Ptrzejechalem moim autkiem 10000 km na 100%OR.Po 3000km trzeba bylo wymienic o-ringi w pompie (350zlotych) a teraz zaczyna mi "lać" jeden z wtryskiwaczy bo pompa przy temp.ok40-50stopniC zdycha na wolnych obrotach i wiele razy na skrzyzowaniu czy innum rondzie musialem wlaczyc awaryjne i i odpalac silnik.Kiedy jest zimny odpala bez problemu..tak samo kiedy sie rozgrzeje po10km pracyje cacy.Dodatki do czyszczenia wtryskow uzywalem tylko raz- na poczatku przy zakupie samochodu . Teraz bylem u mechanika: powiedzial ze jesli mi leje wtrysk przy pewnej temperaturze a pozniej wraca do normalnej pracy to znaczy ze trzeba zalac zbiornik DFX czy czyms podobnym zeby oczyscic wtryski.Odpalam silnik na czystym OR przy 2stoniach Celsiusza.Mysle ze co 2gi zbiornik trzeba dodac plynu do czeszczenia wtryskow i jazda na czystym OR jest bezpieczna jesli sie robi dlugie trasy (50-100km i wiecej). Krecenie na miejscu tzn do pracy 2km i z pracy albo po zakupy 1km i znajomych to trzeba pomieszac OR z ON im krotsze trasy tym wiecej ON nawet do polowy.Jak daleka trasa-smialo mozna smigac na 100% OR. Silnik jest wtedy goracy..lecz bardziej chodzi o temp. pompy.Nabieram tez zachowania co do tankowania paliwa. Mam zapas OR w szopce i w kazdej chwili moge napelnic zbiornik do pelna jesli zajdzie taka potrzeba ale jesli nie trzymam poziom paliwa ok1/3cia by w kazdej chwili dodac ropy albo OR.Lubie moja LUCIdke...Pozdrawiam frydkarzy.. [/code]
Ja na Twoim miejscu zaopatrzylbym auto w 2-zbiornikowa instalacje i problem zostanie w duzej czesci zlikwidowany. Po prostu masz mozliwosci niewlanczajac instalacji, jezdzic na ON, a jezeli masz dluzsza trase to po prostu wlanczasz instalacje i jedziesz dopiero wtedy na OR jak osiagnie on temperature okolo 75°C. Nie ma ryzyka niema nawet najmniejszego problemu oba zbiorniki zatankowac ON.
Ja na takiej instalacji jezdze juz od 45.000 km, a mam silnik z bezposrednim wtryskiem. Nigdy bym sie jednak nie zdecydowal na ryzyko jakie Ty podjales.