzymywania pieca / kotła) no i dodać automatyczną wstrząsarkę rusztu. Wszystko to da się zrobić, trzeba tylko nad tym trochę pomyśleć. :)

W handlu dostępne są piece i kotły na pirolizę, zwane również kotłami na holzgas czy kotłami na zgazowanie drewna. Urządzenia takie opisane są w artykule "Ogrzewanie na holzgas". Trudno wyobrazić sobie zbudowanie takiego urządzenia na własną rękę...

dcio
Doświadczony
Posty:314
Rejestracja:16 lis 2005, 00:41

Postautor: dcio » 20 mar 2006, 01:44

Nie chce sie wymodrzac ale za moich czasow to wszyskie piecie kaflowe byly wlasnie na holzgaz i polegalo to na tym , ze rozpalalo sie w piecu a jak sie uzyskalo zar to "na czuja) zamykalo sie drzwiczki i odmykalo taka zasowke, zeby wytwarzal sie holzgaz i spalal sie w piecu. Rzadna rewelacja.


Wróć do „Pytania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 17 gości

cron