elektryczny podgrzewacz paliwa

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 13 maja 2008, 09:59

Instalacja dwuzbiornikowa i to co ty zamontowales to mozna powiedziec sa dwa swiaty.
U Ciebie celem jest swobodny przeplyw OR przez filtr i to osagnales. OR powoduje zablokowanie filtra juz przy temperaturze +13°C. Dlatego tez zima dolewasz dodatkowo ON, a to po to aby obnizyc temperature blokady filtra.
Jednak, jak sam pisales w innym temacie przybywa Tobie oleju silnikowego tak ze od wymiany do wymiany z minimalnego stanu robi sie maxymalny. Nastepuje zagrozenie zapieczenia sie pierscieni oraz zatarcia silnika. Nikomu nie proponowalbym takiego procederu.

Jezeli chodzi o to jaki system byl najpierw stosowany, jedno czy dwuzbiornikowy, to trzeba by bylo siegnac troche do historji siknika wysokopreznego.
Otoz w latach siedemdziesiatych, podczas kryzysu naftowego ( silniki diesla byly juz produkowane ) Ludwig Elsbett opracowal nowa konstrukcje silnika ktora pozwolila na uzycie wlasnie OR jako paliwa. jedynym problemem balo to iz lepkosc OR utrudniala jego przeplyw przez filtr paliwa i wtedy zastosowano podgrzewany filtr ktory rozwiazal czesciowo problem.
Instalacje dwuzbiornikowe zaczeto stosowac dopiero po pojawieniu sie silnikow z bezposrednim wtryskiem i bez komory wstepnej.
Krotki opis dzialania instalacji dwuzbiornikowej:
http://www.ekoforum.pl/forum/viewtopic.php?t=124
Celem takiej instalacji jest maxymalne zmniejszenie lepkosci OR ( im wyzsza temp. OR tym mniejsza jego lepkosc ), a co za tym idzie bezproblemowe rozpylanie przez wtryskiwacze i calkowite jego spalenie w komorze. Wtedy przedostawanie sie OR do misy olejowej jest prawie calkowicie zlikwidowane.
Pisze prawie, poniewaz takowe zjawisko moze wystepowac rowniez podczas pracy na ON, jednak ten posiada niska temp. parowania ( 70-80°C ) i swobodnie w postaci gazu odprowadzany jest do komory spalania. Temp. parowania OR jest stosunkowo wysoka ( 150-170°C ) i niestety pozostaje on w ukladzie smarowania silnika. Dlatego tez niektorzy dziwia sie co ma turbosprezarka wspolnego z jazda na OR, a wlasciwie jej awaria. Przeciez jest ona smarowana olejem z obiegu smarowania silnika i jezeli w nim jest duza zawartosc OR to smarowanie jest do d......y. Turbine trafia szlag.
Dlatego tez instalacja dwuzbiornikowa to zaden półśrodek to przyslowiowy mus przy silnikach TDI, DTI, itp, a od niedawna juz do silnikow HDI, JTD, TDCI, itp ( czyli Common-Rail ).

Ostatnio zrobilem zestaw ( instalacje dwuzbiornikowa ) koledze z pracy ktory jezdzi 20 letnim mercedesem juz 2 lata na OR. Po jej zamontowaniu stwierdzil iz roznica jest kolosalna. To tak jakby zamontowal do starego klekota turbosprezarke i nigdy nie pozbedzie sie tej instalacji. Dodatkowo wymieni jeszcze koncowki wtryskow i moze jezdzic nastepne 300.000 km.
To sa wrazenia jakie mial podczas jazdy bez i po zamontowaniu instalacji dwuzbiornikowej.

Pozdrawiam
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 13 maja 2008, 11:40

Nie zrozum źle moich intencji ale po prostu z jazdą na rzepaku miałem wiele wspólnego i zarówno ja jak i wielu moich znajomych przerabiało ten temat jeszcze w czasach gdy po chorobie Jelcyna do władzy w Rosji dochodził Putin, był to okres sporego wzrostu cen paliwa, ropa przekroczyła wtedy barierę 2zł. Olej roślinny był wprawdzie nieco droższy ale robiliśmy to z powodów ideologicznych i trochę zapobiegawczo bo prognozy mówiły że paliwo nie stanieje. Nie mieliśmy wtedy wzorów w internecie, stąd widziałem naprawdę wiele własnych konstrukcji popartych starannymi obliczeniami np mocy grzewczej, przepływów, pomp zmodyfikowanych tak aby nie było odpływu tylko właśnie odpowietrznik, z wmontowana grzałką termostatem i izolacja termiczną, wiele nocy w warsztacie itp. Bardziej od oszczędności (choć już w latach 04-06 była relacja rzędu 3.5/1.8) zależało na idei stąd ten wstręt do instalacji dwuzbiornikowej, które są półśrodkiem pozwalającym jako tako obejść starania koncernów aby zbudować samochód którego nie da się zasilać czym innym niż produkty naftowe. Różne elektryczne cuda ze świecy żarowej sprzedawane np na allegro to zwyczajne oszustwo bo nikt nie pisze że wymaga wymiennika ciepła i jest tylko dodatkiem, ale uważam że ingerując właśnie w pompę wtryskową da sie zrobić auto co odpali na rzepaku przy -20, a moc z silnego akumulatora 100Ah podgrzeje pompę i naczynie przelewowe na tyle że silnik złapie i ciepło z instalacji grzewczej "roztopi" przewód paliwowy i nieco paliwa w baku aby ruszyła pompa elektryczna i dobiła do owego naczynia przelewowego. Szczerze mówiąc nikomu sie to nie udało do końca ale większość znajomych dorabia sie kupuje porządne auta i ciężko na nie pracuje zapominając o młodzieńczym buncie. Co do dolewania ON zimą to nie robiłem tego od "Jelcyna", teraz dolewam benzyny zresztą już praktycznie nie ma oszczędności a moralny sens spalania jedzenia jest dość wątpliwy więc tak jeżdżę z przyzwyczajenia. w czasach "ortodoksyjnego" buntu lało sie terpentynę (i woziło chrust i blaszaną miednicę).

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 13 maja 2008, 23:03

Doskonale Ciebie rozumiem. Niemam tez zamiaru kogokolwiek przekonywac chociaz w niektorych aspektach mam troche inne zdanie, ale po to jest forum abysmy mogli wymieniac pewne doswiadczenia.
Jest to nieraz żenujace jak niektorzy, tak jak piszesz przekonani sa co do tych podgrzewaczy. Gdzies ktos slyszal ze aby mozna bylo swobodnie jezdzic na OR trzeba zamontowac podgrzewacz.
Jaki to podgrzewacz, jaka ma wydajnosc, nie jest tutaj dla nich istotne wazne aby byl podgrzewacz. Niektore z produktow wystawianych na Allegro maja taka wydajnosc cieplna jaka ja osiagne w kieszeni, ale nazywa sie to podgrzewacz do OR. To wystarczy reszta nie ma znaczenia. Na rysunkach dolaczonych do "podgrzewaczy" nawet zaznaczone jest w ktorym kieronku plynie OR, a w ktorym ciecz chlodzaca. Ze jest tam kardynalny blad nikt nie zdaje sobie sprawy. Aby wykozystac maxymalna ilosc przekazanego ciepla te dwie ciecze powinny plynac do siebie w przeciwnych kieronkach. Wtedy wymiennik posiada najwieksza wydajnosc.

Ja od czasu do czasu staram sie cos niecos sprzedac na Allegro, ale sa to rzeczy zakupione u mnie w Ebay-u na zyczenie kolegow w Polsce, ktorzy po pewnym czasie rezygnuja, a ja, co mam z tym kramem zrobic ? Wlozylem w to troche kasy no i staram sie przynajmniej to odzyskac.
Taki mam juz charakter nie umiem odmowic. Chociaz ostatnio otrzymalem propozycje ewentualnych realizacji zamowien w powstajacym sklepie.

Jezeli chodzi o jazde na OR to obok tego mam jeszcze malego bzika na punkcie ochrony srodowiska. I smieszy mnie ostatnio modny temat, krytykowania BIOPALIW.
Uwazam to za najglupsze co mogli sobie wymyslic ci ktorzy czerpia olbrzymie pieniadze z handlu paliwami pochodzenia mineralnego. Przeciez BIOPALIWA nie sa mile widziane. Chociaz mozna je produkowac nawet z niczego. Do tego potrzebne jest swiatlo i woda ( obojetnie jaka morska, slodka, czysta, a nawet troche zanieczyszczona ). Glony, bo z nich mozna wlasnie produkowac biopaliwo, mozna hodowac wszedzie nawet na Saharze. rozmnazaja sie kilkakrotnie dziennie ( w zaleznosci od temperatury otoczenia ), rosna w niesamowitym tempie i nic nie kosztuja. Jakie kozysci ? podczas fotosyntezy zuzywaja z atmoswery CO2, oczyszczaja wode w ktorej zyja. Paliwo jakie mozemy otrzymac to OLEJ ROSLINNY i ETANOL. Amerykanie juz sie za to wzieli przed paru laty. Obecnie powstaje na Hawajach chodowla glonow, a cel to wlasnie produkcja BIOPALIW.

http://www.gigawat.net.pl/article/articleview/463/1/49/
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 14 maja 2008, 10:17

A propos biopoaliw, wczoraj zajechałem do sklepu i olej rzepakowy po 4.19 a jeszcze tydzień temu był po 3.60, w zasadzie tankowanie w markecie już sie nie opłaca, a inne źródła (typu smażalnia frytek) tez wysychają. Coś w tym jest że biopaliwa spowodowały skok cen żywności a przynajmniej rzepaku, który jest teraz wiele droższy od np pszenicy. Nie nazywałbym tego zbrodnia przeciw ludzkości jak ONZ ale obecny sposób produkcji biopaliw nie prowadzi do niczego dobrego, wydaje mi się że przyszłość raczej w tkzw biopaliwach II generacji czyli nie produkowanych z żywności tylko z biomasy. Akcyza i inne haracze doprowadziły do absurdu że rolnikowi opłacało się zasiać rzepak wytłoczyć olej i sprzedać go pokątnie do baku sąsiadów, słomę spalić a makuchy wyrzucić pomimo że w słomie i makuchach jest pewnie z 80% zasymilowanej energii.

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 14 maja 2008, 11:42

Jezeli chodz o cene oleju to zapraszam na zakup oleju do niemiec. Cena w przeliczeniu trzyma sie na poziomie 3,40 za litr, u nas 0,98 €. To okolo 0,35 € taniej niz ON.

:!: :!: :!:

To co sie dzieje, to sa skutki globalizacji.
Nie minie 50 lata, a beda mowic o glupocie politykow i rzadow z dzisiejszych czasow.
Propaguja ochrone srodowiska, ale popieraja zatopione tankowce, awarie na wiezach wiertniczych, wojny o rope naftowa itp.
Glodujacym krajom za wydobyte np. diamenty, zloto sprzedaja bron i uzbrojenie, zamiast zywnosci.

:?: :?: :?:

stolec
Doświadczony
Posty:546
Rejestracja:02 maja 2008, 21:24
Lokalizacja:Rzeszów

Postautor: stolec » 14 maja 2008, 20:23

Do Niemiec to mam trochę daleko, jak mam sie bujać po paliwo to wole na Ukrainę niż do Niemiec gdzie mam 10x dalej, ale szczerze mówiąc szkoda mi czasu na oszczędzenie paru złotych i wole w imię ekologi lać Polski rzepak 2x droższy od Ukraińskiego ON, z ciekawostek jest parę krajów krajów gdzie utrzymuje się duża przebitka np na Węgrzech OR kosztował ok 3 zł a ON 5.5zł, w Hiszpanii wiedziałem kiedyś w jakiejś promocji słonecznikowy po 49 eurocentów. U nas popyt jest straszny (babka w biedronce mi powiedziała że sie ciepło zrobiło i kierowcy ciężarówek paletami wykupują), na zachodzie chyba tak nie kombinują to i ceny nie skaczą.

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 14 maja 2008, 21:50

U nas kupuja i to duzo. jednak cena jest z gory ustalona, tak ze najtanszy OR w sklepach kosztuje 0,98 €. To sa sklepy takie jak Aldi, Peny, Lidl, Edeka......
Jedynie mozna taniej kupic OR prosto z mlyna gdzie jest on wytlaczany i filtrowany. Sprzedaja niejednokrotnie posmazalniczyi jest tanszy.
Ja niestety do najblizszego takiego punktu mam 20 km i niezawsze z niego kozystam, chyba ze sprzeda mi po 0,05 € taniej za litr niz w sklepie, wtedy jade i biore 200 litrow na spolke z kolega.
Niejednokrotnie dzwoni do mnie czy czasem niepotrzebuje bo ma nadmiar wtedy pytam o cene i dlaczego tak drogo :D
Przez jakis czas mialem stalego dostawce przeterminowanego OR w Polsce, ale jak zrobilem mu instalacje do ciezarowego i do osobowki to zrodelko zaraz wyschlo. Ma dostep w hurtowni gdzie od czasu do czasu maja duze ilosci przeterminowanego OR. Teraz ma go tylko dla siebie.
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 15 maja 2008, 13:32

Sam mu nic nie opowiadalem. Po prostu przy ktorejs tam transakcji zapytal czy moglbym mu zrobic przysluge i zmontowac do jego auta instalacje. Nie bylem jeszcze gotowy, a juz zlozyl zamowienie do swojego ciagnika siodlowego.
I to byl wlasnie poczatek konca. W tym momencie wiedzialem ze moje zrodelko juz wyschlo. No tak ja po prostu nie umialem odmowic.
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl

Darek
Doświadczony
Posty:557
Rejestracja:27 lut 2006, 18:16
Lokalizacja:Mazury

Postautor: Darek » 17 maja 2008, 14:49

Przepraszam, że trochę pociągnę OT. Jeszcze kilka lat temu "zieloni"
wychwalali biopaliwa pod niebiosa i żądali dopłat do tej produkcji. Gdy na
pewnym forum ekologicznym napisałem, że dopłacanie do biomasy jest
karygodnym błędem, bo zaburza zdrowe relacje cenowe omal nie zostałem
zjedzony. Teraz u "zielonych" nastąpił zwrot o 180 stopni. Biopaliwa stały
się diabłem, co zatruwa środowisko i wywołuje głód na świecie. Są też
naganne moralnie, bo nie można palić żywności. Ale nie zauważają, że od
tysiącleci część żywności była przeznaczana na... transport. Bo w końcu
konie, muły i wielbłądy muszą coś jeść. Patrząc z tej perspektywy używanie
oleju w silnikach nie jest gorsze od karmienia koni owsem.

Tzw. biopaliwa drugiej generacji nic nie zmienią. Problemem nie jest to, że
produkty żywościowe są używane jako paliwo. Clou drożejącej żywności stanowi
utrata areału na produkcję zbórz i brak przystosowania rolnictwa do
zmian wywołanych drożejącą ropą. Osobiście gdybym miał wybierać pomiędzy
obsadzeniem 1/4 Polski wierzbą czy miskantem, a tym samym areałem pod
rzepak bez chwili zawahania wybrałbym rzepak. Z 1 ha można uzyskać 4 tony
rzepaku i 4 tony słomy. Z 4 ton rzepaku da się uzyskać jakieś 1.5 tony
oleju. Makuchy rzepakowe są wysokobiałkową paszą stanowiącą ekwiwalent
śruty sojowej. Tak się składa, że plon soji z ha jest zbliżony do ilości
makuch rzepakowych pozostających po wytłoczeniu oleju. W dodatku słoma
rzepakowa ma właściwości opałowe zbliżone do drewna i nie wymaga instalacji
odpornej na chlor. Na dokładkę rzepak jest rośliną poprawiającą strukturę
gleby. A co oferuje II generacja? W najlepszym wypadku 20 t/ha co przy 50%
sprawności słabo wygląda wobec 4t nabuzowanych energią ziaren. Na dokładkę
będzie to marne paliwo w porównaniu z olejem, a do produkcji wymaga bardzo
drogich instalacji. Nie da też paszy dla zwierząt jako produktu ubocznego
(z wyjątkiem topinamburu, ale ten daje mniejszy plon, ok 10t z ha). Inną
wadą wierzby czy miskanta jest całkowite wyłączenie areału z produkcji
żywności na wiele lat. Gdyby sytuacja z ub. roku, gdy plony były wyjątkowo
niskie utrzymała się kilka lat, to mamy wstęp do katastrofy. Usunięcie w/w
i zasianie zbórz potrwa zbyt dlugo. W przypadku rzepaku można to zrobić w
dowolnym momencie i jedynym skutkiem będzie mniej paliw. A ja mając do
wyboru brak paliwa lub brak żywności zdecydowanie wybiore pierwsze.

Kończąc ten OT napiszę coś w temacie wątku. Chociaż nie mam samochodu (i
nie chcę mieć ;)), to bardzo kibicuję każdemu używającemu OR. Wasze
działania w zmuszeiu nieprzystosowanych samochodów do łykania tego paliwa
mogą mieć bardzo korzystne skutki. Przede wszystkim im więcej zużywamy OR,
tym szybciej rolnicy nauczą się korzystać z nadmiarowej śruty rzepakowej.
Śruta sojowa jest importowana i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują,
że wkrótce zacznie jej brakować. Na dokładkę szybko drożeje, a zużycie OR
do napędu spowoduje tanienie jej rzepakowego zamiennika. Kolejnym plusem
jest większy udział rzepaku w płodozmianie, co poprawi nienajlepszą
kondycję naszych gleb. Jako zwolennik ogrodnictwa ekologicznego mam ciągle
nadzieję, że rzepak przyczyni się także do zwiększenia udziału poplonów z
roślin motylkowym we wzbogacaniu ziemi w azot i pruchnicę. A to dlatego, że
rzepak schodzi z pola bardzo wcześnie, czyli czas wegetacji poplonu jest
bardzo długi. Panowie, trzymam za was kciuki :)

Awatar użytkownika
lelek
Doświadczony
Posty:72
Rejestracja:30 kwie 2007, 10:58
Lokalizacja:KO -RLP
Kontaktowanie:

Postautor: lelek » 17 maja 2008, 17:13

Ja dolanczajac do tego i nadmienie iz "Zieloni" i cala banda politykow przyczepili sie do rzepaku tak jak przyslowiowy rzep psiej d...... Tak jakby niebylo niczego innego z czego mozny produkowac np. OR, bioetanol. Nawet trociny mozna poddac fermentacji alkoholowej. To tez paliwo z rodziny etanol, metanol & Co. Jest wiele innych roslin bezuzytecznych jezeli chodzi o produkcje zywnosci, z ktorych smialo mozna produkowac paliwa. Trzeba tylko chciec to rozpowszechnic, ale byl by to poczatek konca dla koncernow i arabow.
W niemczech niektorzy gospodarze rolni ogrzewaja swoje domy palac zboze w specjalnie przystosowanym piecu centralnego ogrzewania.
Byla wielka sensacja jak wiadomosc obiegla kraj. Wypowiedzi byly takie ze jedni gloduja, a inni pala zywnosc aby im bylo cieplo w d....... , tak jakby niebylo oleju opalowego, gazu itp. Ale byl on dwa razy drozszy, a za zboze chcieli placic grosze, wiec palili to co wyprodukowali.
Pozdrawiam

Roslinny ? Do pelna prosze !
Poszukuje OR- posmazalniczego na trasie Zgorzelec-Krakow, Koszalin-Wloclawek-Katowice...
__________________________

www.ekoforum.pl


Wróć do „Samochody na olej roślinny / biodiesel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 10 gości

cron