Jazda na luzie ma sens jedynie z góry na długich zjazdach a i trzeba zachować rozsądek czym się jedzie....... stara szkoła kierowców ciężarówek mówi - przy zjeździe z góry - jedziesz na takim biegu na jakim wjeżdżasz na górę ......... o co chodzi w tym : w ciężarówce przy zjeździe nie zawsze hamulec zasadniczy opanuje pojazd - szczególnie jak kierowca z fantazją - i za bardzo się z góry rozpędzi...... "wbicie" biegu nie zawsze jest możliwe - o czym przekonali się pasażerowie tego naszego autobusu co rozwalił się parę lat temu w Alpach.
Kolejność jest taka : najpierw hamowanie silnikiem , później hamulcem górskim* i na koniec zasadniczym jak dwie pierwsze metody są zbyt mało skuteczne - jak się umie i ma doświadczenie mozna używać wszystkich trzech na raz. Osobiście ja nie używam jazdy na luzie bo w wypadku awarii czy zgaśnięcia silnika (w osobówce) nie macie od razu wspomagania hamulca.... i można "się zdziwić". Wracajac do ciężarówek : rozmaitą mają konstrukcję skrzyń biegów i hamulców "tzw" górskich i trzeba się posiłkować ...... INSTRUKCJĄ danego pojazdu. Nieumiejętne posługiwanie sie wyposażeniem pojazdu może spowodować katastrofę w ruchu drogowym. Ekojazda - to nie "jazda na luzie" tylko cały szereg postępowania kierowcy.......... generalnie trzeba tak jechać i patrzyć się daleko przed siebie - aby używać jak najmniej hamulca......A poza tym opory ruchu wzrastają mniej więcej w kwadracie do prędkości więc nie duście akceleratora
. Szerokiej Drogi.
Curde : znowu mię wyszło nie na temat
*) inaczej zwanym:Hamulec ciągłego działania - Retarder, Intrader, Telma,Wodny)