Tajemny skladnik "B"

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 17 sie 2008, 16:53

DFX?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 17 sie 2008, 17:17

Nie, to się chyba inaczej tłumaczy.

Zapytałem, bo mam wrażenie, że o DFX Ci może chodzić:
http://www.biodiesel.pl/inne_biopaliwa/ ... ziala_dfx/
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 17 sie 2008, 19:10

Czy proponuja tez to samo do "chrzczonego" ON?
Tzn. do oleju opałowego? Myślę, że tam kłopotem nie jest duża lepkość.
Czy dobrze zatem zrozumialem ze ten srodek "zabezpiecza" tylko wtryskiwacze?
Zmniejszając lepkość zwiększa też żywotność pompy wtryskowej. Przynajmniej powinien. ;)
Jaka jest bezpieczna proporcja Frytek do ON bez podgrzewaczy i przerobek?
0% frytek. Każda inna może spowodować poważne kłopoty z silnikiem, z rozwaleniem pompy wtryskowej włącznie.

Ten kamper to na jakim samochodzie? 2.5 TD to mi na mercedesa wygląda...
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 17 sie 2008, 22:20

A ja myślę że to jakiś ford lub jeszcze pewniej fiat bo to w M-b nie było takiej pojemności, jeszcze turbo.
Mnie się zdawało, że kolega ma w Vito 2,5 TD, ale może mi się pomyliło bo ma 2,3?
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 18 sie 2008, 09:54

po dodaniu w proporcji 1:300 pozwala dolewac 80% oleju frytkowego


Mnie się wydaje że te magiczne dodatki to mydlenie oczu i tyle, mieszanka zawierająca 80% OR, ma gęstość i lepkość praktycznie jak OR, nie wiem jak dodatek 1:300 czyli 0.3% miałby ta lepkość sprowadzić do poziomu ON (2-3 krotnie), można mieszać co najwyżej z paliwami o zdecydowanie niższej lepkości niż ON (terpentyna, nafta, benzyna), ale to nie jest ułamek procenta, tylko gdzieś w okolicy średniej ważonej dla obu płynów. Ochrona wtrysków przd koksowaniem tez wydaje mi się naciągana, nie mogę tego oczywiście udowodnić ale nie znajduje żadnych przesłanek ku temu.

Za naciągactwem przemawiają kolejne fakty:

1) cena dodatków jest wysoka, ale rzekomo wystarczy parę kropel więc się na pewno zwróci.

2)produkują je nieznane małe firmy, brak jakichkolwiek informacji o składzie chemicznym i mechanizmie działania

3)samochód albo się zepsuje albo nie, niezależnie czy lejesz najdroższe paliwo na BP, czy przepracowany olej silnikowy, frytkowy i surową ropę, czy masz instalacje 1 czy 10-cio zbiornikową itp, zawsze może się albo zepsuć albo nie, dlatego poza rażącymi przypadkami ciężko udowodnić w 100% co spowodowało awarie.

4)jeżdżenie na frytkach jest nielegalne i nikt nie pójdzie do sądu że "zrobił 100tys na OR i pomimo stosowania dodatku zatarł silnik"

Trzeba przede wszystkim przeanalizować co zamierzasz z autem robić, jak codziennie jeździć do roboty powiedzmy 30km, może warto założyć instalacje 2 zbiornikową, jak codziennie do roboty 5km raczej nie, generalnie jak chcesz odpalać na ostrym mrozie i śmigać daleko na OR bez 2 zbiorników ciężko, choć ja bez tego żyję a akcyzę płacę tylko gdy tnę drewno.

Najważniejszy jest jednak rachunek ekonomiczny, ile może cię kosztować ewentualna naprawa pompy i wtryskiwaczy, po tym stwierdzisz czy warto eksperymentować. Co do starych aut zgodzę się że można lać wszystko i to wcale nie w umiarkowanych ilościach, ja jeździłem incydentalnie na 100% oleju silnikowym i przekładniowym przepracowanym, na surowej ropie naftowej ale tak normalnie to na rzepaku. Ale dla mnie padnięcie wtrysków to 2 piwa w tył a padniecie pompy to może 10 piw, poza tym wartość samochodu nie przekracza tygodniowego wynagrodzenia, więc mogę eksperymentować do bólu.

Radzę najpierw tak podejść do tematu i policzyć ile mogę zyskać gdy będę lał OR (ile przejeżdżasz km) i ile mogę stracić gdy np padnie pompa. Szczerze mówiąc samochód campingowy na OR mnie nie przekonuje, bo nie jeździsz nim na codzień (teoretycznie), jak robisz 1 do roku krótką trasę po europie niewiele oszczędzisz, jak jedziesz daleko to zawsze trafisz na paliwo dużo tańsze od rzepaku (po drodze jest zawsze Rosja, kraje afrykańskie lub arabskie - geografia się kłania), chyba że jesteś np emerytem i bujasz się non stop po Polsce i najbliższych okolicach.

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 18 sie 2008, 12:12

dużo i nie dużo, musisz sobie policzyć i odnieść indywidualnie do twojego budzetu, ew kosztów napraw straconego czasu itp, zważ że całego zapasu nie weźmiesz a nawet jak zapakujesz 3000l to zużycie palia nieźle skoczy, ceny paliwa są różne w europie, a z kupnem taniego oleju jadalnego też bywa różnie, wiem z doświadczenia że można na to stracić sporo czasu, chyba że masz obczajone, miejsca czy strony sklepów z promocjami żeby np wpisać namiary do GPS i jechać na pewniaka. Sam na rzepaku eksploatuje samochód "stacjonarny" taki na jazdę do roboty, weekendowe wyjazdy itp, jak dostanę okazyjnie bardzo tani OR co się zdarza raz na "ruski rok" kupuje powiedzmy 1000l i stoi sobie w piwnicy zanim go wypale co również trwa owy "ruski rok", jest to spora, realna oszczędność. Dalej zapuszczam się autem żony na LPG, właśnie ze względu na przewidywalność cen, nawet jak w danym kraju jest tylko 5 stacji, mogę sobie je zaznaczyć na mapie czy w GPS, z rzepakiem się tak nie da.

Mi się wydaje że silnik z 83r powinien być odporny na wszystko, najwyżej kup na szrocie zapasową pompę i wtryskiwacze (sprawdź je przed wyjazdem) i lej co popadnie, najwyżej masz 1 nocleg gratis i trochę smaru na rękach.

Awatar użytkownika
DJ_KS
Doświadczony
Posty:159
Rejestracja:21 lis 2007, 12:57
Lokalizacja:Bory Tucholskie

Postautor: DJ_KS » 18 sie 2008, 20:12

Tylko niech kolega uważa, bo coś mi kiedyś się obiło o ucho, że tak ot tak to przez granicę to można zaledwie 200 litrów przewieźć. Oczywiście pomijam incydenty rosyjskich tirowców [i innych pewnie też] ze zbiornikami ponad 200 litrów.
Pozdrawiam
Pomóżmy sobie i Światu, a najbardziej naszym kieszeniom... ;p

Awatar użytkownika
Lis
Site Admin
Posty:1758
Rejestracja:24 gru 2003, 23:26
Lokalizacja:Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Lis » 28 lis 2008, 13:32

Daj spokój z tabelami. Odpalasz na ropie i jak się zagrzeje przełączasz na OR na parę minut przed zgaszeniem spowrotem na ON. To najlepsze i najtańsze rozwiązanie na długie trasy.
Ale nie daje żadnej gwarancji, że silnik się nie rozsypie. I o tym trzeba wiedzieć.
Interesują Cię alternatywne paliwa i odnawialne źródła energii? Na pewno zaciekawią Cię też przygotowania na trudne czasy (tzw. nowoczesny survival) :!:


Wróć do „Samochody na olej roślinny / biodiesel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 10 gości

cron