Wyszczególniłeś listę narzędzi odpowiadając na część pytania (jakie?) bez uzasadniającego rozwinięcia dlaczego znalazły się na liście narzędzi, które warto mieć w ziemiance.
Toteż pytam po diabła Ci pilarka spalinowa w schronie przeciwatomowym?

Nawet gdybyś jej tam miał do czego użyć, to co ze spalinami?
W zasadzie punkty 1-4 i 15, oraz 16 zastosowanie mają tylko w warunkach "pokojowych", tzn. przy jakichś pracach na większą skalę, z założeniem, że mamy nadmiar energii elektrycznej.
Na potrzeby napraw doraźnych, czy prac na małą skalę w zupełności wystarczą narzędzia ręczne. Przy czym nawet wśród tych narzędzi raczej mym się ograniczył do takich, które gotów byłbym nosić w ramach jakieś dłużej ewakuacji.
Zatem odpadają klamoty ciężkie i specjalistyczne, a w ich miejsce uniwersalne o wielu zastosowaniach:
1) siekiera (zamiast młotków stolarskich, ślusarskich i murarskich)
2) ewentualnie jakiś łom "taktyczny", poniekąd łączący w sobie łom zwykły, przecinak, niekiedy młot i siekierę
2) multitul w miejsce kombinerek, cążek i wkrętaków
4) na rozmiary większe, niż ogarnie multitul - płaski klucz uniwersalny (zamiast zestawu)
5) uchwyt do brzeszczotu + zestaw kilku do drewna i metalu; dla wielbłądów piła ramowa; z pilników na tym etapie bym zrezygnował
4) teleskopowy ostry szpadelek od fiskarsa, ostatecznie jakaś łopatka saperska
Nawet taki uszczuplony zestaw w czasie przeczekiwania pod ziemią będzie miał niewielkie zastosowanie. Na pewno jednak przyda się po wyjściu na powierzchnię i będzie możliwy do przenoszenia przez pojedynczego piechura ( przy czym na pewno nie dźwigałbym zarówno szpadla, siekiery, jak i łomu - albo szpadel by musiał ustąpić "saperce", albo łom odpaść).
Nie bardzo widzę sens zamieniania ziemianki w materializację snu majsterkowicza, ale jeśli tak, to wówczas obok wymienionych przez Ciebie elektronarzędzi należałoby dorzucić jakąś tokarkę, frezarkę i spawarkę. To by nam dawało jako taką samowystarczalność wytwórczo-naprawczą. Pytanie tylko dlaczego to trzymać w schronie przeciwatomowym - na wypadek jakiego scenariusza?